Fikcyjny Program Czyste Powietrze – PAS zapytał o realizację rządowego planu

Po pięciu miesiącach działania Programu Czyste Powietrze podpisano 147 umów na ocieplenie domów i wymianę starych kotłów. Oznacza to, że do tej pory zrealizowano niecałe pół promila rocznego celu. Rządowy plan mówił o 4 milionach rozliczonych wniosków w ciągu dziesięciu lat (ok. 400 000 w ciągu roku).

To kompletna zapaść działań Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), który miał za zadanie rozdysponować fundusze na termomodernizację domów jednorodzinnych połączonych z wymianą źródła ciepła – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego – Program który dawał nadzieję na rozwiązanie problemu zanieczyszczeń z domowych kominów okazał się zupełnym fiaskiem – dodaje.

Program Czyste Powietrze uruchomiony we wrześniu 2018 r. miał być sztandarowych działaniem rządu dla poprawy jakości powietrza. Rząd planował przeznaczyć na ten cel 103 mld zł 2018-2029.

Polski Alarm Smogowy wysłał zapytania do NFOŚiGW oraz wojewódzkich funduszy ochrony środowiska o przebieg wykonania planu założonego w Programie Czyste Powietrze. Z nadesłanych odpowiedzi wyłania się obraz dysfunkcyjnego systemu, który nie jest w stanie przyjąć i przetworzyć wniosków obywateli o dofinansowanie docieplenia domów i wymiany źródła ciepła. W najmocniej zanieczyszczonych województwach: małopolskim i śląskim nie podpisano ani jednej umowy! Najwyższą liczbę wniosków podpisano w województwie kujawsko-pomorskim – 58, a całym kraju – łącznie 147. W całym kraju złożono 25742 wnioski. Jeśli program miałby być realizowany w takim tempie to osiągnięcie założonego przez rząd celu nastąpiłoby po 10 tysiącach lat.

Polski Alarm Smogowy wystosował 14 stycznia 2019 r. apel do premiera Morawieckiego ostrzegając przed porażką programu Czyste Powietrze i wnioskując o zmiany.

W apelu czytamy: „Nasz niepokój budzi fakt, iż szesnaście wojewódzkich funduszy ochrony środowiska, którym powierzono wdrażanie programu nie jest w stanie zapewnić dogodnej i szybkiej obsługi beneficjenta. Jednocześnie, z obsługi programu wykluczono gminy, które są znacznie bliżej mieszkańców niż „jedno okienko” na całe województwo (tj. siedziba funduszu w stolicy województwa lub jej filia). Nie wzięto pod uwagę, iż w niektórych województwach fundusz będzie musiał rozpatrywać nawet 200 wniosków dziennie (jeśli cele programu mają być zrealizowane). Jeżeli nie zostaną stworzone powszechne kanały dystrybucji programu, program Czyste Powietrze już wkrótce utknie w miejscu, a obywatele miesiącami oczekiwać będą na decyzję o przyznaniu dotacji, która powinna być podjęta najpóźniej w ciągu kilku tygodni od złożenia wniosku.”

Jak się okazało dysfunkcyjność realizacji Programu stała się najważniejszą przeszkodą w jego realizacji. PAS w swoim apelu wnioskował o jak najszybsze stworzenie systemu dystrybucji programu na poziomie lokalnym, np. gmin i urzędów miast, a także banków, co umożliwi beneficjentom łatwy dostęp i zapewni sprawną obsługę beneficjenta oraz o uproszczenie biurokratycznych i przewlekłych procedur wsparcia. Bez zmian przyspieszających rozpatrywanie wniosków oraz bez stworzenia kanałów dystrybucji programu blisko beneficjenta nie będzie można mówić o skutecznej realizacji programu zgodnie z zapowiedziami.

Co więcej z odpowiedzi NFOŚiGW wynika, iż blisko 30% złożonych wniosków to wnioski dotyczące nowo budowanych domów a nie likwidacji istniejących kotłów na węgiel i drewno. Dopuszczono w nich finansowanie kotłów na węgiel i drewno. – W praktyce oznacza to, iż z pieniędzy publicznych rząd finansuje nowe źródła emisji zanieczyszczeń – mówi Guła.

NFOŚiGW nie był w stanie odpowiedzieć, ile źródeł węglowych zostanie sfinansowanych w nowo budowanych oraz istniejących domach.

Źródła:

TUTAJ – Odpowiedzi udzielone przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska oraz wojewódzkie fundusze ochrony środowiska

TUTAJ – Apel PAS do Premiera Morawieckiego

Ostrzeżenia o smogu – kolejny rok absurdu. Polskie progi alarmowania najwyższe w Europie

Polski Alarm Smogowy po raz kolejny sprawdził, ile dni z alarmem smogowym wystąpiłoby, gdyby władze uznały, że Polacy zasługuja na zachodnioeuropejskie kryteria ostrzegania o zagrożeniu. W niektórych polskich miastach „francuski” alarm smogowy obowiązywałby przez dwa miesiące. Obowiązujące w Polsce kryteria sprawiają, że pomimo wysokich stężeń pyłów zawieszonych w 2018 w żadnym z miast wojewódzkich nie ogłoszono alarmu smogowego.

W Polsce próg alarmu smogowego wynosi średniodobowo 300 µg pyłu PM10 na metr sześcienny powietrza. To poziom, który nieczęsto zdarza się nawet w mocno zanieczyszczonych, azjatyckich metropoliach. Jest to też poziom kilkukrotnie wyższy niż w innych krajach Europy. Na przykład w Paryżu – który jest często podawany jako wzór – o zagrożeniu informuje się od 50 µg/m3, a alarm ogłasza po przekroczeniu 80 ug/m3. Za jego ogłoszeniem, trzeba to podkreślić, idą też bardzo zdecydowane działania. Takie jak na przykład ograniczenia dla ruchu samochodowego czy ograniczenia w użytkowaniu kominków – mówi Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego. Dodaje, że powszechna opinia jest taka, iż dzięki tak podwyższonym progom alarmowym polskie władze mogą udawać przed społeczeństwem, że z powietrzem wcale nie jest tak źle, jak jest.

– O ile taka „taktyka” mogła być skuteczna w maskowaniu problemu jeszcze kilka lat temu, obecnie coraz więcej Polaków jest świadomych jakim zagrożeniem jest smog i jak bardzo złe powietrze mamy w naszym kraju. Wszystko wygląda jak chowanie głowy w piasek – dodaje. To jak absurdalnie wysokie są polskie progi – przekonuje działaczka Polskiego Alarmu Smogowego – najlepiej pokazuje coroczne porównanie tego, ile w naszym kraju było „polskich” alarmów smogowych, a ile byłoby „francuskich”. Różnica jest uderzająca.

Przez cały 2018 rok w żadnym mieście wojewódzkim nie ogłoszono „polskiego” alarmu smogowego. Gdyby jednak przyjąć kryteria paryskie to w Krakowie alarm byłby ogłoszony 34 razy, w Bydgoszczy 30, a w Katowicach 26 razy. W Warszawie próg „francuskiego” alarmu smogowego był przekroczony przez 9 dni. Nawet w Olsztynie, uchodzącym za najczystsze z miast wojewódzkich, alarm ogłoszono by dwukrotnie.

W wielu mniejszych miejscowościach alarm wystąpiłby jeszcze częściej, co wynika z faktu, że zimą powietrze jest tam znacznie bardziej zanieczyszczone niż w dużych metropoliach, ze względu na duże zagęszczenie kotłów i pieców na węgiel i drewno. Na przykład w Nowym Targu „francuski” alarm obowiązywałby przez dwa miesiące (60 dni). Ponad 50 i więcej dni z alarmem smogowym zarejestrowano także w Rybniku (57), Żywcu (52) i Zabrzu (50). W Zakopanem, zimowej stolicy Polski, alarm smogowy z poziomem francuskim występowałby przez 19 dni.

PAS od lat apeluje o obniżenie progów alarmowania o zagrożeniu. W listopadzie 2016 r. przedstawiciele PAS przekazali na ręce Pawła Sałka, Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska, prawie 10 000 podpisów obywateli i obywatelek pod apelem o rzetelne informowanie społeczeństwa o zagrożeniach wynikających z oddychania zanieczyszczonym powietrzem. Apel skierowany był do Ministra Środowiska Jana Szyszko. Apel ponowiono w styczniu 2017 r. W lutym 2018 kolejny apel Polski Alarm Smogowy skierował do ministra środowiska Henryka Kowalczyka. Pomimo apeli Ministerstwo Środowiska nie zdecydowało się obniżyć progów ostrzegania społeczeństwa. Czy w 2019 roku wreszcie doczekamy się rzetelnego systemu informowania i alarmowania o zanieczyszczeniu powietrza?

PONIŻEJ PREZENTUJEMY GRAFIKI DO POBRANIA

Pół żartem pół serio – zagłębiowska „wielka wojna” ze smogiem.

Sprawdzamy co dzieje się na froncie zagłębiowskiej „wielkiej wojny” ze smogiem. Siły wroga są liczne i atakują zwykle popołudniami i prawie zawsze w bezwietrzne dni. Sieją spustoszenie w płucach i podkręcają obroty oczyszczaczom powietrza na najwyższe przełożenia. Jakimi siłami dysponują obrońcy – zagłębiowskie samorządy? Czy i kiedy czeka nas wygrana w tym trudnym boju?

Obrońcy czystego powietrza do walki rzucili „znaczne” kwoty na dotacje na wymianę kopciuchów, mundurowe patrole straży miejskich – zwykle atakujące wroga w piwnicach gdzie czają się siejące rakotwórczym dymem  kopciuchy, w przestrzeń powietrzną wysłali uzbrojone w sensory i kamery drony do namierzania przeciwnika, a prawie całe pole walki śledzą dziesiątki sensorów pyłu zawieszonego PM2,5 i PM10. Mimo zgromadzenia takich sił wróg trzyma się dzielnie, nie odpuszcza, a czasem wręcz atakuje ze zdwojona siłą. Można mieć wręcz wrażenie że środki zadysponowana na pozbycie się wroga to „kapiszon” mały i hałaśliwy, a nie wyrządzający nikomu szkody. Wystarczy tego felietonowego wprowadzenia sprawdźmy jakie są fakty.

Doskonałym sprawdzeniem wielkości środków przeznaczonych na ograniczanie smogu z sektora komunalno-bytowego, czyli na likwidację kopciuchów jest odniesienie ich do wysokości budżetów poszczególnych miast. Zagłębiowski Alarm Smogowy już w 2017 roku apelował że tylko przeznaczanie co najmniej 1% budżetów miast corocznie przez najbliższe 10 lat, daje szanse na likwidację smogu zgodnie z wymogami Uchwały Antysmogowej, tymczasem zaplanowane na 2019 rok środki budżetowe na ten cel wahają się w zagłębiowskich miastach zaledwie od 0,03% (Będzin) do 0,18% (Sosnowiec).

Z wydatkowaniem tych skromnych środków też są spore problemy. W Sosnowcu i w Będzinie w 2018 roku nie wykorzystano całej puli dostępnych środków z zaplanowanych na likwidacje kopciuchów , do budżetów tych miast wróciło zatem odpowiednio 500tys zł i 30 tys zł. Nie ma się co oszukiwać, świadczy to o mizernym zainteresowaniu dedykowanych urzędników do aktywnego poszukiwania dotacjo-biorców. W opinii Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego słabe wydatkowanie środków, jest również pokłosiem braku Doradców Energetycznych w miastach, którzy aktywnie mogą pomagać mieszkańcom w poprawnym wyborze nowego źródła ciepła, doradztwie przy wyborze dotacji czy wypełnianiu wniosku dotacyjnego, ale o tym napiszemy w odrębnym materiale.

Plany budżetowe na rok 2019 są porażające, prawie każde z miast zaplanowało na likwidację kopciuchów dużo mniejsze środki niż w 2018 roku. Sosnowiec z 3mln zmniejszył na 1,8mln, Dąbrowa Górnicza z 2,5 mln na 900 tys, Będzin z 280 tys na 70 tys, tylko Czeladź zaplanowała na ten rok takie same środki jak na ubiegły.

W takim tempie likwidacji kopciuchów jak w roku 2018, to znikną one z Sosnowca  i Dąbrowy Górniczej za ponad 20 lat w Czeladzi za ponad 40 lat, a w Będzinie prawie za 80 lat. Dane są szacunkowe, ponieważ żadne z zagłębiowskich miast nie dokonało do dnia dzisiejszego inwentaryzacji źródeł ogrzewania na swym terenie, więc nie do końca miasta wiedzą gdzie i w jakich dokładnie ilościach znajdują się na ich  terenach kopcące kotły. Na rok 2019 tylko mała Czeladź zaplanowała w budżecie środki na przeprowadzenie inwentaryzacji źródeł ciepła i to w kwocie aż 100.000 zł, w pozostałych miastach środków na te działanie nie zaplanowano.

Kwestia koniecznych działań edukacyjnych z różną intensywnością jest postrzegana przez zagłębiowskie miasta i o ile Sosnowiec i Czeladź planują takie działania 2019 roku i zabudżetowały na to środki, to Będzin i Dąbrowa Górnicza nie planuje wydatków na takie działania.

Podsumowując: na froncie zagłębiowskiej „wielkiej wojny” ze smogiem raczej spokojnie, a słyszane czasem odgłosy to raczej strzały ślepakami na wiwat na cześć generalicji niż realne działania dla szybkiego i ostatecznego pozbycia się wroga – smogu.

Materiał przygotowano na bazie informacji otrzymanych w styczniu 2019 r. poprzez Dostęp do Informacji Publicznej.

Oświęcimski Alarm Smogowy – warsztaty dla dzieci „Co wisi w powietrzu?”

Dzięki staraniom Oświęcimskiego Alarmu Smogowego w Oświcimiu zawisł baner „Smog zabija Oświęcim”. 19 lutego wspólnie z Fundacją Miasto Pracownia w Cafe Bergson zorganizowano warsztaty edukacyjne dla dzieci na temat smogu.

Warsztaty poprowadziły Katarzyna Heród oraz Dorota Zwolak. Warsztaty antysmogowe cieszyły się dużym powodzeniem. Podczas warsztatów dzieciaki nie tylko dowiedziały się skąd bierze się smog, ale też… same zbudowały rakietę i poleciały na planetę, gdzie są same kominy i wszyscy kopcą.  Tam zaczęły kaszleć i łzawić, ale na szczęście w rakiecie zainstalowany był specjalny oczyszczacz powietrza i dzięki niemu bezpiecznie wróciły na Ziemię…

Odwiedzamy stare/nowe władze – Sosnowiec

Dziś w Sosnowcu spotkaliśmy się z  pełnomocnikiem przydenta ds. jakości powietrza Panem Mateuszem Krukiem. Jednym z głównym tematów spotkania któremu posięcono najwięcej czasu był krajowy program wspierajacy doplatami wymianę kotłow i poprawę efektywności domów jednorodzinnych CZYSTE POWIETRZE.

Poza tym rozmawialiśmy min o:

–       potencjalnym programie pomocowym dla najuboższych na różnice w zakupie droższych ekologicznych paliw i/lub wyższych kosztów ogrzewania, 

–       niepełnym wykorzystaniu środków na likwidacje kopciuchów w 2018 roku,

–       szkoleniu dla nauczycieli z zagadnień smogowych które odbyło sie 6 lutego,

–       działaniach kontrolnych straży miejskiej w zakresie kontroli nielegalnego spalania odpadów i egzekwowania zapisów Uchwały Antysmogowej,

–       udziale przedstawicieli miasta Sosnowiec w IV edycji Konferencji Zagłębiowski Okrągły Stół dla Czystego Powietrza która odbędzie się w tym roku w Będzinie,

–       oczyszczaczach powietrza w miejskich żłobkach i przedszkolach,

–       modyfikacji zapisów Ustawy o termomodernizacji umożliwiającej miastu aplikowanie o dodatkowe środki na kompleksową likwidacje niskiej emisji w domach jednorodzinnych.

 

Straże Miejskie – czy można więcej? Raport z antysmogowych działań w 2018r.

Od Października 2018 strażnicy miejscy mogą również egzekwować zakazy z Uchwały Antysmogowej dla województwa śląskiego. Czy tej zimy ilość kontroli wzrosła, a jakoś powietrza uległa poprawie? Czy nasze zdrowie warte jest tylko 100 zł mandatu? Podsumowaliśmy działania straży miejskich w regionie w 2018 roku.

Zgodnie z art. 191 Ustawy o odpadach za spalanie odpadów w domowym piecu grozi kara grzywny do 5 tys. zł. Funkcjonariusze Straży Miejskiej mają prawo samodzielnie lub z powołanym w tym zakresie rzeczoznawcą wejść do domu w celu przeprowadzenia kontroli. Co ważne, nie wpuszczając strażnika miejskiego właściciel nieruchomości popełnia przestępstwo z art. 225 Kodeksu Karnego, a funkcjonariusz w takiej sytuacji ma prawo wezwać policję. W miejscu, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza, kontrolę można przeprowadzić całodobowo, a w nieruchomościach zamieszkałych od godziny 6.00 do 22.00.  Istotną sprawą jest również to, że przepisy prawa bardzo rygorystycznie traktują osobę, która uniemożliwia przeprowadzenia takiej kontroli. Grozi jej nawet kara pozbawienia wolności do lat 3.

               Dodatkowo zapisy prawa miejscowego, jaką jest Uchwała Antysmogowa województwa śląskiego zakazują spalania w domowych kotłach: mułu, flotu, węgla brunatnego oraz wilgotnego drewna. Niestety dopiero od 11 października 2018 roku dzięki rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji straże miejskie mogą wystawiać mandaty karne również za: stosowanie jednego z paliw wymienionych w Uchwale Antysmogowej czy ogrzewanie budynku urządzeniem niespełniającym wymogów Uchwały Antysmogowej.

Strażnicy miejscy mogą więc już realnie i w szerokim zakresie walczyć z trucicielami. W ubiegłym roku Urząd Marszałkowski organizował dla nich oraz dla urzędników samorządowych dedykowane szkolenia, żeby potem umieli właściwie kontrolować domowe piece i to co do tych pieców ludzie wrzucają. Powinno być więc lepiej, ilość interwencji powinna rosnąć a tymczasem nie widać szerokiej kampanii kontrolnej w Zagłębiu Dąbrowskim a i  jakość powietrza nie ulega poprawie, co widać po wskazaniach ogólnie dostępnych urządzeń pomiarowych.

Analizując ilość kontroli i ilość wykrytych przypadków spalania śmieci można odnieść wrażenie że w Zagłębiu Dąbrowskim można praktycznie bezkarnie i bez kosztowo spalać paliwa zabronione Uchwała Antysmogową i śmieci w domowym kotle.  Czy nasze zdrowie naprawdę warte jest zaledwie mandatu w okolicach 100 zł? Porównanie działań zagłębiowskich straży miejskich i ich skuteczności do sąsiednich Katowic kolejny rok z rzędu porażające pod kątem ilości przeprowadzonych kontroli, natomiast całkiem zbieżne co do skuteczności. Natomiast już w samym regionie występują znaczne różnice w działaniach straży miejskiej i to często nie odzwierciedlające różnic w liczbie dostępnego personelu. Piętnastoosobowa straż miejska z Czeladzi przeprowadziła prawie tyle kontroli palenisk co trzy krotnie bardziej liczna straż miejska z Sosnowca. Strażnicy z Dąbrowy Górniczej zaledwie dwa razy wykorzystali możliwość pobrania próbki popiołu do dalszej analizy, a Strażnicy z Czeladzi dalej nie maja w ogóle możliwości pobierania próbek popiołu. Średnia wysokość nałożonego mandatu wacha się od 65 złotych w czeladzi do 170 zł w Będzinie.

Straże Miejskie w Zagłębiu Dąbrowskim mogą bardziej skuteczniej realizować swoje obowiązki w kwestii działań antysmogowych, a szczególnie funkcji kontrolnych. Dodatkowo również informować mieszkańców o programach dopłat do likwidacji kotłów kopciuchów, czy wręcz podczas interwencji i kontroli rozdawać ulotki o szkodliwości smogu. W ubiegłym roku wszystkie zagłębiowskie straże miejskie wyposażyliśmy w naklejki na kotły informujące ich właścicieli o dacie konieczności likwidacji danego urządzenia grzewczego zgodnie z wymogami Uchwały Antysmogowej.

Przypominamy mieszkańcom Zagłębia Dąbrowskiego aby zawsze kiedy widzą „dziwny” dym wydobywający się z komina nie pozostawiali tej sytuacji bez interwencji. Zgłaszamy Straży Miejskiej w takiej sytuacji telefonicznie lub pisemnie podejrzenie popełnienia wykroczenia z art. 191 Ustawy o odpadach.  Nie bądźmy obojętni w takich sytuacjach, pamiętajmy, że szkodliwe substancje z naszych kominów trafiają wprost do naszych płuc.

W trosce o zdrowie seniorów – wspólna konferencja NIK, PAS i UNGC

Konferencja ”Kongres Seniora – nie daj się smogowi” to efekt współpracy Najwyższej Izby Kontroli, Polskiego Alarmu Smogowego oraz Global Compact Network Poland. W konferencji, która się odbyła się 21 stycznia 2019 r. wzięli udział wybitni naukowcy, przedstawiciele rządu, studenci uniwersytetów trzeciego wieku oraz samorządowcy.

Zanieczyszczenie powietrza co roku powoduje ponad 40 tys. przedwczesnych zgonów. Większość z nich dotyczy osób starszych i jest powiązana z zaostrzeniem przebiegu chorób układu oddechowego i krążenia. W ostatnich latach zwrócono też uwagę, że ekspozycja na zanieczyszczone powietrze nie tylko nasila istniejące choroby, ale odgrywa również istotną rolę w ich rozwoju. Przyczynia się do powikłań związanych z zakrzepami, zatorami, zaburzeń rytmu serca, choroby niedokrwiennej serca, udaru mózgu, miażdżycy. Jedną z konsekwencji zanieczyszczenia powietrza jest rozwój chorób neurodegeneracyjnych, takich jak np. Alzheimer.

W walce ze smogiem bardzo ważna jest rzetelna informacja, jednak seniorzy często są pomijani w dyskusji o smogu. Dlatego Najwyższa Izba Kontroli wraz z Global Compact i Polskim Alarmem Smogowych chce rozpocząć dyskusję nad sposobami rzetelnego informowania seniorów o wysokich stężeniach zanieczyszczeń powietrza. Głównym celem Kongresu jest rozpoczęcie prac nad systemem ostrzegania i reagowania na smog ze szczególnym uwzględnieniem osób starszych.

Podczas Kongresu najwyższej klasy specjaliści przedstawili w przystępny sposób problematykę smogu w Polsce, wynikający z tego wpływ na zdrowie seniorów oraz, co najważniejsze, zarekomendowali sposoby ochrony przed smogiem i jego konsekwencjami. Wśród uczestników są m.in. wiceminister zdrowia Zbigniew Król, dr hab. Artur Badyda (PW) i prof. Ewa Konduracka (UJ)

Konferencję otworzył Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski – Jeszcze kilka lat temu problem zanieczyszczenia powietrza niemal nie występował w debacie publicznej. Dzisiaj – na szczęście – sytuacja jest inna, czego dowodem jest choćby Państwa udział w tym spotkaniu. Nie stać nas na zachowawczą politykę – czas na energiczne i odważne działania. Nie zmienia się za to jakość powietrza w Polsce od pierwszej dużej kontroli NIK w 2014 roku. Tymczasem według m.in. Europejskiej Agencji Środowiska oraz Światowej Organizacji Zdrowia zanieczyszczenie powietrza stanowi najpoważniejszy czynnik środowiskowy wpływający na ryzyko zachorowań w Europie. Według danych WHO (za lata 2012-2015) w pierwszej setce najbardziej zanieczyszczonych miast europejskich pod względem PM10 znajdowało się aż 45 polskich miast. Przykładowo w Krakowie w 2016 r. odnotowano aż 165 dni z przekroczonymi stężeniami dobowymi dla PM10, podczas gdy norma dopuszcza tylko 35 takich dni.

W Polsce stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu są absolutnie najwyższe w całej Unii Europejskiej. W 2016 r. maksymalne stężenia tej substancji przekraczały niemal 18-krotnie poziom docelowy. Prezes NIK zaznacza, że polskie normy są znacznie bardziej liberalne niż w większości państw europejskich. Czy Polacy mają inne płuca? Mieszkaniec Opoczna co roku wdycha z powietrzem zanieczyszczenia, które są odpowiednikiem 8 tys. wypalonych papierosów. Przykry rekord przypadł w udziale mieszkańcom Brzeszcza (woj. małopolskie), którzy w 2017 r. musieli przyjąć dawkę benzo(a)pirenu odpowiadającą równowartości ponad 10 tys. papierosów (28 papierosów dziennie). Na skutki zanieczyszczonego powietrza najbardziej narażeni są obok dzieci właśnie seniorzy. Za zaniechania w walce ze smogiem słono płacimy. Ekonomiczne skutki przedwczesnych zgonów spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza zostały oszacowane przez Światową Organizację Zdrowia na poziomie aż 12,9% PKB. Koszty te – wyłącznie dla pięciu województw objętych kontrolą NIK – oszacowane zostały na poziomie 12,6 mld zł w skali roku.

Podczas wystąpienia dr Sylwii Spurek, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich stwierdziła, że prawo do życia w czystym środowisku jest prawem człowieka i RPO będzie o nie walczył oraz współpracowałe z każdym, kto stara się poprawić jakość powietrza w Polsce.

W pierwszym panelu dyskusyjnym wzięli udział wiceminister zdrowia Zbigniew Król, prof. Artur Badyda (PW), dyr. Delegatury NIK w Krakowie Jolanta Stawska oraz prof. Ewa Kondurska (UW).

Prof. Artur Badyda z Politechniki Warszawskiej nie ma złudzeń: nawet krótki kontakt z zanieczyszczonym powietrzem ma negatywne skutki dla zdrowia. Długi kontakt ze smogiem to z kolei ryzyko chorób śmiertelnych. Infekcje i zmiany układu oddechowego, choroba niedokrwienna serca, zaburzenia rytmu serca, przewlekła obturacyjna choroba płuc, rak płuc – oto czym skutkuje życie w zanieczyszczonym powietrzu. Prof. Badyda przypomina epizod smogowy ze stycznia 2017 roku, kiedy zarejestrowano najwyższe od kilkunastu lat stężenie zanieczyszczeń w powietrzu. W tym okresie szpitale wypełniły się chorymi na astmę czy osobami z ostrym napadem kaszlu. Było ich nawet o 60 proc. więcej niż w styczniu 2016 roku. Na koniec tego wystąpienia prof. Badyda podkreślił: likwidujmy przyczyny smogu, nie tylko jego skutki.

Wiceminister Zbigniew Król: walcząc ze smogiem musimy pamiętać o problemie ubóstwa energetycznego. Ministerstwo potwierdza fatalny wpływ zanieczyszczonego powietrza na zdrowie ludzi. Badania potwierdzają m.in. wpływ smogu na ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera i nasilenie demencjitarczej. Ministerstwo Zdrowia chce zmieniać świadomość ludzi w zakresie walki o czyste powietrze. Wiceminister przypomina, że na zdrowie wpływ ma styl życia. Słowem – jedzmy zdrowo i bądźmy aktywni na świeżym powietrzu. Problem polega na tym, że o świeże powietrze jest właśnie coraz trudniej. Np. w najbliższych dniach nie zaleca się seniorom aktywności fizycznej na zewnątrz.

Dyr. Jolanta Stawska z krakowskiej delegatury NIK: nie mam dla państwa dobrych wiadomości, smog zagraża nam zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Badaliśmy pod tym względem np. przedszkola. Czy warto w tej sytuacji zaopatrzyć się w domowe oczyszczacze? NIK zwraca uwagę, że nie ma dziś żadnych standardów ani badań w tym zakresie. Stąd prośba do Ministerstwa Zdrowia o rozstrzygnięcie tego problemu.

Prof. Ewa Konduracka, uznana specjalistka chorób układu krążenia: Zanieczyszczone powietrze trafia do nas nie tylko poprzez płuca. Najbardziej szkodzą nam zanieczyszczenia, które przyjmujemy wraz z pokarmem. Gdy ktoś mnie pyta o zdrową żywność, odpowiadam, że nie ma takiej. Właśnie z powodu smogu jest tylko żywność mniej i bardziej skażona. Podatność na alergie, coraz szerzej występującą w społeczeństwie, także może być związana z zanieczyszczonym powietrzem. Najnowsze badania pokazują wpływ smogu na ryzyko zawału, szczególnie w grupie seniorów. Szeroko pojęte skażenie środowiska, w tym zanieczyszczone powietrze, przyczynia się także do epidemii raka w Polsce. Na zakończenie prof. Konduracka podkreśla za RPO, że prawo do życia w czystym powietrzu jest podstawowym prawem człowieka.

W drugim panelu dyskusyjnym wzięli udział: Krystyna Lewkowicz, Przewodnicząca Parlamentu Seniorów, Paweł Lisicki, z-ca dyrektora Biura Ochrony Środowiska Urzędu m.st. Warszawy, Paweł Ścigalski, Pełnomocnik Prezydenta Miasta Krakowa ds. Jakości Powietrza, Jakub Jędrak z Polskiego Alarmu Smogowego

Rozpoczyna Krystyna Lewkowicz, Przewodnicząca Parlamentu Seniorów podkreśla: w Polsce mamy już 9 mln osób starszych. To najliczniejsza grupa konsumentów i wyborców zarazem. Warto, by politycy o tym pamiętali. Lewkowicz podkreśla ogromny potencjał uniwersytetów trzeciego wieku jako miejsca edukacji ekologicznej. Mowa o ponad 600 placówek w Polsce.

Paweł Lisicki, z-ca dyrektora Biura Ochrony Środowiska Urzędu m.st. Warszawy – Stolica od kilku lat pracuje nad Warszawskim Indeksem Powietrza. Chcemy, aby mieszkańcy mieli rzetelną informację o smogu, żeby wiedzieli, jak jest naprawdę, i jak powinni się w danej sytuacji zachować. Warszawski Indeks Powietrza, poza podniesieniem świadomości warszawiaków, pozwoli również podejmować szybkie działania mogące wpłynąć na jakość powietrza. Chodzi m.in. o wprowadzenie bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską, skierowanie na ulice polewaczek czy wydanie komunikatów z apelem o zaprzestanie spalania drewna w kominkach. Warszawski Indeks Powietrza ma docelowo opierać się na danych z 3 stacji referencyjnych oraz 150 urządzeń pomiarowych. Dzięki nim powstanie kompletna mapa zanieczyszczeń powietrza w stolicy. Paweł Lisicki zaprosił do korzystania z miejskiego systemu powiadomień: https://powiadomienia.um.warszawa.pl/start

Paweł Ścigalski, Pełnomocnik Prezydenta Miasta Krakowa ds. Jakości Powietrza – W Krakowie zaczęła się na dobre walka ze smogiem w naszym kraju. Kraków stara się prognozować sytuację smogową w mieście. Z informacją dociera do mieszkańców różnymi kanałami. Jako pierwszy wprowadził w sytuacji zagrożenia darmową komunikację. Tylko w 2018 r. Kraków w ramach Programu Ograniczenia Niskiej Emisji wydał na wymianę przestarzałych kotłów 89 mln zł. Dzięki temu działa tam już tylko ok. 4 tys. pieców węglowych z 30 tys. Pełnomocnik przyznaje jednak, że problemem pozostają gminy okalające Kraków, na które miasto nie ma wpływu.

Jakub Jędrak z Polskiego Alarmu Smogowego podejmuje trudny temat konsekwencji spalania drewna. Dym kominków w większym stężeniu jest bardzo niekorzystny dla zdrowia. Na ten problem zwracał ostatnio w mediach uwagę Szymon Hołownia. Największe stężenie zanieczyszczeń w kilku podwarszawskich miejscowościach ma miejsce w weekendy ok. godz. 20.00, kiedy mieszańcy rozpalają ogień w kominkach. Bardzo ważne ostrzeżenie Jakuba Jędraka: chroniąc się przed smogiem, nie warto uszczelniać mieszkań, w których jest źródło ognia, np. piecyk gazowy. Czad zabija szybciej niż smog.

Roman Głaz z Ministerstwa Środowiska przypomina, że przez ostatnie lata udało się wiele zmienić w świadomości Polaków: Gdybym 10 lat temu wygłosił państwu tę prelekcję, nikt nie wiedziałby, o czym mówię. Dziś doskonale się rozumiemy. Niezależnie od działań administracji sami musimy zadbać o czyste powietrze w naszym kraju. Każdy musi zająć się swoim kawałkiem nieba. Jak? Głównie poprzez zmianę nawyków.

Przygotowane na podstawie relacji z konferencji sporządzonej przez NIK, fot. NIK

 

 

Odwiedzamy nowe/stare władze – Powiat Będziński

21 stycznia w Będzinie spotkaliśmy się z wicestarostą Powiatu Będzińskiego Dariuszem Waluszczykiem. Głównym tematem spotkani abyły oczywiście szeroko pojęte działania antysmogowe które może prowadzić Powiat w podległych sobie Gminach.

Poza tym rozmawialiśmy min o:
– szkoleniach dla nauczycieli ze szkół powiatowych z zagadnień smogowych,
– konieczności zakupu sensorów pomiarowych pyłu zawieszonego dla gmin powiatu,
– wspólnych działaniach edukacyjnych,
– uczestnictwie Powiatu w IV edycji Konferencji Zagłebiowski Okrągły Stół dla Czystego Powietrza właśnie w Będzinie.

Warsztaty w SP 1 w Sosnowcu w ramach kampanii społecznej #ZaglebieBezSmogu

14 stycznia 2019 Zagłebiowski Alarm Smogowy przeprowadził warsztaty dla klas 1-3 w Szkole Podstawowej nr 1 w Sosnowcu. Warszaty odbyły sie w ramach prowadzonej tej zimy kolejnej edycji kampanii społecznej #ZagłebieBezSmogu.

W ramach wszystkich edycji kampani przeprowadziliśmy warszataty dla ponad 1000 przedszkolaków, uczniów szkół podstawowych i średnich w Zagłębiu Dąbrowskim

Mierzymy SMOG w Pilicy – sprawdź wskazania pyłomierza.

W dniach 14-21 stycznia 2019 prowadzimy pomiary stężenia szkodliwego pyłu zawieszonego PM10 w Pilicy. Wyniki pomiarów można sledzic na bierząco poniżej.

Nielegalne dopłaty do kotłów na węgiel – rządowy Program Czyste Powietrze niezgodny z prawem – apel PAS do Premiera

Program Czyste Powietrze jest niezgodny z przepisami prawa unijnego, które zezwalają na finansowanie jedynie urządzeń spełniających najwyższe klasy energetyczne potwierdzone etykietą energetyczną. Wsparcie dla dużej części kotłów na paliwa stałe (węgiel, drewno) jest nielegalne.

Polski Alarm Smogowy złożył do prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska wniosek w interesie publicznym o dostosowanie Programu priorytetowego Czyste Powietrze do wymogów prawa Unii Europejskiej.

W Programie Czyste Powietrze dla kotłów na węgiel i biomasę nie określono wymogów klasy energetycznej. Co ciekawe, wymóg klas energetycznych wprowadzono dla kotłów gazowych i olejowych (minimum klasa energetyczna A) czy pomp ciepła (minimum klasa A+).

Błąd po stronie rządu jest bezdyskusyjny i należy go niezwłocznie naprawić – przekonuje mecenas Jakubowski z Fundacji Frank Bold reprezentującej Polski Alarm Smogowy.

Zgodnie z artykułem 7 ust. 2 Rozporządzenia 2017/1369 z dnia 4 lipca 2017 r. ustanawiającego ramy etykietowania energetycznego, w przypadku gdy państwa członkowskie przewidują zachęty dotyczące produktu określonego w akcie delegowanym, zachęty te dotyczą najwyższych dwu istotnie licznych klas efektywności energetycznej lub klas wyższych, określonych w tym akcie delegowanym. Według naszej wiedzy najwyższe licznie reprezentowane klasy kotłów na paliwa stałe to A i A+. Dlatego też część kotłów (głównie węglowych), które obecnie są dopuszczone do dofinansowania z Czystego Powietrza nie powinna być wspierana ze środków publicznych.

Kolejnym problemem jest brak systemu kontroli na rynku urządzeń grzewczych w tym kotłów na węgiel i biomasę. Mimo, iż zgodnie z rozporządzeniem Ministra Finansów i Rozwoju w sprawie wymagań dla kotłów na paliwo stałe od 1 lipca 2018 r. obowiązuje zakaz sprzedaży kotłów nie spełniających norm emisyjnych to przepisy te są nagminnie łamane, gdyż Inspekcja Handlowa nie ma podstaw prawnych do prowadzenia kontroli. W Polsce specjalizujemy się w tworzeniu martwego prawa – mówi Andrzej Guła – lider Polskiego Alarmu Smogowego, z jednej strony obowiązuje zakaz pozaklasowych „kopciuchów”, a z drugiej są one w dalszym ciągu w obrocie ponieważ rząd nie wprowadził odpowiednich mechanizmów kontrolnych.

Nie są również kontrolowane wymagania w zakresie etykiet i klas energetycznych. Art. 7 ust. 4 wspominanego rozporządzenia mówi, iż państwa członkowskie ustanawiają przepisy dotyczące sankcji i mechanizmów egzekwowania mających zastosowanie do naruszeń niniejszego rozporządzenia i aktów delegowanych oraz wprowadzają wszelkie środki niezbędne do zapewnienia wdrożenia tych przepisów. Określone sankcje muszą być skuteczne, proporcjonalne i odstraszające.

Wraz z wnioskiem o usunięcie naruszeń prawa w regulaminie programu Czyste Powietrze, Polski Alarm Smogowy przesłał do Premiera Morawieckiego apel o pilne wznowienie naboru wniosków, który został wstrzymany w styczniu br. Takie działanie w odniesieniu do programu, który miał działać nieprzerwanie prowadzi do spadku zaufania ludzi oraz obniża wiarygodność instytucji państwowych – mówią przedstawiciele PAS. Jeśli przerwy w programie są konieczne, powinny być one dokładnie wytłumaczone i zakomunikowane ludziom z odpowiednim wyprzedzeniem.

W apelu do Premiera PAS wymienia również konieczne zmiany – stworzenie sprawnego systemu dystrybucji pomocy oraz stworzenie programów dla budynków wielorodzinnych, w których również występuje niska emisji. Obecnie z programów pomocy wykluczono dużą część społeczeństwa, która mieszka w budynkach wielorodzinnych – mówi Andrzej Guła. PAS rekomenduje zmiany polegające na przywróceniu do życia tzw. premii termomodernizacyjnej, z której przez wiele lat mogły korzystać wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. Niestety w ostatnich latach ten mechanizm, ze względu na brak środków, przestał funkcjonować jak należy.

Jeśli nie dokona się pilnych zmian w programie Czyste Powietrze wiarygodność rządowych działań antysmogowych może zostać podważona, a proces likwidacji źródeł niskiej emisji wyhamuje już na samym starcie – czytamy w apelu PAS do Premiera Morawieckiego.

Apel PAS do Premiera Morawieckiegi o wniosek PAS do NFOŚ można pobrać TUTAJ

 

 

 

 

 

 

 

Mierzymy SMOG w Psarach – sprawdź wskazania pyłomierza.

W dniach 9-14 stycznia 2019 prowadzimy pomiary stężenia szkodliwego pyłu zawieszonego PM10 w Gminie Psary. Wyniki pomiarów można sledzic na bieżąco w linku poniżej. Pyłomierz ustawiono na budynku Ochotniczej Strazy Pożarnej.

Wzrosła opłacalność pomp ciepła, ogrzewanie gazem droższe – PAS podaje aktualne koszty ogrzewania domu

Nowe ceny prądu i gazu oznaczają zmianę kosztów ogrzewania domów. Polski Alarm Smogowy sprawdził, ile zapłacimy za ciepło uwzględniając najnowsze ceny nośników energii. Jeśli...

Warszawa wprowadza pierwszą w Polsce Strefę Czystego Transportu – aktywiści startują z kampanią

Od 1 lipca 2024 r. w stolicy działa Strefa Czystego Transportu (SCT). Nowe przepisy mają poprawić jakość powietrza i zdrowia mieszkańców poprzez ograniczenie wjazdu...

Nowy rząd – stare normy węgla? Czy branża górnicza znów będzie górą? Apel ekspertów

Czy znowu interes branży górniczej przeważy nad zdrowiem i życiem milionów Polaków - pytają eksperci i NGO, komentując próbę wycofania się rządu z koniecznych...

Nowy lider Czystego Powietrza – Mazowsze wygrywa w 2023 roku

Polski Alarm Smogowy sprawdził gdzie w 2023 roku składano najwięcej wniosków do Programu Czyste Powietrze. Liderem wśród regionów okazało się Mazowsze - to tam...

Czyste powietrze ocaliło życie 25 tysiącom osób – najnowsze badania

Aż 25 tysięcy zgonów mniej zawdzięczamy czystszemu powietrzu – to główny wniosek z analizy Europejskiego Centrum Czystego Powietrza, które zbadało jak poprawa jakości powietrza...

Zaproszenie na trzeci webinar Akademii Czystego Powietrza 2024

Przygotowanie i realizacja inwestycji w teorii oraz wymiana źródła ciepła i termomodernizacja w praktyce – to tematy najbliższego spotkania w ramach cyklu #AkademiaCzystegoPowietrza2024. Webinar,...