Racibórz chce zakazu spalania węgla

Racibórz jest pierwszym miastem w województwie śląskim, w którym podjęto popstulat zakazu spalania węgla. Taki postulat przyjęto na raciborskiej komisji ds. czystego powietrza. Popiera go prezydent Raciborza Dariusz Polowy.

28 października raciborska komisja ds. czystego powietrza rekomendowała prezydentowi Raciborza – Dariuszowi Polowemu „podjęcie działań zmierzających do wprowadzenia zakazu spalania paliw stałych w Raciborzu po 2025 roku, a tam, gdzie nie ma możliwości wpięcia się do sieci ciepłowniczej lub gazowej dopuszczenie możliwości spalania pelletu, ale tylko do 2028 roku”.

Komisja ds. czystego powietrza, której przewodniczy Dawid Wacławczyk powołana została w lutym 2019 r, jako gremium doradcze prezydenta, a jej głównym zadaniem jest utworzenie w Raciborzu strefy wolnej od spalania węglem.

W komunikacie Urzędu Miasta w Raciborzu czytamy: "Wprowadzenie takiego restrykcyjnego zakazu to bezsprzeczna korzyść dla środowiska i naszego zdrowia, ale też nie lada wyzwanie dla mieszkańców, wspólnot mieszkaniowych, przedsiębiorców, jak i gminy, w której zasobach pozostaje ok. 1200 mieszkań komunalnych z ogrzewaniem piecowym. Do tego dochodzi kwestia konieczności rozbudowy sieci gazowniczej i PEC na terenach dotychczas nimi nieobjętych. Analiza skutków ekonomicznych i logistyczna proponowanych rozwiązań powinna potrwać nie dłużej, niż do końca 2019 roku"

Lokalny aktywista Piotr Dominiak, który działa w zespole powołanym przez prezydenta Polowego skomentował: Pomysł zakazu spalania węgla pojawił się w zasadzie rok temu. Jego „przekucie” zajęło najwięcej czasu. Trzeba było przekonać najpierw samego siebie, potem innych. Przedstawiliśmy pomysł prezydentowi, zdaje sobie sprawę z ciężaru zobowiązania. Zadeklarował, że będzie nad tym pracował.

Zakaz spalania węgla w Raciborzu popierają aktywiści z Rybnika i zapowiadaja popdobne rozwiązanie dla ich miasta. Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego od dłuższego czasu postuluje za tym, by zakazać spalania węgla w Rybniku. Mówi: "Nie ma innej drogi na osiągnięcie dopuszczalnych norm jakości powietrza jak eliminacja węgla z domowych kotłowni. To, że zastępujemy kotły bezklasowe kotłami o wyżej klasie – nie ma sensu w przypadku Rybnika. Podobnie jak w Krakowie, gdy tylko u nas spada prędkość wiatru, od razu robi się tragedia. Ilość zanieczyszczeń nie może jednak zależeć od wiatru. Nie boję się tego mówić otwarcie. Podobno w Rybniku mamy około 18 tys. kopciuchów. Gdybyśmy je wszystkie zgazyfikowali poprzez piec gazowy, to ilość zanieczyszczeń pod względem pyłów byłaby mniejsza niż jeden kocioł 5 klasy! Jeden kocioł 5 klasy na węgiel emituje tyle pyłu co około 25 tys. kotłów gazowych

Podobnie wypowiada się Emil Nagalewski z rybnickiego projektu Wyjście Smoga: "Po pierwszym września i wprowadzeniu zakazu spalenia węgla w Krakowie, sytuacja się zmieniła. Otrzymaliśmy dowód, że da się taki zakaz wprowadzić i że ma sens. Mamy dowód, że świat na węglu się nie kończy. Kraków przetarł drogę innym i czekaliśmy na kolejne miasto które zainteresuje się tematem. Fajnie, że pierwszym śląskim miastem jest Racibórz. Nie ma innej drogi. Dotychczasowe działania nie przynoszą rezultatów. To jest tak naprawdę kosmetyka, która nie ma wpływu na zanieczyszczenie powietrza. Jesteśmy nadal w czołówce pod tym względem. Musimy zacząć dyskutować, ale nie nad tym „czy”, ale „kiedy” wprowadzić zakaz"

źródło: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,raciborz-chce-zakazu-palenia-wegla-rybnik-sie-przylaczy,wia5-3266-42558.html

Poprzedni artykułNowy projekt uchwały antysmogowej. Sopot chce zakazać palenia węglem
Następny artykułSmogowi liderzy – ranking polskich miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem