Dusząca bezkarność w województwie śląskim – najnowszy raport o kontrolach palenisk

Tam, gdzie działa straż gminna lub miejska, tam kontrola działa znacznie wydajniej, począwszy od zgłaszania przez mieszkańców wykroczeń, a skończywszy na karaniu za stwierdzone nieprawidłowości. W gminach bez straży użytkownicy kopciuchów czy spalający odpady mogą czuć się niemal bezkarni. To wnioski z badania przeprowadzonego we wszystkich gmin woj. śląskiego przez Polski Alarm Smogowy. Efektem badania jest raport Dusząca bezkarność. Kontrole palenisk w woj. śląskim w 2024 roku, który obrazuje znaczną skalę nieudolności w przestrzeganiu przepisów chroniących zdrowie i życie mieszkańców regionu. Analiza obejmująca 164 gminy wskazuje, że mimo obowiązującej od września 2017 r. uchwały antysmogowej, stopniowo zakazującej kopciuchów, nadal większość gmin do łamania prawa podchodzi pobłażliwie.

Uchwała antysmogowa dla śląskiego działa już 8 lat, w dalszym ciągu jednak spora część gmin w województwie wydaje się ignorować ten fakt – mówi Janusz Piechoczek, koordynator Polskiego Alarmu Smogowego w woj. śląskim i jeden z autorów badania. Głównym wnioskiem tej, jak i wcześniejszych edycji badania, jest kluczowa rola straży miejskich i gminnych w egzekwowaniu prawa zabraniającego spalania „byle czego w byle czym”.

Największa różnica między gminami posiadającymi straż, a tymi bez tej formacji, dotyczy zgłoszeń od mieszkańców. Aż 95% wszystkich zgłoszeń dotyczących podejrzenia wykroczenia miało miejsce w gminach ze strażą. W gminach bez straży zgłaszanie wykroczeń zdarza się sporadycznie, co jest prawdopodobnie związane z brakiem poczucia anonimowości i obawą przed reakcją sąsiadów w małych społecznościach. Znaczenie może mieć również fakt, że urząd i urzędnicy nie są jednoznacznie identyfikowani jako właściwy adresat zgłoszeń, w przeciwieństwie do straży miejskiej czy gminnej.

Funkcjonariusze straży przeprowadzili również wszystkich 77% kontroli palenisk w województwie (18 tys.). W gminach bez straży było ponad trzykrotnie mniej kontroli (5,6 tys.).

W 2024 r. w woj. śląskim kontrole ujawniły łącznie 5,5 tys. przypadków spalania odpadów lub łamania uchwały antysmogowej, co oznacza wzrost o niemal 2 tys. wykroczeń w stosunku do 2023 r. Co ważne, aż 85% naruszeń wykryto w gminach ze strażą.

Również w gminach ze strażą średnio co czwarta kontrola zakończyła się ujawnieniem wykroczenia (26%), podczas gdy w gminach bez straży odsetek ten wyniósł 15%. Choć ogólna liczba kontroli w całym województwie wzrosła, wciąż to w gminach ze strażą przeprowadza się ich ponad trzykrotnie więcej niż w gminach bez straży.

Niepokojące jest to, że aż 33 badane gminy (20% w województwie!) w 2024 r. nie zrealizowały minimalnej liczby kontroli wymaganej przez Program Ochrony Powietrza. W jednej z gmin nie przeprowadzono żadnej kontroli, a w 36 gminach (wyłącznie bez straży) kontrole nie wykazały żadnych nieprawidłowości.

Obserwujemy zjawisko kontroli pozorowanych, przeprowadzanych w budynkach, gdzie źródłem ciepła jest kocioł gazowy czy pompa ciepła. Liczby się zgadzają, ale jaki jest sens takich kontroli? Przypomnijmy, że urzędnicy mają do dyspozycji potężną bazę danych, czyli Centralną Ewidencję Emisyjności Budynków, i są w stanie wytypować do kontroli te adresy, gdzie stosowane są źródła na paliwa stałe, przede wszystkim kopciuchy – zwraca uwagę Janusz Piechoczek.

Większość wykroczeń w woj. śląskim pozostaje bez sankcji. Sytuacja jest w tym obszarze „niepokojąco stabilna”. Bezkarność jest niemal powszechna w gminach bez straży, gdzie ukarano jedynie 13% sprawców, co oznacza, że aż 87% wykroczeń zakończyło się brakiem kary. W gminach ze strażą wskaźnik ten wyniósł 39%, a 61% wykroczeń pozostało bez sankcji.

Stosowane kary finansowe niestety nie działają odstraszająco. Mediana mandatów pozostaje niska: 145 zł za spalanie odpadów i 109 zł za nieprzestrzeganie uchwały antysmogowej.

Potrzebę zmiany podejścia do kontroli dostrzegają również sami zainteresowani. Aż 64% gmin bez straży uważa, że na ich obszarze powinna funkcjonować straż gminna lub międzygminna. Polski Alarm Smogowy podkreśla, że jest to ważna wskazówka dotycząca wsparcia gmin w woj. śląskim. Władze regionalne powinny rozważyć wprowadzenie programu wspierającego powoływanie i doposażanie straży gminnych i międzygminnych, wzorowanego na inicjatywie z sąsiedniego województwa małopolskiego, gdzie dofinansowania przekraczające 15 mln zł pozwoliły na wsparcie 29 projektów, w tym utworzenie nowych jednostek.

Polski Alarm Smogowy apeluje o podjęcie działań, które zwiększą tempo wymiany starych pieców i kotłów oraz pozwolą skuteczniej egzekwować prawo: skończenie z pobłażliwością wobec osób łamiących przepisy antysmogowe oraz zapewnienie wsparcia finansowego dla gmin, które planują powołanie straży gminnych i międzygminnych.

Raport jest dostępny do pobrania TUTAJ.

Poprzedni artykułBezsilni wobec “kopciuchów” – najnowszy raport z Małopolski