Polacy już wiedzą o smogu, biznes dopiero się uczy – najnowsze badanie opinii

Najnowsze badanie przeprowadzone wśród użytkowników serwisu Pracuj.pl pokazuje wysoką świadomość zagrożenia, jakim jest smog. Aż 88% respondentów uważa, że jakość powietrza może wpływać na ich ogólne samopoczucie oraz jakość ich pracy. Niemal co trzeci ankietowany wskazuje, że zła jakość powietrza w ich mieście lub dzielnicy może wpłynąć zarówno na ich decyzje mieszkaniowe, jak i zawodowe. Jednocześnie prawie jedna czwarta pracowników nie zauważa żadnego zaangażowania w ekologię w swoich firmach. Źle wygląda edukacja i informowanie o jakości powietrza.

Najnowsza ankieta przeprowadzona wśród użytkowników serwisu Pracuj.pl miała na celu sprawdzenie podejścia pracowników do działań ekologicznych prowadzonych przez pracodawców lub potencjalnych pracodawców. W ankiecie przeprowadzonej w lutym 2024 r. wzięło udział 555 użytkowników serwisu. Badanie opinii zostało podjęte przy okazji kolejnej edycji współpracy Grupy Pracuj z Polskim Alarmem Smogowym.

– Odpowiedzialnie prowadzony biznes powinien uwzględniać dobro pracowników, społeczności i przyszłych pokoleń. Stąd nasze zaangażowanie w dbałość o środowisko i dobrostan pracowników – mówi Anna Goreń, starsza specjalistka PR i CSR w Grupie Pracuj – wspierając Polski Alarm Smogowy chcemy pokazać, że dbałość o jakość powietrza powinna być ważna dla każdego z nas, ponieważ wpływa na nasze życie prywatne i zawodowe. Rola zrównoważonego rozwoju, w tym dbałość o środowisko, jest coraz częściej zauważana przez różne grupy interesariuszy m.in. pracowników, klientów i inwestorów. Mamy nadzieję, że coraz więcej firm będzie podejmowało działania, które mają pozytywny wpływ na środowisko, w którym żyjemy i pracujemy.

Wiemy, że smog szkodzi – aż 88% respondentów stwierdza, że zanieczyszczenia powietrza wpływają niekorzystnie na samopoczucie i jakość pracy. Przeciwnego zdania jest tylko co dziesiąta osoba.85% ankietowanych deklaruje, że podejmuje osobiste działania w celu zmniejszenia własnego negatywnego wpływu na środowisko.

Prawie połowa (48%) badanych pracowników na co dzień zwraca uwagę na komunikaty o jakości powietrza w mediach. Co więcej, 40% respondentów stara się jak najbardziej ograniczyć wyjścia z domu, gdy jakość powietrza jest zła lub bardzo zła. 21% badanych wskazuje, że mają w telefonie aplikację, w której regularnie sprawdzają jakość powietrza. Niemal co dziesiąty respondent wskazuje, że gdy jakość powietrza jest zła lub bardzo zła, stara się pracować zdalnie.

Nie tylko wiemy, że smog szkodzi zdrowiu, ale przyglądamy się także jakości powietrza, jeśli chodzi o wybór miejsca do życia i pracy. Aż 37% osób stwierdza, że smog może wpływać na ich decyzje mieszkaniowe, a 32% również na decyzje zawodowe. To bardzo ciekawy wniosek, zwłaszcza w kontekście publikowanych przez PAS rankingów miejscowości o najwyższym zanieczyszczeniu powietrza w Polsce.

Nie czekamy, aż ktoś zadba o jakość powietrza, ale bierzemy sprawy we własne ręce. Zdecydowana większość badanych w codziennym życiu podejmuje działania, które mają na celu ochronę środowiska i dbanie o jakość powietrza. 45% respondentów robi to wtedy, gdy mają oni wybór. Kolejne 43% deklaruje, że zawsze dbają o to, by ich codzienne wybory były świadome ekologicznie.

Relatywnie wysoka świadomość problemu zanieczyszczenia powietrza zderza się z działaniami prowadzonymi w ich firmach. Z ankiety wynika, że polskie firmy mają jeszcze wiele do zrobienia. Prawie jedna czwarta pracowników nie dostrzega żadnych działań ekologicznych w swoich firmach. Jeśli firmy prowadzą jakiekolwiek działania to związane są one z recyklingiem (39%) i zmniejszeniem emisji szkodliwych substancji (17%). Jakość powietrza nie jest postrzegana jako problem w firmach. Co dwudziesta firma ma na swoim terenie zainstalowane czujniki jakości powietrza i udostępnia ich odczyty pracownikom. Tylko co ósma firma organizuje kampanie edukacyjne i szkolenia dla pracowników na temat wpływu ich działań na jakość powietrza.

– Z badania wynika duża różnica pomiędzy ekologiczną świadomością pracowników a podejściem do problemu w firmach – komentuje ankietę Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego – Ważne jest, aby firmy edukowały swoich pracowników i przyczyniały się do poprawy jakości powietrza, dlatego bardzo doceniam zaangażowanie Grupy Pracuj w temat, który jest ważny dla nas wszystkich.

O badaniu:

Badanie „Jakość powietrza w pracy” zostało przeprowadzone w lutym 2024 roku przez serwis Pracuj.pl na próbie 555 pracujących Polaków. Działanie to zostało podjęte przy okazji kolejnej edycji współpracy Grupy Pracuj z Polskim Alarmem Smogowym. W jej ramach organizacja wspiera działania antysmogowe, a także objęła patronatem ranking wymiany “kopciuchów” w Warszawie i jej okolicach.

Smogowy obwarzanek Warszawy – ponad 41 tysięcy dymiących „kopciuchów”

Polski Alarm Smogowy zapytał podwarszawskie gminy o liczbę funkcjonujących w domach „kopciuchów” i tempo ich wymiany. Okazuje się, że w “warszawskim obwarzanku” dymi wciąż aż 41 518 nielegalnych, pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno, które stanowią główne źródło zanieczyszczenia powietrza. Tempo likwidacji  tych urządzeń jest bardzo wolne – w zeszłym roku wymieniono ich zaledwie 2636, co stanowi trochę ponad 6 procent. W jednej z gmin, Lesznowoli, biorąc pod uwagę obecne tempo wymian, „kopciuchy” znikną dopiero za pięćdziesiąt siedem lat! Najkrótszą drogę do czystego powietrza widać w Pruszkowie, który może pozbyć się „kopciuchów” już za półtora roku.

Zgodnie z uchwałą antysmogową używanie pozaklasowych kotłów jest nielegalne od 1 stycznia 2023 w całym województwie mazowieckim.

Gminy z metropolii warszawskiej na podstawie własnych inwentaryzacji i bazy CEEB znają liczbę kotłów na swoim terenie. Polski Alarm Smogowy dotarł do tych danych i opublikował je w graficznej formie. Okazało się, że w “warszawskim obwarzanku”, czyli 39 gminach okalających stolicę, dymi jeszcze 41 518 pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno. Największa liczba takich urządzeń znajduje się w Karczewie (3537), Otwocku (3362) i Wołominie (2743). Najmniej kotłów dymi w Podkowie Leśnej – 83. Część tych kotłów nie jest używana i służy jako zapasowe źródło ciepła, część została zadeklarowana w CEEB w momencie ogłoszenia dopłaty do węgla w 2022 roku (3 tysiące zł), co spowodowało spory bałagan w bazie danych. Nie są to jednak liczby, które znacznie zmniejszają wielkość problemu.

Prezentowana liczba kotłów dotyczy tylko urządzeń pozaklasowych, tzw. „kopciuchów”, których użytkowanie w świetle uchwały antysmogowej jest nielegalne przeszło od roku (od 1 stycznia 2023 r.). Kotły 3 i 4 klasy, które powinny zostać zlikwidowane w ciągu najbliższych 4 lat to dodatkowe 6 tysięcy urządzeń. W liczbie kotłów nie ujęto pieców, kominków oraz innych miejscowych ogrzewaczy powietrza (ok. 5,5 tysiąca). Od 2028 roku spalanie węgla w większości z nich będzie zabronione.

PAS sprawdził ile kotłów rocznie wymienianych jest w gminach aglomeracji, by przekonać się jak długo trwać będzie ich likwidacja. W zeszłym roku w gminnych programach dotacyjnych i programie Czyste Powietrze wymieniono zaledwie 2636 sztuk. Najwięcej w Warszawie (505), Otwocku (169) i Halinowie (131), najmniej w Podkowie Leśnej (3), Ząbkach (9) i Zielonce(14).

Ciekawie przedstawia się prognoza, jak wiele lat, biorąc pod uwagę aktualne tempo wymian, zajęłoby gminom dojście do zakończenia wymiany kotłów. Rekordowa gmina, Lesznowola poradziłaby sobie z problemem za 57 lat, nieco wcześniej kotły zlikwidują Ząbki (za 53 lata) oraz Karczew z Wołominem (za 45 lat). Najszybciej kotły wymieniają mieszkańcy Pruszkowa, gdzie – jeśli tempo wymiany zostanie utrzymane – ostatni „kopciuch” zniknie za półtora roku.

– Kiedy wysyłaliśmy zapytania do gmin, spodziewałem się złych informacji – komentuje Piotr Siergiej, rzecznik PAS – ale odpowiedzi jakie otrzymaliśmy są szokujące. Mamy w aglomeracji warszawskiej prawie 42 tysiące nielegalnych dymiących kotłów! Dla porównania – obwarzanek krakowski to 12 tysięcy „kopciuchów”, a przecież właśnie Kraków i okolice uważamy za symbole polskiego smogu. W samej  Warszawie dymi 2650 kotłów, a do końca tego roku liczba ta zmniejszy się o około tysiąc sztuk. Już niedługo to przedmieścia będą jedynym źródłem zimowego zanieczyszczenia powietrza w Warszawie. Konieczna jest więc jakaś forma współpracy pomiędzy gminami z aglomeracji i stolicą. Liczę na to, że Warszawa pomoże gminom uporać się z tym problemem – inaczej ze smogiem w aglomeracji borykać się będziemy przez dekady.

Ranking powstał przy okazji kolejnej edycji współpracy Grupy Pracuj z Polskim Alarmem Smogowym. W jej ramach Grupa Pracuj wspiera działania antysmogowe, a także objęła patronatem kampanię dotyczącą rankingu wymiany kotłów w Warszawie i jej okolicach.

– Aż 88% respondentów badania, które przeprowadziliśmy wśród użytkowników Pracuj.pl wskazało, że jakość powietrza może wpływać na ich samopoczucie i jakość ich pracy. To ogromny odsetek, podobnie jak zatrważająco duża jest liczba „kopciuchów”, które nadal zagrażają zdrowiu i mają wpływ na nasze życie zarówno prywatne, jak i zawodowe. Zdecydowaliśmy się na wsparcie działań Polskiego Alarmu Smogowego, bo wierzymy, że realnie wesprą one proces poprawy jakości powietrza, którym wszyscy oddychamy – mówi Anna Goreń, starsza specjalistka PR i CSR w Grupie Pracuj.

Dane do rankingu pozyskano z gmin aglomeracji warszawskiej, wchodzących w skład Warszawskiego Obszaru Funkcjonalnego (40 gmin) w trybie dostępu do informacji publicznej. W celu weryfikacji danych PAS kontaktował się również z pracownikami Urzędów Gmin.

Pomimo łagodnej zimy, mobilne płuca Polskiego Alarmu Smogowego wciąż czarne

Zobacz czym oddychasz. Zmień to” – to piąta edycja kampanii Polskiego Alarmu Smogowego. W jej trakcie mobilna instalacja pokazująca model ludzkich płuc, odwiedziła już 40 miejscowości w ośmiu województwach. Mimo łagodnej zimy, w wielu miejscowościach materia pokrywająca mobilne płuca zaczerniła się, wskazując na złą jakości powietrza. Najgorsze wyniki pokazała instalacja w Aleksandrowie Kujawskim w województwie kujawsko-pomorskim.

Antysmogowa instalacja mobilnych płuc podróżuje po Polsce od ponad trzech miesięcy. W tym czasie odwiedziła już 40 miejscowości, pokazując jakim powietrzem oddychają ich mieszkańcy. To  piąty sezon grzewczy, w którym PAS prowadzi kampanię, ale pierwszy, w którym instalacja odwiedzała miasta i gminy na ich zaproszenie. Do końca sezonu mobilne płuca trafią jeszcze do czternastu miejscowości.

– Spotkaliśmy się z bardzo dużą popularnością naszej kampanii, otrzymując wiele zaproszeń z gmin – mówi koordynatorka kampanii Magdalena Cygan – Części miejscowości musieliśmy odmówić z uwagi na ograniczoną liczbę instalacji. Ale zapraszamy na kolejny sezon grzewczy, postaramy się uwzględnić jak najwięcej chętnych gmin. Największe zapotrzebowanie na mobilną instalację zanotowaliśmy w Małopolsce i województwie śląskim w tym sezonie grzewczym odwiedziliśmy już dwadzieścia gmin. Co ciekawe, nasza instalacja była obecna  na różnego rodzaju imprezach. Byliśmy na Igrzyskach Wolności w Łodzi, Śląskim Festiwalu Nauki czy Kongresie “4 żywioły” Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nasza instalacja  była też przedmiotem  licytacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W rezultacie aukcji jeszcze tej zimy pojedziemy z nimi do Sulęcina w województwie lubuskim.

Dwumetrowy model ludzkich płuc „oddycha” pochłaniając zanieczyszczenia powietrza. Są one filtrowane przez “płuca” i osiadają na białej materii, która – zależnie od poziomu zanieczyszczenia powietrza – przybiera grafitowy, a nawet czarny kolor. Instalacja ustawiana jest na dwa tygodnie w różnych lokalizacjach.

Płuca umieszczane są głównie w miejscach, w których nie ma pomiarów jakości powietrza, a mieszkańcy często nie mają świadomości, jakim powietrzem oddychają. Kampania ma na celu nie tylko pokazanie zanieczyszczenia powietrza, ale również nakłania do działania, czyli ocieplenia domów i wymiany starych nieefektywnych kotłów i pieców. Rezygnacja z “kopciucha” i instalacja nowoczesnego, wydajnego źródła ciepła jest inwestycją, która nie tylko zmniejszy rachunki za ogrzewanie, ale również poprawi jakość powietrza. Istotne, w kontekście obniżania kosztów ogrzewania, jest także termomodernizacja budynku. Aż 70% polskich domów nie ma wystarczającego ocieplenia ścian i stropów, co sprawia, że ich ogrzewanie to znaczne straty finansowe. Ciepło ucieka zwiększając koszty ogrzewania – w ocieplonym budynku możemy je obniżyć przeciętnie o około połowę. 

Na instalacji znajduje się numer infolinii programu Czyste Powietrze, a także odniesienie do strony internetowej, gdzie można znaleźć więcej informacji na temat możliwości pozyskania dotacji. Program oferuje wsparcie do wymiany kotłów i termomodernizacji budynku, a osoby o najniższych dochodach mogą otrzymać nawet 135 tysięcy złotych. Program Czyste Powietrze jest najważniejszym programem antysmogowym, który umożliwił dotychczas wymianę ponad 700 tysięcy kotłów, co przełożyło się na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza. Dotacje do ocieplenia domów sprawiły, że obecnie już 70% beneficjentów Programu decyduje się na inwestycje termomodernizacyjne. Utrzymanie i dalszy rozwój Programu jest kluczowe dla poprawy jakości powietrza w Polsce. 

Płuca odwiedziły:

Woj. dolnośląskie – Bolesławiec, Lubań, Wrocław, Wałbrzych
Woj. lubuskie – Łęknica
Woj. śląskie
– Bochnia,Ustroń, Łaziska Górne, Lubliniec, Krapkowice, Czerwionka-Leszczyny, Czeladź, Mysłowice, Częstochowa, Rydułtowy,
Woj. mazowieckie – Nowy Dwór Mazowiecki, Celestynów, Łowicz, Pilawa, Piaseczno, Michałowice
Woj. łódzkie – Pabianice
Woj. małopolskie – Niepołomice, Chełmek, Nowy Targ, Pcim, Myślenice, Kamień, Gromnik, Skawina, Liszki, Wielka Wieś
Woj. kujawsko-pomorskie – Nakło nad Notecią, Potulice, Kcynia , Osięciny koło Włocławka, Aleksandrów Kujawski, Dobrcz, Chełmża,
Woj. pomorskie
– Wejherowo, Puck, Choczewo, Karczemki – Gdańsk, Kartuzy

Kampanię przeprowadzono dzięki pomocy i aktywności lokalnych alarmów smogowych. Dwie instalacje wykonali aktywiści i obywatele skupieni wokół Kcyńskiego Alarmu Smogowego i Pomorskiego Alarmu Ekologicznego. Partnerami kampanii są: Allegro Foundation, Fundacja Better Future oraz Grupa LUX MED. Kampania otrzymała również wsparcie Screen Network, dzięki któremu “mobilne płuca” pojawiają się na ekranach cyfrowych w całej Polsce.

Jak smog wpływa na nasze zdrowie? – Polski Alarm Smogowy i Grupa LUX MED prezentują nowe wydanie kompendium wiedzy

„Wpływ zanieczyszczeń powietrza na zdrowie” to trzecie wydanie zbiorowej pracy lekarzy i naukowców opisującej negatywny wpływ smogu na nasze zdrowie. To kompendium wiedzy opartej na najnowszych badaniach, które może być wykorzystywane nie tylko przez lekarzy, ale przez każdego, kto chciałby dowiedzieć się więcej na temat zanieczyszczenia powietrza.

Bardzo duża liczba badań epidemiologicznych, klinicznych i laboratoryjnych pokazuje wyraźnie, że ekspozycja na zanieczyszczenia powietrza ma negatywny wpływ na zdrowie. Wpływ ten zaznacza się już na etapie życia płodowego i może prowadzić do rozwoju bardzo poważnych dolegliwości i chorób. Przyczynia się także do skrócenia oczekiwanej długości życia.

Praca pod redakcją Jakuba Jędraka przedstawia najważniejsze zagadnienia dotyczące wpływu zanieczyszczenia powietrza na zdrowie w sposób możliwie przystępny, ale jednocześnie ścisły i uwzględniający wiele aspektów. Publikacja okaże się użyteczna nie tylko dla przedstawicieli środowiska medycznego, ale też dla każdego, kto jest zainteresowany poruszaną w niej tematyką.


– Dzięki współpracy z Grupą LUX MED publikujemy trzecią edycję książki o wpływie smogu na zdrowie – mówi Ewa Lutomska z Polskiego Alarmu Smogowego. W nowej publikacji autorzy uzupełnili informacje o najnowsze wyniki badań, korzystając z najnowszej wiedzy. Dzięki temu, że to Grupa LUX MED jest Partnerem, możemy dotrzeć z tą niezwykle istotną wiedzą do szerokiej grupy lekarzy. To właśnie oni są w pierwszej linii walki z negatywnymi, zdrowotnymi skutkami życia w zanieczyszczonym powietrzu i ważne jest, by dostrzegali jak najwięcej aspektów wpływu smogu na zdrowie – dodaje Lutomska

Jak podkreśla Joanna Węgrzynowska, Menedżerka ds. ESG z Grupy LUX MED, firma podjęła współpracę, ponieważ chce rozszerzać i utrwalać w świadomości społeczeństwa znaczenie wpływu jakości powietrza na zdrowie.

– Misją Grupy LUX MED jest pomaganie ludziom w dłuższym, zdrowszym i szczęśliwszym życiu oraz czynienie świata lepszym, dlatego partnerstwo przy tej publikacji było dla nas naturalne. Skutki jakie niesie zanieczyszczone powietrza dla zdrowia jest jednym z wyzwań z jakimi mierzy się system ochrony zdrowia. Chcemy, aby rzetelna i kompleksowa wiedza docierała do lekarzy i pacjentów, mając jednocześnie nadzieję, że takie działania pomogą we wdrażaniu konkretnych regulacji na poziomie centralnym – zaznacza Joanna Węgrzynowska.

Jednym z głównych celów publikacji jest ułatwienie czytelnikowi dostępu do literatury źródłowej, poprzez zgromadzenie w jednym miejscu dość obszernej listy oryginalnych publikacji. Autorzy omawiają przede wszystkim dobrze udokumentowany wpływ na zdrowie powszechnie występujących zanieczyszczeń powietrza, takich jak: dwutlenek azotu, dwutlenek siarki, tlenek węgla i ozon troposferyczny oraz pył zawieszony i wchodzące w jego skład substancje z grupy wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych.

– Motywacją do pracy nad nowym wydaniem były nowe wyniki badań dotyczących wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie, a także pierwsza w Polsce diagnoza lekarza, w której napisano o: „podejrzeniu nadreaktywności oskrzeli/alergii wynikającej z zanieczyszczenia powietrza”. Mam nadzieję, że dzięki tej książce lekarze zaczną częściej oceniać stan pacjentów, uwzględniając również szkodliwy wpływ smogu na ich zdrowie – mówi Jakub Jędrak z Polskiego Alarmu Smogowego.

Trzecie wydanie książki „Wpływ zanieczyszczeń powietrza na zdrowie” pod redakcją Jakuba Jędraka zawiera artykuły autorstwa: prof. dr. hab. n. med. Ewy Kondrackiej – Uniwersytet Jagielloński, dr. hab. inż. Artura Badydy, prof. Politechniki Warszawskiej, dr. med. Piotra Dąbrowieckiego, alergologa, specjalisty chorób wewnętrznych oraz dr. Jakuba Jędraka z Instytutu Chemii Fizycznej Polskiej Akademii Nauk. Liczne uwagi otrzymane od dr hab. n. med. Michała Krzyżanowskiego, profesora wizytującego Imperial College London, wpłynęły na ostateczny kształt publikacji.

Publikacja jest dostępna TUTAJ: w wersji on-line

Polski Alarm Smogowy prezentuje 7 antysmogowych zadań dla rządu Donalda Tuska

Polski Alarm Smogowy zaprezentował siedem antysmogowych zadań dla rządu Donalda Tuska. Ich realizacja przełoży się na znaczącą poprawę jakości powietrza w Polsce i zwiększy populację mieszkańców kraju oddychających czystym powietrzem z 2 milionów do 30 milionów, ograniczając liczbę przedwczesnych zgonów, spowodowanych złą jakością powietrza o 21 tysięcy każdego roku. PAS przekazał listę zadań do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Ministrze Klimatu i Środowiska Paulinie Hennig-Klosce, zapowiadając jednocześnie okresowy przegląd postępów w ich wdrażaniu.

Prezentowane siedem zadań dla rządu to zbiór niezbędnych działań, prowadzących do rozwiązania problemu zanieczyszczenia powietrza w Polsce. Zadania te są wzajemnie ze sobą powiązane i powinny być realizowane równocześnie, tak aby zapewnić w pełni efektywną walkę ze smogiem. Wśród siedmiu zadań znajduje się przyspieszenie realizacji programów termomodernizacji budynków mieszkalnych tj. Czyste Powietrze, Ciepłe Mieszkanie, Fundusz Termomodernizacji i Remontów, a także niezbędne działania w obszarze regulacji eliminujących zanieczyszczenia pochodzące z ogrzewania budynków. Są wśród nich: normy jakości węgla, standardy emisyjne urządzeń grzewczych, uchwały antysmogowe oraz rozwój Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB).

Dla skutecznej walki ze smogiem państwo nie może ograniczać się jedynie do programów wsparcia finansowego tj. Czyste Powietrze. Konieczne jest wdrożenie i przestrzeganie przepisów antysmogowych tj. norm jakości węgla czy uchwał antysmogowych. Tylko ich równoczesne wdrożenie umożliwi efektywne wykorzystanie ograniczonych środków publicznych – mówi Andrzej Guła.

Lista siedem zadań zawiera również rekomendacje w zakresie ograniczenia emisji zanieczyszczeń pochodzących z transportu samochodowego oraz przedsiębiorstw. PAS rekomenduje m.in. przesunięcie 1,4 miliarda złotych, które każdego roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeznacza na tzw. fundusz dróg samorządowych na utworzenie funduszu czystego transportu, z którego finansowane byłoby wsparcie dla przedsiębiorców oferujących przewóz towarów i usług, działających na terenie miast tworzących strefy czystego transportu. PAS rekomenduje też zwiększenie kontroli wycinania DPF, usprawnienie kontroli emisyjności pojazdów podczas dorocznych przeglądów oraz ograniczenie napływu wysokoemisyjnych pojazdów do Polski poprzez podwyższenie akcyzy dla najbardziej zanieczyszczających samochodów. 

W obszarze zanieczyszczeń generowanych przez przemysł i przedsiębiorstwa PAS widzi konieczność reformy inspekcji ochrony środowiska, która jego zdaniem nie zapewnia obywatelom skutecznej ochrony przed zanieczyszczeniami  – Powszechna praktyka kontroli z wcześniejszą zapowiedzią, zamiast kontroli interwencyjnych, zupełnie niweczy możliwość ścigania przestępczej działalności – mówi Guła – i dodaje, że obywatele powinni mieć zagwarantowane podjęcie natychmiastowej reakcji przez służby w sytuacji niekontrolowanych emisji. 

Ostatnim równie istotnym postulatem jest rozwój państwowego monitoringu powietrza. PAS postuluje zwiększenie liczby stacji mierzących zanieczyszczenia pyłem z obecnych 287 do 400, a w przypadku stacji monitorujących zanieczyszczenia samochodowe z obecnych 20 do przynajmniej 100, a także zapewnienie Inspekcji stabilnego finansowania na utrzymanie tej sieci. 

PAS zapowiada pierwszą ocenę działań rządu w październiku, na początku następnego sezonu grzewczego. – Mamy nadzieję, że deklaracje które złożył rząd premiera Tuska w zakresie walki ze smogiem, będą traktowane poważnie i już wkrótce będziemy obserwować pierwsze efekty – mówi Guła. – Walczymy o dostęp mieszkańców i mieszkanek Polski do czystego powietrza. Realizacja siedmiu zadań poprawi kondycję zdrowotną naszego społeczeństwa i ograniczy liczbę przedwczesnych zgonów powodowanych przez zanieczyszczenia o co najmniej 21 tysięcy rocznie – dodaje

Siedem antysmogowych zadań nowego rządu:
1. Rozwój programów finansujących termomodernizację budynków mieszkalnych
2. Wprowadzenie i wdrożenie regulacji prawnych – emisja z ogrzewania budynków
3. Wprowadzenie mechanizmów rozliczeń energii wspierających czyste źródła energii 
4. Rozwój Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków
5. Miasta bez smogu transportowego – przeciwdziałanie zanieczyszczeniom komunikacyjnym
6. Przemysł, przedsiębiorcy – reforma inspekcji ochrony środowiska
7. Pomiar smogu – rozwój państwowego monitoringu powietrza

Prezentacja z wyzwaniami dla nowego rządu do pobrania TUTAJ

Katolicy i aktywiści razem w akcji “Bóg daje życie – smog je odbiera”

Po raz kolejny Światowy Ruch Katolików na Rzecz Środowiska oraz Polski Alarm Smogowy przeprowadzają zimową akcję “Bóg daje życie – smog je odbiera”. 

Jest lepiej, ale nie zawsze można wyjść na spacer
Choć jakość powietrza w Polsce systematycznie się polepsza, to wciąż jest bardzo wiele do zrobienia. Wiele naszych miejscowości w chłodne, bezwietrzne dni spowija smog, który realnie zagraża życiu i zdrowiu, a Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysyła alerty przestrzegające przed aktywnością na zewnątrz. W dalszym ciągu pozostajemy też w europejskiej czołówce krajów z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem. Sami możemy to sprawdzić, korzystając z ogólnodostępnych danych i map, które w czasie rzeczywistym wyświetlają wyniki pomiarów stężenia pyłów zawieszonych w powietrzu. W Polsce zbyt często odczyty wyświetlają się na czerwono lub pomarańczowo ostrzegając przed smogiem.

Co może parafia, urząd i szkoła?
W ramach akcji w najbliższą niedzielę do ponad tysiąca parafii w naszym kraju zostaną rozesłane wraz z Przewodnikiem Katolickim plakaty zachęcające do wymiany “kopciuchów” i termomodernizacji domów. Dzięki dostępnym dotacjom można realnie zmienić sytuację w naszym kraju, o czym w obszernym artykule w Przewodniku opowiada m.in. Wojciech Szczypka z Gierałtowskiego Alarmu Smogowego. W jego gminie dzięki wspólnemu wysiłkowi mieszkańców, urzędników, szkół i parafii liczba dni ze smogiem ze 134 w roku spadła do kilkunastu, a dwie trzecie gospodarstw domowych używających “kopciuchy” wymieniła je na bardziej ekologiczne źródła ogrzewania.

Każdy może skutecznie pomóc
Światowy Ruch Katolików na Rzecz Środowiska dzięki współpracy z parafiami chce dotrzeć do osób, które najbardziej potrzebują konkretnych i wiarygodnych informacji na temat dofinansowań do wymiany pieców i termomodernizacji. Ruch zachęca też osoby gotowe do pomocy cierpiącym z powodu ubóstwa energetycznego, by włączyły się do programu Ciepły Dom – Ciepły Kościół. Program wspiera parafian w działaniach na rzecz potrzebujących sąsiadów, a także pomaga termomodernizować budynki parafialne i kościoły. Na stronie cieplydomcieplykosciol.pl przedstawione są pozytywne przykłady działań w parafiach i praktyczne wskazówki. Natomiast plakaty akcji oraz broszury z poradami jak zadbać o ciepło każdy może otrzymać bezpłatnie po zgłoszeniu na adres mailowy cieplydom@laudatosimovement.org.

Zakaz „kopciuchów” już za sto dni, w krakowskim „obwarzanku” dymi ponad 12 tysięcy sztuk

Na sto dni przed wejściem w życie zakazu „kopciuchów” w gminach Metropolii Krakowskiej funkcjonuje ponad 12 tysięcy takich urządzeń. Wraz z wejściem w życie uchwały antysmogowej od 1 maja 2024 roku, wszystkie pozaklasowe piece i kotły  staną się nielegalnym źródłem ogrzewania. Krakowski Alarm Smogowy podsumował likwidację starych kotłów w gminach okalających Kraków od stycznia do końca września 2023 roku – to tylko 1305 wymienionych urządzeń. Przy takim tempie wymiany – komentuje KAS – będziemy czekać na czyste powietrze jeszcze prawie 10 lat. 

Od wprowadzenia zakazu stosowania węgla i drewna w Krakowie minęły już ponad 4 lata i w ostatnim czasie obserwujemy znaczną poprawę jakości powietrza. Liczba dni smogowych spadła ze 116 w 2012 r. do 16 w 2023 r. (stacja monitoringu przy ul. Bujaka). Bardzo wysokie poziomy zanieczyszczeń, z jakimi mieliśmy do czynienia jeszcze 10 lat temu, już się nie zdarzają, a biorąc pod uwagę pyły PM10 czy benzo(a)piren – na przestrzeni tych lat ich średnioroczne stężenia zmniejszyły się o ponad 50%. Dlaczego więc w Krakowie wciąż występują dni kiedy powietrze jest mocno zanieczyszczone, pomimo zlikwidowania praktycznie wszystkich kotłów na węgiel i drewno? Jednym z powodów krakowskiego smogu jest napływ zanieczyszczeń z innych małopolskich gmin, a zwłaszcza tych wchodzących w skład Metropolii Krakowskiej, czyli z tzw. “obwarzanka”.

Jeszcze w 2020 roku szacowano, że w “krakowskim obwarzanku” dymiło 33 tysiące “kopciuchów”, obecnie jest ich 12 251 (Rys. nr 1, stan na 30.09.2023). Dzięki eliminacji “kopciuchów” jakość powietrza w okalających Kraków gminach znacząco się poprawiła. Pokazuje to, że kierunek zmian jest dobry i należy je kontynuować. Najwięcej “kopciuchów”  znajduje się w Gminie Biskupice – 1637, co oznacza, że w ponad połowie wszystkich budynków jednorodzinnych  mogą funkcjonować tego typu systemy grzewcze. W niechlubnej pierwszej trójce znalazły się również gminy: Wieliczka i Niepołomice. 

Zmiana uchwały antysmogowej i wydłużenie terminu likwidacji pozaklasowych kotłów przełożyły się na spowolnienie tempa wymiany “kopciuchów”. Jak wynika z danych uzyskanych w ramach informacji publicznej w pierwszych trzech kwartałach 2023 roku we wszystkich 14 gminach Metropolii Krakowskiej (bez Krakowa) wymieniono 1305 kotłów (Tabela nr 2).  Niektórzy mieszkańcy decydowali się na rezygnację z tego typu urządzeń zachęcani dotacjami, ale też z uwagi na wysokie koszty ogrzewania domów węglem w starych, nieefektywnych kotłach. Liderem w wymianie starych urządzeń grzewczych w tym okresie jest Gmina Wieliczka (151), Niepołomice (143), Zielonki (139), natomiast gminy z najgorszym wynikiem to Świątniki Górne (18) i Biskupice (33).

Pomimo, iż tempo wymiany kotłów spadło w porównaniu do 2022 roku (w całym roku wymieniono 2 691 kotłów), pewną nadzieję daje liczba złożonych wniosków o dotację w trzech pierwszych kwartałach 2023 roku, która jest wyższa niż liczba wymienionych urządzeń. W kolejnych miesiącach możemy spodziewać się więc, że wymiana “kopciuchów” nieco przyspieszy. Największą aktywność w przekonywaniu mieszkańców do korzystania z dotacji na wymianę wysokoemisyjnych urządzeń obserwujemy w Wieliczce, Zabierzowie i Niepołomicach – tam mieszkańcy złożyli odpowiednio 306, 189 i 169 wniosków na wymianę kotłów.

– Gdy we wrześniu 2022 r. Sejmik oddalił datę zakazu dla „kopciuchów” o 14 miesięcy apelowaliśmy do Radnych i Zarządu Województwa o natychmiastowe uruchomienie kampanii informacyjnej przekonującej obywateli do wymiany kotłów – mówi Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego – Tak się nie stało. Po ponad roku od wprowadzenia zmian wciąż nie widzimy zaangażowania po stronie władz Małopolski. Tempo wymiany kotłów znacznie spowolniło, a ostatnie dni pokazały, że małopolski smog ma się świetnie i wciąż zagraża zdrowiu i życiu Małopolan.

– 1 maja 2024 r. używanie “kopciuchów” w Małopolsce stanie się nielegalne – dodaje Lutomska. – Egzekwowanie nowych przepisów będzie zależeć nie tylko od władz gmin sąsiadujących z Krakowem, ale też od nowych władz naszego miasta. To właśnie Prezydent Krakowa jest Prezesem Zarządu Stowarzyszenia Metropolia Krakowska, do której należą wszystkie gminy sąsiadujące z Krakowem. Misją Metropolii Krakowskiej jest podejmowanie wspólnych i solidarnych działań, odpowiadających na stojące przed nią wyzwania. Jednym z najważniejszych wyzwań jest bez wątpienia czyste powietrze. Czy nowy prezydent będzie w stanie zrozumieć powagę sytuacji i podjąć działania, które poprawią powietrze w mieście? – pyta Lutomska. 

Bez pomocy rządu Program Czyste Powietrze zbankrutuje – ostrzega PAS i Instrat

Program Czyste Powietrze znalazł się na skraju bankructwa – ostrzegają Polski Alarm Smogowy oraz Fundacja Instrat. Każdego tygodnia zaległości płatnicze rosną o kolejne 100 milionów złotych. Bez natychmiastowej interwencji rządu programowi grozi zapaść – ostrzegają aktywiści i eksperci – i apelują do premiera Donalda Tuska o jak najszybsze przeznaczenie części zaliczki z RePower EU na odzyskanie płynności finansowej Programu.

Program Czyste Powietrze (PCZP) jest na skraju bankructwa – ostrzegają Polski Alarm Smogowy i Fundacja Instrat – W ostatnich dniach dotarły do nas informacje o rosnących zaległościach w wypłatach środków z tego programu – mówi Andrzej Guła, lider PAS – Informacje potwierdziło Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Wiemy, że luka wynosi już ponad 300 milionów złotych i każdego tygodnia rośnie o kolejne 100 milionów. Do końca lutego kwota niewypłaconych pieniędzy wzrośnie do 700 milionów złotych. To sytuacja niedopuszczalna – dodaje Guła – mówimy o co najmniej kilkunastu tysiącach rodzin, które poniosły koszty ocieplenia domów i wymiany źródła ciepła i teraz oczekują na refundację.

Program Czyste Powietrze, prowadzony przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej udziela dotacji do wymiany starych kotłów i ocieplenia domów od 2018 roku. Popularność Programu powoli rosła: w 2019 roku złożono 85 tysięcy wniosków, w 2023 – już 217 tysięcy. W ciągu pięciu lat programu liczba wniosków sięgnęła 754 000. Do wymiany pozostało jeszcze około 2,7 miliona kotłów. Sytuacja smogowa z ostatniego tygodnia, kiedy polskie miasta znalazły się na czołowych miejscach najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie pokazuje, że problem zimowego smogu wciąż trwa.

W ostatnich tygodniach premier Donald Tusk deklarował działania na rzecz walki ze smogiem poprzez błyskawiczną, na wielka skalę termomodernizacją. Premier wyraził jednocześnie nadzieję, że w drugiej połowie roku Polska stanie się rekordzistą w skali Europy jeśli chodzi o tempo zmian w tej dziedzinie. PAS oraz Instrat wskazują, że bez natychmiastowych działań ze strony rządu Programowi Czyste Powietrze grozi wyhamowanie, a realizacja tych obietnic nie będzie możliwa.

– Dziwi nas dysproporcja pomiędzy deklaracjami rządu i zapowiedziami przedwyborczymi a mizernym wsparciem, jakie obecnie otrzymuje Program Czyste Powietrze – powiedział prezes Fundacji Instrat Michał Hetmański – zaliczka RePower EU, jaką otrzymała Polska wynosi ok. 22 mld zł. Apelujemy o przeznaczenie 2 mld zł z tych środków na wsparcie PCZP – taki postulat umieściliśmy w naszym wspólnym apelu do premiera Donalda Tuska. Pieniądze w budżecie są, potrzebna jest jednak determinacja rządu by znalazły się w Programie Czyste Powietrze – dodaje Hetmański.

Polski Alarm Smogowy oraz Fundacja Instrat wystosowały apel do premiera Donalda Tuska w sprawie podjęcia działań usprawniających PCZP i ratujących go przed zapaścią finansową. Organizacje te apelują do premiera przeznaczenie 2 miliardów złotych z RePower Europe na program Czyste Powietrze i pilne działania w kierunku odblokowania środków KPO na ten cel, a w dalszej kolejności środków Funduszu Spójności i innych niezbędnych źródeł finansowania. . Jak podkreślają autorzy apelu działania te są konieczne, gdyż Polska jest krajem o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu w całej Unii Europejskiej, które przyczynia się każdego roku do ponad 40 tysięcy przedwczesnych zgonów.

Apel do premiera Donalda Tuska TUTAJ: https://polskialarmsmogowy.pl/wp-content/uploads/2024/01/Apel-do-premiera-Donalda-Tuska-dzialania-usprawniajace-PCZP.pdf

Prezentacja PAS, INSTRAT i ECAC do pobrania TUTAJ: https://polskialarmsmogowy.pl/wp-content/uploads/2024/01/Prezentacja-PAS-INSTRAT-PAP-18-stycznia-OK.pdf

Rada Miasta odrzuciła uchwałę komitetu “Kraków dla Kierowców”

Na środowej sesji krakowscy radni odrzucili inicjatywę uchwałodawczą komitetu „Kraków dla Kierowców”, której celem było odwołanie Strefy Czystego Transportu w mieście. Jednocześnie wielu radnych wyraziło poparcie dla idei wprowadzenia SCT w Krakowie. Podkreślano, że w związku z unieważnieniem dotychczasowej uchwały o SCT, należy po wyborach samorządowych podjąć prace nad nową uchwałą wprowadzającą strefę, w celu dalszej poprawy jakości powietrza w mieście.

Decyzja o odrzuceniu inicjatywy uchwałodawczej komitetu „Kraków dla Kierowców”, który domagał się likwidacji Strefy Czystego Transportu, była zgodna z rekomendacjami prawników. SCT nie może być ani powołana, ani zmieniona, ani zlikwidowana za pomocą obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej – te uprawnienia leżą w gestii prezydenta miasta. Poparcie inicjatywy „Kraków dla Kierowców” byłoby znaczącym naruszeniem prawa. 

Uchwała o SCT została w całości unieważniona w zeszłym tygodniu przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Sąd zarzucił uchwale błędy formalne – brak dokładnego określenia granic strefy oraz brak dokładnego opisania zasad organizacji ruchu w strefie. Nie podważył jednak potrzeby stworzenia SCT w Krakowie. 

Cieszy nas, że wielu radnych wyraziło poparcie dla idei SCT w mieście oraz gotowość do podjęcia prac nad nową strefą. Radni dobrze rozumieją, że dalsza poprawa jakości powietrza w Krakowie będzie trudna do osiągnięcia jeśli nie ograniczymy emisji z transportu. Uważamy, że konkretne decyzje w sprawie SCT powinny być pierwszymi działaniami nowego prezydenta i jego administracji, którą krakowianie wybiorą w kwietniu 2024” – mówi Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.  

Transport samochodowy jest odpowiedzialny za około 75% zanieczyszczenia krakowskiego powietrza dwutlenkiem azotu. Kraków ma najwyższe stężenia dwutlenku azotu w całej Polsce. Roczne normy Światowej Organizacji Zdrowia dla tego zanieczyszczenia są od lat przekraczane i choć sytuacja się stopniowo poprawia, to w 2023 roku w śródmieściu normy te zostały przekroczone czterokrotnie.

Władze Krakowa są zobowiązane do wprowadzenia SCT przez szereg dokumentów. Taki obowiązek wynika z Programu Ochrony Powietrza. Ale nie tylko. Krakowska strefa stanowi jeden z kamieni milowych w Krajowym Programie Odbudowy i jej przyjęcie warunkuje wypłatę pieniędzy z KPO. Wreszcie prawo polskie i unijne zobowiązuje władze Krakowa do podjęcia szeregu działań na rzecz ograniczenia stężeń dwutlenku azotu, gdyż te są w Krakowie za wysokie” – dodaje Ewa Lutomska.

O odrzucenie inicjatywy „Kraków dla Kierowców” apelowali niedawno eksperci zrzeszeni w Koalicji Lekarzy i Naukowców na rzecz Zdrowego Powietrza, a także ponad 50 organizacji i inicjatyw społecznych zajmujących się ochroną zdrowia, środowiska, czy sprawami społecznymi

Aleksandra Piotrowska ze Stowarzyszenia Akcja Ratunkowa dla Krakowa dodaje: „Mam nadzieję, że prace nad SCT ruszą od razu po wyborach. Przecież głównym celem SCT jest ochrona zdrowia najmłodszych mieszkańców naszego miasta, dzieci. Jako mama dziecka chorującego na astmę liczę na odpowiedzialną postawę radnych nowej kadencji i niezwłoczne zajęcie się tym tematem.”

Sąd: strefa czystego transportu w Krakowie do poprawki

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stwierdził nieważność uchwały ustanawiającej w mieście strefę czystego transportu (SCT). O wyroku zadecydowały błędy w treści uchwały, sąd nie podważył zasadności wprowadzenia SCT w Krakowie.

Główną wadą uchwały wprowadzającej SCT, która zdaniem sądu całkowicie ją dyskwalifikuje, jest nieprecyzyjne określenie granic strefy w uchwale.

– Wyrok nie oznacza, że strefa czystego transportu w ogóle nie powinna powstać, a jedynie to, że zdaniem sądu została przyjęta z błędami. W naszej opinii ewentualne drobne uchybienia nie powinny dyskwalifikować SCT w całości. Strefa to wielka szansa na poprawę jakości powietrza w Krakowie. Po skutecznej walce z piecami-kopciuchami przyszła pora na wyeliminowanie ich motoryzacyjnych odpowiedników – skomentował Miłosz Jakubowski, radca prawny Fundacji Frank Bold, która bierze udział w postępowaniu.

Zgodnie z uchwałą rady miasta krakowska strefa czystego transportu ma zacząć obowiązywać częściowo w lipcu 2024 roku, a w pełnym zakresie wejść w życie dwa lata później. SCT przewiduje, że w granicach administracyjnych Krakowa (za wyjątkiem dróg ekspresowych i autostrad) nie będą mogły poruszać się najbardziej zanieczyszczające powietrze auta.

Docelowo (od lipca 2026 roku) chodzi o pojazdy benzynowe wyprodukowane przed 2000 rokiem, a więc starsze niż 26 lat, a w przypadku diesli – auta osobowe sprzed 2009 roku (starsze niż 17 lat) oraz autobusy i ciężarówki sprzed 2008 roku. Strefa przewiduje też szereg wyłączeń, m. in. dla seniorów, pojazdów do przewozu osób niepełnosprawnych, pojazdów historycznych czy motocykli.

– Wyrok WSA nie jest dobrą wiadomością dla czystego powietrza w Krakowie. Uchwała została unieważniona ze względu na kwestie formalne. Sąd nie podważył konieczności wprowadzenia SCT w Krakowie. Będziemy domagać się od miasta rzetelnego przygotowania nowego projektu strefy i poddania go konsultacjom społecznym. Kraków musi mieć swoją strefę czystego transportu, ponieważ zanieczyszczenia transportowe z najstarszych samochodów trują nas wszystkich – powiedziała Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Jak podaje Program Ochrony Powietrza dla Małopolski z 2023 roku, emisje transportowe odpowiadają w centrum Krakowa (przy Alejach) aż za niemal 45 proc. stężenia pyłu PM10 i 77 proc. stężenia tlenków azotu.

Koalicja Lekarzy i Naukowców na Rzecz Zdrowego Powietrza podkreśla negatywny wpływ na zdrowie, jaki ma wdychanie spalin z silników samochodowych: astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc, ostre incydenty chorób sercowo-naczyniowych oraz rozwój zespołów otępiennych u osób starszych, a także pogorszenie koncentracji i uczenia się  dzieci i młodzieży.

Dzięki zmniejszeniu emisji z transportu w Krakowie można uniknąć niemal 300 zgonów rocznie, a największą poprawę odczują mieszkańcy dzielnic takich jak Stare Miasto, Grzegórzki, Prądnik Czerwony i Biały, Krowodrza, Podgórze, Czyżyny, Bieńczyce, Wola Duchacka i Łagiewniki.

Lekarze apelują w obronie Strefy Czystego Transportu w Krakowie

Koalicja Lekarzy i Naukowców na rzecz Zdrowego Powietrza skierowała apel do Rady Miasta Krakowa i radnych nawołujący do utrzymania Strefy Czystego Transportu w mieście. Ochrona życia i zdrowia mieszkańców Krakowa to główny cel SCT – zwracają uwagę lekarze i naukowcy. Podkreślają, że dzięki zmniejszeniu emisji z transportu, w Krakowie można uniknąć niemal 300 zgonów rocznie.

W apelu skierowanym do Rady Miasta Krakowa lekarze i naukowcy zwracają uwagę na istotny aspekt Strefy Czystego Transportu, który w trwającej obecnie burzliwej dyskusji traktowany jest w sposób marginalny – to ochrona życia i zdrowia mieszkańców Krakowa. Eksperci zwracają uwagę, że Kraków należy do czterech miast w Polsce, w których przekroczone są dopuszczalne średnioroczne stężenia NO2. Stężenia tego zanieczyszczenia w Krakowie są czterokrotnie wyższe niż zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia.

Wyliczenia pokazują, że każdego roku można ocalić 295 istnień ludzkich w Krakowie dzięki zmniejszeniu emisji zanieczyszczeń generowanych przez transport. Największy pozytywny wpływ widać w takich dzielnicach jak: Stare Miasto, Grzegórzki, Prądnik Czerwony i Biały, Krowodrza, Podgórze, Czyżyny, Bieńczyce, Wola Duchacka i Łagiewniki. We wskazanych obszarach, dzięki działaniom zmniejszającym emisję tlenków azotu, można zredukować liczbę zgonów z przyczyn naturalnych aż o 7,6% – mówi Łukasz Adamkiewicz z Europejskiego Centrum Czystego Powietrza. 

Lekarze w swoim apelu podkreślają negatywny wpływ na nasze zdrowie jaki ma oddychanie powietrzem zanieczyszczonym spalinami z silników samochodowych: astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc, ostre incydenty chorób sercowo-naczyniowych oraz rozwój zespołów otępiennych u osób starszych, a także pogorszenie koncentracji i uczenia się  dzieci i młodzieży.

Najbardziej narażone na efekty smogu w miastach są kobiety ciężarne, dzieci oraz osoby starsze, często z chorobami przewlekłymi układu krążenia i oddychania – mówi prof. Ewa Konduracka z Collegium Medicum w Krakowie. – Spaliny samochodowe szczególnie negatywnie oddziałują na małe dzieci, które z powodu niskiego wzrostu łatwiej – w porównaniu z dorosłymi – inhalują zanieczyszczenia z rur wydechowych. Dzieci również dużo gorzej metabolizują i eliminują składniki spalin samochodowych, ponieważ nie mają w pełni wykształconego i funkcjonującego układu odpornościowego. Wiadomo rownież, że przewlekla ekspozycja zanieczyszczenia powietrza przyczynia się do rozwoju chorób układu krążenia, oddychania, nowotworów i alergii.

– Podstawowym celem SCT jest ochrona zdrowia i życia mieszkańców miasta. Mamy głęboką nadzieję, że w nadchodzącym głosowaniu krakowscy Radni i Radne wykażą się odpowiedzialnością i staną przeciwko inicjatywie Komitetu Kraków dla Kierowców, której celem jest likwidacja Strefy Czystego Transportu. Mamy nadzieję, że będą za zdrowiem mieszkańców naszego miasta – mówi Andrzej Guła ze Stowarzyszenia Krakowski Alarm Smogowy. 

Koalicja Lekarzy i Naukowców na rzecz Zdrowego Powietrza przygotowała specjalne opracowanie „Strefy Czystego Transportu w polskich miastach. Dlaczego potrzebujemy czystego powietrza?” przedstawiające argumenty medyczne, które uzasadniają potrzebę podejmowania działań zmierzających do redukcji emisji pochodzenia komunikacyjnego (w szczególności tlenków azotu). W jego przygotowaniu uczestniczyli eksperci z Warszawy, Krakowa i Katowic, którzy od wielu lat zajmują się naukowo i zawodowo zagadnieniami związanymi z wpływem zanieczyszczeń powietrza na zdrowie.

LINK – TUTAJ Apel Koalicji Lekarzy i Naukowców na rzecz Zdrowego Powietrza skierowany do Rady Miasta Krakowa

LINK – TUTAJ Potencjalna redukcja skutków zdrowotnych z zanieczyszczeń komunikacyjnych w Krakowie

LINK – TUTAJ Opracowanie Strefy Czystego Transportu w polskich miastach. Dlaczego potrzebujemy czystego powietrza?

Większość mieszkańców Krakowa popiera Strefę Czystego Transportu – wyniki badań społecznych

Wyniki badań społecznych zleconych przez Krakowski Alarm Smogowy wskazują, że większość mieszkańców i mieszkanek Krakowa nie wie jak będzie wyglądać krakowska Strefa Czystego Transportu. Wielu z nich spodziewa się bardziej restrykcyjnych przepisów niż te, które zostały uchwalone rok temu. Po zapoznaniu się z rzeczywistymi regułami SCT, ponad 60% mieszkańców popiera utworzenie Strefy. 

Jednym z głównych wniosków, jakie płyną z badań jest fakt, że mieszkańcy i mieszkanki Krakowa posiadają bardzo ograniczoną wiedzę na temat tego, jakie przepisy wprowadza SCT. Choć większość (aż 77%) z osób mieszkających w Krakowie słyszała, że taka strefa ma się pojawić w mieście, to już wiedza na temat planowanego obszaru SCT czy terminu wejścia w życie jej przepisów oraz zakresu samych przepisów jest wśród mieszkańców i mieszkanek bardzo niska.

Jedynie co piąty badany wie jaki będzie obszar Strefy. Ponad połowa mieszkańców nie wie od kiedy zaczną obowiązywać przepisy regulujące wjazd do SCT. Spora grupa osób mieszkających posiada mylne wyobrażenia na temat zasad funkcjonowania SCT – są przekonani, że przepisy są znacznie bardziej restrykcyjne niż te, które zostały przyjęte w rzeczywistości. Przykładowo, aż co czwarty badany błędnie twierdzi, że w wyniku wprowadzenia SCT do centrum miasta wjechać będą mogły wyłącznie pojazdy elektryczne, a aż 36% uważa, że zakaz wjazdu do SCT obejmie wszystkie samochody w wieku powyżej 10 lat. W rzeczywistości znacznie starsze samochody będą mogły jeździć po strefie. Nawet po przyjęciu jej docelowego kształtu w 2026 roku –  26 letnie auta z silnikiem benzynowym i 17 letnie auta z silnikiem Diesla. 


Mieszkańcy Krakowa bardzo nisko oceniają politykę informacyjną władz miasta w zakresie planowanych zasad funkcjonowania SCT. Prawie 70% badanych uważa, że miasto nie informuje mieszkańców w wystarczającym stopniu na temat Strefy i jej zasad

Te badania jednoznacznie pokazują, że mieszkańcy i mieszkanki Krakowa nie są odpowiednio poinformowani na temat SCT i spodziewają się znacznie bardziej restrykcyjnych przepisów, niż te, które zostały przyjęte. To niezrozumienie z pewnością ułatwia działania przeciwnikom SCT, którzy często wprowadzają mieszkańców w błąd, wywołując w nich poczucie zagrożenia. Miasto powinno wyjść z szeroką kampanią nie tylko na temat rzeczywistych przepisów SCT, ale również wytłumaczyć dlaczego Strefa została w Krakowie przyjęta. A powód jest jeden – to ochrona zdrowia i życia mieszkańców naszego miasta. Przypomnijmy, ruch samochodowy odpowiada nawet za 50% stężenia pyłów i 80% stężenia dwutlenku azotu w Krakowie. – mówi Andrzej Guła, prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego. 


Żeby zbadać nastawienie mieszkańców i mieszkanek Krakowa do rzeczywistych przepisów SCT, podczas badania wyjaśniono na czym polega Strefa, kiedy wejdzie w życie i na jakim obszarze będzie obowiązywać. Po zapoznaniu się z zasadami SCT, większość mieszkańców (61%) popiera wprowadzenie Strefy w takiej formie. Rozwiązanie to wyższym poparciem cieszy się wśród kobiet i osób rzadko korzystających z samochodu. Należy jednak podkreślić, że również wśród osób często korzystających z samochodu, zwolenników SCT jest więcej niż przeciwników.

Badania zostały przeprowadzone na zlecenie Stowarzyszenia Krakowski Alarm Smogowy przez CEM Instytut Badań Rynku i Opinii Publicznej. W badaniu wzięło udział 600 pełnoletnich mieszkańców i mieszkanek Krakowa, a próba była reprezentatywna i kontrolowana pod kątem płci i wieku. Badania przeprowadzono za pomocą techniki CAWI.

Link to badań: https://polskialarmsmogowy.pl/wp-content/uploads/2024/01/Raport_postrzeganie_SCT_Krakow_final.pdf

PAS ocenia reformę “Czystego Powietrza” – nierozwiązane problemy i mniej gospodarstw domowych w programie

Po niezapowiedzianym zawieszeniu programu, które spowodowało chaos i wywołało falę krytyki, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przedstawił założenia reformy Czystego Powietrza. Zdaniem...

Organizacje społeczne za szybszym odblokowaniem programu “Czyste Powietrze” – zmiany można wprowadzić w mniej...

Trzydzieści organizacji pozarządowych, m.in. Greenpeace, WWF, Fundacja Instrat, Fundacja Instytut Reform, Fundacja Frank Bold, ClientEarth Prawnicy Dla Ziemi oraz Polski Alarm Smogowy podpisało apel...

PAS publikuje podręcznik dla samorządów – Dobre praktyki antysmogowe

Zanieczyszczenie powietrza w Polsce przyczynia się, według szacunków Europejskiej Agencji Środowiska, do ponad 40 000 przedwczesnych zgonów rocznie. Oprócz dramatów ludzkich smog generuje ogromne...

Ponad tysiąc miast i gmin domaga się niezwłocznego odwieszenia programu Czyste Powietrze

Zawieszenie programu Czyste Powietrze napotyka na zdecydowany sprzeciw samorządowców. Ponad tysiąc gmin zrzeszonych w związkach i federacjach wystosowało apele do rządu i Premiera Donalda...

Raport – kontrola palenisk

Raporty z trzech województw (śląskiego, mazowieckiego i małopolskiego) ujawniają niepokojące braki w egzekwowaniu przepisów antysmogowych. Pomimo wdrożenia środków mających na celu walkę z zanieczyszczeniem...

Jaka przyszłość terenów Kombinatu? 12 rekomendacji dla władz Krakowa [RAPORT]

Tak dla rozwoju Kombinatu w Nowej Hucie, ale nie kosztem czystego powietrza i miejsc pracy – to główny wniosek z raportu Krakowskiego Alarmu Smogowego,...