Polski Alarm Smogowy w ramach trwających konsultacji przesłał stanowisko dotyczące Strefy Czystego Transportu w Krakowie. Biorąc pod uwagę potrzebę poprawy jakości powietrza w mieście i ograniczenia zanieczyszczeń z ruchu samochodowego, organizacja apeluje o szybsze wdrożenie wymogów SCT. Jednocześnie proponuje umożliwienie wjazdu do Strefy w przypadkach alarmowych.
Jakość powietrza w Krakowie, zwłaszcza w miejscach o dużym ruchu samochodowym, wciąż pozostawia wiele do życzenia. Emisje transportowe odpowiadają w centrum Krakowa za 77% stężenia tlenków azotu i 45% stężenia pyłu PM10. Pomiary stężeń dwutlenku azotu w Krakowie wykonane przez Polski Alarm Smogowy pokazały, że w żadnej z 44 lokalizacji pomiarowych nie zostały spełnione normy WHO dla stężenia tego zanieczyszczenia – 10 μg/m3. Tylko w 3 lokalizacjach zostały spełnione normy nowej dyrektywy powietrznej – 20 μg/m3 – która wejdzie w życie w 2030 roku. Obecne normy stężeń – 40 μg/m3 – zostały spełnione jedynie w 28 lokalizacjach.
Dalsza poprawa jakości powietrza w mieście nie będzie możliwa bez ograniczenia emisji generowanych przez auta. Najlepszym, przetestowanym w Europie, rozwiązaniem są Strefy Czystego Transportu. W Brukselskiej Strefie zanotowano spadek stężeń dwutlenku azotu w latach 2018-2023 o ok. jedną trzecią, w Londynie spadki stężeń wyniosły od 21% do ponad 50% – zależnie od obszaru miasta.
Przedstawiony do konsultacji projekt krakowskiej Strefy przyjmuje ambitne wymagania emisji spalin pojazdów, co daje nadzieję na poprawę jakości powietrza. Niestety, według projektu uchwały wymogi te nie będą obowiązywać mieszkańców Krakowa aż przez pięć najbliższych lat. Zdaniem PAS to zdecydowanie za długo – ten czas powinien zostać skrócony do trzech lat, czyli do 1 lipca 2028 r.
Niestety zwolnień z obowiązujących przepisów ma być więcej: kierowcy spoza Krakowa będą mogli przez pierwsze trzy lata wjechać do miasta starym, kopcącycm samochodem jeśli poniosą odpowiednią opłatę: 2,5 zł za godzinę, 20 zł za dzień lub 500 zł za miesiąc.
– Takie wyłączenia z obowiązujących przepisów sprawią, że na znaczącę zmniejszenie emisji spalin, a co za tym idzie poprawę jakości powietrza trzeba będzie poczekać co najmniej do lata 2030 roku. To stanowczo za długo! – mówi Filip Jarmakowski z Polskiego Alarmu Smogowego – Jako Polski Alarm Smogowy uważamy, że należy wprowadzić rozwiązania umożliwiające szybsze ograniczenie ruchu najbardziej emisyjnych aut, a co za tym idzie szybszą poprawę jakości powietrza w mieście.
Zdaniem PAS zapisy uchwały powinny wyglądać następująco: Od 1 lipca 2028 roku wszystkie samochody benzynowe wjeżdżające do Strefy powinny spełniać normę Euro 4 (pojazdy 23-letnie), samochody z silnikiem Diesla normę Euro 6 (pojazdy 14-letnie). Analogiczne rozwiązanie funkcjonuje w Strefie Czystego Transportu wprowadzonej w lipcu 2024 roku w Warszawie. Od roku 2028 nie będzie również możliwy wjazd do Krakowa za opłatą.
Dodatkowo, po 30 czerwca 2028, PAS postuluje umożliwienie wjazdu do SCT przez samochody niespełniające jej wymogów w przypadkach alarmowych, np. dojazd do szpitala. Podobne rozwiązanie funkcjonuje w warszawskiej Strefie Czystego Transportu.
Jednocześnie organizacja podkreśla, że wraz z wdrażaniem SCT miasto powinno przedstawić plan intensywniejszego rozwoju transportu publicznego, szczególnie na obszarach oddalonych od centrum Krakowa oraz w ramach dojazdu do miasta z otaczających gmin.
Stanowisko PAS można pobrać TUTAJ