Mobilne płuca pokazały prawdę o smogu – PAS apeluje do Premiera

Szósta edycja kampanii Polskiego Alarmu Smogowego “Zobacz czym oddychasz” zakończyła się przed budynkiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i apelem do Premiera. PAS zaapelował o większe zaangażowanie rządu w poprawę jakości powietrza, a przede wszystkim o wsparcie termomodernizacji polskich domów i likwidacji przestarzałych kotłów na węgiel i drewno, tzw. kopciuchów, których w Polsce dymi wciąż niemal 2.5 miliona. To właśnie tego typu urządzenia są główną przyczyną zimowego smogu, którego skutki można było zobaczyć na instalacjach mobilnych płuc. 

Kampania “Zobacz czym oddychasz” prowadzona była przez cały sezon grzewczy. Sześć antysmogowych instalacji odwiedziło aż 32 miejscowości w dziewięciu województwach. To wyjątkowa edycja, ponieważ po raz pierwszy instalacja trafiła do gmin na prośbę ich przedstawicieli. Płuca odwiedziły m.in. zasmogowany Nowy Targ, Jednorożec na Mazowszu czy Aleksandrów Łódzki. W wielu gminach biała materia na płucach po miesiącu filtrowania powietrza zmieniła kolor na czarny. Tegoroczna edycja podejmowała problem konieczności ochrony zdrowia najmłodszych, ponieważ to dzieci są jedną z grup najbardziej narażonych na negatywne skutki zanieczyszczenia powietrza. 

Gdy startowaliśmy z naszą kampanią na początku sezonu grzewczego mówiliśmy o potrzebie przyspieszenia działań antysmogowych w Polsce, zgodnie z obietnicą z umowy koalicyjnej – mówi Piotr Siergiej, rzecznik PAS. – Tymczasem dwa tygodnie później nieoczekiwanie zawieszono Program Czyste Powietrze zapewniający wsparcie wymiany “kopciuchów” i docieplenia domów. I choć 31 marca Program rusza ponownie, to bardzo martwi nas jego ograniczony budżet. 10 miliardów złotych pozyskanych w ramach Funduszu Modernizacyjnego przeznaczone zostanie wg szacunków NFOŚiGW na wsparcie dla około 160 000 gospodarstw domowych. Tymczasem w Polsce wciąż około 2,5 miliona domów ogrzewanych jest za pomocą “kopciuchów”. Stąd nasz apel do Premiera Donalda Tuska. 

W apelu PAS zwraca się do Premiera o intensyfikację działań rządu na rzecz poprawy jakości powietrza, popularyzacji czystych źródeł energii i efektywności energetycznej. Organizacja zwraca uwagę, że “walka ze smogiem m.in. poprzez przyspieszenie procesu wymiany źródeł ciepła oraz termomodernizację” była jedną z obietnic Umowy Koalicyjnej. PAS apeluje o zabezpieczenie odpowiednich środków finansowych na wsparcie gospodarstw domowych – szczególnie tych najuboższych – w transformacji energetycznej, a więc w ociepleniu domów i przejściu na czyste źródła energii. Obecny budżet programu “Czyste Powietrze” pozwala na wsparcie mniej niż 10% gospodarstw domowych, które używają “kopciuchów” do ogrzewania lub mieszkają w słabo ocieplonych lub nieocieplonych budynkach

Polska jest wciąż państwem o bardzo wysokim zanieczyszczeniu powietrza. Raport Europejskiej Agencji Środowiska nadaje Polsce pierwszą pozycję w stężeniu rakotwórczego benzo(a)pirenu i drugą w stężeniach pyłów zawieszonych. Skutki zdrowotne są zatrważające: około 40 tysięcy obywateli rocznie przedwcześnie umiera na skutek oddychania zanieczyszczonym powietrzem. Większe zaangażowanie rządu w walkę ze smogiem jest niezbędne do ochrony zdrowia i życia mieszkańców Polski. Co więcej, wspierając termomodernizację domów i przejście na bardziej efektywne źródła energii rząd może pomóc gospodarstwom domowym w obniżeniu rachunków za ogrzewanie, a także wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne Polski, ograniczając zużycie importowanych nośników energii (węgla i gazu). 

W ciągu sześciu edycji kampanii instalacja mobilnych płuc odwiedziła już ponad 170 miejscowości. Wysokie zainteresowanie gmin świadczy o dużym zapotrzebowaniu na działania budujące świadomość zanieczyszczenia powietrza u mieszkańców gmin. 

W tym roku instalacje mobilnych płuc odwiedziły:
Zbuczyn, Kcynia, Racibórz, Myślenice, Nowa Ruda, Gromnik, Żmigród, Brzeszcze, Jednorożec, Ustroń, Stalowa Wola, Straszyn, Wrocław, Łomianki, Dąbrowa Górnicza, Kańczuga, Radzionków, Karpacz, Chełmno, Oborniki Śląskie, Żory, Aleksandrów Łódzki, Bochnia, Warszawa, Andrychów, Dąbrowa Chełmińska, Grójec, Bieruń, Sułkowice, Malanów, Nowy Targ, Dobrcz

Partnerami kampanii są: Allegro Foundation, Clean Air Fund, Fundacja Better Future, Grupa LuxMed oraz Tech To The Rescue.

Patronatem kampanię objęły: Edukacyjna Sieć Antysmogowa NASK, Tech To The Rescue, Polska Federacja Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP oraz Europejskie Centrum Czystego Powietrza.

Linki do filmów pokazujących zaczernianie się mobilnych płuc:
https://youtu.be/cQrU4f-pr_A
https://youtu.be/wUw0RH2pucM
https://youtu.be/jbXU2IRaeYs

Apel do Premiera Rządu RP Donalda Tuska znajduje się tutaj: https://polskialarmsmogowy.pl/wp-content/uploads/2025/03/Apel-PAS-do-Premiera-27-marca-2025-FINAL.pdf

Nowy program, stare problemy – PAS ocenia zmiany w programie Czyste Powietrze

Polski Alarm Smogowy poddał analizie ogłoszone zmiany w programie Czyste Powietrze – mimo kilku pozytywnych korekt, nowa odsłona programu nie rozwiązuje kluczowych problemów, które były przedstawiane jako główne powody jego wstrzymania – zatory płatnicze spowodowane nadmierną biurokracją oraz nadużycia ze strony nieuczciwych firm, zawyżających koszty i świadczących słabej jakości usługi. Co zupełnie niezrozumiałe, nowe zasady PCZP prowadzą do wykluczenie z programu nawet kilkuset tysięcy gospodarstw domowych o najniższych dochodach, pogłębiając problem ubóstwa energetycznego.

W nowej odsłonie PCzP pojawiło się kilka od dawna oczekiwanych korekt. Przywrócono maksymalne kwoty dotacji do okien i ocieplania ścian (teraz w przypadku najwyższego poziomu dotacji maksymalna dotacja do okna wyniesie 1200 zł/m2 a do docieplenia ścian 250 zł/m2). Zmiana ta, choć ważna, nie rozwiąże w pełni problemu zawyżania kosztów w programie. Pojawił się obowiązek udokumentowania własności domu przez trzy lata przy najwyższym poziomie dotacji, co powinno wyeliminować sytuację przepisywania domów na te osoby w gospodarstwie domowym, które mają niskie dochody, tylko w celu pozyskania najwyższej dotacji. Dodatkowo wprowadzono wymóg przeprowadzenia audytu energetycznego przed inwestycją, co pozwoli zdecydować co należy zrobić, aby obniżyć rachunki za ogrzewanie i dobrać odpowiednie źródło ogrzewania domu. W opinii Polskiego Alarmu Smogowego zmiany te można było wprowadzić wiele miesięcy temu bez wstrzymywania programu na jedną trzecią roku.

PAS podkreśla, że reforma programu Czyste Powietrze nie rozwiązała problemów podawanych jako podstawowe przyczyny zawieszenia programu: zatory płatnicze spowodowane nadmierną biurokracją oraz nadużycia ze strony nieuczciwych firm. Co gorsza, nowa odsłona programu może wykluczyć ze wsparcia setki tysięcy gospodarstw domowych o najniższych dochodach, które nie będą mogły skorzystać z najwyższego poziomu dotacji jeśli w trakcie audytu energetycznego okaże się, że budynek ma zapotrzebowanie na energię użytkową mniejsze niż 140 kWh/m2/rok.

Takie wykluczenie jest niczym nieuzasadnione, gdyż chodzi tu o gospodarstwa domowe o niskich dochodach, dotknięte problemem ubóstwa energetycznego i płacących krocie za ogrzewanie – mówi Andrzej Guła, lider PAS.

Na przykład: trzyosobowa rodzina, której miesięczny dochód wynosi cztery tysiące złotych, mieszka w domu o powierzchni 140 m2 o zapotrzebowaniu na energię na poziomie 135 kWh/m2/rok (tj. mniej niż próg ustanowiony przez NFOŚiGW), to nie dostanie najwyższej dotacji do docieplenia i nowego źródła ciepła, mimo iż roczny koszt ogrzewania takiego domu wynosi np. 9 tysięcy zł rocznie przy ogrzewaniu gazowym i 7 tysięcy zł rocznie przy ogrzewaniu węglowym. Osób najuboższych nie będzie stać na wkład do inwestycji z własnej kieszeni. Według szacunków PAS to kryterium może wykluczyć z programu kilkaset tysięcy gospodarstw domowych o najniższych dochodach. Zdaniem PAS ograniczanie wsparcia dla osób najuboższych i najbardziej potrzebujących pomocy, to działanie szkodliwe społecznie, zwłaszcza w dobie wysokich cen energii i kryzysu energetycznego. Stoi ono również w sprzeczności z zapowiadaną roku temu przez premiera Donalda Tuska „termomodernizacją domów na wielką skalę” i pogłębia problem ubóstwa energetycznego.

W propozycji reform brakuje podstawowego narzędzia chroniącego beneficjentów przed nieuczciwymi firmami czy firmami oferującymi usługi słabej jakości: listy rekomendowanych wykonawców. Aby znaleźć się na tej liście wykonawcy powinni spełniać minimalne wymogi określone wcześniej przez NFOŚiGW, a także zobowiązać się do wykonywania usług w określonym standardzie. Podobne rozwiązania funkcjonują przy tego typu programach w wielu europejskich krajach. Dodatkowo NFOŚiGW wciąż nie uruchomił tzw. Centralnej Bazy Czystego Powietrza, która pomogłaby w bardziej efektywny zarządzaniu publicznymi pieniędzmi, pozwoliła monitorować rynek i ceny świadczonych usług, a tym samym zapobiegałaby zawyżaniu marży zysku przez nieuczciwe firmy (marże te sięgały nawet 80-100%). Na brak CBCzP zwraca uwagę Najwyższa Izba Kontroli w raporcie prezentującym wyniki kontroli programu Czyste Powietrze w październiku 2022 r. – Od tamtej pory program wciąż nie doczekał się pełnej cyfryzacji umożliwiającej efektywne zarządzanie wielomiliardowym programem i sprawną obsługę beneficjentów – mówi Guła.

PAS wytyka rządowi również brak kilkuletniego planu finansowania programu. – Nowy zarząd NFOŚiGW słusznie wskazywał na poważny błąd poprzedników, jakim był brak kilkuletniego planu finansowego, zawierającego przewidywania kosztów programu oraz podanie źródeł finansowania – mówi Andrzej Guła – minęło półtora roku, a planu wciąż nie ma. Planowane wsparcie z Funduszu Modernizacyjnego w wysokości 10 miliardów zł wystarczy na wsparcie około 250 tysięcy gospodarstw domowych – tyle wniosków złożono w samym 2024 roku. Oznacza to, że za około rok pieniądze mogą się skończyć. W Polsce wciąż dymi ponad 2,5 miliona kopciuchów – pieniądze te pokrywają więc jedynie 10% zapotrzebowania na inwestycje.

Problemem może być również zaplanowany system tzw. operatorów, czyli podmiotów wspierających najuboższe gospodarstwa domowe w wymianie kotła i ocieplaniu domu. Operatorami mają być gminy oraz przejściowo WFOŚ. Nie wiadomo natomiast czy – jak zapowiadano – operatorem będą mogły zostać organizacje pozarządowe czy firmy wynajęte przez gminy. Do PAS napływają sygnały od gmin, że niektóre firmy już teraz planują zakładanie fundacji i stowarzyszeń, które będą ubiegać się o status operatora. Jeśli taka sytuacja rzeczywiście wystąpi, będzie to konflikt interesów i pole do nadużyć: operator powiązany z wykonawcą będzie doradzać przy inwestycji i wyborze wykonawcy. Pozbawi to beneficjentów ochrony przed nieuczciwymi praktykami – zawyżaniem kosztów i świadczeniem słabej jakości usług.

Ocena Programu Czyste Powietrze do pobrania TUTAJ

Dziesiątki tysięcy “kopciuchów” w Metropolii Warszawskiej – czyste powietrze za pół wieku

W Metropolii Warszawskiej dymi ponad 87 tysięcy wysokoemisyjnych kotłów na węgiel i drewno – podaje Polski Alarm Smogowy na podstawie informacji zebranych z gmin. Za niespełna 3 lata użytkowanie wszystkich tych kotłów stanie się nielegalne na mocy uchwały antysmogowej i zakazu spalania węgla obejmującego ten obszar. Niestety liczba wymian kotłów w Metropolii nie napawa optymizmem. W 2024 roku na terenie zamieszkałym przez 3,3 miliona mieszkańców wymieniono zaledwie 2668 “kopciuchów”. W tym tempie wymiana zakończy się prawie za pół wieku.

Aż 87 207 kotłów dymi w Metropolii Warszawskiej – wynika z danych uzyskanych przez Polski Alarm Smogowy. Przeszło 74% z nich stanowią “kopciuchy”, czyli kotły pozaklasowe, których użytkowanie jest nielegalne od początku 2023 roku. Pozostałe  to kotły 3. i 4. klasy, które mogą być używane tylko do 2028 roku. Metropolia Warszawska to stolica i sześćdziesiąt dziewięć gmin wokół niej. Aż w ośmiu gminach liczba kotłów przeznaczonych do wymiany na mocy uchwały antysmogowej do roku 2028 przekracza dwa tysiące. Rekordzistą jest gmina Wołomin, gdzie dymi 4786 „kopciuchów” oraz kotłów 3. i 4. klasy. Podobnie jest w gminie wiejskiej Mińsk Mazowiecki (4408). Najmniej kotłów do wymiany znajduje się w Podkowie Leśnej (47), Pruszkowie (165) i Michałowicach (219). Z inwentaryzacji kotłów wynika, że większy problem z kotłami na węgiel i drewno i – tym samym z zanieczyszczeniem powietrza – mogą mieć gminy położone na wschód od Wisły. 

W porównaniu z rokiem ubiegłym, na terenie Warszawskiego Obszaru Funkcjonalnego (39 gmin) zmniejszyła się liczba “kopciuchów” (było 41518, jest 34145), przybyło jednak kotłów 3. i 4. klasy i to aż o 63% (było 6034, jest 9589) – zupełnie tak, jakby właściciele domów nie zdawali sobie sprawy, że już wkrótce nie będzie można z nich korzystać.

Polski Alarm Smogowy sprawdził również ile kotłów wymienianych jest na terenie metropolii. Niestety, w 2024 liczba ta wyniosła zaledwie 2668 sztuk. Proste wyliczenie pokazuje, że przy obecnym tempie wymiany kotłów Metropolia Warszawska pozbędzie się problemu za prawie 47 lat! Największą liczbę kotłów wymieniono w Warszawie (280) i Mińsku Mazowieckim, gminie wiejskiej (149) i Otwocku (103). Na końcu listy aktywności znalazły się: Strachówka i Milanówek (po 5 wymian) oraz Podkowa Leśna, w której nie wymieniono ani jednego źródła ciepła.

– Jeśli wymiana starych kotłów postępować będzie w takim tempie jak obecnie, to ciężko będzie poprawić jakość powietrza w przewidywalnej przyszłości – komentuje Piotr Siergiej, rzecznik PAS – Zapytaliśmy gminy o liczbę kotłów pozaklasowych oraz 3. i 4. klasy, czyli te, które należy wymienić do 2028 roku. W dziewiętnastu gminach tempo wymiany wskazuje, że pozbędą się kotłów w mniej niż ćwierć wieku. W pozostałych jest jeszcze gorzej. Na samym końcu listy są gminy, w których wymiana zajmie ponad stulecie! Co ciekawe, w Podkowie Leśnej – mieście z najmniejszą liczbą kotłów w Metropolii – w 2024 nie wymieniono żadnego z nich. Najbliżej do zakończenia wymian i do czystego powietrza jest w Pruszkowie (4 lata) i Warszawie (5 lat).

Biorąc pod uwagę sam teren Warszawskiego Obszaru Funkcjonalnego, tempo wymian kotłów zmalało aż o 35% względem poprzedniego roku. W większości gmin zamiast wskazanej mobilizacji, obserwujemy spowolnienie. W niektórych (Góra Kalwaria, Konstancin-Jeziorna, Podkowa Leśna, Milanówek, Wołomin, Lesznowola) jest ono znaczne. Podobnie jak w zeszłym roku tabelę zamyka gmina Lesznowola, tym razem z trzykrotnym spadkiem tempa wymian. Pocieszający jest jednak fakt, że są także gminy, w których działania przyspieszają. Wśród nich są takie gminy jak Łomianki, Legionowo, Ząbki, Marki, Otwock i Karczew i Żyrardów. Ich mieszkańcy mogą liczyć na to, że przy obecnym kursie problem smogu zostanie w ich okolicy szybciej rozwiązany.

Ranking wymiany “kopciuchów” powstał przy okazji kolejnej edycji współpracy Polskiego Alarmu Smogowego z Grupą Pracuj, która wspiera działania antysmogowe w Warszawie i jej okolicach.

-Jakość powietrza wpływa na życie każdego z nas – zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Dlatego w Grupie Pracuj zdecydowaliśmy się kontynuować wsparcie dla Polskiego Alarmu Smogowego, by wspólnie działać na rzecz poprawy sytuacji. Nasze badania jednoznacznie pokazują, że aż 88% pracowników dostrzega wpływ jakości powietrza na ich samopoczucie i efektywność w pracy. Smog nie jest problemem odległym – dotyczy nas tu i teraz. Chcemy przyczyniać się do zmniejszenia zanieczyszczeń i podnosić świadomość na temat działań, które można podjąć, aby poprawić jakość powietrza – mówi Anna Goreń, Starsza Specjalistka PR i CSR w Grupie Pracuj.

Kontrola palenisk w Małopolsce do poprawy – Urząd Marszałkowski uruchamia dofinansowanie dla gmin

W ostatnich dniach ruszył nabór do programu w ramach Funduszy Europejskich dla Małopolski, który obejmuje m.in. finansowanie zakładania i prowadzenia straży gminnych i międzygminnych. To szczególnie istotne, ponieważ – jak alarmuje Krakowski Alarm Smogowy – system kontroli palenisk w Małopolsce nie działa skutecznie. Analiza KAS pokazuje, że w gminach bez straży miejskiej lub gminnej występują liczne problemy, takie jak niedobór kontrolerów czy niska wykrywalność wykroczeń. W efekcie zakaz spalania odpadów czy użytkowania “kopciuchów” często nie jest egzekwowany. Wnioski o dofinansowanie gminy mogą składać do 29 sierpnia 2025 roku.

Krakowski Alarm Smogowy po raz kolejny przeanalizował jak małopolskie gminy kontrolują przestrzeganie zakazu spalania odpadów oraz przepisów uchwały antysmogowej. Raport KAS analizuje proces kontroli palenisk w wybranych gminach województwa małopolskiego w 2023 roku – ostatnim przed wejściem w życie zakazu użytkowania kotłów poniżej 3. klasy, tzw. “kopciuchów”. Przeanalizowano 60 wybranych gmin, w tym wszystkie gminy powiatu krakowskiego, oświęcimskiego, nowotarskiego oraz wielickiego.

W zdecydowanej większości analizowanych aspektów związanych z procesem kontroli, tak jak w poprzednich latach, sytuacja wygląda najgorzej w gminach bez straży miejskiej lub gminnej. W 2023 roku w gminach bez straży na jednego kontrolera przypadało ponad 4 razy więcej domów do kontroli (domów jednorodzinnych ze źródłem ciepła na paliwo stałe) niż w gminach ze strażą, co z pewnością wpływa negatywnie na skuteczność egzekwowania przepisów. 

W gminach bez straży również odsetek wykrywalności wykroczeń jest dużo niższy – tylko co pięćdziesiąta kontrola kończyła się ujawnieniem nieprzestrzegania przepisów antysmogowych, podczas gdy w gminach ze strażą była to co dziesiąta kontrola. Może to wskazywać na mniej skuteczną procedurę kontrolną lub nawet jej brak w przypadku nieposiadania tego typu jednostki. 

W dalszej części raportu czytamy, że w 2023 roku odnotowano wysoki odsetek wykroczeń, za które nie zostały nałożone kary (mandat, sprawa sądowa lub decyzja nakazująca ograniczenie negatywnego oddziaływania na środowisko) – wynosił on aż 67,1% w gminach ze strażą i 57,7% w gminach bez straży, co oznacza, że większość ujawnionych przypadków łamania prawa nie została ukarana lub  zastosowano wyłącznie pouczenie. Być może wynika to z faktu, że osoby, które wciąż korzystają z nielegalnego typu ogrzewania, nie mają świadomości obowiązujących przepisów lub potrzebują wsparcia  w procesie pozyskania dotacji i wymianie „kopciucha”. W takiej sytuacji kontrola powinna bezwzględnie zakończyć się skierowaniem tych osób do gminnych punktów obsługi programu “Czyste Powietrze”, a jeśli to konieczne – do jednostek oferujących pomoc społeczną.

Te i inne wnioski raportu wskazują, że sytuacja w zakresie kontroli palenisk w wielu małopolskich gminach wciąż wymaga poprawy. Rozbieżności pomiędzy gminami pokazują, że podejście do kontroli i egzekwowania prawa jest na zupełnie różnym poziomie, mimo takich samych obowiązków nałożonych przez przepisy antysmogowe dla wszystkich mieszkańców. KAS apeluje o wprowadzenie procedur kontrolnych, które będą jednakowe na terenie całego regionu, a kontrolujący nie będą mieli wątpliwości jakie kroki podjąć w przypadkach wymagających specjalnego podejścia do mieszkańców.

Szansą na poprawę sytuacji w zakresie kontroli jest uruchomiony niedawno program finansowy prowadzony przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, którego zadaniem jest wsparcie gmin m.in. w prowadzeniu skutecznych kontroli palenisk. W jego ramach gminy będą mogły pozyskać dofinansowanie na pokrycie kosztów zatrudnienia nowych strażników gminnych czy doposażenie straży w niezbędny sprzęt do prowadzenia kontroli (ogłoszenie o naborze: https://www.malopolska.pl/aktualnosci/fundusze-europejskie/fundusze-europejskie-w-trosce-o-ochrone-srodowiska-malopolsce).

To bez wątpienia ogromna szansa dla gmin na skuteczne wsparcie we wdrażaniu uchwały antysmogowej. Analizy wyraźnie pokazują, że tam, gdzie działa straż miejska lub gminna, kontrole palenisk przebiegają sprawniej i efektywniej. Dlatego liczymy na duże zainteresowanie tym programem – mówi Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego. 

Bez skutecznej kontroli palenisk, mimo wprowadzenia odpowiednich przepisów antysmogowych, mieszkańcy Małopolski jeszcze przez długi czas będą skazani na oddychanie zanieczyszczonym powietrzem, które wpływa negatywnie na ich zdrowie, powodując szereg poważnych chorób.

Pełna treść raportu dostępna TUTAJ.

Czyste Powietrze na rozdrożu – niepewne finanse i trudniejszy dostęp

7 marca minęło 100 dni od zawieszenia programu “Czyste Powietrze”. Polski Alarm Smogowy sprawdza jak wygląda postęp prac nad nową wersją programu. Po stu dniach prac i przygotowań pewne jest jedno: w sensie formalnym niewiele wiadomo. Jedyne czym dysponujemy to zapowiedzi, z których wynika, że dostęp do “Czystego Powietrza” dla ludzi o niskich dochodach  będzie trudniejszy. Na trzy tygodnie przed odwieszeniem programu wypłacającego miliardy złotych rocznie, wciąż nie ma pewności co do jego ostatecznego kształtu i finansowania.    

Za trzy tygodnie rusza program “Czyste Powietrze”, a my wciąż nie mamy potwierdzonych informacji o jego przyszłym kształcie – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego – Zamiast regulaminu programu i konkretnych wymogów stawianych zarówno przyszłym beneficjentom jak i gminom, mamy zapowiedzi medialne wygłaszane na konferencjach prasowych. Oczekiwałbym od tak poważnej instytucji, jaką jest NFOŚiGW, poważniejszego traktowania obywateli zamierzających ocieplić swoje domy i wymienić źródło ciepła. Przy podejmowaniu takich finansowych decyzji trudno bowiem opierać się tylko na medialnych zapowiedziach i niejasnych komunikatach. 

Z zapowiedzi NFOŚiGW widać, że po wznowieniu naboru, dostęp do Czystego Powietrza będzie trudniejszy, zwłaszcza dla osób o niskich dochodach, jeśli mieszkają w domu o zapotrzebowaniu energetycznym poniżej 140 kWh/m2/rok. Oznacza to, że np.  dwóm starszym osobom, których łączny dochód wynosi niespełna 2200 zł miesięcznie,  zamieszkującym słabo ocieplony dom i wydających rocznie ok. 8000 zł na węgiel lub ok. 10 000 na gaz nie będzie przysługiwać najwyższe, 100-procentowe dofinansowanie na termomodernizację. To duża bariera: osoby o tak małym dochodzie nie będą w stanie ubiegać się o dofinansowanie na niższym poziomie, ponieważ wymaga ono pokaźnego wkładu własnego, którym nie dysponują.

Z zapowiedzi zarządu NFOŚiGW wynika, że do 31 marca, czyli do dnia odwieszenia programu nie dowiemy się o zapewnieniu finansowania z Europejskiego Banku Inwestycyjnego w kwocie 10 mld zł. To fundusze kluczowe w zapewnieniu dalszego nieprzerwanego działania programu. Obecnie (dane NFOŚiGW na 28.02.2025 r.) w Czystym Powietrzu podpisano umowy na 29,4 mld zł, wypłacono natomiast 14,8 mld zł. Oznacza to, że NFOŚiGW musi wypłacić 14,6 mld zł zaległych środków beneficjentom programu czy firmom, które realizowały inwestycje. 

Ciekawą informacją są założenia systemu tzw. operatorów, czyli podmiotów wspierających obywateli w przeprowadzeniu ich przez cały proces inwestycji. Zapewnić go mają gminy, oraz wojewódzkie fundusze ochrony środowiska. Wciąż nie zapewniono jednak mechanizmów, które zapobiegać będą nieuczciwym praktykom, które miały miejsce wcześniej i polegały na zawyżaniu kosztów, świadczeniu słabej jakości usług czy montażu złej jakości i źle dobranych urządzeń grzewczych. 

Walka ze smogiem w odwrocie? Wymiana pieców w krakowskim obwarzanku zwalnia

Tempo wymiany kotłów w krakowskim “obwarzanku” spadło do poziomu sprzed 7 lat. W porównaniu do rekordowego 2022 roku, kiedy zlikwidowano aż 2691 “kopciuchów”, w 2024 roku liczba ta spadła do zaledwie 1460 sztuk, osiągając poziom sprzed 2018 roku. To zapaść – komentuje zaniepokojony Krakowski Alarm Smogowy i wzywa gminy położone wokół Krakowa do zwiększenia aktywności we wdrażaniu uchwały antysmogowej dla Małopolski. W Metropolii Krakowskiej wciąż dymi ponad 10 tysięcy nielegalnych kotłów i pieców. 

Krakowski Alarm Smogowy jak co roku sprawdził ile wysokoemisyjnych kotłów znajduje się wciąż na terenie czternastu gmin graniczących z Krakowem. Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków najwięcej nielegalnych źródeł ciepła w budynkach jednorodzinnych znajduje się w Gminie Wieliczka (2241). Jednocześnie właśnie tam w 2024 roku wymieniono najwięcej kopciuchów (280).

W roku 2024 w ramach wszystkich programów dotacyjnych w krakowskim “obwarzanku” wymieniono zaledwie 1460 kotłów, dla porównania: w rekordowym 2022 roku wymieniono aż 2691 sztuk.

Co więcej, dane dotyczące liczby złożonych wniosków na wymianę kopciuchów wskazują, że w kolejnym roku nie mamy co liczyć na przyspieszenie. W 2024 roku we wszystkich gminach Metropolii Krakowskiej  złożono zaledwie 1658 wniosków na wymianę kotła (w 2023 było ich 1909). Porównując liczbę złożonych w ubiegłym roku wniosków i liczbę wymienionych kotłów można założyć, że niskie tempo z 2024 niestety zostanie utrzymane.

To zapaść – komentuje spadek wymian “kopciuchów” w Metropolii Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego – tempo walki ze smogiem w gminach wokół Krakowa cofnęło się do poziomu sprzed 7 lat, czyli do początku funkcjonowania programu “Czyste Powietrze”. Mogę tylko współczuć mieszkańcom gmin, w których ciągle występują wysokie stężenia zanieczyszczeń. Widzimy, że egzekwowanie przepisów wynikających z uchwały antysmogowej przestało być priorytetem dla władz wielu gmin. Brak zdecydowanej postawy z ich strony sprawia, że mieszkańcy nie czują presji do wymiany „kopciuchów” i niestety łamią prawo, bez obawy o  konsekwencje. 

Są jednak gminy, które wykazują się większą aktywnością w zakresie działań antysmogowych i kontynuują obraną wcześniej strategię, jak na przykład Gmina Zielonki, która w ostatnim czasie powołała straż gminną i podobnie jak Gmina Wielka Wieś, realizuje kontrole przy pomocy dronów. Gmina Skawina rok do roku znajduje się w czołówce najbardziej aktywnych gmin pod kątem wymienionych kotłów.

Spowolnienie w wymianie starych urządzeń grzewczych, widoczne od 2023 roku zbiega się w czasie ze zmianami w uchwale antysmogowej dla Małopolski, czyli odsunięciem w czasie finalnej daty likwidacji pozaklasowych kotłów. Wstępne zapisy uchwały antysmogowej dla Małopolski zakładały wymianę wszystkich pozaklasowych urządzeń do końca 2022 roku, co w tamtym okresie przyczyniło się do wzrostu liczby wymienionych urządzeń. Niestety, radni Sejmiku Województwa Małopolskiego zmienili uchwałę, co doprowadziło do osłabienia tempa wymiany starych kotłów, a w rezultacie do pogorszenia jakości powietrza w małopolskich gminach, co pokazał również epizod smogowy, z jakim mieliśmy do czynienia na początku 2025 roku.

Negatywną zmianę obserwujemy także porównując jakość powietrza w 2023 i 2024 roku na stacjach monitoringu w Skawinie i Zabierzowie. Maksymalne stężenie dobowe PM10 w Skawinie w 2023 roku wyniosło 85 µg/m3, podczas gdy w 2024 roku już 142 µg/m3. Podobnie w Zabierzowie – 99 µg/m3 w 2023 roku i 145 µg/m3 w 2024 roku. Wzrosła także liczba dni z przekroczeniami dobowych stężeń pyłu PM10 – w Zabierzowie to wzrost z 26 w 2023 roku do 32 w 2024 roku. – Niepokoi nas ten wzrost, gdyż może on świadczyć o odwróceniu trendu poprawy jakości powietrza w województwie małopolskim, który obserwowaliśmy do 2023 roku – dodaje Lutomska.

W ostatnich miesiącach procesowi likwidacji “kopciuchów” zaszkodziło także wstrzymanie programu „Czyste Powietrze”. Bez finansowego wsparcia gwarantowanego przez Program nie będzie możliwe rozwiązanie problemu smogu. Mieszkańcy “obwarzanka” muszą otrzymać wsparcie i być świadomi, że wymiana starego kotła na węgiel i drewno przynosi korzyści oraz poprawia jakość ich życia.

Natomiast aby przyspieszyć tempo wymiany kotłów przedstawiciele gmin będą musieli zaangażować większe siły w informowanie o uchwale antysmogowej i zakazie użytkowania najbardziej zanieczyszczających powietrze kotłów na węgiel i drewno, a także w procesy kontroli przepisów antysmogowych, co powinno odbyć się przy współpracy Metropolii Krakowskiej. Prezydent Miasta Krakowa, który jest Prezesem Zarządu Stowarzyszenia Metropolia Krakowska powinien priorytetowo potraktować działania, które pomogą w likwidacji “kopciuchów” i poprawie jakości powietrza na tym terenie i wpłynąć na władze wszystkich gmin ościennych, aby w większym stopniu angażowały się w rozwiązanie tego problemu.

Nowy ranking gmin w Programie Czyste Powietrze – liderami gminy Mazowsza i północnej Polski

Polski Alarm Smogowy zaprezentował kolejną odsłonę rankingu gmin w Programie Czyste Powietrze obejmującą cały 2024 rok. Liczba wniosków składanych do tego programu świadczy między innymi o tempie likwidacji „kopciuchów” w poszczególnych gminach i, tym samym, o poprawie jakości powietrza. W 2024 roku liderem zostały gminy z woj. mazowieckiego. W pierwszej setce najaktywniejszych gmin aż 29 pochodzi z Mazowsza. Kolejne aktywne województwa to kujawsko-pomorskie oraz pomorskie.

Nowe zestawienie pokazuje najaktywniejsze gminy* w Programie Czyste Powietrze w roku 2024. Największą aktywność w likwidacji starych kotłów na węgiel i drewno, czyli tzw. kopciuchów oraz poprawie efektywności energetycznej domów wykazały gminy z województwa mazowieckiego. W grupie najlepszych stu gmin aż 29 pochodzi z tego województwa. Na drugiej pozycji znalazło się woj. kujawsko-pomorskie (21 gmin), a na trzeciej woj. pomorskie (12 gmin). W 2024 roku liderami Programu Czyste Powietrze zostały gminy z woj. mazowieckiego: na pierwszym miejscu gmina Lutocin, pozycja druga: Zawidz, a na trzecim miejscu Potworów.

Ciekawie wygląda porównanie rankingów z 2022 i 2023 oraz najnowszego z 2024 roku. Dużą zmianę odnotowano w aktywności gmin z województwa śląskiego. O ile w roku 2022 w pierwszej setce najaktywniejszych polskich samorządów znajdowało się aż 25 gmin z woj. śląskiego, liczba ta spadła do sześciu w 2023 i zaledwie czterech w 2024 roku. Tym samym woj. śląskie w porównaniu do innych województw spadło z pierwszego miejsca aż na siódmą pozycję. Odmienna dynamika ma miejsce na Mazowszu: w 2022 roku w pierwszej setce znalazły się tylko dwie gminy, w 2023 liczba ta wzrosła do 18, a w 2024 roku Mazowsze wyszło na prowadzenie rankingu z aż 29 gminami.

Wydaje się, że ten spadek dynamiki wymiany starych kotłów w woj śląskim można przypisać wyczerpaniu się wymian kotłów w gospodarstwach domowych, w których była ona względnie łatwa – czy to z powodu większej świadomości czy też zaradności związanej chociażby z możliwością samodzielnego wypełnienia wniosku. Przykład woj. śląskiego pokazuje, że w miarę postępującego Programu Czyste Powietrze, gminy coraz częściej będą miały do czynienia z mieszkańcami wymagającymi zwiększonego wsparcia w wymianie kotła i dociepleniu domu. Stąd konieczność zaangażowania się gmin w system operatorów Programu Czyste Powietrze, jaki zamierza wdrożyć NFOŚiGW.

Zawieszenie Programu Czyste Powietrze na jedną trzecią roku to około sto tysięcy niezłożonych wniosków o wymianę starego kotła – mówi Piotr Siergiej, rzecznik PAS – Takie działania oddalają nas od czystego powietrza. Bardzo wiele zależy od tego jak NFOŚiGW podejdzie do naboru wniosków po odwieszeniu Programu na początku kwietnia. Mamy duże zaległości, więc sposób w jaki prowadzony będzie nabór będzie weryfikacją i sprawdzianem obietnic Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.

W rozszerzonym rankingu obejmującym cały dotychczasowy okres działania Programu Czyste Powietrze najaktywniejsi okazali się mieszkańcy leżących pod Rybnikiem gmin Radlin i Jejkowice oraz podkrakowskiej gminy Igołomia-Wawrzeńczyce. Gminy z województwa śląskiego tradycyjnie zajmowały wysokie pozycje w rankingu. W pierwszej trzydziestce wieloletniego podsumowania znalazło się aż 16 gmin z tego województwa.

Osobną analizowaną kategorią jest całkowita liczba złożonych wniosków do Programu w ciągu sześciu lat jego trwania. Rybnik jest miastem, w którym złożono najwięcej wniosków do Programu (7266), na drugiej pozycji znalazła się Częstochowa (4770) oraz Łódź na trzecim miejscu (3817). Spośród mniejszych miast najwyższą pozycję zajęła Pszczyna z aż 2771 wnioskami – to więcej niż np. Bydgoszcz, Poznań czy Wrocław. W rankingu zwraca również uwagę wysoka, 12 pozycja gminy Godów z woj. śląskiego, który jeszcze kilka lat temu plasował się w pierwszej dziesiątce najbardziej zanieczyszczonych miejscowości w Unii Europejskiej.

Najnowszy ranking obejmuje rok 2024 i jest dostępny na stronie polskialarmsmogowy.pl/ranking. Zestawienie opracował Polski Alarm Smogowy na podstawie danych NFOŚiGW pozyskanych w ramach dostępu do informacji publicznej 

Inne dane odnośnie realizacji Programu Czyste Powietrze, między innymi wskazujące popularność poszczególnych źródeł ciepła w podziale na województwa można śledzić na stronie https://polskialarmsmogowy.pl/barometr-programu-czyste-powietrze/.

*Opublikowany ranking porównuje liczbę złożonych wniosków do liczby budynków jednorodzinnych w gminie.

Kampania pokazuje, czym oddycha Twoje dziecko – najciemniejsze płuca w Nowej Rudzie, Wrocławiu i Dąbrowie Górniczej

Szósta edycja kampanii „Zobacz czym oddychasz. Zdrowe Powietrze = Zdrowe Dzieci!” trwa. Mobilne płuca w ciągu trzech miesięcy odwiedziły już dwadzieścia miejscowości pokazując, czym oddychają ich mieszkańcy. Pomimo względnie łagodnej zimy, biała materia pokrywająca model ludzkich płuc, bardzo szybka zmieniała kolor. Model ludzkich płuc najsilniej zaczernił się we Wrocławiu i Nowej Rudzie na Dolnym Śląsku oraz w Dąbrowie Górniczej.

To kolejny rok, w którym sześć mobilnych instalacji jeździ po Polsce. Dwumetrowy model ludzkich płuc „oddycha” pochłaniając zanieczyszczenia powietrza. Są one filtrowane przez “płuca” i osiadają na białej materii, która – zależnie od poziomu zanieczyszczenia powietrza – przybiera grafitowy, a nawet czarny kolor.– Instalacja ustawiana jest na jeden miesiąc w różnych lokalizacjach. W tym roku w kampanię zaangażowały się gminy z całej Polski, które wykorzystują instalację do budowania świadomości na temat szkodliwości oddychania zanieczyszczonym powietrzem wśród mieszkańców i przekonywania ich do wymiany starych kotłów – komentuje Karolina Bryk, koordynatorka kampanii. 

Kampania PAS to świetna inicjatywa – mówi Jacek Kędzierski, pracownik gminy Zbuczyn – Dzięki tej akcji naprawdę można zobaczyć czym oddychamy. Tylko po miesiącu działania mobilnych płuc wyobraźnia zaczęła pracować, a świadomość mieszkańców naszej gminy znacznie wzrosła. Nie tylko mówienie o problemie, ale możliwość jego naocznego dostrzeżenia, znacznie ułatwia kontakt i rozmowę z mieszkańcami. Płuca były obserwowane przez przedszkolaków, młodzież, rodziców, seniorów. A kto widział już nie powie: ja nie wiedziałem.

Mobilne płuca umieszczane są głównie w miejscowościach, w których nie ma pomiarów jakości powietrza, a mieszkańcy często nie mają świadomości, jak niebezpiecznym powietrzem oddychają. Kampania ma na celu nie tylko pokazanie zanieczyszczenia powietrza, ale również zachęca do działania – ocieplenia domów i wymiany starych nieefektywnych kotłów i pieców.

Spośród dwudziestu miejscowości, w których już ustawiono antysmogowe instalacje, najsilniejsze zaczernienie białego materiału pokrywającego płuca, odnotowano w województwie dolnośląskim: we Wrocławiu i Nowej Rudzie oraz śląskiej Dąbrowie Górniczej. Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego komentuje: “w wyniku usuwania źródeł zanieczyszczeń powietrza, ale też ocieplenia klimatu epizody zimowego smogu zdarzają się rzadziej, ale w dalszym ciągu są śmiertelnie poważne. W czasie ataku smogu, który pod koniec roku 2024 dotknął m.in. Wrocław, w kulminacyjnym momencie wytyczne WHO w zakresie godzinowych stężeń pyłu PM2.5 przekroczone były prawie 10-krotnie. To właśnie dlatego instalacja wrocławskich płuc jest tak czarna. Poprawa jakości powietrza w mieście może rocznie ocalić przed przedwczesną śmiercią nawet ponad 800 osób, z czego 600 ocalonych istnień związanych jest z emisją pyłów pochodzących głównie z pieców “kopciuchów”, kolejne 200 to ocalone ofiary spalin samochodowych.”

W tym sezonie grzewczym kampania ma na celu uświadomienie rodzicom, jak poważnym zagrożeniem dla zdrowia dzieci jest oddychanie zanieczyszczonym powietrzem. Dr n. med. Piotr Dąbrowiecki mówi: “Wspieram kampanię “Zobacz, czym oddychasz”, ponieważ od lat obserwuję, że zdrowie dzieci oddychających zanieczyszczonym powietrzem jest zagrożone. W sezonie smogowym infekcje u dzieci zdarzają się czterokrotnie częściej. Wiemy również, że POChP – czyli choroba dorosłych – zaczyna się już w dzieciństwie. U najmłodszych oddychanie smogiem uszkadza płuca, które nie mogą się prawidłowo rozwinąć. Nie do końca prawidłowo rozwinięte płuca przyczyniają się później do rozwoju astmy.

W tym roku kampania mobilnych płuc pojawiła się w przestrzeni wirtualnej dzięki Tech To The Rescue, organizatorowi Hackathonu. Zwycięzca tej rywalizacji, zespół z firmy Brainhub – stworzył narzędzie „Wirtualne płuca”. Pozwala ono zwizualizować wygląd płuc po dwóch tygodniach „oddychania” powietrzem w dowolnej lokalizacji na całym świecie. Na stronie wirtualnepluca.pl znajdziemy również grę komputerową, w której gracze mają za zadanie zlikwidować wszystkie źródła zanieczyszczenia powietrza.

Partnerami kampanii są: Allegro Foundation, Clean Air Fund, Fundacja Better Future oraz Grupa LuxMed.

Patronatem kampanię objęły: Edukacyjna Sieć Antysmogowa NASK, Tech To The Rescue, Polska Federacja Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP oraz Europejskie Centrum Czystego Powietrza.

Lista miejscowości biorących udział w kampanii.

Zbuczyn 14.11 – 13.12
Kcynia 14.11 – 17.12
Racibórz 14.11 – 13.12
Myślenice 14.11 – 12.12
Nowa Ruda 14.11 – 28.11
Gromnik 14.11 – 13.12
Żmigród 28.11 – 18.12
Brzeszcze 12.12 – 7.01
Jednorożec 13.12 – 7.01
Ustroń 13.12 – 10.01
Stalowa Wola 13.12 – 8.01
Straszyn 17.12 – 14.01
Wrocław 18.12 – 10.01
Łomianki 7.01 – 11.02
Dąbrowa Górnicza 7.01 – 11.02
Kańczuga 8.01 – 10.02
Radzionków 10.01 – 7.02
Karpacz 10.01 – 27.01
Chełmno 14.01 – 11.02
Oborniki Śląskie 27.01- 9.02
Żory 7.02 – 7.03
Aleksandrów Łódzki 9.02 – 7.03
Bochnia 10.02 – 7.03
Warszawa 11.02 – 7.03
Andrychów 11.02 – 7.03
Dąbrowa Chełmińska 11.02 – 7.03
Grójec 7.03 – 4.04
Bieruń 7.03 – 4.04
Sułkowice 7.03 – 4.04
Malanów 7.03 – 4.04
Nowy Targ 7.03 – 4.04
Dobrcz 7.03 – 4.04

Ile płacimy za ogrzewanie domów? Nowy raport PAS – pompy ciepła wciąż najtańsze

Polski Alarm Smogowy sprawdził po raz kolejny ceny węgla, pelletu i drewna kawałkowego. Badanie odbyło się na początku 2025 roku i uwzględniało zmiany jakie zaszły w ostatnich miesiącach. Porównanie do poprzedniego kwartału pokazuje niewielki spadek cen węgla typu orzech i groszek oraz stabilne ceny pelletu i drewna kawałkowego. PAS porównał również koszty ogrzewania typowego domu, posługując się cenami nośników energii ze stycznia 2025. Porównanie kosztów ogrzewania rok do roku niesie ze sobą spore niespodzianki: właściciele kotłów gazowych zapłacą rachunki wyższe aż o 27%! Posiadacze pomp ciepła odnotują spadki kosztów o 21-22%, natomiast ogrzewający się węglem zapłacą 11% mniej.

Ceny paliw stałych pochodzą z początku stycznia 2025 r. Ankietę przeprowadzono w 32 składach, we wszystkich województwach. Jak podkreślają autorzy raportu: „Aktualnie ceny rynkowe tych surowców dla klientów indywidualnych kształtowane są przez politykę cenową Polskiej Grupy Górniczej, która oferuje paliwo w bardzo korzystnej cenowo ofercie. Orzech luzem dostępny jest w cenie 1150 zł/tonę. W tej samej cenie jest aktualnie również granulat węglowy typu groszek”.  

Polski Alarm smogowy sprawdził również jakie są obecnie koszty ogrzewania typowego domu jednorodzinnego. Koszty ogrzewania (domu i wody) sprawdzono dla budynku o powierzchni 150 m², w średnim stanie ocieplenia (zużycie ciepła na średnim poziomie 120 kWh/rok/m²), zamieszkałego przez czteroosobową rodzinę.

Najdroższe jest wciąż ogrzewanie olejowe (11 008 zł). Nieco tańszą opcją są kotły gazowe (9 911 zł). Trzecim najdroższym sposobem ogrzania domu i ciepłej wody jest pozaklasowy “kopciuch” na drewno (8 148 zł). Najtaniej ogrzejemy się pompami ciepła z ogrzewaniem podłogowym (5 267 i 4 530 zł rocznie w zależności od rodzaju pompy). Jednocześnie spadające ceny węgla sprawiły, że koszt użytkowania węglowego kotła spełniającego normę ekoprojekt spadł do 5 584 zł rocznie. 

Porównanie rok do roku kosztu ogrzewania typowego 150-metrowego domu o średnim ociepleniu zamieszkałego przez czteroosobową rodzinę niesie sporo zaskakujących informacji. Popularne ogrzewanie gazowe to wzrost rocznych kosztów o 27%! Po drugiej stronie skali uplasowały się pompy ciepła. Ogrzewający swoje domy i ciepłą wodę za pomocą tych urządzeń mogą cieszyć się aż 21-22% spadkiem kosztów ogrzewania. Taniej mają również właściciele kotłów węglowych, chociaż w tym przypadku koszty ogrzewania są niższe tylko o 11%.

W przypadku tak zwanych „wampirów energetycznych”, czyli domów bez ocieplenia (zużycie ciepła na średnim poziomie 200 kWh/rok/m²), koszty ogrzewania – niezależnie od jego rodzaju są bardzo wysokie. Ogrzewanie takiego domu kotłem gazowym to koszt około 15 160 zł, węglowy „kopciuch” to 11 570 zł, a pompy ciepła od około 7 do 11 tys. zł. Ocieplenie takiego budynku do średniego standardu (120 kWh/rok/m²) to zmniejszenie rachunków o około 35% w przypadku ogrzewania gazem i około 36% dla pomp ciepła. Nieocieplony dom zawsze oznacza wyższe rachunki, niezależnie od źródła ogrzewania. Dlatego tak ważne są różne formy wsparcia obywateli w ociepleniu domu i wymianie źródła ciepła – takiego jak Program „Czyste Powietrze”.

– Zawieszenie Programu “Czyste Powietrze” na jedną trzecią roku sprawiło, że do NFOŚiGW nie wpłynie około stu tysięcy wniosków na docieplenie domu i wymianę kotła – zwraca uwagę Piotr Siergiej, rzecznik PAS – niezwykle istotne jest zatem by, po odwieszeniu Programu, przyjmowanie wniosków i ich rozpatrywanie odbywało się bez przeszkód i zatorów. Program startuje na początku kwietnia. Miejmy nadzieję, że Narodowy Fundusz stanie na wysokości zadania.

Kalkulator kosztów PAS powstał w oparciu o bardziej rozbudowany kalkulator, który przygotowało Porozumienie Branżowe Na Rzecz Efektywności Energetycznej (POBE). Dane, na których opiera się kalkulator, są uaktualniane co trzy miesiące.

Link do kalkulatora TUTAJ: https://polskialarmsmogowy.pl/kalkulator-kosztow-ogrzewania/

PAS ocenia projekt krakowskiej SCT – potrzebne szybsze działania

Polski Alarm Smogowy w ramach trwających konsultacji przesłał stanowisko dotyczące Strefy Czystego Transportu w Krakowie. Biorąc pod uwagę potrzebę poprawy jakości powietrza w mieście i ograniczenia zanieczyszczeń z ruchu samochodowego, organizacja apeluje o szybsze wdrożenie wymogów SCT. Jednocześnie proponuje umożliwienie wjazdu do Strefy w przypadkach alarmowych.

Jakość powietrza w Krakowie, zwłaszcza w miejscach o dużym ruchu samochodowym, wciąż pozostawia wiele do życzenia. Emisje transportowe odpowiadają w centrum Krakowa za 77% stężenia tlenków azotu i 45% stężenia pyłu PM10. Pomiary stężeń dwutlenku azotu w Krakowie wykonane przez Polski Alarm Smogowy pokazały, że w żadnej z 44 lokalizacji pomiarowych nie zostały spełnione normy WHO dla stężenia tego zanieczyszczenia – 10 μg/m3. Tylko w 3 lokalizacjach zostały spełnione normy nowej dyrektywy powietrznej – 20 μg/m3 – która wejdzie w życie w 2030 roku. Obecne normy stężeń – 40 μg/m3 – zostały spełnione jedynie w 28 lokalizacjach.

Dalsza poprawa jakości powietrza w mieście nie będzie możliwa bez ograniczenia emisji generowanych przez auta. Najlepszym, przetestowanym w Europie, rozwiązaniem są Strefy Czystego Transportu. W Brukselskiej Strefie zanotowano spadek stężeń dwutlenku azotu w latach 2018-2023 o ok. jedną trzecią, w Londynie spadki stężeń wyniosły od 21% do ponad 50% – zależnie od obszaru miasta. 

Przedstawiony do konsultacji projekt krakowskiej Strefy przyjmuje ambitne wymagania emisji spalin pojazdów, co daje nadzieję na poprawę jakości powietrza. Niestety, według projektu uchwały wymogi te nie będą obowiązywać mieszkańców Krakowa aż przez pięć najbliższych lat. Zdaniem PAS to zdecydowanie za długo – ten czas powinien zostać skrócony do trzech lat, czyli do 1 lipca 2028 r. 

Niestety zwolnień z obowiązujących przepisów ma być więcej: kierowcy spoza Krakowa będą mogli przez pierwsze trzy lata wjechać do miasta starym, kopcącycm samochodem jeśli poniosą odpowiednią opłatę: 2,5 zł za godzinę, 20 zł za dzień lub 500 zł za miesiąc.

Takie wyłączenia z obowiązujących przepisów sprawią, że na znaczącę zmniejszenie emisji spalin, a co za tym idzie poprawę jakości powietrza trzeba będzie poczekać co najmniej do lata 2030 roku. To stanowczo za długo! – mówi Filip Jarmakowski z Polskiego Alarmu Smogowego – Jako Polski Alarm Smogowy uważamy, że należy wprowadzić rozwiązania umożliwiające szybsze ograniczenie ruchu najbardziej emisyjnych aut, a co za tym idzie szybszą poprawę jakości powietrza w mieście

Zdaniem PAS zapisy uchwały powinny wyglądać następująco: Od 1 lipca 2028 roku wszystkie samochody benzynowe wjeżdżające do Strefy powinny spełniać normę Euro 4 (pojazdy 23-letnie), samochody z silnikiem Diesla normę Euro 6 (pojazdy 14-letnie). Analogiczne rozwiązanie funkcjonuje w Strefie Czystego Transportu wprowadzonej w lipcu 2024 roku w Warszawie. Od roku 2028 nie będzie również możliwy wjazd do Krakowa za opłatą. 

Dodatkowo, po 30 czerwca 2028, PAS postuluje umożliwienie wjazdu do SCT przez samochody niespełniające jej wymogów w przypadkach alarmowych, np. dojazd do szpitala. Podobne rozwiązanie funkcjonuje w warszawskiej Strefie Czystego Transportu.

Jednocześnie organizacja podkreśla, że wraz z wdrażaniem SCT miasto powinno przedstawić plan intensywniejszego rozwoju transportu publicznego, szczególnie na obszarach oddalonych od centrum Krakowa oraz w ramach dojazdu do miasta z otaczających gmin.

Stanowisko PAS można pobrać TUTAJ

Największe badanie w Polsce. Zbadają zanieczyszczenia z transportu w aglomeracji śląskiej

6 stycznia 2025 roku rozpoczęła się największa w Polsce kampania pomiarowa zanieczyszczeń generowanych przez transport drogowy na terenie miast należących do Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Raport z badań zaprezentowany zostanie w maju tego roku. W czternastu miejscowościach na słupkach przystankowych pojawią się tzw. samplery, rejestrujące stężenie dwutlenku azotu. Akcję organizuje Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia wraz ze Stowarzyszeniem Alarm Smogowy. 

– Obok indywidualnych kotłów niespełniających żadnych norm emisyjnych, to właśnie transport samochodowy jest największym źródłem zanieczyszczenia powietrza na obszarze GZM. Chcemy poprawiać jakość życia naszych mieszkańców, obecnych jak i przyszłych. Czyste powietrze jest jednym z elementów, na które zwraca się szczególną uwagę przy wyborze miejsca zamieszkania – mówi Igor Śmietański, wiceprzewodniczący zarządu GZM.

Katowice, Sosnowiec, Gliwice, Zabrze, Bytom, Ruda Śląska, Dąbrowa Górnicza, Chorzów, Mysłowice, Siemianowice Śląskie, Tarnowskie Góry, Piekary Śląskie, Świętochłowice i Czeladź. W tych czternastu miejscowościach na słupkach przystankowych należących do ZTM pojawią się tzw. samplery, rejestrujące stężenie dwutlenku azotu, a więc zanieczyszczenia powietrza, za które w największym stopniu odpowiadają silniki spalinowe. Wybór lokalizacji nastąpił po konsultacji z przedstawicielami w/w gmin. Usługa fizycznego zawieszenia i zdjęcia próbników została zlecona Spółce Serwis GZM Sp. z o.o. 

Aż siedemset punktów pomiarowych w 14 miastach aglomeracji pokaże czym oddychają jej mieszkańcy. Czujniki będą mierzyć zanieczyszczenie przez cały miesiąc. Dodatkowo czujniki zostaną zainstalowane w pobliżu stacji państwowego monitoringu jakości powietrza, mierzących poziom stężenia NO2 w powietrzu w pięciu lokalizacjach: Zabrzu, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu oraz dwa miejsca w Katowicach. Prowadzone będą także badania porównawcze na terenach parkowych oddalonych od drogowych ciągów komunikacyjnych. 

Po zakończeniu pomiarów opublikowany zostanie raport podsumowujący, który pokaże najmocniej zanieczyszczone miejsca w aglomeracji oraz przeprowadzona zostanie kampania informacyjna wśród mieszkańców na terenie GZM. Raport z badań zaprezentowany zostanie w maju 2025 roku. Partnerem merytorycznym kampanii jest Stowarzyszenie Alarm Smogowy.

Szkodliwy wpływ dwutlenku azotu

Według pomiarów prowadzonych przez GIOŚ w latach 2018-2020 w Katowicach odnotowano przekroczenia dopuszczalnych poziomów stężeń NO2, wynoszących średniorocznie 40 µg/m³. Podobna sytuacja wystąpiła również w Krakowie, Warszawie i Wrocławiu. Zgodnie z najnowszymi wytycznymi WHO z 2021 r. rekomendowane średnioroczne poziomy stężenia dwutlenku azotu nie powinny przekraczać 10 µg/m³.

Dwutlenek azotu jest szkodliwym gazem wytwarzanym podczas spalania paliw w silnikach spalinowych, największą jego emisją charakteryzują się starsze samochody z silnikami Diesla. Dwutlenek azotu działa drażniąco na spojówki oraz śluzówki nosa i gardła, podrażnia układ oddechowy, może wywołać duszności, kłucie w klatce piersiowej, przyczynić się do skrócenia oddechu i zwiększyć podatność na infekcje dróg oddechowych – szczególnie w przypadku dzieci i osób z obniżoną odpornością. Istnieją podstawy naukowe by przypisać oddychaniu podwyższonymi stężeniami dwutlenku azotu wpływ na rozwój poważnych schorzeń, takich jak astma oskrzelowa, przewlekła obturacyjna choroba płuc, choroby układu sercowo-naczyniowego oraz nowotwory, w szczególności płuc i piersi. 

PAS ocenia reformę “Czystego Powietrza” – nierozwiązane problemy i mniej gospodarstw domowych w programie

Po niezapowiedzianym zawieszeniu programu, które spowodowało chaos i wywołało falę krytyki, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przedstawił założenia reformy Czystego Powietrza. Zdaniem PAS reformy te nie rozwiązują kluczowych problemów w programie – działalności nieuczciwych firm, zawyżania kosztów czy niewydolnej obsługi beneficjentów. Jednocześnie nowa odsłona Czystego Powietrza wykluczy ze wsparcia wiele gospodarstw domowych płacących wysokie rachunki za ogrzewanie. 

NFOŚiGW zaproponował kilka zmian w programie Czyste Powietrze, które uszczelnią system naboru: przywrócenie maksymalnych kwot dotacji do poszczególnych rodzajów inwestycji, udokumentowanie własności domu przez trzy lata przy najwyższym poziomie wsparcia czy możliwość uzyskania dotacji na jeden budynek. Według PAS takie zmiany, jako techniczną korektę można było wprowadzić już wiele miesięcy temu poprzez np. zmianę regulaminu programu, bez wstrzymywania programu na jedną trzecią roku. 

Niestety, większość zmian w programie PAS uznaje za nieprzemyślane i niedotykające kluczowych problemów. Zaproponowana reforma programu w ogóle nie uwzględnia problemów związanych z powolną i zbiurokratyzowaną obsługą beneficjentów, która prowadzi do zatorów zarówno w rozpatrywaniu wniosków o dotację jak i wypłat dotacji. Można się więc spodziewać, że liczba nierozpatrzonych wniosków oraz zatory płatnicze bardzo szybko powrócą po ponownym uruchomieniu programu. 

Jednym z największych błędów jest zmniejszenie poziomu wsparcia dla ocieplenia domów. Zaproponowano wykluczenie z najwyższych dotacji ubogich gospodarstw domowych, których domy posiadają minimalne ocieplenie (czyli zapotrzebowanie na energię cieplną poniżej 150 kWh/m2/rok). Osoby te, mimo niskich dochodów, nie będą uprawnione do najwyższego poziomu dotacji, ani na wymianę kopciucha ani na termomodernizację. Domy ocieplone w średnim zakresie (poniżej 120 kWh/m2/rok) nie otrzymają żadnej dotacji na docieplenie i zmniejszenie zużycia energii, niezależnie od grupy dochodowej. – Jest dla nas niezrozumiałe, że gospodarstwo domowe o niskich dochodach, które płaci nawet 11 tysięcy złotych rocznie za ogrzewanie nie będzie mogło skorzystać najwyższej dotacji na docieplenie i obniżenie rachunków za energię – mówi Andrzej Guła, prezes Alarmu Smogowego – Podobnie jest z innymi beneficjentami, których rachunki za ogrzewanie sięgają 8 tysięcy złotych i oni również nie załapią się na dotację do termomodernizacji – dodaje Guła. Ze wsparcia wykluczono też domy pokryte dachem z azbestu, w których często zamieszkują osoby ubogie. Zdaniem PAS, w dobie wysokich cen energii takie postępowanie jest kuriozalne i stoi w sprzeczności z zapowiadaną roku temu przez premiera Tuska „termomodernizacją domów na wielką skalę”

Pod pretekstem walki z nieuczciwymi firmami zmniejszono poziom prefinansowania inwestycji z 50% do 20%, znacząco utrudniając dostęp do programu ludziom najuboższym. Oznacza to, że osoby ubogie lub firmy będą musiały z własnej kieszeni prefinansować 80% kosztów inwestycji. Ubogie gospodarstwa domowe czy mniejsze firmy nie będą w stanie zapewnić takich środków. – Narodowy Fundusz zupełnie nie bierze pod uwagę, że gospodarstwo domowe o niskich dochodach nie będzie w stanie wyłożyć z własnej kieszeni 80 a nawet 100 tys. złotych aby później miesiącami czekać na zwrot dotacji – mówi Guła. Takie rozwiązanie sprzyja interesom największych firm wykonawczych działających na rynku, gdyż tylko one będą w stanie unieść takie obciążenie finansowe, co prawdopodobnie odbije się na niższej jakości oferowanych produktów i większej marży zysku. 

Choć wstrzymanie programu było motywowane potrzebą ochrony beneficjentów przed nierzetelnymi firmami, reforma nie zawiera podstawowego narzędzia, które by temu służyło – listy rekomendowanych wykonawców. Aby znaleźć się na tej liście wykonawcy musieliby spełniać minimalne wymogi określone wcześniej przez NFOŚiGW, a także zobowiązać się do wykonywania usług w określonym standardzie. Beneficjenci mogliby za pomocą systemu zgłosić nieodpowiednie wykonanie usługi przez daną firmę. Stworzenie takiej listy zalecali m.in. eksperci Komisji Europejskiej i Banku Światowego. 

Jednocześnie zdaniem PAS nie zaproponowano odpowiednich rozwiązań przeciwdziałających zawyżaniu kosztów w Czystym Powietrzu, przez co nieuczciwe firmy dalej będą mogły realizować wielomilionowe zyski oferując niską jakość urządzeń i wykonawstwa. – Gdyby takie mechanizmy zostały wprowadzone na początku roku to efekt jakim są wymienione kopciuchy i ocieplone domy można było osiągnąć wydając setki milionów złotych mniej z publicznych pieniędzy – mówi Andrzej Guła i dodaje, i dodaje że wprowadzenie mechanizmów kontroli cen w programie i zwiększających efektywność wydatkowania publicznych pieniędzy jest niezbędna. 

Uwagi Polskiego Alarmu Smogowego do reformy programu Czyste Powietrze do pobrania TUTAJ

Ile zapłacimy za ogrzewanie domu? Nowy raport Polskiego Alarmu Smogowego

Polski Alarm Smogowy sprawdził roczne koszty ogrzewania domów w Polsce, posługując się najnowszymi cenami paliw i nośników energii z września 2025 roku. Analiza dla...

Polska w zdrowej atmosferze – konferencja w Krakowie

Już od 10 lat Małopolska działa na rzecz czystszego powietrza. Dzięki projektowi LIFE „Małopolska w zdrowej atmosferze” udało się osiągnąć ogromny postęp – a...

Nie chcemy smogu w miastach – Polacy dają wytyczne rządzącym

Zaskakujące wyniki największego badania świadomości smogowej w Polsce: większość mieszkańców dużych miast dostrzega zgubny wpływ starych samochodów na jakość powietrza i popiera tworzenie Stref...

Koniec kopciuchów coraz bliżej – tylko 100 dni na wymianę

Tylko sto dni zostało posiadaczom pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno na ich wymianę. Zgodnie z uchwałą antysmogową, od 1 stycznia 2026 roku korzystanie...

Polska w połowie drogi między smogiem a czystym powietrzem?

Niemal wszyscy Polacy podzielają pogląd, że oddychanie zanieczyszczonym powietrzem jest szkodliwe dla zdrowia. Równocześnie ponad połowa obywateli uważa, że państwo robi za mało, by...

Zaproszenie do udziału w kampanii „Zobacz, czym oddychasz”

Szanowni Państwo, z ogromną przyjemnością zapraszamy Państwa gminę do wzięcia udziału w 7. edycji ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej „Zobacz, czym oddychasz”.Link do formularza Kampania organizowana jest...