Zimowy SMOG atakuje – czy “bezpłatna” komunikacja ma sens?

19 grudnia 2018 o raz pierwszy podczas obecnego sezonu grzewczego mieszkańcy województwa śląskiego mogli korzystać z bezpłatnej komunikacji publicznej. Powodem ogłaszania bezpłatnych przejazdów jest prognozowana zła jakość powietrza nad obszarem miast i gmin Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Widząc sporo negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych w tej kwestii, postanowiliśmy zapytać internautów w ankiecie, o to “Czy bezpłatna komunikacja ma sens w smogowe dni?”. Ku naszemu zaskoczeniu 60% internautów odpowiedziało, że ma sens. Zastanawiające jest czy ze względu na zaletę finansową dla podróżujących, czy ze względu na błędne rozpoznawanie głównych źródeł smogu w regionie.

W kwestii bezpłatnej komunikacji w dni smogowe mamy własne zdanie. Wprowadzanie darmowej komunikacji w zimie, w dni kiedy prognozowana jest bardzo zła jakość powietrza nie ma prawie żadnego skutku ekologicznego i jednocześnie przy źle sformułowanym komunikacie wręcz odwraca uwagę od głównego źródła zanieczyszczeń powietrza w Województwie Śląskim – emisji ze spalania węgla i drewna, a często i śmieci w domowych kotłach. W regionie, transport średniorocznie odpowiada za stężenia tylko około 10-12% pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu, w zimie ten udział jest znacznie mniejszy.

Doświadczenia polskich miast, które wprowadzają bezpłatną komunikację wskazują, że taka procedura nie ma większego znaczenia dla natężenia ruchu samochodowego w dni występowania smogu. Badania natężenia ruchu prowadzone w Krakowie w dniach 12 i 13 grudnia 2018 na rondzie Mogilskim wyraźnie wskazały jedną rzecz – darmowa komunikacja miejska miała ZEROWY wpływ na ograniczenie liczby samochodów. „Ekspertyza w zakresie pilotażowego opracowania i wdrażania planów działań krótkoterminowych w wybranych miejscowościach województwa małopolskiego” przygotowana na zlecenie województwa małopolskiego wskazuje, że przy zanieczyszczeniach pyłem PM10 na poziomie 300 μg/m³ (III stopień zagrożenia zanieczyszczeniem powietrza) darmowa komunikacja w Krakowie spowodowałaby obniżenie stężeń PM10 zaledwie o 0,01 – 0,03 μg/m³, co oznaczałoby brak jakiegokolwiek efektu ekologicznego.

Odczuwalne mogłyby okazać się jedynie radykalne działania, takie jak znany z Francji zakaz wjazdu samochodów z parzystymi lub nieparzystymi numerami rejestracyjnymi czy radykalne ograniczenie liczby samochodów upoważnionych do wjazdu do miast przy jednoczesnym zwiększeniu oferty komunikacji zbiorowej, jakie np. zdało egzamin podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, przyczyniając się do rzeczywistego ograniczenia emisji komunikacyjnej, a także hałasu.

Nie ulega wątpliwości, że nadmierny ruch samochodowy jest dużym problemem dla regionu, szczególnie przy znacznym udziale zanieczyszczeń powietrza jakie generuje w okresie lata, kiedy nie występuje problem niskiej emisji. Samorządy oraz rząd muszą podejmować działania, które w perspektywie lat umożliwią jego ograniczenie. Powinno to być rozwijanie oferty transportu publicznego, budowanie parkingów park & ride, ulepszanie warunków ruchu pieszego i rowerowego, a także ograniczanie popytu na podróże samochodem, a wręcz utrudnianie im wjazdu do centrów miast.

Jeśli Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia ma zamiar utrzymać w regionie procedurę wprowadzania bezpłatnej komunikacji w dni, kiedy prognozowana jest bardzo zła jakość powietrza nad obszarem miast i gmin, to zwracamy szczególna uwagę na:

  1. Używanie zawsze zwrotu “bezpłatna komunikacja”, a nie “darmowa komunikacja”. Transport działa, generuje koszty i miasta i gminy za niego płaca, gdy podróżni mają bezpłatne przejazdy, więc nie jest darmowa.
  2. Bazowanie na prognozach jakości powietrza, potwierdzane wczesno-porannymi wskazaniami jakości powietrza ze stacji WIOŚ. Jasne określenie wartości prognozowanych stężeń przy jakich ogłaszana jest bezpłatna komunikacja.
  3. Opatrywanie komunikatów ogłaszających bezpłatna komunikację co najmniej komentarzem o treści “Zwracamy uwagę wszystkich mieszkańców na to, że tego rodzaju działanie nie rozwiązuje problemu smogu. Dopóki sami nie zmienimy swoich przyzwyczajeń związanych z ogrzewaniem domów, wciąż będziemy borykać się z problemem smogu w zimie.”
  4. Wprowadzanie bezpłatnej komunikacji dla wszystkich pasażerów – jest zachęceniem jak największej liczby osób do rezygnacji z podróżowania własnym samochodem oraz zmniejszeniem nierówności pomiędzy użytkownikami transportu: tymi, którzy mają auto i tymi, którzy go nie posiadają.

Niewątpliwa zaletą bezpłatnej komunikacji w dni, kiedy prognozowana jest bardzo zła jakość powietrza jest jej edukacyjny wymiar, informowanie mieszkańców przy pomocy wielu kanałów komunikacyjnych o złej jakości powietrza. Niestety źle sformułowany komunikat może wręcz odwracać uwagę od głównego źródła zanieczyszczeń powietrza w Województwie Śląskim – emisji ze spalania węgla i drewna, a często i śmieci w domowych kotłach.

Tekst ten polecamy szczególnej uwadze: Kazimierz Karolczak, Metropolia GZM, Arkadiusz Chęciński, Marcin Bazylak – Prezydent Dąbrowy Górniczej, Zbigniew Szaleniec, Łukasz Komoniewski, PKM Sosnowiec, PKM Katowice Sp z o. o., PKM Tychy Sp z o. o., KZK GOP – oficjalny profil, Spotted: KZK GOP – ZTM, Przemysław Jedlecki, Tomasz Raudner, Tomasz Szymczyk, Anna Dziedzic, Monika Cygnarowska. Podkreślamy, kolejność nazwisk, firm i organizacji jest przypadkowa.

Podsumowanie obecności PAS na COP 2018 w Katowicach

Polski Alarm Smogowy brał czynny udział w wydarzeniach organizaowanych podczas Szczytu Klimatycznego COP2018 w Katowicach. Zapraszamy do zapoznania się z ich podsumowaniem.

Polski Alarm Smogowy brał czynny udział w wydarzeniach organizaowanych podczas Szczytu Klimatycznego COP2018 w Katowicach. Zapraszamy do zapoznania się z ich podsumowaniem.

 

4.12 Debata "Smog – wspólny problem" – EEC Green

Debata "Smog – wspólny problem" odbyła się 4 grudnia 2018 roku w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w wersji Green  – EEC Green

W dyskusji uczestniczyli Paweł Buszman, prezes American Heart of Poland SA; Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego; Agnieszka Kalinowska-Sołtys, wiceprezes Stowarzyszenia Architektów Polskich (SARP); Gabriela Lenartowicz, posłanka na Sejm RP; Marcin Lewenstein, Innovation Officer, InnoEnergy; Adam Palacz, członek zarządu Dalkia Polska; Maciej Ryś, założyciel Smogathonu; Paul Simons, Deputy Executive Director, Międzynarodowa Agencja Energetyczna (International Energy Agency). Moderatorem sesji była Dominika Wantuch z Gazety Wyborczej.

Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego, zaznaczał, że głównym źródłem emisji w Polsce są domy ogrzewane węglem czy drewnem. W Polsce ok. 70 proc. domów jednorodzinnych zasługuje na miano "wampirów energetycznych" – mówił Andrzej Guła. 

Są to często domy nie posiadające ocieplenia bądź niedostatecznie docieplone. A należy pamiętać, że dobrze ocieplony dom potrzebuje ok. połowy surowca mniej do jego ogrzania. Niewątpliwie zatem, zaznaczał Andrzej Guła, istnieje potencjał leżący w modernizacji polskich domów w zakresie redukcji emisji pyłów oraz dwutlenku węgla.

Często domy jednorodzinne nie potrzebują aż tyle energii – wskazywał Adam Palacz. – W niewystarczającym stopniu koncentrujemy się na regulacyjności naszych instalacji. Projektując instalacje, należy mieć świadomość wysokiej regulacyjności, czyli grzać wtedy, kiedy jest to potrzebne. Instalacje wewnętrzne są trochę jednym z tych zapomnianych elementów, które pozostają czynnikiem powodującym zbyt dużą energochłonność w budynkach – mówił Palacz.

Wskazywał na to, że istotne są zachowania energooszczędne. Potencjał oszczędnościowy w przypadku domów jest ogromny.

Także Andrzej Guła wskazywał, że jeśli chcemy rozwiązać problem tzw. niskiej emisji, to musimy zmodernizować 5,5 mln domów w perspektywie 10-15 lat. Ważne będą tu programy wspierające obywateli w wymianie kotłów czy ocieplaniu budynków.

Marcin Lewenstein, Innovation Officer w InnoEnergy podkreślał, że smog wiąże się także z transportem. Europa Zachodnia walczy głównie ze smogiem komunikacyjnym. I jeżeli uporamy się już ze smogiem wynikającym z ogrzewania, a w tym czasie elektromobilność wypchnie na nasze drogi mnóstwo starych diesli z Zachodu, to będzie kolejny problem. 

 

7.12 Debata NIK na COP z udziałem Krakowskiego Alarmu Smogowego

NIK wspólnie z inicjatywą ONZ Global Compact Network Poland oraz Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią – zorganizowała podczas COP24 debatę wysokiego szczebla o jakości powietrza w Polsce i Europie.

Debata to kolejna inicjatywa NIK w walce o czyste powietrze. W debacie obok prezesa NIK biorą udział wezmą m.in. polski przedstawiciel Europejskiego Trybunału Obrachunkowwgo Janusz Wojciechowski oraz wiceprezes najwyższego organu kontroli Słowacji Vladimir Toth. Grono panelistów uzupełnia Marszałek Województwa Małopolskiego Witold Kozłowski oraz prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego Andrzej Guła. Prof. Aleksander Sobolewski, Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla. Na sali zgromadziło się blisko stu przedstawicieli samorządów, prezydenci miast, lekarze, dziennikarze oraz aktywiści z organizacji antysmogowych. Są też przedstawiciele biznesu, którzy chcą się włączyć w walkę o czyste powietrze.

Prezes Kwiatkowski zaznaczył, że mówić o smogu dotykamy problemu biedy. Benzopiren w polskim powietrzu pochodzi głównie ze śmieci spalanych w domowych piecach. W zdecydowanej większości uwalnia się do atmosfery w wyniku indywidualnego ogrzewania budynków. "Problem smogu musi być rozwiązywany razem z problemem ubóstwa wielu polskich rodzin" – podkreślił prezes NIK. Pokazał również jak rozproszony i niespójny jest system instytucji, które odpowiadają za walkę ze smogiem.

– Ze smogiem musimy walczyć wszyscy. Nie poradzimy sobie z nim jeśli będziemy rozproszeni – mówi. Prezes NIK pokazał, że zanieczyszczenie powietrza spowodowane niską emisją ma charakter ponadlokalny i ponadregionalny. Dlatego rozwiązanie problemu przekracza możliwości samorządów i wymaga rozwiązań systemowych w skali kraju.

Prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego Andrzej Guła: potrzebujemy w Polsce dobrego prawa i jego egzekucji. W Polsce jesteśmy specjalistami od tworzenia martwego prawa. To trzeba natychmiast zmienić. Jak poradzono sobie z problemem benzyny ołowiowej? Za pomocą twardej legislacji i jej egzekucji. Przy okazji: Słowacja, reprezentowana dziś przez Vladimira Totha, była w europejskiej awangardzie tej zmiany.

Prezes NIK zapowiedział: już skierowaliśmy do Sejmu propozycję niezbędnych działań. Zaproponowaliśmy niezwłoczne wyeliminowanie możliwości stosowania paliw stałych w nowo powstających obiektach budowlanych, pozostających w zasięgu sieci ciepłowniczych lub gazowych. Druga propozycja NIK dotyczy już istniejących budynków: w perspektywie średniookresowej (5-10 lat) należy wprowadzić obowiązek podłączenia istniejących budynków do sieci ciepłowniczych lub gazowych.

Relację na żywo można przeczytać na stronie NIK

 

7.12  Spotkanie RPO z przedstawicielami koalicji "Dość Trucia". Climat Hub Greenpeace. Szczyt Klimatyczny COP24 w Katowicach

Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar spotkał się 7 grudnia 2018 r. – w czasie Szczytu Klimatycznego w Katowicach – z niepolitycznymi przedstawicielami Koalicji Miast i Regionów Przeciw Toksycznym Emisjom Przemysłowym i Niebezpiecznym Składowiskom Odpadów “DOŚĆ TRUCIA 2018”. Na spotkaniu pojawili się m.in. przedstawiciele Skawiny, Dąbrowy Górniczej, Strzemieszyc, Łazisk Górnych, Krakowa, Gdańska i Mielca.

Łukasz Kurlit przedstawił główne postulaty w ramach koalicji „Dość trucia”. Jej członkowie domagają się gruntownej reformy inspekcji ochrony środowiska – tak, by mogła ona prowadzić skuteczny i ciągły nadzór nad tym co, ile i w jaki sposób emitują zakłady przemysłowe, oceniać wpływ emisji (faktycznej, a nie deklarowanej przez zakłady!) na zdrowie i życie pracowników oraz mieszkających w sąsiedztwie ludzi. W razie wykrycia zagrożenia dla ludzkiego zdrowia lub dla środowiska naturalnego, inspekcja powinna móc w trybie natychmiastowym zatrzymać produkcję i wymusić jej hermetyzację oraz likwidację nieprawidłowości.

Ponadto konieczna jest konsolidacja rozproszonej odpowiedzialności urzędów różnego szczebla w zakresie wydawania pozwoleń na działalność potencjalnie negatywnie oddziaływującą na środowisko. Wydanie nowego pozwolenia musi uwzględniać m.in. tło dopuszczonej już na danym obszarze emisji, które można ocenić jedynie na podstawie wszystkich danych kontrolnych i wszystkich pozwoleń. Stąd wynika potrzeba gromadzenia tych informacji w jednym miejscu, najlepiej na poziomie gmin, oraz umożliwienia obywatelom łatwego wglądu do tych danych.

Wymaga to zmian w prawie oraz regularnych przeglądów wydanych pozwoleń na emisję niebezpiecznych substancji na poziomie uprzemysłowionych obszarów (gmin/miast/dzielnic i osiedli) oraz analizy ich całościowego wpływu na zdrowie i życie mieszkańców, pracowników oraz na stan środowiska. Analiza taka musi wiązać się również z opracowywaniem i aktualizowaniem dostarczanych samorządom m.in. przez GUS i NFZ danych epidemiologicznych w tych rejonach, w tym informacji o częstości występowania chorób mogących mieć związek z oddziaływaniem przemysłu (nowotwory, choroby dróg oddechowych i in.).

Koalicja "Stop Truciu" chce stworzyć ogólnopolską mapę terenów zdegradowanych i zagrożonych degradacją środowiska w wyniku oddziaływania przemysłu oraz innej uciążliwej działalności (np. składowisk, wysypisk i miejsc gromadzenia odpadów). Mapa ta powinna być podstawą do uruchomienia pilnych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa ludzi i stanu środowiska przez eliminację toksyn oraz poważnych zagrożeń środowiskowych w zdegradowanych rejonach.

Koalicja domaga się również przeglądu obowiązujących norm emisyjnych dla emitowanych przez przemysł związków chemicznych i pierwiastków oraz, wzorem państw rozwiniętych, obniżenia ich tak, aby odpowiadały obecnemu stanowi wiedzy o toksyczności poszczególnych substancji. Walkę z zanieczyszczeniami poprzez ciągłe podnoszenie dopuszczalnych poziomów emisji uważa za niedopuszczalną i karygodną.

Konieczne w związku z tym jest stworzenie ewidencji przetwarzanych i utylizowanych w Polsce odpadów, dostosowanie wojewódzkich programów gospodarowania odpadami do krajowego i zagwarantowanie utylizacji lub przetwarzania przede wszystkim lokalnych odpadów komunalnych, żeby zapewnić czystość polskim miastom i gminom, a nie napędzać obrót odpadami importowanymi z zagranicy.

Adam Bodnar wskazał na działania, które mogą zostać podjęte przez RPO, podkreślając, iż nie uda się zastąpić prawodawcy. RPO przypomniał swą ważną kompetencję w postaci możliwości zaskarżania uchwał oraz wskazywania w wystąpieniach do organów władzy, że coś się może zmienić. RPO cytował skargi obywateli, których spotyka na spotkaniach regionalnych. Często zatrucie powietrza na poziomie lokalnym wiąże się z fermami przemysłowymi.

Mówił, że smog i zanieczyszczenie powietrza to zagrożenie nie tylko dla zdrowia, ale i również dla wolności. Wspominał o działaniach Rybnickiego Alarmu Smogowego oraz naruszeniach dobra osobistego w postaci prawa do czystego środowiska. – Dlatego należy myśleć o tym w kategoriach życia w wolności osobistej.

 

11.12 PAS na konferencji powietrznej na COP w Katowicach w Dniu czystego Powietrza

11 grudnia 2018 r. odbyła się na COP24 w Katowicach seria paneli dyskusyjnych pod tytułem "Działania, finansowanie, technologie dla czystego powietrza". W dyskusji wzięli udział m.in. minister Przedsiębiorczości i Technologii Jadwiga Emilewicz, minister środowiska Henryk Kowalczyk, wiceprezes NFOŚiGW Artur Michalski, ełnomocnik premiera ds. programu Czyste Powietrze Piotr Woźny, lider PAS Andrzej Guła i Wolfgang Munch, szef przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.

Minister Przedsiębiorczości i Technologii Jadwiga Emilewicz:

Od stycznia będziemy mogli rozpocząć finansowanie termomodernizacji domów jednorodzinnych, najpierw w polskich miastach z listy 50 najbardziej zanieczyszczonych w UE. Przy czym w pierwszej kolejności będą to miasta poniżej 100 tys. mieszkańców. Mimo że wielu Polaków mieszka w domach jednorodzinnych, to wcale nie świadczy o ich statusie społecznym Wiele z nich nie spełnia żadnych norm efektywności.

Minister środowiska Henryk Kowalczyk:

Za zanieczyszczenia odpowiada w pierwszej kolejności emisja z domów jednorodzinnych, gdzie spala się węgiel i często śmieci. Dzięki poprawie poziomu energooszczędności emisja przy produkcji energii przeznaczonej na ogrzewanie może spaść o połowę, czyli o 17 mln ton CO2.Dzięki termomodernizacji można o połowę zmniejszyć produkcję energii potrzebną do ogrzania domu, a uzupełniając remont o wymianę pieca – 10-krotnie zmniejszyć ilość emitowanych pyłów będących składnikiem smogu.

Artur Michalski, wiceprezes NFOŚiGW

Taka roczna redukcja to co najmniej tyle samo – albo i więcej – niż efekt wszystkich działań NFOŚ po 1989 r. Już dziś lista chętnych na dopłaty liczy 16 tys. osób. Zainteresowanie nie dziwi, bo dotąd domy jednorodzinne nie były szczególnie brane pod uwagę w funduszach termomodernizacyjnych.

Pełnomocnik premiera ds. programu Czyste Powietrze Piotr Woźny

Temat zanieczyszczeń stał się mocno obecny w dyskusji publicznej, widać duże zainteresowanie programem, a teraz potrzebny jest skuteczny format współpracy z samorządami.

Wolfgang Munch, szef przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce

Jako Komisja jesteśmy gotowi wspierać polski schemat i rozszerzać go np. dzięki wsparciu EBOR. To największy jak dotąd polski program na rzecz poprawy jakości powietrza, który pozwoli rocznie modernizować średnio 44 tys. domów. Pochwalamy takie zdecydowane kroki i będziemy je wspierać m.in. poprzez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju .

Andrzej Guła

Skoro dziś walka z zanieczyszczeniami powietrza stała się priorytetem polityki ekologicznej państwa, to oznacza, że świadomość społeczna się zmieniła. Spośród 5,5 mln polskich domów jednorodzinnych 80 proc. jest ogrzewanych "kopciuchami", a zanim nie wprowadzono odpowiedniego zakazu, sprzedawano rocznie nawet 150 tys. takich pieców. System wsparcia wymiany źródeł ogrzewania domów wymaga przebudowy.

Obecnie pojawiła się szansa na likwidację w ciągu kilkunastu lat problemu niskiej emisji. Jednak, jego zdaniem, gruntownej przebudowy wymaga cały system pomocy. Konieczna jest dobra sieć jej dystrybucji, znajdująca się blisko beneficjentów, inaczej program wkrótce gwałtownie zwolni i pojawi się problem z rozdzielaniem pieniędzy.

Byłoby wielkim błędem rozwiązując problem smogu, jednocześnie nie ograniczać emisji i dwutlenku węgla – powiedział Guła. Istnieje niebezpieczeństwo, którego pod uwagę nie wzięli autorzy przepisów wprowadzających dopłaty. Okazuje się bowiem, że wymiana kopciuchów na nowoczesne, spełniające normy kotły węglowe może paradoksalnie spowodować wzrost emisji dwutlenku węgla, którą Polska zobowiązała się redukować, m.in. poprzez zwiększanie udziału OZE w sektorze budownictwa.

Dziś wykorzystujemy OZE do ogrzewania domów w postaci współspalanej z węglem lokalnej biomasy, czyli głównie drewna. Stanowi ona nawet 50 proc. lądującego w kopciuchach paliwa. Nowoczesne kotły, na które Polacy dostaną dotacje, będą opalane w 100 proc. węglem, a to oznacza zwiększenie emisji dwutlenku węgla nawet o 25 proc. – ostrzega Andrzej Guła.

Skoro rząd planuje wydać na redukcję niskiej emisji rekordowe kwoty, powinien to robić w taki sposób, aby redukować również emisję dwutlenku węgla. Byłoby wielkim niedopatrzeniem, gdybyśmy nie upiekli dwóch pieczeni na jednym ogniu. Program powinien faworyzować takie piece, które nie są opalane węglem.

PAS apeluje do twórców programu o jeszcze jedną zmianę w przepisach. Chodzi o przesunięcie dystrybucji środków na bardziej lokalny poziom. Dziś chętni na skorzystanie z dopłaty muszą zwrócić się do wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska, który nieszczególnie reklamuje program w mniejszych miastach i na wsiach.

Potencjalni beneficjenci powinni dostawać informacje o dopłatach przy okazji płacenia rachunków za gaz czy składania deklaracji śmieciowej. A wnioski powinni móc złożyć w urzędzie gminy czy przedsiębiorstwie energetycznym. Program ma dotrzeć do 3,5-4 mln ludzi, więc trzeba wykorzystać wszystkie docierające do nich kanały dystrybucji. To ostatni moment na zmianę przepisów ustanawiających ramy programu

Antysmogowa demonstracja w Warszawie – zacznijcie wreszcie walczyć ze smogiem!

19 grudnia, przed UM Warszawy odbyła się antysmogowa demonstracja aktywistów miejskich krytykujących opieszałe i nieskuteczne działania antysmogowe władz miasta. W demonstracji wzięli udział aktywiści z Warszawy Bez Smogu, Smoga Wawerskiego, Warszawskiego Alarmu Smogowego oraz Miasto Jest Nasze. Na godzinę przed demonstracją Urząd Miasta zorganizowł konferencję, na której przedstawił założenia walki ze smogiem w Warszawie.

Warszawa nie podejmowała dotychczas skutecznych działań antysmogowych. Aktywiści przedstawili następujące problemy:

  • 2 lata oczekiwania na przyłącze gazu do ulicy, potem 0,5-1 rok na podłączenie do nieruchomości.

  • Zostało do wymiany ok. 20 000 pieców w 4 lata (do końca 2022 r.) = 5 000 pieców rocznie.

  • Program Zielone wsparcie (dopłata do rachunków przez rok) – 34 wnioski.

  • Program Zielone wsparcie do 100% (do 100% dopłaty do wymiany kotła) – 3 wnioski

  • Brak procedur Straży Miejskiej – strażnicy uznają za zrealizowane i niepotwierdzone interwencje, podczas których nie wchodzą na posesję i nie kontaktują się z właścicielem.

  • Upoważnienia do wejścia na posesję – 167 strażników miejskich (w tym 127 strażników z oddziałów terenowych, czyli średnio 7 strażników na każdą dzielnicę).

  • 12 wilgotnościomierzy – tylko oddział ochrony środowiska, nie oddziały terenowe, a to one przyjeżdżają do zgłoszeń spod 986

  • W Warszawie za bardzo dużą część emisji zanieczyszczeń odpowiada transport. W  centralnych dzielnicach miasta zanieczyszczenia generowane przez motoryzację są dominującym źródłem zanieczyszczń powietrza.

  • Warszawa cały czas inwestuje ogromne środki w zachęcanie do jazdy autami (dla przykładu jedna wlotówka kosztuje ponad 200 mln złotych – ciąg Żołnierska – Marsa)

  • Z wielu regionów szybciej i wygodniej jest jechać samochodem (a nie komunikacją miejską) co zwiększa korki, zanieczyszcza powietrze, i generuje problemy z parkowaniem – dlatego naszym celem powinno być przyspieszenie komunikacji miejskiej, aby była konkurencyjna dla samochodów.

Aktywiści miejscy domagali się m.in.

  1. gruntownej zmiana systemu dopłat do wymiany pieców i programu osłonowego na wzór działań Krakowskich, gdzie wymieniono dotychczas ponad 20 000 kotłów na węgiel. W tym samym czasie w Warszawie wymieniono zaledwie ok. 600. W ciągu ostatnich 5 lat liczba kotłów w Krakowie zmalała z ponad 30 000 do ok. 6000. W Warszawie liczba kotłów nie uległa zmianie i wynosi ok. 20 000. Obecnie Warszawa ma ponad trzykrotnie więcej „kopciuchów” niż Kraków.

  2. Jak najszybszej likwidacji kotłów pieców i komunalnych (około 1500 szt.)

  3. Zaostrzenia procedur kontrolnych Straży Miejskiej. (obecnie średni mandat za spalanie śmieci w Warszawie wynosi 135 zł, natomiast w Rybniku 465 zł.)

  4. Wprowadzenia nowych buspasów na ulicach Warszawy. W 2018 w Warszawie odnotowano już ponad 120 dni z przekroczeniem dopuszczalnej jakości powietrza. To wzrost w porównaniu z poprzednimi latami o ok. 40 dni.

  5. Ograniczenia i uspokojenia ruchu samochodowego w najbardziej zatłoczonych dzielnicach miasta. (wzrost opłat za parkowanie, rozszerzenie strefy płatnego parkowania)

Podczas konferencji Prezydent Rafał Trzaskowski złożył nowe obietnice zgodne z postulatami aktywistów:

1. likwidacja wszystkich kopciuchów w ciągu trzech lat
2. dotacja na przyłączenie do sieci gazowej w wysokości 12 tyś złotych
3. rezygnacja z kryterium dochodowego
4. budżet dotacji:
   2019 rok – 30 mln zł (ok 2500 dotacji)
   2020 rok – 60 mln
   2021 rok – 105 mln
   2022 rok – 105 mln
5. Doradcy będą prowadzić mieszkańców na każdym kroku procesu pozyskiwania środków
6. Nowe zasady pracy miejskich strażników
7. Rozbudowa WIP o czujniki – kontynuacja
8. 3 nowe stacje pomiarowe – kontynuacja

 

Raport Krakowskiego Alarmu Smogowego: w tym tempie smog zniknie za 50 lat

Nowy raport Krakowskiego Alarmu Smogowego przynosi dobrą i złą wiadomość. Dobra jest taka, że kiedyś zlikwidujemy wszystkie „kopciuchy” w województwie. Zła taka, że w obecnym tempie zajmie to co najmniej 50 lat. „Bardzo się cieszę z postępów. Chciałabym jednak dożyć momentu, w którym zimą w Małopolsce będzie się dało odetchnąć. Dziś się na to nie zanosi”, mówi Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Stowarzyszenie sprawdziło, jak przebiega wdrażanie programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego, którego istotnym elementem jest likwidacja kotłów na paliwa stałe. Okazuje się, że ta idzie wyjątkowo opornie. Żadna gmina nie zrealizowała dotąd nawet 30 proc. celu na lata 2017 – 2019. W całym 2017 roku wszystkie gminy wymieniły zaledwie 10 081 z około pół miliona „kopciuchów” używanych w Małopolsce. To oznacza, że wymiana w tym tempie zajmie 50 lat. Najlepiej było w Miechowie, Słomnikach i Pałecznicy, gdzie zrealizowano od 25 do 27 proc. trzyletniego planu. Jednak w ponad połowie (95) gmin nie wymieniono ani jednego kopciucha.

„Mogłoby się wydawać, że wszyscy wiemy już, jak ciężkie jest powietrze w Małopolsce. Jednak wyniki naszej analizy pokazują, że włodarze ponad połowy gmin województwa całkowicie lekceważą sprawę. Problemem jest nie tylko to, że nie prowadzą realnych programów ograniczania niskiej emisji, ale i to, że nawet nie angażują się w działania edukacyjne i informacyjne. Prawie nikt nie zna zapisów małopolskiej uchwały antysmogowej i nie wie, że będzie musiał wymienić kocioł”, komentuje Dworakowska.

W tzw. „krakowskim obwarzanku”, a więc 14 gminach, które okalają gminę, nie jest lepiej. Tam według inwentaryzacji przeprowadzonej w 2015 roku przez Stowarzyszenie Metropolia Krakowska było ponad 48 tys. palenisk do wymiany. Między 2015 i 2017 wymieniono zaledwie 1215, a więc 2,5 proc. z nich. „Wyraźnie widać już różnicę między miastem Kraków, które wymienia kopciuchy i jego bezpośrednim otoczeniem, gdzie wciąż dymią one w najlepsze. Z tego powodu zaczęto już żartować, że aglomeracja krakowska powinna się nazywać Trujmiastem. Widać bowiem, jak zanieczyszczenia spływają do Krakowa, co powoduje, że program walki ze smogiem w obwarzanku jest wspólną sprawą krakowian oraz mieszkańców Zielonek, Zabierzowa, Wieliczki i innych gmin, które okalają miasto. Mamy kilka propozycji, które mogą w tym pomóc: wsparcie mieszkańców przez gminy w pozyskiwaniu dotacji na wymianę kotłów, program osłonowy dla ubogich, działania informacyjne w zakresie obowiązku wymiany kotła oraz stworzenie skutecznego systemu kontroli tego, czym pali się w piecach. Wszystko wymaga jednak zaangażowania i współpracy ich włodarzy. Dlatego wraz ze Skawińskim, Wielickim oraz Zabierzowskim Alarmami Smogowymi uruchomiliśmy petycję, w której można o nie zaapelować. Można ją podpisać na stronie chceoddychac.pl”, mówi Anna Dworakowska.

Bardziej szczegółowe informacje na temat antysmogowych działań małopolskich gmin dostępne na: www.krakowskialarmsmogowy.pl.

PAS na konferencji powietrznej na COP w Katowicach

11 grudnia 2018 r. odbyła się na COP24 w Katowicach seria paneli dyskusyjnych pod tytułem „Działania, finansowanie, technologie dla czystego powietrza”. W dyskusji wzięli udział m.in. minister Przedsiębiorczości i Technologii Jadwiga Emilewicz, minister środowiska Henryk Kowalczyk, wiceprezes NFOŚiGW Artur Michalski, ełnomocnik premiera ds. programu Czyste Powietrze Piotr Woźny, lider PAS Andrzej Guła i Wolfgang Munch, szef przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.

Minister Przedsiębiorczości i Technologii Jadwiga Emilewicz:

 

Od stycznia będziemy mogli rozpocząć finansowanie termomodernizacji domów jednorodzinnych, najpierw w polskich miastach z listy 50 najbardziej zanieczyszczonych w UE. Przy czym w pierwszej kolejności będą to miasta poniżej 100 tys. mieszkańców. Mimo że wielu Polaków mieszka w domach jednorodzinnych, to wcale nie świadczy o ich statusie społecznym Wiele z nich nie spełnia żadnych norm efektywności.

Minister środowiska Henryk Kowalczyk:

Za zanieczyszczenia odpowiada w pierwszej kolejności emisja z domów jednorodzinnych, gdzie spala się węgiel i często śmieci. Dzięki poprawie poziomu energooszczędności emisja przy produkcji energii przeznaczonej na ogrzewanie może spaść o połowę, czyli o 17 mln ton CO2.Dzięki termomodernizacji można o połowę zmniejszyć produkcję energii potrzebną do ogrzania domu, a uzupełniając remont o wymianę pieca – 10-krotnie zmniejszyć ilość emitowanych pyłów będących składnikiem smogu.

Artur Michalski, wiceprezes NFOŚiGW

Taka roczna redukcja to co najmniej tyle samo – albo i więcej – niż efekt wszystkich działań NFOŚ po 1989 r. Już dziś lista chętnych na dopłaty liczy 16 tys. osób. Zainteresowanie nie dziwi, bo dotąd domy jednorodzinne nie były szczególnie brane pod uwagę w funduszach termomodernizacyjnych.

Pełnomocnik premiera ds. programu Czyste Powietrze Piotr Woźny

Temat zanieczyszczeń stał się mocno obecny w dyskusji publicznej, widać duże zainteresowanie programem, a teraz potrzebny jest skuteczny format współpracy z samorządami.

Wolfgang Munch, szef przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce

Jako Komisja jesteśmy gotowi wspierać polski schemat i rozszerzać go np. dzięki wsparciu EBOR. To największy jak dotąd polski program na rzecz poprawy jakości powietrza, który pozwoli rocznie modernizować średnio 44 tys. domów. Pochwalamy takie zdecydowane kroki i będziemy je wspierać m.in. poprzez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju .

Andrzej Guła

Skoro dziś walka z zanieczyszczeniami powietrza stała się priorytetem polityki ekologicznej państwa, to oznacza, że świadomość społeczna się zmieniła. Spośród 5,5 mln polskich domów jednorodzinnych 80 proc. jest ogrzewanych „kopciuchami”, a zanim nie wprowadzono odpowiedniego zakazu, sprzedawano rocznie nawet 150 tys. takich pieców. System wsparcia wymiany źródeł ogrzewania domów wymaga przebudowy.

Obecnie pojawiła się szansa na likwidację w ciągu kilkunastu lat problemu niskiej emisji. Jednak, jego zdaniem, gruntownej przebudowy wymaga cały system pomocy. Konieczna jest dobra sieć jej dystrybucji, znajdująca się blisko beneficjentów, inaczej program wkrótce gwałtownie zwolni i pojawi się problem z rozdzielaniem pieniędzy.

Byłoby wielkim błędem rozwiązując problem smogu, jednocześnie nie ograniczać emisji – powiedział Guła. Istnieje niebezpieczeństwo, którego pod uwagę nie wzięli autorzy przepisów wprowadzających dopłaty. Okazuje się bowiem, że wymiana kopciuchów na nowoczesne, spełniające normy kotły węglowe może paradoksalnie spowodować wzrost emisji dwutlenku węgla, którą Polska zobowiązała się redukować, m.in. poprzez zwiększanie udziału OZE w sektorze budownictwa.

Dziś wykorzystujemy OZE do ogrzewania domów w postaci współspalanej z węglem lokalnej biomasy, czyli głównie drewna. Stanowi ona nawet 50 proc. lądującego w kopciuchach paliwa. Nowoczesne kotły, na które Polacy dostaną dotacje, będą opalane w 100 proc. węglem, a to oznacza zwiększenie emisji dwutlenku węgla nawet o 25 proc. – ostrzega Andrzej Guła.

Skoro rząd planuje wydać na redukcję niskiej emisji rekordowe kwoty, powinien to robić w taki sposób, aby redukować również emisję dwutlenku węgla. Byłoby wielkim niedopatrzeniem, gdybyśmy nie upiekli dwóch pieczeni na jednym ogniu. Program powinien faworyzować takie piece, które nie są opalane węglem.

PAS apeluje do twórców programu o jeszcze jedną zmianę w przepisach. Chodzi o przesunięcie dystrybucji środków na bardziej lokalny poziom. Dziś chętni na skorzystanie z dopłaty muszą zwrócić się do wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska, który nieszczególnie reklamuje program w mniejszych miastach i na wsiach.

Potencjalni beneficjenci powinni dostawać informacje o dopłatach przy okazji płacenia rachunków za gaz czy składania deklaracji śmieciowej. A wnioski powinni móc złożyć w urzędzie gminy czy przedsiębiorstwie energetycznym. Program ma dotrzeć do 3,5-4 mln ludzi, więc trzeba wykorzystać wszystkie docierające do nich kanały dystrybucji. To ostatni moment na zmianę przepisów ustanawiających ramy programu

Odwiedzamy nowe/stare władze zagłębiowskich miast – Będzin

Dziś w Będzinie spotkaliśmy się z pierwszą z-ca prezydenta Pania Anetą Witkowską-Złocką. Jednym z głównym tematów spotkania była organizacja w marcu 2019 roku IV edycji Konferencji Zagłebiowski Okrągły Stół dla Czystego Powietrza właśnie w Będzinie.

Poza tym rozmawialiśmy min o:
– miejskim programy dopłat do likwidacji kopciuchów i programie pomocowym dla najuboższych na różnice w zakupie droższych ekologicznych paliw i/lub wyższych kosztów ogrzewania, 
– szkoleniach dla nauczycieli z zagadnień smogowych,
– działaniach kontrolnych straży miejskiej w zakresie kontroli nielegalnego spalania odpadów i egzekwowania zapisów Uchwały Antysmogowej.
– konieczności zakupu conajmniej 4 sensorów pomiarowych pyłu zawieszonego dla Bedzina (Syberka, Grodziec, Zamkowe i Łagisza)
– oczyszczaczach powietrza w miejskich żłobkach i przedszkolach,
– rozwoju sieci ciepła systemowego i gazowniczych w mieście Będzin.

Debata NIK na COP z udziałem Krakowskiego Alarmu Smogowego

NIK wspólnie z inicjatywą ONZ Global Compact Network Poland oraz Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią – zorganizowała podczas COP24 debatę wysokiego szczebla o jakości powietrza w Polsce i Europie.

Debata to kolejna inicjatywa NIK w walce o czyste powietrze. W debacie obok prezesa NIK biorą udział wezmą m.in. polski przedstawiciel Europejskiego Trybunału Obrachunkowwgo Janusz Wojciechowski oraz wiceprezes najwyższego organu kontroli Słowacji Vladimir Toth. Grono panelistów uzupełnia Marszałek Województwa Małopolskiego Witold Kozłowski oraz prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego Andrzej Guła. Prof. Aleksander Sobolewski, Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla. Na sali zgromadziło się blisko stu przedstawicieli samorządów, prezydenci miast, lekarze, dziennikarze oraz aktywiści z organizacji antysmogowych. Są też przedstawiciele biznesu, którzy chcą się włączyć w walkę o czyste powietrze.

Prezes Kwiatkowski zaznaczył, że mówić o smogu dotykamy problemu biedy. Benzopiren w polskim powietrzu pochodzi głównie ze śmieci spalanych w domowych piecach. W zdecydowanej większości uwalnia się do atmosfery w wyniku indywidualnego ogrzewania budynków. „Problem smogu musi być rozwiązywany razem z problemem ubóstwa wielu polskich rodzin” – podkreślił prezes NIK. Pokazał również jak rozproszony i niespójny jest system instytucji, które odpowiadają za walkę ze smogiem.

– Ze smogiem musimy walczyć wszyscy. Nie poradzimy sobie z nim jeśli będziemy rozproszeni – mówi. Prezes NIK pokazał, że zanieczyszczenie powietrza spowodowane niską emisją ma charakter ponadlokalny i ponadregionalny. Dlatego rozwiązanie problemu przekracza możliwości samorządów i wymaga rozwiązań systemowych w skali kraju.

Janusz Wojciechowski powidział: Zanieczyszczenie powietrza nie jest priorytetem UE. Budżet UE na 7 lat to bilion EUR. Fundusze spójności to 400 mld EUR. Na ochronę powietrza wydaje się w UE ułamek tej sumy. Oszukujemy się w UE na trzech poziomach. Zaniżamy normy, źle rozmieszczamy stacje pomiarowe i akceptujemy różne standardy odnośnie do systemów alarmowania w miastach. To, co niedopuszczalne jest w miastach Europy Zachodniej, może być akceptowane np. w miastach Bułgarii. UE wydaje znacznie więcej na walkę ze zmianami klimatycznymi. Ich skutki będą widoczne w przyszłości. A problem smogu zabija tutaj i teraz. Dlatego wymaga wysiłku i nakładów unijnych. W tym temacie Unii należy się krytyka ETO.

Prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego Andrzej Guła: potrzebujemy w Polsce dobrego prawa i jego egzekucji. W Polsce jesteśmy specjalistami od tworzenia martwego prawa. To trzeba natychmiast zmienić. Jak poradzono sobie z problemem benzyny ołowiowej? Za pomocą twardej legislacji i jej egzekucji. Przy okazji: Słowacja, reprezentowana dziś przez Vladimira Totha, była w europejskiej awangardzie tej zmiany.

Prezes NIK zapowiedział: już skierowaliśmy do Sejmu propozycję niezbędnych działań. Zaproponowaliśmy niezwłoczne wyeliminowanie możliwości stosowania paliw stałych w nowo powstających obiektach budowlanych, pozostających w zasięgu sieci ciepłowniczych lub gazowych. Druga propozycja NIK dotyczy już istniejących budynków: w perspektywie średniookresowej (5-10 lat) należy wprowadzić obowiązek podłączenia istniejących budynków do sieci ciepłowniczych lub gazowych.

 

 

Wniosek o natychmiastowa likwidacje kopciucha będącego w zasobach Urzędu Marszałkowskiego

Zwracamy się z prośbą o natychmiastowe zaprzestanie trucia mieszkańców dzielnicy Pogoń w Sosnowcu poprzez likwidacje kotła kopciucha zainstalowanego w fili Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka im. Józefa Lompy w Katowicach, znajdującej się w Sosnowcu przy ul. Chmielnej.

Pismo w takiej treśći zostało przesłane w dniu 6 grudnia 2018 do Naczelnika Wydziału Ochrony Śrosowiska w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach.

NIE dla koksowników na ulicach zagłębiowskich miast.

Pomiary, które przeprowadził Zagłębiowski Alarm Smogowy wspólnie z Dziennik Zachodni w pobliżu koksowników w Dąbrowie Górniczej i Czeladzi w lutym 2018 roku wykazały że oprócz ciepła, koksowniki wydzielały znaczne ilości zanieczyszczeń pyłowych, których stężenie przekraczało o kilkaset procent dopuszczalny dla ludzkiego zdrowia poziom.

Piszemy do zagłebiowskich miast o zaprzestanie stosowani akoksowników na ulicach i aby począwszy od tej zimy stosować ekologiczne i nowoczesne sposoby poprawy komfortu termicznego dla osób na przystankach komunikacji publicznej:

W miastach regionu Zagłębia Dąbrowskiego regularnie o okresie zimowym znacznie przekraczane są stężenia szkodliwego pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5 oraz rakotwórczego Benzo(alfa)pirenu. Głównym źródłem pochodzenia tych szkodliwych substancji jest spalanie paliw stałych takich jak węgiel i drewno, a często i śmieci w domowych pozaklasowych kotłach i kominkach.

W ubiegłych latach podczas zimy, w dni o wyjątkowo niskich temperaturach, gdy w ciągu dnia temperatura spadała dużo poniżej zera, na ulicach zagłębiowskich miast przy przystankach komunikacji publicznej i miejscach o dużym natężeniu ruchu pieszego, pojawiły się tzw. „koksowniki”, kosze z żelaznych prętów, w których powinny z założenia żarzyć się bryły koksu, aby pozwolić ogrzać się przechodniom i pasażerom czekającym na transport.

Pomiary, które przeprowadził Zagłębiowski Alarm Smogowy wspólnie z Dziennik Zachodni w pobliżu koksowników w Dąbrowie Górniczej i Czeladzi w lutym 2018 roku wykazały że oprócz ciepła, koksowniki wydzielały znaczne ilości zanieczyszczeń pyłowych, których stężenie przekraczało o kilkaset procent dopuszczalny dla ludzkiego zdrowia poziom. Koksowniki są również źródłem emisji rakotwórczego benzo(a)pirenu.

 https://dziennikzachodni.pl/koksowniki-wydzielaja-smog-czy-nie-sprawdzilismy-koksowniki-w-dabrowie-gorniczej-i-czeladzi-zobaczcie-wideozdjecia/ar/12965766

Pracujące w przestrzeni publicznej koksowniki, urządzenia rodem z XIX w., powodują że przechodnie, pasażerowie czekający na transport i okoliczni mieszkańcy są narażeni na wdychanie o wiele bardziej zanieczyszczonego powietrza niż powietrze poza miejscami gdzie ustawiano koksowniki. Sygnalizujemy, że w XXI w. możemy stosować nowoczesne i niskoemisyjne urządzenia grzewcze z tej epoki.

W związku z powyższym sugerujemy aby począwszy od tej zimy stosować ekologiczne i nowoczesne sposoby poprawy komfortu termicznego dla osób na przystankach komunikacji publicznej w postaci:

  • promienników elektrycznych, lub
  • miejscowych ogrzewaczy gazowych, lub
  • ławek przystankowych ogrzewanych elektrycznie.

Wszystkie ww. wymienione technologie są niskoemisyjne, lub wręcz bez emisyjne, tanie w zakupie i eksploatacji oraz łatwo dostępne na rynku. Podkreślamy iż zadaniem samorządu lokalnego jest poprawa jakość życia mieszkańców, stosowanie koksowników szkodzi zdrowiu nieświadomym zagrożenia mieszkańców.

Odwiedzamy nowe/stare władze zagłębiowskich miast – Czeladź

Dziś w Czeladzi spotkaliśmy się z z-ca burmistrza Elżbietą Dmitruk, Rafałem Dereweckim z Wydziału Rozwoju oraz Komendantem Straży Miejskiej Krzysztofem Niebylskim.

Rozmawialiśmy min o:
– miejskim programy dopłat do likwidacji kopciuchów i programie pomocowym dla najuboższych na droższe ekologiczne paliwa i wyższe koszty ogrzewania, 
– szkoleniach dla nauczycieli z zagadnień smogowych,
– działaniach kontrolnych straży miejskiej w zakresie kontroli nielegalnego spalania odpadów i egzekwowania zapisów Uchwały Antysmogowej.
– lokalizacja sensorów pomiarowych pyłu zawieszonego, 
– oczyszczaczach powietrza w miejskich żłobkach i przedszkolach,
– rozwoju sieci ciepła systemowego i gazowniczych w mieście Czeladź.

Zrealizujemy trzecią edycję kampanii społecznej #ZagłebieBezSmogu

Przedstawiciele Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego: Aleksandra Rozner, Krzysztof Olszak i Rafał Psik podpisali w Krakowie w siedzibie Krakowskiego Alarmu Smogowego umowę na realizację trzeciej już edycji kampanii społecznej #ZagłebieBezSmogu.  

W ocenie merytorycznej złożonych wniosków, złożony wniosek uzyskał najwyższa możliwa ocenę i zajął pierwsze miejsce.  Głównym celem tegorocznej kampanii kampanii będzie podniesienie świadomości wśród społeczności lokalnej na terenie Zagłębia Dąbrowskiego na temat zanieczyszczenia powietrza pochodzącego od niskiej emisji i rozwiązań służących poprawie jakości powietrza w zimie oraz podniesienie poziomu zaangażowania społeczności lokalnej w działania na rzecz poprawy jakości powietrza, ze szczególnym uwzględnieniem informowania mieszkańców o wymogach obowiązującej od września 2017 roku w województwie śląskim Uchwały Antysmogowej. Kampania realizowana będzie do końca marca 2019 roku wspólnie ze Stowarzyszeniem Przedsiębiorców „Eco Rozwój”. Twarzą kampanii wybrano podobiznę Jana Kiepury w masce antysmogowej przygotowaną w ramach wolontariatu przez Pawła Graczyka z CUTberry.

W jej ramach przedstawiciele Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego i członkowie Stowarzyszenia przeprowadzą min. przegląd filmowy o tematyce ekologicznej pt. „Punkt Krytyczny” w lokalnych zagłębiowskich ośrodkach kultury, spotkania i wykłady edukacyjne dla przedstawicieli władz lokalnych( również nauczycieli, rad dzielnic i lokalnych liderów), cykl happening w przestrzeni miejskiej w udziałem przedszkolaków „Strażnicy czystego powietrza”. Realizację kampanii podsumuje w marcu 2019 „4-cia Konferencja zagłębiowski okrągły stół dla czystego powietrza” którą działacze planują zorganizować dzięki uprzejmości prezydenta Będzina Łukasza Komoniewskiego w Czeladzi Będzinie.

Potrzebujemy pilnych zmian w kwestii postrzegania zagadnienia szkodliwości niskiej emisji w Zagłębiu Dąbrowskim. Każdy z nas, szczególnie w sezonie grzewczym jest truty spalinami z domowych kotłów „kopciuchów”. Zła jakość powietrza najbardziej naraża na śmierć i przewlekłe choroby osoby starsze i dzieci. Często nie wiążemy udarów, miażdżycy, choroby niedokrwiennej serca, zawałów serca, astmy, alergii czy nowotworów ze złym stanem powietrza. Dzięki dofinansowaniu otrzymanemu z Krakowskiego Alarmu Smogowego, będziemy mogli dotrzeć do znacznie szerszej grupy mieszkańców regionu z przesłaniem o znacznej szkodliwości niskiej emisji. Jednocześnie informować będziemy o zapisach i wymogach Uchwały Antysmogowej obowiązującej w naszym województwie. Zapraszamy do uczestnictwa w naszych spotkaniach, warsztatach i konferencji.

Żelazne płuca Polaków, czyli jak nas informują o smogu

Najwyższa Izba Kontroli, Global Compact Network Poland, Polski Alarm Smogowy i Krakowski Alarm Smogowy podpisały umowę o współpracy w zakresie promowania wiedzy na temat wpływu zanieczyszczenia powietrza na zdrowie człowieka, inicjatyw mających na celu podnoszenie świadomości społecznej na temat zanieczyszczenia powietrza oraz wymiany informacji dotyczących stanu jakości powietrza w Polsce.

W trakcie konferencji prasowej Polski Alarm Smogowy zaprezentował film o tym jak polski system ostrzegania przed smogiem maskuje problem.

Film można obejrzeć na YT, na kanale PAS: https://www.youtube.com/watch?v=QiBd1TOITM4

Film pokazuje jak wygląda powietrze, które według państwowego indeksu jakości powietrza uchodzi za „umiarkowane” i „dostateczne” porównując to ze sposobem opisu w urzędniczych dokumentach.

Powietrze „umiarkowane” (stężenie pyłu PM10 między 61 a 101 µg/m3) definiuje się następująco: „Jakość powietrza jest akceptowalna. Zanieczyszczenie powietrza może stanowić zagrożenie dla zdrowia w szczególnych przypadkach (dla osób chorych, osób starszych, kobiet w ciąży oraz małych dzieci).”

Powietrze „dostateczne” (stężenie pyłu PM10 między 101 a 141 µg/m3) definiuje się tak: „Jakość powietrza jest dostateczna, zanieczyszczenie powietrza stanowi zagrożenie dla zdrowia (szczególnie dla osób chorych, starszych, kobiet w ciąży oraz małych dzieci) oraz może mieć negatywne skutki zdrowotne.”

Film przedstawia też problem z ogłaszaniem alarmów smogowych. Poziom pyłów w powietrzu, który w innych krajach europejskich wymusza ogłoszenie alarmu smogowego w Polsce uchodzi za akceptowalny. We Francji ogłasza się alarm smogowy przy średnim dobowym zanieczyszczeniu pyłem (PM10) wynoszącym 80 µg/m3, w Holandii i na Węgrzech przy 100 µg/m3, w Czechach i na Słowacji przy 150 µg/m3, natomiast w Polsce ogłaszany jest dopiero gdy stężenia osiągną średniodobową wartość 300 µg/m3.

Polski Alarm Smogowy od kilku lat apeluje o obniżenie poziomów alarmowych w Polsce oraz stworzenie sprawnego systemu ostrzegania przed smogiem. Jak do tej pory bez odzewu.

W Polsce nie wypracowano spójnych procedur postępowania w przypadku wysokich poziomów zanieczyszczeń. W styczniu 2017 kiedy nad Rybnikiem unosił się gęsty smog, o zamknięciu placówek edukacyjnych zdecydował prezydent miasta. W Krakowie przy wysokich poziomach zanieczyszczeń ogranicza się prowadzenie zajęć na zewnątrz. Takie procedury powinny być jednolite dla całego kraju, a nie polegać na uznaniowości lokalnych władz.

Podobnie jest z informowaniem o zanieczyszczeniu powietrza. Niektóre placówki edukacyjne umieszczają tablice informujące o zanieczyszczeniu powietrza, ale wynika to jedynie z dobrej woli nauczycieli, a nie powszechnej praktyki. Przykładem takiej inicjatywy są Wadowice które jeszcze w 2017 r. wprowadziły taki system (https://wadowice.pl/najnowsze/wydzial-ochrony-srodowiska/wadowice-walcza-ze-smogiem).

Najpopularniejszy program dotacyjny do zawieszenia – kontrowersyjna decyzja rządu

Według doniesień Polityki Insight w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zapadła decyzja o wstrzymaniu największego programu wspierającego wymianę starych kotłów na węgiel...

Uwagi PAS do programu „Czyste Powietrze”

Program „Czyste Powietrze” jest kluczowym instrumentem finansowym wspierającym transformację domów jednorodzinnych w Polsce w kierunku czystych źródeł ogrzewania oraz zmniejszonego zapotrzebowania na energię. Od...

Smogowe płuca ruszają w Polskę – Polski Alarm Smogowy zaczyna kampanię

Mobilne instalacje przedstawiające ludzkie płuca po raz kolejny ruszają w Polskę. To już szósta edycja antysmogowej kampanii Polskiego Alarmu Smogowego „Zobacz czym oddychasz”, która...

Raport PAS – zmiany w kosztach ogrzewania domu, lider wciąż ten sam

Polski Alarm Smogowy opublikował nowy raport cen paliw stałych: węgla, pelletu i drewna kawałkowego. Odnotowano niewielki wzrost w odniesieniu do poprzedniego kwartału, natomiast porównanie...

Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking smogowych rekordzistów

To już dziewiąty smogowy ranking Polskiego Alarmu Smogowego obejmujący miejscowości z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Polsce. Zestawienie sporządzono na podstawie danych pomiarowych Głównego Inspektoratu...

Przyjęto nowe normy jakości powietrza – zgodne głosowanie państw Unii Europejskiej

Państwa Unii Europejskiej przyjęły nowe normy jakości powietrza, które zaczną obowiązywać od 2030 roku. W głosowaniu wzięli udział przedstawiciele rządów państw unijnych, prawie jednogłośnie...