Kolejna instalacja mobilnych płuc dołącza do akcji „Zobacz czym oddychasz”
To już szósta instalacja mobilnych płuc działająca w ramach akcji „Zobacz czym oddychasz”. Dzięki finansowemu wsparciu Fundacji Better Future z Gliwic płuca ruszają w trasę po województwie śląskim odwiedzając pięć miejscowości. Podczas ogólnopolskiej akcji Polskiego Alarmu Smogowego płuca pojawią się w aż 46 lokalizacjach w dziewięciu województwach.
Dzięki finansowemu wsparciu Fundacji Better Future, wizualizację jakości powietrza będą mogli oglądać mieszkańcy Imielina, w którym w styczniu pojawi się nietypowa mobilna instalacja. Dwumetrowy model ludzkich płuc „oddycha” pochłaniając zanieczyszczenia powietrza, które osiadają na białej materii pokrywającej instalację. Instalacja zmienia kolor zależnie od jakości powietrza w danym miejscu, tym samym wizualizując stan ludzkich płuc narażonych na oddziaływanie smogu. Z Imielina instalacja przeniesiona zostanie kolejno do Pyskowic, Cieszyna, Ornontowic i Niewiesza.
Działacze lokalnych oddziałów Polskiego Alarmu Smogowego od lat walczą o czyste powietrze. Prowadzą różnego rodzaju działania edukacyjne, by poprawić społeczną świadomość szkodliwości zanieczyszczeń powietrza. Pokazują też skąd i jak pozyskiwać finanse na wymianę kotłów. Monitorują normy jakości paliw, normy jakości powietrza i dbają, by przepisy dotyczące czystości powietrza i tzw. uchwały antysmogowe były egzekwowane – powiedział Karolina Trzcionka, Prezes Fundacji Better Future – Zgodnie z misją Fundacji chcemy tworzyć lepszą przyszłość, chroniąc środowisko, dbając o jego czystość i zapobiegając negatywnym zmianom jakie w nim zachodzą. Współpraca z Polskim Alarmem Smogowym to działanie o charakterze głównie edukacyjnym, przez które chcemy uświadomić mieszkańcom regionu jak poważnym problemem jest smog.
Na terenie województwa śląskiego obowiązuje uchwała antysmogowa, która weszła w życie 1 września 2017 r., zakazuje używania kotłów starszych niż 10 lat (2006 r. i starsze), oraz instalacji bez tabliczek znamionowych. Polski Alarm Smogowy w grudniu 2020 szacował, że do końca 2021 roku w woj. śląskim będzie trzeba będzie wymienić 140 tys. kotłów. W 2024 roku wejdą kolejne zapisy uchwały i mieszkańcy będą musieli wymieniać również nowsze piece na paliwa stałe. Do końca sierpnia 2021 mieszkańcy złożyli 20 tysięcy wniosków o dofinansowanie wymiany źródła ciepła w ramach programu Czyste Powietrze. Jednak mamy też programy gminne i miejskie, oferujące dopłaty do wymiany pieca. Część osób nie korzysta ze wsparcia i kupuje nowy kocioł na własną rękę – powiedział Emil Nagalewski, koordynator Polskiego Alarmu Smogowego w woj. śląskim. Częścią kampanii „Zobacz czym oddychasz” będzie akcja informacyjna pokazująca możliwości finansowania wymiany pieców. Dzięki temu mieszkańcy zyskają nie tylko świadomość poziomu zanieczyszczeń ale też wskazówki dotyczące tego, jak sytuację można poprawić.
W bieżącym sezonie grzewczym modele płuc staną w czterdziestu sześciu miejscowościach w dziewięciu województwach, pokazując mieszkańcom jakiej jakości powietrzem oddychają. Start kampanii zbiegł się z Dniem Czystego Powietrza, który od kilku lat obchodzony jest przez alarmy smogowe w całej Polsce.
To rekordowa liczba miejscowości, do których trafi nasza instalacja – mówi koordynatorka projektu Magdalena Kozłowska – Startujemy zazwyczaj w okolicach Dnia Czystego Powietrza (14 listopada), kiedy to w polskich domach na szeroką skalę rozpoczyna się spalanie węgla i drewna, czyli praktycznie rozpoczyna się sezon smogowy.
Fundacja Better Future wsparła innowacyjną kampanię Polskiego Alarmu Smogowego „Zobacz czym oddychasz” sumą 55.000 zł. Celem działalności Fundacji jest ochrona środowiska, a w szczególności przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.
Antysmogowa instalacja pojawi się kolejno w następujących miejscowościach:
- 7.01-24.01 Imielin
- 24.01-7.02 Pyskowice
- 7.02-21.02 Cieszyn
- 21.02-7.03 Ornontowice
- 7.03-21.03 Niewiesze
Polski Alarm Smogowy bada powietrze na Mazowszu, w akcji pomogą mobilne płuca
Aktywiści alarmów smogowych z „obwarzanka” warszawskiego zmierzą jakość powietrza w swoich miejscowościach. Pierwszy pyłomierz rozpoczął pomiary w Łomiankach. W kolejnych tygodniach pyłomierze pojawią się w Nowym Dworze, Wołominie i Milanówku. Akcji pomiarowej towarzyszą instalacje mobilnych płuc pokazujących jakie zanieczyszczenia unoszą się w powietrzu.
To kolejny rok, w którym aktywiści lokalnych alarmów smogowych zrzeszonych w Polskim Alarmie Smogowym badają zanieczyszczenie powietrza w aglomeracji warszawskiej. Pyłomierz został zainstalowany 5 stycznia w Łomiankach. Po dwóch tygodniach urządzenie trafi do Nowego Dworu Mazowieckiego (od 19.01), później do Wołomina (od 2.02) i Milanówka (od 16.02).
- W warszawskim „obwarzanku” pomiarowe stacje Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska znajdują się tylko w kilku miastach. Nie znamy jakości powietrza w pozostałych miejscowościach – powiedziała Paulina Mroczkowska z Legionowskiego Alarmu Smogowego – dlatego bardzo zależało nam na pomiarach w takich miejscach. Pomiary jakie prowadziliśmy w poprzednim sezonie grzewczym w ośmiu miejscowościach podwarszawskich pokazały, że w okresie grzewczym jakość powietrza wieczorem i nocą jest tragiczna. Właściwie we wszystkich miejscowościach odnotowaliśmy wysokie stężenia w godzinach wieczornych. Zdarzały się kilkukrotne przekroczenia dopuszczalnej normy stężeń zanieczyszczeń. W Chotomowie odnotowaliśmy powietrze aż sześciokrotnie gorsze niż w Warszawie. Rekordem stężenie pyłów odnotowaliśmy w Brwinowie – aż siedmiokrotnie wyższe niż w centrum Warszawy.
Pierwszy pyłomierz zaczął pomiary w Łomiankach. Rafał Piotrowski, aktywista Łomiankowskiego Alarmu Smogowego komentuje: W Łomiankach mamy lokalną sieć czujników komercyjnych, która – choć orientacyjnie – coraz powszechniej pomaga mieszkańcom sprawdzać stan jakości powietrza przed aktywnościami na dworze. Wierzymy, że przeprowadzanie pomiarów urządzeniami o wyższym poziomie zaufania pozwoli potwierdzić faktyczny stan powietrza w naszej gminie, która jak wiele mniejszych miejscowości boryka się z problemem niskiej emisji pochodzącej z kotłów grzewczych i kominków. Jak pokazały dotychczasowe doświadczenia uświadomienie sobie skali problemu jest kluczowym krokiem w jego rozwiązaniu.
Akcji pomiarowej towarzyszą również mobilne instalacje przedstawiające kilkumetrowy model ludzkich płuc „oddychający” lokalnym powietrzem. Płuca pokryte są białą, przepuszczalną tkaniną, która w czasie dwutygodniowego pobytu zaczerniają się i pokrywają zanieczyszczeniami unoszącymi się w powietrzu – to kampania PAS „Zobacz czym oddychasz”, w której mobilne płuca odwiedzą aż 41 miejscowości w 9 województwach. Płuca od 30 grudnia znajdują się w Nowym Dworze Mazowieckim, następnie ruszą do Milanówka (od 14.01.), później do Łomianek (od 29.02.) i Jabłonny (od 13.02.).
Kontrole dronem sposobem na rybnickie kopciuchy
Właściciele starych kopciuchów przez lata mogli lekceważyć prośby i żale zatruwanych przez siebie sąsiadów. Naruszali normy sąsiedzkie i społeczne, ale nie prawo. Z początkiem tego roku sytuacja się zmieniła – jeśli źródło ciepła nie spełnia wymogów uchwały antysmogowej jego użytkownik popełnia wykroczenie. W ujawnianiu tego typu przypadków będą pomagały drony. Pierwsze od kilku dni latają nad Rybnikiem.
Na wejście w życie antysmogowych przepisów mieszkańcy województw śląskiego czekali długo. Bardzo dużo czasu mieli też użytkownicy starych kopciuchów, żeby zmienić źródło ogrzewania. Uchwała antysmogowa została przyjęta w 2017 roku, niemal 5 lat temu. Od początku tego roku nielegalne stało się użytkowanie najstarszych kotłów na paliwa stałe, wyprodukowanych przed 2007 rokiem. Za dwa lata zaczną obowiązywać kolejne obostrzenia, tym razem dla urządzeń grzewczych wyprodukowanych przed 1 września 2012 roku. Za cztery lata nie będzie można w ogóle używać pozaklasowych kotłów. Kara dla osób, których źródło ciepła nie spełnia wymogów uchwały antysmogowej może wynieść do 500 zł w postępowaniu mandatowym. Skierowanie sprawy do sądu może skutkować grzywną nawet do 5000 zł.
Koniec z wymówkami. Stare kotły trzeba wymieniać
Nowe przepisy obowiązują od niespełna tygodnia. Drony, które wyszukują w Rybniku największych trucicieli latają od trzech dni. Od lat natomiast prowadzone są kampanie informacyjne oraz świadczone jest wsparcie dla rybniczan zainteresowanych pozyskaniem dotacji na wymianę kopciucha. – Był czas edukacji i czas dotacji. Teraz jest czas egzekwowania prawa – mówi Piotr Kuczera, Prezydent Miasta Rybnika. I dodaje: – Przez ponad pięć lat rozmawiałem z mieszkańcami na temat szkodliwości smogu, dziś już wiemy, że smog rujnuje nam zdrowie i życie, a startowaliśmy z poziomu: smogu nie ma. Naprawdę tak było, choć trudno w to uwierzyć. Także dziś część z mieszkańców nadal uważa, że jeszcze nie trzeba, część myśli, że uchwała antysmogowa to wydmuszka. Dlatego na tym etapie nie ma innego sposobu, jak karanie. Moje wnioski są takie, że to jedyny sposób by dotrzeć do niektórych z nas, którym wciąż wydaje się, że jeszcze stary piec jest dobry.
O tym, że czas informowania i przypominania o nowych przepisach już minął przekonany jest także Dawid Błatoń, Rzecznik Prasowy Straży Miejskiej w Rybniku: – Należy przejść od słów do czynów. Od poniedziałku trwają wzmożone kontrole nieruchomości. Nasi funkcjonariusze sprawdzają, czy źródła ogrzewania zainstalowane z budynkach mieszkalnych są zgodne ze stanem prawnym, który dziś obowiązuje. W poniedziałek i wtorek przeprowadziliśmy łącznie 103 kontrole nieruchomości. W ich wyniku nałożono dwa mandaty karne za używanie pieca starszego niż 10 lat lub bez tabliczki znamionowej. Siedem osób pouczono, gdyż przedstawili dowody na to, że podjęli stosowne działania zmierzające do wymiany źródła ogrzewania. Skierujemy również jeden wniosek o ukaranie do sądu. W jednym przypadku pobrano próbki popiołu z pieca, które przekazano do analizy.
Z góry widać więcej
– W rybnickich kotłowniach zainstalowanych jest około 10 tys. kotłów, które należy wymienić w najbliższych latach. Nie trzeba sprawdzać wszystkich, by osiągnąć pozytywny efekt. Wystarczy zlokalizować te miejsca, które stanowią największy problem, czyli najbardziej trują – w tym mogą pomóc kontrole z powietrza – mówi Emil Nagalewski, koordynator Polskiego Alarmu Smogowego w województwie śląskim.
W antysmogowym patrolu uczestniczą zwykle dwa drony. Jeden pełni funkcję zwiadowcy – pomaga w namierzaniu źródeł dymu, drugi jest latającym laboratorium pomiarowym – nadlatuje nad wskazany przez zwiadowcę komin, pobiera i analizuje próbki dymu. Sprawdzenie składu dymu trwa około 30 sekund. Wynik pomiaru zostaje przekazany uczestniczącym w akcji funkcjonariuszom Straży Miejskiej. Strażnicy, gdy zachodzi podejrzenie spalania odpadów mogą podjąć decyzję o natychmiastowym wejściu na teren posesji i kontroli paleniska. Jeśli pomiar wykaże użytkowanie pozaklasowego kotła interwencja może zostać odroczona. Taki sposób działania umożliwia przegląd dużego obszaru i ułatwia wytypowanie domów, stanowiących poważne zagrożenie dla jakości powietrza. Efektem kilkugodzinnego patrolu jest mapa trucicieli, czyli miejsc, które mogą być sprawdzone w późniejszym terminie. To do nich mogą być kierowane służby, które ocenią zgodność źródła ciepła z wymogami uchwały antysmogowej, pouczą, wystawią mandat lub zaplanują skuteczne wsparcie, gdy zdiagnozują problem ubóstwa energetycznego.
Mieszkańcy województwa popierają wymianę kopciuchów
– Prowadzone od lat antysmogowe kampanie edukacyjne nie przemawiają do wszystkich. Tylko kontrole, także te prowadzone przy użyciu dronów, mogą zmotywować do zmiany sposobu ogrzewania tych, którzy zignorowali antysmogowe przepisy. Jeśli chcemy oddychać czystym i bezpiecznym dla zdrowia powietrzem musimy wyrugować z kotłowni pozaklasowe kotły na paliwa stałe. Innej drogi nie ma. Badania przeprowadzone przed kilkoma miesiącami przez Polski Alarm Smogowy pokazują, że istnieje duże społeczne zrozumienie dla tego faktu. Niemal 90 proc. mieszkańców województwa śląskiego popiera obowiązek wymiany starych kotłów – dodaje Emil Nagalewski.