“Kopciuchy” wciąż bezkarne w Małopolsce – Raport PAS o kontrolach palenisk

Polski Alarm Smogowy po raz kolejny sprawdził jak wygląda kontrola palenisk w Małopolsce. Wnioski nie są niestety pozytywne. Po zmianie uchwały antysmogowej i innych działaniach osłabiających przepisy dotyczące ochrony powietrza, zanotowaliśmy nie tylko spadek aktywności w wymianie “kopciuchów”, ale też negatywny wpływ na aspekty kontrolne. Zdecydowanie spadła liczba zgłoszeń nieprzestrzegania przepisów antysmogowych, zmniejszyła się też liczba osób odpowiedzialnych za kontrole. Nie zmienił się za to fakt, iż szczególnie źle jest w gminach bez straży miejskiej lub gminnej. Co więcej, to od nowego Programu ochrony powietrza będzie zależało, czy obowiązek prowadzenia kontroli będzie w ogóle nałożony na małopolskie gminy.

Można palić wszystkim, poza oponami – taki przekaz usłyszeliśmy z ust prominentnego polityka przed poprzednim sezonem grzewczym – mówi Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego – krótko potem Sejmik Województwa Małopolskiego przesunął datę likwidacji „kopciuchów” aż do 1 maja 2024 r. Był to jasny sygnał dla społeczeństwa, że wprowadzone przepisy antysmogowe mogą być w łatwy sposób zmieniane, mają aktualnie mniejsze znaczenie, a co za tym idzie, mieszkańcy mogą znacząco odłożyć w czasie decyzję o wymianie starego kotła. Pojawiały się również wątpliwości, czy zgłaszanie np. podejrzenia spalania odpadów ma teraz w ogóle jakikolwiek sens. Polski Alarm Smogowy zapytał więc 60 gmin z Małopolski o prowadzone w 2022 roku kontrole palenisk i zestawił je z informacjami dotyczącymi roku poprzedniego.

Wnioski płynące z raportu są trzeźwiące: działania polityków na szczeblu wojewódzkim i centralnym przełożyły się niestety na spadek liczby zgłoszeń do gmin o zadymianiu czy paleniu śmieciami. W 2021 roku przyjęto blisko 7 tys. zgłoszeń, a w 2022 zaledwie 4,5 tys. Wydaje się, że przyzwolenie na “palenie wszystkim” dało zielone światło działaniom szkodliwym dla naszego zdrowia. Szczególnie źle jest tradycyjnie w gminach bez straży miejskiej lub gminnej. Na jednego strażnika lub urzędnika prowadzącego kontrole przypadało tam na przykład średnio ponad 3 razy więcej domów do kontroli niż w gminach ze strażą (1036 w porównaniu do 319).

Istotną wiadomością jest to, że liczba prowadzonych w 2022 roku kontroli utrzymuje się na zbliżonym do 2021 roku poziomie. Zdecydowana większość z nich to jednak kontrole rutynowe (60% w gminach ze strażą miejską lub gminną oraz aż 80% w gminach bez straży) – do których prowadzenia zobowiązuje gminy aktualny Program ochrony powietrza, wskazując minimalną liczbę tego typu kontroli. – Niestety projekt nowego POP w ogóle nie definiuje tych wskaźników, więc istnieje realna obawa, że w praktyce kontrole w wielu gminach przestaną istnieć – mówi Dworakowska.

Porównując liczbę przeprowadzonych kontroli z liczbą osób upoważnionych do prowadzenia takich działań można zauważyć, iż w 2022 roku jeden kontroler wykonał średnio 22 kontrole. Biorąc pod uwagę liczbę dni roboczych w sezonie grzewczym (ok. 100 dni), przeciętny urzędnik/strażnik realizował średnio niewiele ponad 1/5 kontroli dziennie.

Jedynie 5% kontroli palenisk prowadzonych w 2022 roku w gminach ze strażą kończyło się identyfikacją wykroczenia, a w przypadku gmin bez straży wykrywalność była jeszcze niższa – 2%. Co szczególnie istotne, w 2022 roku w gminach bez straży aż 38% stwierdzonych w trakcie kontroli naruszeń przepisów ochrony powietrza (np. spalanie odpadów) nie było w żaden sposób karanych. W gminach ze strażą takich spraw było nieco mniej – 26%. Częsty brak nakładania mandatów i kierowania spraw do sądu w przypadku wykrycia łamania prawa daje mieszkańcom poczucie bezkarności w kwestiach związanych z ochroną powietrza.

Uwagę zwraca również bardzo niska wartość mandatów. W 2022 roku w gminach ze strażą było to średnio 229 zł, a w gminach bez straży 198 zł – podczas gdy mandat karny za spalanie odpadów lub nieodpowiedniego paliwa może wynosić do 500 zł. Aktualnie nakładane mandaty, podobnie jak w roku ubiegłym, są bardzo niskie i najprawdopodobniej niewystarczające, aby powstrzymać mieszkańców przed potencjalnymi przyszłymi wykroczeniami w tym zakresie.

Raport pokazuje, że stan egzekucji przepisów antysmogowych, w tym kontrola palenisk, wciąż pozostawia wiele do życzenia. Bez skutecznej kontroli, mieszkańcy Małopolski będą jeszcze przez długi czas skazani na oddychanie zanieczyszczonym powietrzem. W tym kontekście bardzo negatywnie należy ocenić fakt, że nowy projekt Programu ochrony powietrza nie określa minimalnej liczby kontroli, którą muszą wykonać poszczególne gminy, co zwiększa ryzyko, że wiele gmin jeszcze bardziej ograniczy działania kontrolne.

Szczegółowe informacje dotyczące prowadzonych działań kontrolnych w 2022 roku zostały zebrane z 60 małopolskich gmin, w tym ze wszystkich gmin powiatu krakowskiego, oświęcimskiego, nowotarskiego oraz wielickiego. Dane pozyskano w drodze dostępu do informacji publicznej. Informacje dotyczące roku 2021 pochodzą z poprzedniego raportu Polskiego Alarmu Smogowego pt. „Palący problem – Jak działa kontrola palenisk w Małopolsce”, w którym analizowano działania kontrolne w tych samych 60 gminach.

Pełna wersja raportu jest dostępna tutaj: Raport_Jak działa kontrola palenisk w Małopolsce w 2022 roku_web

PAS przypomina jak łatwo i szybko zaoszczędzić na ogrzewaniu domu

Sezon grzewczy właśnie się rozpoczyna. Koszty ogrzewania już są wysokie, a ceny nośników energii trudne do przewidzenia. Dlatego Polski Alarm Smogowy przypomina – możesz obniżyć rachunki już teraz korzystając z prostych i często niedrogich działań dostępnych dla każdego właściciela domu czy mieszkania. Kampania PAS „Ciepło od zaraz!” pokazuje jak to zrobić i zachęca do skorzystania z przygotowanych materiałów. 

– Koszty ogrzewania domu to jedna z najważniejszych pozycji naszych domowych budżetów z reguły przekraczająca wydatek siedmiu tysięcy złotych rocznie. Możemy jednak w bardzo prosty sposób i – co ważne – bez wydawania dużych sum pieniędzy obniżyć nasze koszty co najmniej o jedną piątą – mówi rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego Piotr Siergiej. – Wspólnie z audytorami energetycznymi przygotowaliśmy zestaw prostych działań, które w nadchodzącym sezonie grzewczym pozwolą obniżyć rachunki za ogrzewanie domu niemal natychmiast. 

Tak proste i tanie działanie jak montaż ekranów z pianki za grzejnikiem czy odsłanianie grzejników na noc to o 6% niższe koszty ogrzewania. Z kolei zamontowanie termostatów na grzejnikach to nawet 18% oszczędności. Nawet tak prosta czynność jak wietrzenie pomieszczeń (intensywnie i krótko zamiast okna uchylonego na dłużej) może przynieść oszczędności. Kolejnym ważnym działaniem jest regulacja docisku okien – dobrze zrobiona to dalsze 5% oszczędności. Na koniec rzecz oczywista, ale często pomijana: warto rozważyć zmniejszenie temperatury w domu w niektórych pomieszczeniach – jeden stopień mniej to 8-10% mniej zużytej energii. W łazience optymalna temperatura to 23 stopnie, w pokoju 19-20 stopni, a w sypialni nawet 18 stopni. 

Znaczna część polskich domów ogrzewana jest węglem spalanym w pozaklasowych kotłach, czyli tzw. kopciuchach. Te kotły to obecnie jedno z najdroższych źródeł ogrzewania. Według kalkulatora kosztów energii Polskiego Alarmu Smogowego opracowanego wspólnie z Porozumieniem Branżowym Na Rzecz Efektywności Energetycznej koszt ogrzewania przykładowego 150 metrowego domu węglem spalanym w “kopciuchu” jest wyższy od ogrzewania gazem czy pompą ciepła i wynosi ponad 10 000 zł. rocznie. Zaproponowane przez PAS działania mogą doprowadzić do łącznych oszczędności energii sięgających nawet kilkudziesięciu procent!

To już drugi rok, gdy prowadzimy kampanię “Ciepło od zaraz!”. Nasze materiały przekażemy do sołtysów, wójtów i burmistrzów licząc, że wykorzystując je będą mogli pomóc osobom, które zmagają się z wysokimi cenami energii. Osoby, które dotychczas nie pozbyły się starych kotłów, tak zwanych kopciuchów, a do tego mieszkają w słabo ocieplonych domach, narażone są na wysokie koszty ogrzewania. Mamy nadzieję, że docelowo gospodarstwa te skorzystają z dostępnych dotacji w ramach programu Czyste Powietrze na wymianę kotłów i ocieplenie domu. Zanim to jednak nastąpi, mogą znacznie ograniczyć zużycie ciepła, korzystając ze wskazówek audytora. Najtańszą energią jest przecież ta, której nie zużyjemy – dodaje Siergiej.

Informacje o sposobach oszczędzania energii przygotował Tomasz Fiszer, audytor energetyczny. W kampanii wykorzystano krótkie filmy edukacyjne, w których zaprezentowano, jak w prosty sposób obniżyć rachunki za ogrzewanie.

LINKI do filmów edukacyjnych na YouTube:

https://youtu.be/hMEG3KaGSJI
https://youtu.be/xCviXFKOWBw
https://youtu.be/ibJNQeSGy0o
https://youtu.be/pCYKsiynzN4

Do pobrania: plakat, ulotka, grafiki (linki)

https://polskialarmsmogowy.pl/wp-content/uploads/2023/01/plakat-A3-Kampania-Cieplo-od-zaraz.pdf
https://polskialarmsmogowy.pl/wp-content/uploads/2023/01/ulotka-Cieplo-od-zaraz.pdf
https://polskialarmsmogowy.pl/wp-content/uploads/2023/01/Grafiki-Kampania-Cieplo-od-zaraz.pdf

Zakaz węgla w Warszawie. Koniec „kopciuchów” coraz bliżej

1 października weszła w życie Uchwała Antysmogowa, która zakazuje palenia węglem w gospodarstwach domowych w Warszawie. To historyczny dzień – oznajmia Polski Alarm Smogowy i pyta kiedy z Warszawy zniknie ostatnie cztery tysiące pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno.

– Od 1 stycznia obowiązuje w Warszawie zakaz używania pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno. Od 1 października doszedł zakaz palenia węglem w gospodarstwach domowych, a mimo to w stolicy wciąż dymi około czterech tysięcy takich kotłów – mówi Piotr Siergiej, rzecznik PAS – Warszawiacy przeszli długą drogę. Pięć lat temu liczbę kopciuchów szacowano na 17 tysięcy. Obecnie ich liczba spadła do około 4 tysięcy. To niezły wynik, ale dostrzegamy, że w ostatnim roku tempo wymiany kotłów mocno spadło. Może to oznaczać, że do wymiany pozostały najtrudniejsze przypadki. Urząd Miasta powinien podjąć wszelkie możliwe działania, by pomóc warszawiakom w likwidacji kotłów. Wysokie dotacje oferowane przez Urząd Miasta warto wesprzeć wsparciem ekodoradców, urzędników i Straży Miejskiej.

Decyzja o zakazie węgla w Warszawie zapadła 14 maja 2022 r. podczas głosowania nad nowelizacją Uchwały Antysmogowej dla województwa mazowieckiego. Radni Sejmiku przegłosowali jednocześnie zakaz spalania węgla w sześciu powiatach otaczających Warszawę. W „obwarzanku” warszawskim zakaz palenia węglem w gospodarstwach domowych wejdzie w życie dopiero w 2028 roku.

To historyczna i symboliczna data dla Warszawy. Stolica państwa będącego liderem zanieczyszczenia powietrza w Unii Europejskiej zdecydowała się pójść drogą czystego powietrza. To bardzo dobra wiadomość dla warszawiaków, którzy już w przyszłym sezonie grzewczym odetchną zdecydowanie czystszym powietrzem. Według szacunków Instytutu Ochrony Środowiska w aglomeracji warszawskiej aż 55% pyłów PM2.5 pochodzi ze spalania węgla i drewna w gospodarstwach domowych. Dotychczasową liczbę zgonów wywołanych zanieczyszczeniem powietrza w Warszawie szacuje się na 500-700 rocznie.

2 października Polski Alarm Smogowy rozpoczął kampanię przypominającą o obowiązującym zakazie palenia węglem wyświetlając spoty na 30-metrowych ekranach na stacji metra Świętokrzyska. W spotach wziął udział Paweł Deląg, który zdecydował się wesprzeć PAS w tej kampanii. Paweł Deląg od wielu lat działa na rzecz czystego powietrza, a spot z jego udziałem można obejrzeć na YouTube.

Spot Polskiego Alarmu Smogowego z udziałem Pawła Deląga

Wymiana „kopciuchów” do odstawki? – pyta Polski Alarm Smogowy

Czy Prawo i Sprawiedliwość zamierza zmniejszyć skalę programu dotacyjnego „Czyste Powietrze” – pyta PAS i wysyła pismo do sztabu wyborczego PiS. W programie wyborczym PiS znalazł się zapis o likwidacji zaledwie 500 tys. starych pieców węglowych do 2031 r., gdy tymczasem sam Program Czyste Powietrze zakłada wymianę do 2030 roku 3 milionów starych urządzeń grzewczych na węgiel i drewno. Czy to zmiana strategii walki ze smogiem?

Program Czyste Powietrze, który wystartował we wrześniu 2018 r, zakłada likwidację do 2030 roku 3 milionów „kopciuchów”, czyli tych kotłów, które emitują najwięcej zanieczyszczeń. To one są główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza w Polsce. Na ten cel zarezerwowano 103 miliardy zł. Po pięciu latach działania programu podpisano 583 tys. umów na wymianę kotłów i termomodernizację budynków na kwotę 14 mld zł. Od 1 stycznia 2023 nowe, atrakcyjniejsze zasady finansowania, o które od dawna zabiegał Polski Alarm Smogowy, sprawiły, że liczba wniosków o wymianę “kopciucha” i docieplenie domu znacznie wzrosła. Obecnie do programu składane jest około 4000 wniosków tygodniowo, co oznacza, że w tym roku możliwe jest dojście do ok. 200 tys. wniosków rocznie. Przy tym tempie do 2031 roku można byłoby wymienić 1,5 miliona starych kotłów i pieców

W programie wyborczym PiS „Bezpieczna Przyszłość Polaków” znalazł się jednak zapis mówiący o planach likwidacji jedynie 500 tys. pieców do 2031 roku. Oznaczałoby to znaczne ograniczenie wsparcia do zaledwie 70 tys. kotłów rocznie! Zapowiedziana przez PiS zmiana oznaczałaby w praktyce zatrzymanie wsparcia mieszkańców w likwidacji „kopciuchów”.

Polski Alarm Smogowy wystosował pismo skierowane do sztabu wyborczego PiS z pytaniem czy w programie „Bezpieczna Przyszłość Polaków” popełniono błąd, czy też rząd planuje wycofanie się ze złożonych obietnic i drastyczne ograniczenie skali Programu Czyste Powietrze.

Jeśli zapis w programie PiS „Bezpieczna Przyszłość Polaków” mówiący o wymianie zaledwie 500 tys. pieców węglowych jest faktem, a nie pomyłką, to jest to skandaliczna decyzja, idąca wbrew oczekiwaniom milionów właścicieli domów – komentuje Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego – Program Czyste Powietrze po pięciu latach wreszcie zaczął przynosić efekty. Zapowiadana w programie PiS zmiana to nie jest nawet inna strategia, to jest totalny odwrót od walki ze smogiem. Tempo wymiany “kopciuchów” powinno rosnąć, bo pozostało jeszcze ponad 2 miliony urządzeń do likwidacji. Taka zmiana antysmogowej polityki byłaby również niesprawiedliwa społecznie, szczególnie w kontekście ludzi uboższych, którzy nie zdążyli jeszcze skorzystać z programu dotacyjnego. Wiemy, że największe trudności z wymianą kotłów mają osoby starsze, o niskich dochodach, a taki plan zmniejszenia liczby dotacji pozostawi tych ludzi na lodzie – dodaje Siergiej.

Domowe kotły na węgiel i drewno emitują w Polsce 71,3% pyłów PM10 (KOBiZE, 2023), 73,5% toksycznych dioksyn i furanów oraz 93.3% rakotwórczych węglowodorów aromatycznych. Jedyną szansą ograniczenia zanieczyszczenia powietrza, które rocznie pozbawia życia około 40 000 mieszkańców Polski, jest likwidacja źródeł emisji z gospodarstw domowych. Dodatkowo ok. 30% domów w Polsce jest nieocieplona, a kolejne 30% ocieplone bardzo słabo. Takie gospodarstwa domowe płacą dużo wyższe rachunki za ogrzewanie.

Program Czyste Powietrze może rozwiązać obydwa problemy, oferując dotacje nie tylko na czyste źródła ciepła, ale również na docieplenie domu. Korzyści płynące z tego Programu to nie tylko czystsze powietrze, ale również zmniejszenie kosztów ogrzewania dla zwykłych ludzi, a także zwiększenie niezależności energetycznej państwa poprzez zmniejszenie uzależnienia od importowanych paliw. Ograniczenie skali programu byłoby więc z tych wszystkich powodów poważnym błędem” – dodaje Siergiej. 

Poniżej treść pisma wysłanego do sztabu wyborczego PiS 

Szanowni Państwo,

Z wielkim niepokojem przyjęliśmy zapisy dokumentu programowego KW PiS „Bezpieczna Przyszłość Polaków”, gdzie w zakresie ochrony powietrza KW PIS deklaruje likwidację 500 000 pieców węglowych do 2031 roku. Ta deklaracja to duży krok wstecz w stosunku do celów, jakie postawiono w Programie Czyste Powietrze uruchomionym w 2018 r. Celem tego programu jest wymiana 3 000 000 źródeł ciepła do 2030 roku (dokumenty określające cele programu: https://czystepowietrze.gov.pl/wp-content/uploads/2022/12/Program-priorytetowy-Czyste-Powietrze-3.01.2023-oznakowane.pdf

Chcieliśmy zatem wyjaśnić czy w programie „Bezpieczna Przyszłość Polaków” popełniono błąd, czy też rząd planuje drastyczne ograniczenie skali Programu Czyste Powietrze? 

Jeśli to błąd to prosimy o stosowne zmiany w programie „Bezpieczna Przyszłość Polaków” oraz przesłanie informacji, gdzie można znaleźć zmieniony program. 

Ograniczenie programu Czyste Powietrze byłoby działaniem szkodliwym, nie tylko dla jakości powietrza, ale również dla portfeli gospodarstw domowych, które dzięki temu programowi mogą poprawić efektywność energetyczną zmniejszając swoje rachunki za energię.

Z wyrazami szacunku,

Andrzej Guła, Polski Alarm Smogowy

Książę William nominuje Polski Alarm Smogowy do prestiżowej nagrody Earthshot

Polski Alarm Smogowy znalazł się w grupie trzech finalistów nominowanych do nagrody Earthshot Prize Awards w kategorii “Ochrona powietrza”, wyróżniony za jedną z najskuteczniejszych na świecie kampanii społecznych na rzecz ochrony środowiska. Nominacje zostały ogłoszone 19 września na szczycie Earthshot Innovation Summit w Nowym Jorku.

Nagroda została ustanowiona w 2020 r. przez księcia Williama. Jej celem jest promowanie skutecznych rozwiązań dla największych problemów środowiskowych, w tym zanieczyszczania powietrza. Earthshot Prize uznawana jest za najważniejszą nagrodę ekologiczną na świecie. W skład kapituły nagrody wchodzą m.in.: Książę William, Sir David Attenborough, Christiana Figueres, Królowa Jordanii Rania Al Abdullah, Cate Blanchett.

Nagroda przyznawana jest w pięciu kategoriach: powietrze, klimat, bioróżnorodność, oceany, odpady. W tym roku o nominacje walczyło ponad tysiąc firm, samorządów i organizacji, spośród których wyłoniono po trzech finalistów z każdej kategorii. Polski Alarm Smogowy jest jedynym finalistą z Europy Środkowej i Wschodniej. 

Polski Alarm Smogowy, ruch zrzeszający 50 lokalnych inicjatyw antysmogowych, został nominowany za prowadzone w Polsce działania na rzecz czystego powietrza, które uznano za jedną z najskuteczniejszych na świecie kampanii w obszarze ochrony środowiska. Wśród reform, o które zabiegał PAS znajdują się m.in. uchwały antysmogowe, normy jakości węgla, zakaz sprzedaży najbardziej zanieczyszczających urządzeń grzewczych, programy wsparcia finansowego modernizacji źródeł ciepła i termomodernizacji domów. Te zmiany przyczyniły się do znacznej poprawy jakości powietrza w Polsce.

– Ta nominacja to docenienie zaangażowania wielu lokalnych aktywistów Polskiego Alarmu Smogowego, którzy przez ostatnią dekadę działali na rzecz czystego powietrza. Dzięki ich determinacji jakość powietrza w Polsce wyraźnie się poprawiła, choć jeszcze wiele pozostaje do zrobienia. Naszym celem jest Polska wolna od smogu. Zanieczyszczenie powietrza wciąż co roku przyczynia się do 40 tysięcy przedwczesnych śmierci. Musimy to zmienić. Jesteśmy wdzięczni kapitule nagrody Earthshot za to wyróżnienie, będące ogromnym wsparciem w naszej walce o czyste powietrze w Polsce – mówi Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.

Ceremonia wręczenia nagród Earthshot odbędzie się w Singapurze 7 listopada 2023 r. Pięciu z 15 finalistów otrzyma kwotę 1 miliona funtów na prowadzenie dalszych działań. 

Więcej informacji o nagrodzie Earthshot można znaleźć tutaj: https://earthshotprize.org/

Jak szybko zwraca się inwestycja w ocieplenie domu? – wyniki audytu Polskiego Alarmu Smogowego

Ocieplenie domu i wymiana nieefektywnego źródła ciepła to inwestycja, która zwraca się po okresie od roku do siedmiu lat – wynika z audytów energetycznych ośmiu domów zamówionych przez Polski Alarm Smogowy. Zmniejszenie rocznego zapotrzebowania na energię końcową w wybranych budynkach jednorodzinnych wyniosło od 36% do nawet 87%. Roczne oszczędności kosztów ogrzewania sięgały od 7 tys. do 21 tys. Średni koszt proponowanych inwestycji z ośmiu audytów wyniósł 104 tys., a dotacja wynosiła średnio 69 tys.

Polski Alarm Smogowy we współpracy z audytorami energetycznymi przeprowadził osiem audytów energetycznych w budynkach jednorodzinnych na terenie Małopolski, Śląska i Mazowsza. Wybrane budynki charakteryzowały się niewystarczającym poziomem lub całkowitym brakiem termoizolacji. W większości przypadków źródło ogrzewania stanowił kocioł na paliwo stałe.

Na przykładzie przeprowadzonych audytów widać jak inwestycja termomodernizacyjna może obniżyć rachunki za ogrzewanie budynku i ciepłej wody użytkowej oraz na jaki poziom dofinansowania mogą liczyć beneficjenci wymieniający źródło ogrzewania i ocieplający dom, a także jak szybko taka inwestycja się zwróci przy skorzystaniu z dotacji.

– Audyty potwierdzają to, co widzimy w gospodarstwach domowych, w których ocieplono budynek i wymieniono źródło ciepła: termomodernizacja to świetny interes – mówi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. W ośmiu domach, jakie przebadaliśmy inwestycja w termomodernizację zwraca się po okresie od siedmiu lat do nawet jednego roku. Po tym czasie możemy zyskiwać rocznie od 7 do 14 tysięcy złotych. W jednym przypadku właściciel domu oszczędzi rocznie aż 21 tysięcy! Ocieplenie domu się po prostu opłaca. Zaskakujące jest to, że w przypadku domów źle ocieplonych koszty poniesione na termomodernizację mogą zwrócić się nawet po jednym roku! Okazuje się, że ocieplenie domu to jedna z najlepszych metod ulokowania naszych oszczędności.

Opłacalność termomodernizacji zwiększają dopłaty do ocieplenia i wymiany kotła dostępne w ramach programu Czyste Powietrze. W audytach poziom dofinansowania wyniósł od 34 tys. do 120 tys. zł. W nowej odsłonie programu dotacje wzrosły nawet dwukrotnie. W zależności od wysokości dochodów można otrzymać do 66 tys. zł, 99 tys. zł lub 135 tys. zł dotacji na instalację nowego ogrzewania oraz na ocieplenie domu. Warunkiem otrzymania wyższej dotacji jest przeprowadzenie audytu energetycznego, na którego realizację przeznaczone są osobne fundusze w programie oraz wykonanie odpowiednich działań termomodernizacyjnych.

Raport zawierający bardziej szczegółowe dane znajduje się TUTAJ

Kampania antysmogowa w Kolejach Mazowieckich przekonuje do ocieplenia domu

Przed nadchodzącym sezonem grzewczym Warszawa Bez Smogu przeprowadziła kampanię zachęcającą do ocieplenia domu i wymiany starych, nieefektywnych kotłów na węgiel i drewno. Spoty filmowe wyświetlane w pociągach dotarły do ponad pół miliona osób.

Kryzys energetyczny, jaki miał miejsce w ostatnim sezonie grzewczym pokazał jak bardzo jesteśmy zależni od importowanych paliw i ich dynamicznych zmian cen. Wysoka cena węgla czy pelletu, a nawet niska dostępność tych surowców była częstym doświadczeniem właścicieli kotłów. Dlatego bardzo istotne jest uniezależnienie się od tych źródeł ciepła. Jedną metodą jest wymiana kotła na inne nośniki. Drugą – ocieplenie domu i zmniejszenie dzięki temu zapotrzebowania na ciepło. Najlepiej – działa połączenie obydwu metod. Porównanie kosztów ogrzewania typowego domu (150 m2, 4 mieszkańców) jest następujące: słabo ocieplony z „kopciuchem” to 14 000 zł rocznie, dobrze ocieplony dom i pompa ciepła to koszt 4000 zł. Widać, że mądra inwestycja to roczna oszczędność sięgająca dziesięciu tysięcy złotych.

– ostatnia zima była ciężka dla osób ogrzewających domy węglem i drewnem – powiedział Piotr Siergiej z Warszawy Bez Smogu – mam na myśli głównie właścicieli „kopciuchów”, czyli nieefektywnych kotłów nie spełniających norm emisyjnych. Dlatego zdecydowalimy się na kampanię, w której zachęcamy do ocieplenia domu i likwidacji „kopciucha”. Z powodu niewielkiej efektywności cieplnej takich kotłów z dymem ulatnia się połowa pieniędzy jakie przeznaczamy na zakup paliwa.

Warto przypomnieć, że od 1.01.2023 r. ogrzewanie domu „kopciuchem” jest nielegalne w całym województwie mazowieckim. Za cztery miesiące, od pierwszego października w stolicy zacznie obowiązywać zakaz ogrzewania domów węglem. Warszawa Bez Smogu namawia do wymiany kotłów, ocieplenia domu oraz do skorzystania z funduszy dostępnych na ten cel. Dotacje gminne, program Czyste Powietrze i ulga termomodernizacyjna to najczęściej wymieniane źródła finansowania. W programie Czyste Powietrze można pozyskać środki nie tylko na wymianę źródła ciepła, ale także na przeprowadzenie kompleksowej termomodernizacji budynku.

Spot filmowy można zobaczyć TUTAJ

Ceny paliw z lekkim spadkiem, ale grzanie „kopciuchem” wciąż bardzo drogie – raport cenowy

Polski Alarm Smogowy opublikował kolejny raport kwartalny pokazujący ceny paliw stałych używanych do ogrzewania domów. Od stycznia 2023 cena węgla spadła o około 24%, drewna kawałkowego o 19%, a pelletu o 32%. Mimo tego spadku cen, ogrzewanie domu „kopciuchem”, czyli starym kotłem na węgiel lub drewno jest – z wyjątkiem oleju opałowego – najdroższą metodą zapewnienia komfortu cieplnego.

Pomimo tego, że po bardzo drogim sezonie grzewczym ceny węgla i drewna nieznacznie spadły, to tzw. „kopciuchy”, czyli pozaklasowe, nieefektywne kotły na węgiel i drewno nadal należą do najdroższych form ogrzewania domu. – mówi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. – Przygotowany przez Porozumienie Branżowe na rzecz Efektywności Energetycznej i Polski Alarm Smogowy kalkulator kosztów ogrzewania pokazuje, że poza olejem opałowym, to właśnie grzanie „kopciuchem” kosztuje nas najwięcej.

Monitoring cen wykonano w dniach 18-20 kwietnia 2023 r. Kontroli poddano po dwa składy z każdego województwa – w całej Polsce 32 składy opału. Wybrano składy zlokalizowane w różnych miejscowościach. Średnia cena węgla typu Orzech wyniosła 1925 zł za tonę, podobnie kosztował ekogroszek – 1932 zł. Od stycznia 2023 ceny te spadły odpowiednio o 22% i 24 %. Sprzedawcy przewidują, że nieznaczne spadki cen będą kontynuowane, aż wreszcie ceny ustabilizują się w połowie roku, aby zacząć rosnąć przed kolejnym sezonem grzewczym. 

Odnotowano dużą rozpiętość cen węgla co wynika z faktu, że węgiel dostępny na składach pochodzi z różnych krajów, a co za tym idzie jego cenę kształtuje wypadkowa różnych elementów: rzeczywista jakość opałowa, aktualna podaż, koszty transportu oraz niemniej istotny czynnik jakim jest zaufanie konsumentów do produktu – najdroższy jest węgiel polski, najtańszy kazachstański.

Przy obowiązujących obecnie cenach nośników energetycznych najdroższe metody ogrzewania to: kocioł na olej opałowy, pozaklasowy kocioł, tzw „kopciuch”, na drewno i „kopciuch” na węgiel. Koszt ogrzewania 150 metrowego domu, w którym mieszkają 4 osoby, przy słabym ociepleniu wynosi: 19 100 zł dla oleju opałowego, 14 700 zł dla pozaklasowego kotła na drewno i 14 000 zł dla „kopciucha” na węgiel (koszt ogrzewania pomieszczeń i wody). Te koszty można ograniczyć o połowę ocieplając dom, odpowiednio do: 9 900 zł – olej, 7 600 zł – „kopciuch” na drewno i 7 200 zł „kopciuch” na węgiel.

Najtańsze systemy grzewcze przy obecnych cenach to: kocioł gazowy, pompa ciepła powietrzna z ogrzewaniem podłogowym i pompa ciepła gruntowa z ogrzewaniem podłogowym. Koszt ogrzewania 150 metrowego domu, w którym mieszkają 4 osoby, przy słabym ociepleniu wynosi: 10 400 zł gaz, 9 600 zł – pompa ciepła powietrzna z ogrzewaniem podłogowym i 8 300 zł pompa ciepła gruntowa z ogrzewaniem podłogowym (koszt ogrzewania pomieszczeń i wody). Docieplając dom możemy obniżyć te koszty o ponad połowę do: 5 700 zł gaz, 5 300 zł – pompa powietrzna, 4 600 zł – pompa gruntowa.

Raport można pobrać TUTAJ

Kalkulator kosztów ogrzewania TUTAJ

Grupa LUX MED partnerem Polskiego Alarmu Smogowego

Grupa LUX MED została partnerem Polskiego Alarmu Smogowego (PAS). W ramach współpracy organizacje przeprowadzą m.in. szeroką akcję informacyjną na temat wpływu zanieczyszczonego powietrza na zdrowie i połączą siły w kampanii „Zobacz czym oddychasz”.

W Polsce i Europie przekraczane normy poziomu stężenia drobnego pyłu zawieszonego niosą z sobą olbrzymie koszty zdrowotne, społeczne i ekonomiczne. Zła jakość powietrza wpływa m.in. na większą liczbę przedwczesnych zgonów, wzrost zachorowalności oraz cięższy przebieg chorób układu sercowo-naczyniowego, oddechowego, nerwowego i nowotworów. Grupa LUX MED jako partner Polskiego Alarmu Smogowego, włączyła się w działania edukacyjne pokazujące zależność pomiędzy jakością powietrza, a stanem naszego zdrowia.

Tylko kompleksowe i zdecydowane kroki pozwolą nam wzmocnić świadomości na temat tego, jak smog wpływa na zdrowie publiczne. Cieszę się, że Grupa LUX MED jako największy, prywatny świadczeniodawca zdrowotny w Polsce będzie mogła podzielić się swoją wiedzą
i doświadczeniem na temat wpływu jakości powietrza na zdrowie. Wchodzimy w partnerstwo z organizacją skupiającą ekspertów, których wiedza z pewnością wesprze naszych pracowników medycznych i niemedycznych w pełnej opiece nad pacjentami zmagającymi się z chorobami, na które wpływ ma zanieczyszczone powietrze – mówi Prezeska Grupy LUX MED Anna Rulkiewicz.

W ramach współpracy, Grupa LUX MED została partnerem nowego wydania książki dla lekarzy przygotowanej przez Polski Alarm Smogowy „Wpływ zanieczyszczenia powietrza na zdrowie”, której premiera odbędzie się na jesieni. Kadra medyczna LUX MED zwiększy swoją wiedzę na temat negatywnego oddziaływania zanieczyszczenia powietrza na zdrowie podczas webinariów przeprowadzonych przez ekspertów PAS. W placówkach medycznych Grupy LUX MED pojawią się informacje na temat wpływu zanieczyszczenia powietrza na zdrowie.

Zanieczyszczenie powietrza to jedna z głównych przyczyn zgonów w Polsce. Co roku z powodu oddychania brudnym powietrzem umiera w naszym kraju niemal 40 tys. osób. Dlatego współpraca z lekarzami jest kluczowa dla budowy świadomości wśród mieszkańców Polski w zakresie zagrożenia jakim może być smog. Wspólne działania z Grupą LUX MED pozwolą zwiększyć zaangażowanie pracowników sektora ochrony zdrowia w ten ważny dla zdrowia publicznego temat – podkreśla Anna Dworakowska, współzałożycielka Polskiego Alarmu Smogowego.

Grupa LUX MED jest także partnerem kampanii PAS „Zobacz czym oddychasz”, w ramach której instalacje sztucznych „płuc” wyjadą w Polskę, by zobrazować stan jakości powietrza w poszczególnych miejscowościach.

Kościół i Polski Alarm Smogowy wspólnie walczą ze smogiem

Wierni ponad 1000 parafii w całej Polsce dowiedzieli się, jak mogą zadbać o jakość powietrza w swojej okolicy oraz jak pozyskać dotację na wymianę starego kotła i ocieplenie domu. Ponadto działacze Światowego Ruchu Katolików na rzecz Środowiska oraz Polskiego Alarmu Smogowego dotarli do ponad 250 parafii z dodatkowymi materiałami informacyjnymi. Wszystko w ramach kampanii „Bóg daje życie, smog je odbiera” prowadzonej wspólnie przez ŚRKŚ i PAS.

Wiele polskich rodzin chciałoby obniżyć koszty ogrzewania, które ze względu na kryzys energetyczny znacznie wzrosły w wielu gospodarstwach domowych. I choć publiczne środki z programu Czyste Powietrze na ocieplenie domu, wymianę źródła ogrzewania czy montaż paneli fotowoltaicznych są dostępne – właściciele domów jednorodzinnych, w szczególności ci mniej zamożni mogą otrzymać wsparcie finansowe z NFOŚiGW sięgające nawet 135 tysięcy złotych – to informacje te często nie docierają do osób najbardziej potrzebujących. Stare nieefektywne kotły na węgiel i drewno są główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza w Polsce. W ostatnim czasie, na skutek wzrostu cen węgla, to właśnie te urządzenia były jednymi z najdroższych form ogrzewania domów.

Dlatego chcemy to zmienić i dotrzeć do wiernych w parafiach z prostym i konkretnym przekazem o tym, co można zrobić, żeby nie wydawać fortuny na ogrzewanie i nie marnotrawić cennej energii – mówi Anna Kluzińska ze Światowego Ruchu Katolików na rzecz Środowiska.

– Polski Alarm Smogowy od kilku lat współuczestniczy wraz ze ŚRKŚ w kampanii zachęcającej do wymiany “kopciuchów” – mówi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego – Nasze domy ogrzewane starymi kotłami na węgiel i drewno wytwarzają prawie 80% zanieczyszczenia powietrza pyłami zawieszonymi jakie obserwujemy w Polsce. Bez likwidacji prawie trzech milionów takich kotłów, które wciąż działają w kraju, nie poradzimy sobie z problemem, który dotyka nas w każdym sezonie grzewczym. Płacimy za to bardzo wysoką cenę: to około 45 tysięcy nadmiarowych zgonów rocznie. Dodatkowo “kopciuchy” bardzo mocno obciążają nasze domowe budżety. Palenie węglem w takim pozaklasowym kotle jest obecnie jedną z najdroższych metod ogrzania domu.

W ramach akcji odbył się również bezpłatny webinar dotyczący zanieczyszczenia powietrza oraz programu Czyste Powietrze, który umożliwia pozyskania dofinansowania na wymianę pieca czy ocieplenie domu. W prasie katolickiej (Przewodnik Katolicki) ukazały się teksty i infografiki, które w prosty i przystępny sposób wyjaśniały, jak skorzystać z dotacji.

Zadbanie o czyste powietrze i wsparcie w ociepleniu domów, gdy rachunki za energię szybują – to sprawa, w której działamy ponad podziałami. Sezon grzewczy za nami, ale przed nami kolejna trudna zima. Teraz jest najlepszy moment, żeby zabrać się za ocieplenie domu i sięgnąć po dostępne środki – podsumowuje Kluzińska.

Nawet jeden dzień smogu może być groźny dla zdrowia. Które miasta były najbardziej zanieczyszczone ostatniej zimy?

Pomimo wyjątkowo ciepłej zimy smog w minionym sezonie grzewczym dusił wiele miejscowości w Polsce – ujawnia raport HEAL Polska i Polskiego Alarmu Smogowego. Analiza sezonu grzewczego 2022-2023 pokazuje, że najwięcej dni smogowych było w miejscowościach położonych na południu kraju: Nowej Rudzie, Suchej Beskidzkiej i Żywcu, gdzie mieszkańcy oddychali mocno zanieczyszczonym powietrzem przez ponad 2-3 miesiące. W takie dni wystarczy tylko kilka godzin wdychania smogu, by pojawiły się zauważalne skutki zdrowotne: złe samopoczucie, bóle głowy, irytacja, ataki astmy i duszności. Mimo złej jakości powietrza w minionym sezonie smogowym rząd zdecydował się zawiesić normy jakości węgla o kolejne 3 miesiące.

W ostatnim sezonie grzewczym (1.10.2022 do 31.03.2023) wiele miejscowości w Polsce “dusiło się” mimo ciepłej zimy. Na 211 miejscowości objętych monitoringiem pyłów zawieszonych PM10 aż 180 nie spełniało rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczącej maksymalnej liczby “dni smogowych”, czyli takich o zbyt wysokim stężeniu pyłu PM10. Najgorszy pod tym względem stan powietrza odnotowano w Nowej Rudzie (96 dni z przekroczeniem normy WHO), Suchej Beskidzkiej (79 dni) oraz Żywcu (72 dni). Z kolei najwyższe średnie stężenie dobowe pyłu PM10 – odnotowane w Żywcu – było niemal 5-krotnie wyższe niż zaleca WHO. Powyższa sytuacja miała miejsce pomimo tego, że wielu mieszkańców oszczędzało opał, obniżając temperaturę w domach, a zima była dość łagodna. Mieliśmy aż o 20% mniej dni sprzyjających smogowi (śr. temp. poniżej 0°C, wiatr poniżej 3 m/s) niż pięć lat wcześniej.

“Pomimo wyjątkowo ciepłej zimy okazało się, że sezon grzewczy 2022/23 dla mieszkańców wielu miejscowości był bardzo ciężki. Tradycyjnie w czołówce widzimy te same miejscowości: Nową Rudę, Suchą Beskidzką czy Żywiec i Pszczynę. Ale ważne jest, byśmy ujrzeli problem szerzej: te miasta są reprezentantami setek polskich miejscowości, gdzie zanieczyszczenie powietrza wciąż jest bardzo wysokie, ale brakuje tam danych pomiarowych” – skomentowała ranking Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego.

“O chorobach przewlekłych z powodu smogu mówi się dużo, o konsekwencjach narażenia krótkoterminowego niewiele albo wcale” – mówi Weronika Michalak z HEAL Polska. “Niesłusznie, bo przekroczenia dopuszczalnych limitów wskazują, że ten problem to chleb powszedni mieszkańców polskich miast. To, że my lub nasze dzieci są rozdrażnione, zirytowane, boli nas głowa, może być konsekwencją oddychania zanieczyszczonym powietrzem. Niestety jednodniowa ekspozycja może prowadzić nawet do poważnych skutków zdrowotnych, np. udaru mózgu czy zawału serca. Ten wpływ widać wyraźnie w badaniach i statystykach szpitalnych” – dodaje.

Nawet krótkotrwały wzrost stężenia drobnych pyłów zawieszonych o 10 µg/m3 przekłada się na wzrost ryzyka zgonu z powodu udaru mózgu o aż o 11%. “Gołym okiem widać, że w okresie grzewczym, w miejscach i regionach, które są eksponowane na zanieczyszczenia powietrza, wzrasta liczba osób chorych i zgonów” – podsumowuje lek. Tomasz Karauda, specjalista chorób wewnętrznych.

Poprawa jakości powietrza to proces wymagający działań na wszystkich szczeblach politycznych. Trudno mieć nadzieję, że już następnej zimy powietrze w Polsce stanie się czyste. Tym bardziej że rząd przedłużył zawieszenie norm jakości węgla do końca lipca. Oznacza to, że węgiel marnej jakości trafi do pieców i kotłów również w nadchodzącym sezonie grzewczym. Decydenci powinni wyciągnąć lekcję z analizy sezonu smogowego 2022/23 – nie wolno doprowadzić do sytuacji, w której do domowych pieców znów trafi odpad węglowy, węgiel brunatny czy śmieci. Ważna jest także współpraca polityków i sektora zdrowia w działaniach na rzecz czystego powietrza. Jeszcze w tym roku będą oni mieli okazję wykazać się zaangażowaniem poprzez poparcie nowych standardów jakości powietrza UE zgodnych z zaleceniami WHO.

Raport „Chorzy na smog” można pobrać TUTAJ

Kolejne miesiące węglowej samowoli – skandaliczna i kosztowna decyzja Ministerstwa Klimatu

1 maja miał być dniem powrotu norm jakości węgla w Polsce. Tak się nie stało. Ministerstwo Klimatu i Środowiska w piątek 28 kwietnia, tuż przed długim majowym weekendem, przedłużyło zwolnienie z kontrolowania jakości węgla o kolejne trzy miesiące. Sprzedaż nienormatywnego węgla, który będzie zanieczyszczać powietrze przez kolejny sezon grzewczy, to poważny i kosztowny błąd – ostrzega Polski Alarm Smogowy.

Zawieszenie norm jakości węgla ogłoszone przez rząd 1 lipca 2022 roku tłumaczono wojną w Ukrainie i problemami z zaopatrzeniem w węgiel. Tym razem kolejne wydłużenie możliwości sprzedaży węgla złej jakości odbyło się bez tłumaczenia ze strony Ministerstwa Klimatu. Być może wynika to z chęci sprzedaży słabej jakości węgla zalegającego w portach, składach gminnych czy wprost na hałdach górniczych. 

Jeśli ktoś miał nadzieję na opamiętanie się Ministerstwa Klimatu i Środowiska w tej sprawie to się srodze rozczarował – komentuje Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. – Sprzedaż węgla niespełniającego żadnych norm jakości będzie trwać dalej. To niedopuszczalna decyzja, która oddala nas od osiągnięcia standardów jakości powietrza zalecanych przez Światową Organizację Zdrowia. Ale stracą na tym nie tylko nasze płuca. Brak norm jakości to również okazja do oszukiwania konsumentów i sprzedawania surowca o bardzo kiepskich walorach grzewczych – dodaje Siergiej.

W czasie ostatniego sezonu grzewczego pojawiło się mnóstwo skarg klientów rozczarowanych słabą jakością importowanego węgla. Sprzedawano węgiel o zbyt dużej zawartości siarki, popiołu czy węgiel mocno zawilgocony, który nie chciał się palić. To konsekwencja zawieszenia norm jakości węgla i pozostawienia sprzedaży tego surowca praktycznie bez kontroli. 

Negatywny wpływ na jakość powietrza czy ograniczenie praw konsumentów to nie jedyny problem związany z zawieszeniem norm jakości węgla. W kamieniach milowych do Krajowego Planu Odbudowy rząd polski zobowiązał się do zaostrzenia norm dla węgla. Brak realizacji tego kamienia milowego stawia pod znakiem zapytania wypłatę 3 miliardów Euro z KPO. To pieniądze, które miały iść na wsparcie termomodernizacji domów jednorodzinnych, głównie w programie Czyste Powietrze. 
Link do rozporządzenia TUTAJ: https://dziennikustaw.gov.pl/DU/2023/835

Najpopularniejszy program dotacyjny do zawieszenia – kontrowersyjna decyzja rządu

Według doniesień Polityki Insight w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zapadła decyzja o wstrzymaniu największego programu wspierającego wymianę starych kotłów na węgiel...

Uwagi PAS do programu „Czyste Powietrze”

Program „Czyste Powietrze” jest kluczowym instrumentem finansowym wspierającym transformację domów jednorodzinnych w Polsce w kierunku czystych źródeł ogrzewania oraz zmniejszonego zapotrzebowania na energię. Od...

Smogowe płuca ruszają w Polskę – Polski Alarm Smogowy zaczyna kampanię

Mobilne instalacje przedstawiające ludzkie płuca po raz kolejny ruszają w Polskę. To już szósta edycja antysmogowej kampanii Polskiego Alarmu Smogowego „Zobacz czym oddychasz”, która...

Raport PAS – zmiany w kosztach ogrzewania domu, lider wciąż ten sam

Polski Alarm Smogowy opublikował nowy raport cen paliw stałych: węgla, pelletu i drewna kawałkowego. Odnotowano niewielki wzrost w odniesieniu do poprzedniego kwartału, natomiast porównanie...

Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking smogowych rekordzistów

To już dziewiąty smogowy ranking Polskiego Alarmu Smogowego obejmujący miejscowości z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Polsce. Zestawienie sporządzono na podstawie danych pomiarowych Głównego Inspektoratu...

Przyjęto nowe normy jakości powietrza – zgodne głosowanie państw Unii Europejskiej

Państwa Unii Europejskiej przyjęły nowe normy jakości powietrza, które zaczną obowiązywać od 2030 roku. W głosowaniu wzięli udział przedstawiciele rządów państw unijnych, prawie jednogłośnie...