5852 „kopciuchy” w Warszawie – do końca ich wymiany zostało 39 dni

5852 – taka jest dokładna liczba kotłów i pieców jaka pozostała do wymiany na terenie stolicy, wynika z danych Urzędu Miasta Warszawa. Liczbę podano po trwającej wiele miesięcy inwentaryzacji i na 39 dni przed wejściem w życie Uchwały Antysmogowej nakazującej wymianę pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno, czyli tzw. „kopciuchów”. Po Nowym Roku wszystkie te kotły staną się nielegalne. Zakaz ich funkcjonowania obowiązywać będzie zarówno w stolicy, jak i w całym woj. mazowieckim.

W 2017 roku liczbę warszawskich „kopciuchów” szacowano na 18 tysięcy. Najnowsza inwentaryzacja Urzędu Miasta ustaliła tę liczbę na 5852. Według informacji z Urzędu Miasta 1651 umów na wymianę kotła jest obecnie realizowanych, co oznacza dalsze zmniejszenie liczby dymiących kotłów. Najwięcej, bo aż 1667 „kopciuchów” pozostało w dzielnicy Wawer, tuż za nią jest Białołęka (919) i Rembertów (745). Najmniej kotłów pozostało w Śródmieściu (22), Ochocie (12) i Żoliborzu (25).

– jeśli odliczymy od liczby kopciuchów te, o których wymianę złożono wniosek, to wciąż pozostaje około czterech tysięcy kotłów do wymiany – mówi Piotr Siergiej, aktywista Warszawy Bez Smogu – dlatego apeluję do tych właścicieli domów, którzy jeszcze nie złożyli wniosku o dopłatę na wymianę kotła. Pozostało niewiele dni na złożenie wniosku, a miejska dotacja sięga kilkunastu tysięcy złotych na gospodarstwo domowe. Warto z tej dotacji skorzystać, ponieważ po nowym roku może być ona niedostępna – dodaje Piotr Siergiej – „Kopciuchy” bardzo intensywnie zanieczyszczają powietrze na naszych osiedlach, o czym mogliśmy się przekonać w ostatnich dniach. Wymieńmy je więc w trosce o zdrowie nasze i naszych bliskich.

Dużo lepiej idzie wymiana kotłów w zasobach miejskich. Cztery lata temu miasto było właścicielem 2114 „kopciuchów”. Na dzień 18 listopada 2022 r. do wymiany pozostało jeszcze 373 kotły. Najwięcej miejskich kotłów znajduje się na Pradze Południe, Rembertowie i Wawrze.

Po wejściu w życie zakazu funkcjonowania pozaklasowych kotłów na węgiel w dniu 1 stycznia 2023 r. w stolicy obowiązuje jeszcze jeden ważny przepis. Od 1 października 2023 roku zacznie obowiązywać zakaz spalania węgla w gospodarstwach domowych. Dzięki tym przepisom warszawiacy będą oddychać dużo czystszym powietrzem. W Krakowie, w którym podobne regulacje obowiązują już od 2019 roku, stężenie pyłów PM10 i rakotwórczego benzo(a)pirenu spadło aż o 45%!

15 kwietnia 2021 r. Polski Alarm Smogowy, Warszawa Bez Smogu i Smog Wawerski rozpoczęły kampanię zachęcającą do wymiany „kopciucha” w Warszawie. Kampania polega na wyświetlaniu do 1 stycznia 2023 r. na ekranie LED, w centrum miasta, LICZNIKA KOPCIUCHÓW (https://licznikkopciuchow.pl/warszawa), na którym pokazywana jest liczba dni jaka pozostała do zakończenia likwidacji najgorszych kotłów na węgiel i drewno w Warszawie. Najważniejszą informacją wyświetlaną na ekranie LED jest liczba kotłów jakie pozostały do zlikwidowania.

Licznik „kopciuchów” powstał dzięki wsparciu Anny i Przemysława Gacek oraz grupy Pracuj.pl. Kampania powstała z inicjatywy aktywistów organizacji: Warszawa Bez Smogu, Smog Wawerski i Polski Alarm Smogowy.

Już jutro krakowscy Radni zdecydują o czystszym powietrzu w mieście – apel KAS

Strefie Czystego Transportu – tak, podwyżkom cen biletów – nie. Z takim apelem do Radnych zwrócił się Krakowski Alarm Smogowy na dzień przed głosowaniem uchwały o utworzeniu w Krakowie Strefy Czystego Transportu. Strefa pozwoli na ograniczenie w mieście ruchu samochodów emitujących najwięcej zanieczyszczeń, czyli starszych aut z silnikiem Diesla. Jednocześnie KAS zaapelował o pozostawienie cen biletów komunikacji miejskiej na niezmienionym poziomie.

W swoim apelu Krakowski Alarm Smogowy zwraca uwagę, że ruch samochodowy znacznie przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza w mieście. Dobitnie potwierdzają to odczyty ze stacji monitoringu na krakowskich Alejach Trzech Wieszczów. Powietrze w tej części miasta jest najgorsze w całej Polsce oraz znacznie gorsze niż na pozostałych stacjach mierzących poziom zanieczyszczenia w Krakowie. Na Alejach odnotowano najwyższą w całym kraju liczbę dni smogowych w 2021 roku – aż 105 (norma to 35), najwyższe roczne stężenie pyłów PM 10 – 46 ug/m3 (norma to 40 ug/m3) oraz najwyższe roczne stężenie NO2 – 50 ug/m3 (norma to 40 ug/m3).

Z pomiarów przeprowadzonych na ulicach Krakowa wynika, że jedna piąta aut (21%) emituje większość zanieczyszczeń – odpowiadają one za około 85% pyłów i 50% tlenków azotu emitowanych przez samochody. W tej grupie znajdują się przede wszystkim starsze samochody z silnikiem Diesla (poniżej normy Euro 5, czyli obecnie starsze niż 12 lat) oraz najstarsze samochody benzynowe (poniżej normy Euro 3, czyli starsze niż 22 lata).

Te dane są mocną przesłanką do tego, by wprowadzić w Krakowie Strefę Czystego Transportu, która umożliwi ograniczenie ilości zanieczyszczeń generowanych przez samochody. Obecnie w Krakowie mamy dwie główne przyczyny zanieczyszczenia powietrza. To napływ zanieczyszczeń z okalających powiatów, gdzie dymi dziesiątki tysięcy starych kotłów, tzw. „kopciuchów” i właśnie ruch samochodowy w mieście. I choć władze Krakowa nie mają bezpośredniego wpływu na to, czym ogrzewają się mieszkańcy okolic miasta, to mogą przynajmniej doprowadzić do tego, aby najbardziej emisyjne samochody przestały zatruwać krakowskie powietrze – przekonuje Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

KAS apeluje do Radnych by przyjęli propozycję Zarządu Transportu Publicznego. Zakłada ona, że do SCT mogłyby wjeżdżać od połowy 2026 r. tylko pojazdy benzynowe produkowane od 2001 r. oraz pojazdy z silnikami Diesla produkowane od 2010 r. – To wersja minimum. Pomiary emisji pokazują, że dopiero Diesle produkowane od 2010 r. emitują znacznie mniejsze ilości pyłów ze spalinami – przekonuje Bartosz Piłat, koordynator ds. transportu Polskiego Alarmu Smogowego.

Należy dodać, że wymogi SCT realnie obejmą znacznie mniejszą liczbę aut niż się sądzi – mówi Piłat. – Ze względu na naturalną wymianę samochodów, w 2026 roku odsetek aut nie spełniających wymogów SCT w formie proponowanej przez ZTP spadnie do około 13%.

KAS przekonuje też Radnych, aby wyznaczyli datę, od której do SCT wjazd miałyby tylko Diesle produkowane od 2014 r., a więc spełniające wymagania normy emisji Euro 6. – To też wniosek z badań emisji. Dopiero takie Diesle mają względnie niskie emisje tlenków azotu – mówi Piłat. – Taki wymóg może być wprowadzony później, np. w 2028 r., kiedy najstarsze Diesle produkowane w standardzie Euro 6 miałyby nawet 14 lat.

KAS zwrócił się do radnych również o odrzucenie propozycji podniesienia cen biletów komunikacji miejskiej. – Rozumiemy, że ceny energii wzrosły, podobnie koszty pracy, że notujemy rekordową inflację – mówi Dworakowska. – Jednak w budżecie miasta Krakowa na pewno znajdą się wydatki, które mogą być ograniczone, w zamian za utrzymanie cen biletów na transport zbiorowy. Kraków równolegle do wprowadzania SCT powinien zadbać o atrakcyjność transportu publicznego i nie obciążać dodatkowo mieszkańców kupujących bilety.

Apel Krakowskiego Alarmu Smogowego do radnych TUTAJ

Kopciuchy” mają dymić dwa lata dłużej – prosmogowe plany Sejmiku Województwa Łódzkiego

W dniu dzisiejszym a radni województwa łódzkiego zadecydują, czy walka ze smogiem zostanie wstrzymana. Na posiedzeniu Sejmiku Województwa Łódzkiego radni będą obradować nad wydłużeniem terminów obowiązywania przepisów uchwały antysmogowej. To działanie na szkodę zdrowia mieszkańców całego województwa i faktyczne przyzwolenie na spalanie śmieci, a nie rozwiązanie problemu wysokich cen oraz braku dostępności węgla. Plany władz województwa stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem oraz zagrażają otrzymaniu przez Polskę trzech miliardów Euro na działania antysmogowe w ramach Krajowego Programu Odbudowy. To niebezpieczny precedens – ostrzega Polski Alarm Smogowy i lokalni aktywiści.

Po pięciu latach obowiązywania antysmogowych przepisów (od 24.10.2017 r.) województwo łódzkie planuje odroczyć wejście w życie zakazu użytkowania „kopciuchów”, co w praktyce znacząco spowolni walkę ze smogiem na terenie województwa.

Zaproponowane odroczenie nie rozwiązuje problemu wysokich cen oraz braku dostępności węgla. Ogrzewanie za pomocą „kopciuchów”, pozaklasowych kotłów, jest jednym z najdroższych sposobów ogrzewania, znacznie droższym niż ogrzewanie za pomocą pompy ciepła czy gazu. Tego typu kotły mają niską efektywność, zużywając dużo więcej węgla niż nowoczesne kotły z certyfikatem ekoprojektu, które uchwała dopuszcza do użytkowania. Oznacza to, że ich właściciele będą potrzebować więcej drogiego węgla niż ci, którzy mają nowoczesne kotły. Używanie „kopciuchów” nie zmniejszy więc kosztów ogrzewania domu.

Zamiast zmieniać uchwałę antysmogową, władze samorządowe powinny w większym stopniu wesprzeć mieszkańców województwa w działaniach zmierzających do poprawy efektywności energetycznej budynków i modernizacji źródeł ciepła. Tylko takie działania pozwolą skutecznie chronić budżety gospodarstw domowych i zagwarantują dobrą jakość powietrza. Kocioł „ekoprojekt” osiąga sprawność ok. 90%, „kopciuch” – tylko 50%. Oznacza to, że do ogrzania domu zamiast 4 ton węgla na sezon grzewczy, potrzebne będzie 2.2 tony. Przy obecnych cenach to oszczędność ok. 6300 zł w ciągu roku!. Podobnie podczas spalania drewna zużycie tego paliwa zmniejszy się z 15 kubików do 8,3 kubików, to o 6,7 m3 mniej drewna! W tym przypadku oszczędnością jest nie tylko niższa cena (w przypadku zakupu drewna), ale – co ważne – w przypadku drewna z własnego lasu dużo mniejsze nakłady pracy na jego pozyskanie. Dla osób starszych, które same muszą zapewniać sobie dostawy drewna, to duża ulga.

Ogrzewanie się pozaklasowym kotłem jest przy obecnych cenach najdroższą metodą ogrzewania domu (dane z kalkulatora kosztów ogrzewania opublikowanego przez POBE). Obecnie w Programie Czyste Powietrze dofinansowanie na wymianę kotła na drewno „ekoprojekt” wynosi 6000 zł na poziomie podstawowym, natomiast dla osób uboższych 12 000 zł i 18 000 zł. Identyczne dofinansowanie jest także na kocioł na pelet. Dopłaty na kotły na drewno są wyższe niż na kotły gazowe. Dodatkowo w Programie Czyste Powietrze można pozyskać dotację na instalację CO i CWU można dodatkowo dostać 4 500 zł, 9 000 zł i 13 500 zł – zależnie od dochodów. Najnowsze zapowiedzi przyjęcia nowej odsłony Programu Czyste Powietrze już tej zimy mówią o dalszym podniesieniu stawek dofinansowania wymiany kotłów i ocieplenia domów.

Stare, pozaklasowe kotły są głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza na terenie województwa, więc odroczenie zakazu ich użytkowania skaże mieszkańców województwa na kolejne lata oddychania zanieczyszczonym powietrzem. Zgodnie z pomiarami Głównej Inspekcji Ochrony Środowiska w roku 2021 powietrze w województwie łódzkim pogorszyło się – od 2020 r. wzrosły stężenia pyłu na szeregu stacji pomiarowych oraz znacząco zwiększyła się powierzchnia obszarów występowania przekroczeń.

Propozycja zarządu województwa jest sprzeczna z ustawą Prawo ochrony środowiska, która jest podstawą uchwalenia uchwały antysmogowej i mówi o „zapobieganiu negatywnemu oddziaływaniu na zdrowie ludzi”. Projekt uchwały poddanej konsultacjom nie tylko nie zapobiega negatywnemu oddziaływaniu na zdrowie, ale prowadzi wprost do zwiększenia zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców województwa.

Projekt uchwały niezgodny jest również z prawem UE, a w szczególności z tzw. Dyrektywą CAFE, która mówi o bezwzględnym obowiązku przestrzegania dopuszczalnych poziomów zanieczyszczenia powietrza. Odroczenie wejścia w życie zakazu „kopciuchów” skutkować będzie utrzymaniem się wysokich poziomów zanieczyszczenia powietrza. Obecnie Komisja Europejska kontynuuje postępowanie wobec Polski i działania podjęte przez zarząd województwa łódzkiego grożą nałożeniem na Polskę ogromnych kar finansowych.

Polska czeka na fundusze unijne , które przeznaczone są na Krajowy Plan Odbudowy. W ramach tych środków aż 3 mld Euro ma zostać przeznaczone na poprawę jakości powietrza. To z tych pieniędzy w ramach Programu Czyste Powietrze mogą zostać sfinansowane dotacje do wymiany kotłów czy ocieplenie domów. Fundusze na walkę ze smogiem są jednak uwarunkowane antysmogowymi działaniami Polski, a uchwały antysmogowe stanowią filar tych działań.

Jednym z kryteriów warunkujących wsparcie dotacyjne dla inwestycji w efektywność energetyczną budynków publicznych jest przyjęcie przez region programu ochrony powietrza zgodnego z art. 23 dyrektywy 2008/50/WE i dodatkowo egzekwowanie zapisów uchwał antysmogowych na obszarach w których one obowiązują bez wprowadzania zmian łagodzących ograniczenia i zakazy dot. eksploatacji instalacji lub odroczenia terminów ich wejścia w życie. W przypadku zmiany uchwały lub odroczenia wejścia w życie przepisów uchwały, nie będzie możliwości wspierania inwestycji w efektywność energetyczną budynków publicznych przy pomocy dotacji,

Plany zarządu województwa łódzkiego mogą zaprzepaścić szansę gmin na pozyskanie tych środków. Osłabianie uchwały antysmogowej jest działaniem na szkodę nie tylko mieszkańców województwa, ale również może odebrać szansę na skuteczną walkę o czyste powietrze i zdrowie obywateli.

Mobilne płuca jadą w Polskę – rusza wielka kampania Polskiego Alarmu Smogowego

W Dniu Czystego Powietrza Polski Alarm Smogowy rozpoczyna czwartą edycję kampanii „Zobacz czym oddychasz. Zmień to”. W tym sezonie grzewczym instalacje mobilnych płuc odwiedzą 63 lokalizacje w dziewięciu województwach. W kampanii pokazującej lokalnym społecznościom, jakim powietrzem oddychamy, weźmie udział aż siedem instalacji. Tegoroczna kampania jest realizowana we współpracy ze Stowarzyszeniem Program Czysta Polska.



Dwumetrowy model ludzkich płuc „oddycha” pochłaniając zanieczyszczenia powietrza, które osiadają na białej materii pokrywającej instalację. Instalacja ustawiana jest na dwa tygodnie w różnych lokalizacjach, gdzie pokrywa się pyłem i – zależnie od poziomu zanieczyszczenia powietrza – przybiera grafitowy, a nawet czarny kolor.

W Dniu Czystego Powietrza (14 listopada) mobilne płuca można zobaczyć w Wejherowie na Pomorzu, Kcyni – Kujawsko-Pomorskie, Otwocku na Mazowszu, Strzelinie na Dolnym Śląsku, Nowym Targu na Podhalu oraz Rybniku i Czerwionce-Leszczynach w woj. śląskim.

Cztery lata temu w naszej pierwszej kampanii brała udział tylko jedna instalacja mobilnych płuc – mówi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego – W tym sezonie grzewczym dysponujemy już siedmioma instalacjami, które odwiedzą aż 63 lokalizacje w dziewięciu województwach. Bardzo ważne w tej kampanii okazało się zaangażowanie aktywistów alarmów smogowych, społeczników i biznesu. Jedna z instalacji została zbudowana przez uczniów tzw. „samochodówki” – szkoły zawodowej z Wejherowa na Pomorzu. Na Śląsku mobilne płuca ufundowała z własnych środków Fundacja Better Future. W kujawsko-pomorskim nową instalację wykonali aktywiści alarmu smogowego z niewielkiej Kcyni. Te trzy przykłady pokazują, że nasza kampania rozwija się nie tylko dzięki pracy aktywistów alarmów smogowych, ale również osób i instytucji zaangażowanych w walkę za smogiem – dodaje Siergiej – Liczymy na to, że po tym sezonie grzewczym do naszej kampanii przyłączy się więcej podmiotów.

Płuca umieszczane są głównie w miejscach, w których nie ma pomiarów jakości powietrza, a mieszkańcy często nie mają świadomości, jakim powietrzem oddychają. Kampania „Zobacz czym oddychasz. Zmień to” pokazuje jakie pyły gromadzą się w naszych płucach, ale również zachęca do zmiany.

Kampania ma na celu nie tylko pokazanie zanieczyszczenia powietrza, ale również nakłania do działania, czyli ocieplenia domów i wymiany starych nieefektywnych kotłów i pieców. W sytuacji kryzysu energetycznego i niedoborów paliw rezygnacja z “kopciucha” i instalacja nowoczesnego, wydajnego źródła ciepła jest inwestycją, która nie tylko zmniejszy rachunki za ogrzewanie, ale również poprawi jakość powietrza. Przy obecnych cenach ogrzewanie domu węglem spalanym w “kopciuchu” jest najdroższą metodą utrzymania komfortu cieplnego. Bardzo ważnym działaniem jest również ocieplenie domu. Aż 70% polskich domów nie ma wystarczającego ocieplenia ścian i stropów, co sprawia, że ogrzewanie takich domów oznacza znaczne straty finansowe. Ciepło ucieka zwiększając koszty ogrzewania domu – w ocieplonym domu koszty obniżają się przeciętnie o około połowę.

LINK do transmisji LIVE ON-LINE z instalacjami mobilnych płuc w sezonie grzewczym 2022-2023

LINK do kanału PAS na YouTube z transmisjami na żywo (w tym mobilne płuca)
LINK do filmu poklatkowego z Rybnika, z kampanii 2021-2022, pokazującego zaczernianie się płuc w ciągu 14 dni

Wrzesień – październik 2022

  1. 1. Rząd źle odpowiada na kryzys energetyczny – ocieniają respondenci badania zaprezentowanego przez Polski Alarm Smogowy.
  2. 2. W ustawie o programach wsparcia dla przedsiębiorców posłowie PiS przemycili poprawkę, która powoduje, że węgiel brunatny wraca jako paliwo do ogrzewania domów.
  3. 3. Sejmik Województwa Małopolskiego zlekceważył wynik konsultacji społecznych, wktórych blisko 80 proc. obywateli opowiedziało się przeciw zmianom w uchwale antysmogowej.
  4. 4. W Krakowie postępują prace nad Strefą Czystego Transportu.
  5. 5. Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się realizacji Programu Czyste Powietrze. Zwrócono uwagę na liczne odstępstwa od początkowych założeń, m.in. w zakresie liczby domostw, do których dotrzeć miało wsparcie.

 

Masz problem z odczytaniem tej wiadomości? Zobacz ją w przeglądarce.
 Polski Alarm Smogowy

newsletter
WRZESIEń/październik 2022

 
 
Rząd źle odpowiada na kryzys energetyczny – ocieniają respondenci badania zaprezentowanego przez Polski Alarm Smogowy.

 

 

Aż 66% Polaków negatywnie ocenia reakcję rządu na kryzys energetyczny, wynikający z niego wzrost cen energii oraz braki paliwa.
Czytaj więcej: https://polskialarmsmogowy.pl/2022/10/polacy-krytycznie-o-reakcji-rzadu-
na-kryzys-energetyczny-badanie-opinii-publicznej/

 

 

W ustawie o programach wsparcia dla przedsiębiorców posłowie PiS przemycili poprawkę, która powoduje, że węgiel brunatny wraca jako paliwo do ogrzewania domów.

 

Problem w tym, że taki węgiel wymaga wysuszenia i trzeba go spalić trzy razy więcej, aby
ogrzać dom. Emituje też bardzo dużo tlenków siarki.
Czytaj więcej: https://smoglab.pl/wegiel-brunatny-wchodzi-tylnymi-drzwiami-do-ustawy/

 
 

 

Sejmik Województwa Małopolskiego zlekceważył wynik konsultacji społecznych, wktórych blisko 80 proc. obywateli opowiedziało się przeciw zmianom w uchwale antysmogowej.

 

Dodatkowo radni, większością głosów Klubu Prawa i Sprawiedliwości, skazali Małopolan nie na jeden jak proponowano wcześniej, ale aż dwa dodatkowe sezony grzewcze z “kopciuchami”.
Czytaj więcej: https://krakowskialarmsmogowy.pl/2022/09/27/kopciuchy-zostaja-nie-o-jeden-a-o-dwa-sezony-grzewcze-dluzej-mimo-sprzeciwu-spolecznego/

 
 

W Krakowie postępują prace nad Strefą Czystego Transportu.

 

 

Według aktualnej wersji propozycja ta obejmie całe miasto. Czytaj więcej: https://krakowskialarmsmogowy.pl/2022/09/28/strefa-czystego-transportu-w-krakowie-szybciej-niz-proponuje-magistrat/

 
 
 Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się realizacji Programu Czyste Powietrze. Zwrócono uwagę na liczne odstępstwa od początkowych założeń, m.in. w zakresie liczby domostw, do których dotrzeć miało wsparcie.

 

Polski Alarm Smogowy wskazuje, że realizowana zgodnie z planem termomodernizacja domów zmniejszyłaby nasze zapotrzebowanie na węgiel. Obecny kryzys energetyczny wyglądałby znacząco inaczej.
Czytaj więcej: https://smoglab.pl/krytyczny-raport-nik-o-czystym-powietrzu-kryzys-energetyczny-moglby-wygladac-inaczej/

 

 

 
 

Polski Alarm Smogowy
polskialarmsmogowy@gmail.com
kom: 731 764 909

Newsletter został wysłany przez Krakowski Alarm Smogowy z siedzibą przy ul. Felicjanek 10/6, 30-104 Kraków KRS 0000491120. Otrzymałeś(aś) go, gdyż jesteś zapisany(a) na newsletter Polskiego Alarmu Smogowego, wysyłany do osób zainteresowanych walką o czyste powietrze w Polsce. Jeśli ta tematyka jest Ci bliska, nie musisz nic robić. Gwarantujemy, że Twoje dane nie zostaną nikomu udostępnione. Mamy nadzieję, że lubisz nasze newslettery. Jeśli natomiast nie chcesz otrzymywać takich informacji kliknij tutaj aby się wypisać.
 

Smogowy ranking miast – Polski Alarm Smogowy wskazuje liderów zanieczyszczenia

Polski Alarm Smogowy opublikował najnowszy ranking najbardziej smogowych miejscowości w Polsce. Nowa Ruda to nowy smogowy lider Polski. To dolnośląskie miasto zwyciężyło we wszystkich trzech kategoriach. Tuż za nią uplasowały się małopolskie miejscowości: Nowy Targ i Sucha Beskidzka. Na listę smogowych rekordzistów trafiły aż trzy uzdrowiska – Rabka Zdrój (województwo małopolskie), Szczawno-Zdrój (województwo dolnośląskie) i Goczałkowice-Zdrój (województwo śląskie). Dane do rankingu pochodzą z pomiarów Głównego Inspektoratu Ochrony środowiska i obejmują 2021 rok.

To kolejny coroczny ranking smogowych miejscowości opracowany  przez Polski Alarm Smogowy, który obejmuje dane za rok 2021, publikowane przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Tym razem w trzech kategoriach – najwyższego stężenia pyłów PM10, najwyższego stężenia benzo[a]pirenu i liczby smogowych dni – zwyciężyła dolnośląska Nowa Ruda. Na podium znajdują się również miejscowości z Małopolski – Nowy Targ i Sucha Beskidzka i z województwa śląskiego – Pszczyna i Wodzisław Śląski. Na listę smogowych rekordzistów trafiły aż trzy uzdrowiska – Rabka Zdrój, Szczawno-Zdrój i Goczałkowice-Zdrój.

Na liście smogowych rekordzistów brakuje dużych miast. Przeważają małe i średnie miejscowości, jest również kilka wsi. Jeszcze kilka lat temu do rankingu trafiał Kraków, ale odkąd w stolicy Małopolski wprowadzono zakaz spalania węgla i drewna, powietrze uległo znaczącej poprawie. Stężenia pyłów i rakotwórczego benzo[a]pirenu spadły aż o 45%.

Dużo gorzej jest wśród smogowych liderów – we wszystkich miejscowościach w rankingu powietrze nie nadawało się do oddychania przez dwa do trzech miesięcy w roku! Jeśli chodzi o średnioroczne stężenia rakotwórczego benzo[a]pirenu, to we wszystkich miejscowościach utrzymywały się na poziomie 700-1500% dopuszczalnej normy!

Opublikowany przez nas ranking pokazuje Polskę w pigułce. Zanieczyszczenie powietrza mamy zarówno w większych miastach (Zabrze, Rybnik), średniej wielkości (Nowa Ruda, Nowy Targ) czy wreszcie wsiach: Zabierzów czy Godów, w którym mieszka zaledwie 1900 osób – mówi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego – To znamienne, że mała wieś Godów jest na 10 miejscu w Polsce, jeśli chodzi o liczbę dni smogowych. W Godowie powietrze nie nadawało się do oddychania przez ponad dwa miesiące w roku. Jeszcze gorzej było w Nowej Rudzie – tam smog trwał 96 dni – czyli praktycznie całą zimę. Przykład Godowa pokazuje, że w pozostałych polskich wsiach najprawdopodobniej nie dzieje się lepiej – dodaje Siergiej – Bardzo przykrym spostrzeżeniem jest obecność aż trzech miejscowości uzdrowiskowych w rankingu smogowych rekordzistów. Rabka-Zdrój to aż 800% przekroczenia normy rakotwórczego benzo(a)pirenu. Podobnie w Szczawnie-Zdroju, gdzie normę dla tego zanieczyszczenia przekroczono aż 7-krotnie!

Nie bez powodu polska stolica smogu znajduje się obecnie na Dolnym Śląsku.  Wynika to ze specyfiki miejscowości z dużą ilością starych kamienic w centrach oraz z opóźnieniem wdrożenia wsparcia finansowego dla domów wielorodzinnych. 

– Jakość powietrza może się jeszcze pogorszyć w tym roku, gdyż rozpoczęto sprzedaż węgla brunatnego w regionie i zniesiono karalność palenia nim – komentuje sytuację Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.

Dane do rankingu pochodzą z pomiarów Głównego Inspektoratu Ochrony środowiska i obejmują 2021 rok.

Polacy krytycznie o reakcji rządu na kryzys energetyczny – badanie opinii publicznej

Rząd źle odpowiada na kryzys energetyczny – ocieniają respondenci badania zaprezentowanego przez Polski Alarm Smogowy. Aż 66% Polaków negatywnie ocenia reakcję rządu na kryzys energetyczny, wynikający z niego wzrost cen energii oraz braki paliwa. Ponad połowa obywateli uważa, że pomoc nie jest sprawiedliwie rozdzielana, a 40% nie popiera dodatku węglowego. Krytykowana jest również (64%) możliwość wykorzystania dodatku węglowego na inny cel niż zakup paliwa.

W badaniu Polacy ocenili reakcję rządu na kryzys energetyczny. Aż 66% obywateli źle ocenia działania rządowe, bardzo dobrze natomiast tylko 5%. Najgorszą ocenę wystawiają rządowi ludzie w wieku 18-39 lat – aż 79%! Z badania wynika również, że grupa społeczna, której rząd wypłaca dodatek węglowy, czyli właściciele pieców na węgiel i drewno wystawia najmniej ocen „bardzo dobrych” – zaledwie 1%. Pomimo otrzymania największego wsparcia, grupa ta negatywnie ocenia reakcję rządu na kryzys energetyczny (aż 61% ocen negatywnych).

Niemal 40% badanych uważa, że wypłacanie jednorazowego dodatku dla ogrzewających swoje domy węglem nie stanowi dobrego rozwiązania. Dodatek podoba się natomiast osobom z wykształceniem podstawowym i w wieku 60+ (pozytywnie 66 i 68%). Szczególnie niskie poparcie dla tego rozwiązania odnotowuje się wśród osób w średnim wieku, z wykształceniem wyższym i mieszkańców budownictwa wielorodzinnego. Poparcie dla dodatku uzależnione jest również od rodzaju wykorzystywanego źródła grzewczego.

Rzeczą mocno krytykowaną jest możliwość przeznaczenia dodatku węglowego na inne cele niż zakup paliwa – aż 64% wyraża opinię negatywną na ten temat. Osoby starsze (60+) są grupą o najbardziej krytycznej ocenie – aż 85% uważa takie rozwiązanie za złe.

Polacy źle oceniają również sposób w jaki rząd udziela pomocy. Ponad połowa Polaków (54%) uważa, że pomoc rządu stanowiąca odpowiedź na kryzys energetyczny nie jest sprawiedliwie rozdzielana pomiędzy gospodarstwa domowe, ogrzewane różnymi rodzajami paliw. Pogląd taki zdecydowanie częściej wyrażają mieszkańcy budynków wielorodzinnych, osoby z wyższym wykształceniem i Polacy poniżej 60 roku życia.

Wyniki badania nie zaskakują – mówi Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego – otrzymujemy mnóstwo głosów obywateli zaniepokojonych rosnącymi cenami węgla, gazu i prądu. Obecna polityka rządu nie rozwiązuje problemów wywołanych kryzysem energetycznym. Jest to niestety polityka nie tylko pro-smogowa, ale również krótkowzroczna. Wciąż brakuje nam takich działań ze strony rządu, które zwiększyłyby nacisk na oszczędzanie energii, wsparłyby ocieplenie domów i wykorzystanie rozproszonych i odnawialnych źródeł energii. Niestety obecne działania rządu skupiają się głównie na wzmacnianiu roli węgla, i to węgla marnej jakości, czego skutki zdrowotne odczujemy już niedługo, gdy na dobre zacznie się sezon grzewczy.

WYNIKI BADANIA DO POBRANIA TUTAJ

Badanie opinii publicznej zrealizowano metodą CATI na reprezentatywnej losowej próbie 1022 dorosłych Polaków przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS w dniach 23-25 września 2022 r. Badanie na zlecenie Instytutu Ekonomii Środowiska we współpracy z Polskim Alarmem Smogowym.

Strefa Czystego Transportu w Krakowie – szybciej niż proponuje magistrat

Krakowski Alarm Smogowy apeluje do radnych o przyspieszenie o rok wejścia w życie poszczególnych etapów Strefy Czystego Transportu i przyjęcie dodatkowych docelowych wymogów emisyjnych dla samochodów z silnikiem Diesla. Samochody objęte docelowymi ograniczeniami wg propozycji KAS są odpowiedzialne za 90% pyłów i 60% tlenków azotu emitowanych ze spalinami, choć stanowią mniej ni 30% wszystkich aut.

Ograniczenie emisji spalin oznacza konieczność ograniczenia ruchu najbardziej zanieczyszczających aut – z pomiarów emisji spalin wykonywanych na ulicach Krakowa w grudniu 2021 r. w ramach unijnego projektu CARES, wiemy że są to głównie Diesle produkowane przed 2010 r., niespełniające wymagań normy Euro 5. Samochody te powinny, jak najszybciej przestać jeździć po mieście.

Wiemy jak wyglądają realia gospodarcze i sieć transportu publicznego. Zdajemy sobie sprawę, że wymagania dla aut w Strefie Czystego Transportu nie mogą być wygórowane już od pierwszego dnia – mówi Anna Dworakowska, z KAS. – Jednak wymagania ograniczające poziom emisji spalin samochodowych muszą się pojawić szybciej niż proponują władze Krakowa, jeśli w ciągu kilku najbliższych lat chcemy podnieść jakość powietrza w mieście w zakresie stężeń tlenków azotu i pyłów.

Od kiedy?

Strefa Czystego Transportu w Krakowie powinna zostać utworzona jak najszybciej. Nie oznacza to wcale, że wymagania SCT mają być od razu wygórowane. Propozycja władz Krakowa zakłada, że SCT miałaby zaistnieć 1 lipca 2024 r. Przy tak niskich wymaganiach, jakie wtedy miałyby zacząć obowiązywać (wjazd będą miały 30-letnie auta benzynowe i 25-letnie Diesle), wprowadzenie jej powinno mieć miejsce rok wcześniej. – Pierwsze wymagania będą symboliczne, dotkną maksymalnie 2 proc. samochodów jeżdżących po Krakowie, jak wynika z pomiarów z maja 2019 r. Ich wymiar będzie przede wszystkim edukacyjny. Jeśli chcemy uprzedzić kierowców o nadchodzących wymaganiach, trzeba jak najszybciej postawić znaki drogowe. Zwrócą uwagę kierowców na zasady SCT – komentuje Dworakowska.

Akcja informacyjna zdaniem Krakowskiego Alarmu Smogowego powinna skupić się tej jesieni na kierowcach, którzy chcą zmienić auto – tak, żeby poznali wymagania dla samochodów zarejestrowanych od stycznia 2023 r. Ci którzy samochód zarejestrują do końca 2022 r. będą mieli czas na dostosowanie się do wymogów.

Potrzebne dodatkowe wymagania

Zastosowanie wymagań zaproponowanych przez Kraków w drugim etapie (dla Diesli rok produkcji minimum 2010, dla aut benzynowych rok produkcji minimum 2001) objęłoby ok. 19 proc. samochodów. – Te 19 proc. aut emituje prawie 40 proc. wszystkich tlenków azotu (NOx) pochodzących z rur wydechowych aut jeżdżących po mieście. A jeśli chodzi o pyły emitowane ze spalinami ich udział jest jeszcze większy: 80 proc. – mówi Bartosz Piłat z Polskiego Alarmu Smogowego. – Wymagania zaproponowane dla SCT w Krakowie przełożą się więc skokowo na wielkość emisji. Tylko pytanie dlaczego czekać z tym aż do lipca 2026 r. Będziemy przekonywali radnych do przyspieszenia tego wymogu o rok.

Alarm Smogowy proponuje również, aby pojawił się jeszcze jeden wymóg dla Diesli, najlepiej obowiązujący od 1 lipca 2027 r. – po tej dacie do SCT mogłyby wjeżdżać tylko samochody z silnikami Diesla produkowane od 2014 r., a więc spełniające normę emisji Euro 6. – To ten wymóg powinien być punktem odniesienia dla kierowców planujących obecnie kupno samochodu – mówi Piłat. – Co ważne po 2027 r. nadal dopuszczone byłyby auta z silnikami benzynowymi produkowane od 2001 r. To konsekwencja tego, że nawet tak stare auta benzynowe mają emisje porównywalne z silnikami Diesla produkowanymi od 2014 r., a więc na akceptowalnym poziomie. Takie auta będą tanią alternatywą dla osób, które w najbliższych latach będą zmuszone do wymiany samochodu.

Samochody poruszające się po ulicach Krakowa są odpowiedzialne za ponad 75 proc. tlenków azotu (NOx) obecnych w powietrzu nad Krakowem. Dlatego ograniczenie obecności aut emitujących najwięcej ten substancji bezpośrednio przełoży się na poprawę jakości powietrza.

Obszar bez wątpliwości

Propozycja objęcia Strefą całego Krakowa z punktu widzenia jakości powietrza jest dobrym rozwiązaniem. – Dobrym również ze względów społecznych. Duża strefa pozwoli osiągnąć efekt dla powietrza przy łagodnych wymaganiach. To widać w takich miastach, jak Berlin czy Paryż – ocenia Piłat. Utworzenie SCT w granicach, które nie będą się zmieniały ułatwi też kierowcom zrozumienie zasad jej działania. Im mniej regulacji, tym łatwiej o nich poinformować, a kierowcy będą bardziej skłonni do ich przestrzegania.

Co z wyjątkami?

Przy tak łagodnych wymaganiach dla aut, konieczne będzie objęcie nimi wszystkich samochodów, aby osiągnąć efekt dla powietrza. Zarówno tych, które należą do mieszkańców Krakowa, jak i do przyjezdnych.

Lista wyjątków musi być jak najkrótsza i dotyczyć pojazdów, których dostosowanie do wymogów SCT będzie niemożliwe, a jednocześnie będą one niezbędne, np. do prowadzenia prac budowlanych. – Katalog wyłączeń zaproponowany obecnie, nadal zawiera grupę aut należących do osób przynajmniej 70-letnich. Władze muszą zapewnić, że ta kategoria aut nie będzie nadużywana, że na ostatnią chwilę seniorzy nie staną się właścicielami tysięcy nowych aut. W przeciwnym razie wyjątek ten powinien być usunięty. – mówi Dworakowska.

W Warszawie ubywa „kopciuchów”, mimo to tempo wymiany jest zbyt słabe

Od początku roku do 15 sierpnia wymieniono w Warszawie 154 kotły na węgiel – 56 z Programu Czyste Powietrze i 98 z warszawskiego programu dotującego wymianę kotłów. Urząd Miasta szacuje, że w stolicy wciąż działa około 7500 kotłów na węgiel. Odliczając już złożone wnioski o wymianę w Warszawie pozostanie jeszcze co najmniej pięć tysięcy „kopciuchów”. Od pierwszego stycznia wszystkie te kotły staną się nielegalne. Aktywiści Warszawy Bez Smogu namawiają warszawiaków do złożenia wniosku o dopłatę do wymiany wynoszącą około 16 tysięcy złotych.

Na koniec tego roku w Warszawie pozostanie jeszcze co najmniej 5000 „kopciuchów” do wymiany – szacują aktywiści antysmogowi w Warszawy Bez Smogu – Dobra wiadomość jest taka, że liczba kotłów maleje. Wiemy również, że w Urzędzie Miasta złożono łącznie ponad 1800 wniosków o wymianę kotłów – mówi Piotr Siergiej z Warszawy Bez Smogu – zła wiadomość natomiast to, że po nowym roku w Warszawie pozostanie ponad 5000 nielegalnych kotłów na węgiel. Przypuszczam, że w nadchodzącym sezonie grzewczym powietrze będzie fatalnej jakości. Tysiące „kopciuchów” nie pomogą w tej sytuacji, zwłaszcza w dzielnicach na obrzeżu miasta, takich jak Wawer, Rembertów czy Białołęka.

Kilka lat temu, gdy Warszawa rozpoczęła działania antysmogowe, Urząd Miasta oszacował liczbę „kopciuchów” na ok. 18 000 sztuk. Obecnie miasto szacuje tę liczbę na około 7500. Niższa liczba wynika z inwentaryzacji, jaką prowadzi Urząd Miasta oraz danych płynących z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Do 5 września do bazy CEEB na terenie Warszawy wpisano 3675 kotłów na węgiel, w tym 3030 pozaklasowych „kopciuchów”, wiadomo też że wnioski złożono dla 71% punktów adresowych. Można więc przypuszczać, że wśród pozostałych posesji, które nie wpisały się do bazy również występują „kopciuchy”.

Zmniejszenie liczby „kopciuchów” przypisać można również aktywności mieszkańców stolicy, korzystających z programu dotacyjnego Urzędu Miasta. W latach 2017-2022 korzystający z miejskich dotacji wymienili 4903 kotłów.

Aktywiści przypominają, że zgodnie z obowiązującą Uchwałą Antysmogową„kopciuchy” będą mogły legalnie funkcjonować tylko do końca tego roku. Dodatkowo od pierwszego października 2023 r. w Warszawie zacznie obowiązywać zakaz spalania węgla w gospodarstwach domowych. Dlatego ważna jest wymiana, na którą wciąż można uzyskać dotację ok. 16 tys zł. z Urzędu Miasta. Termin złożenia wniosku o dotację upływa 31 grudnia 2022 r.

“Kopciuchy” zostają nie o jeden, a o dwa sezony grzewcze dłużej – mimo sprzeciwu społecznego

Sejmik Województwa Małopolskiego zlekceważył wynik konsultacji społecznych, w których blisko 80 proc. obywateli opowiedziało się przeciw zmianom w uchwale antysmogowej. Dodatkowo radni, większością głosów Klubu Prawa i Sprawiedliwości, skazali Małopolan nie na jeden jak proponowano wcześniej, ale aż dwa dodatkowe sezony grzewcze z “kopciuchami”. – To cofanie walki o czyste powietrze oraz ciche przyzwolenie na spalanie śmieci w domowych kotłach – mówi Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego.

Zarząd Województwa zdecydował się zmienić uchwałę, mimo wyraźnego sprzeciwu większości biorących udział w konsultacjach. Aż 75% głosów (2999 na oddanych 4023) sprzeciwia się odkładaniu daty likwidacji „kopciuchów” na terenie województwa (zakaz użytkowania tego typu kotłów miał wejść 1.1.2023). W gminach przeciwnych wydłużeniu terminu likwidacji najbardziej zanieczyszczających kotłów mieszka 40% Małopolan, zaś w gminach aktywnie opowiadających się za zatrzymaniem „kopciuchów” – tylko 24% mieszkańców województwa. Co więcej, w trakcie sesji Sejmiku Zarząd zdecydował się na dodatkowe wydłużenie terminu użytkowania “kopciuchów” aż do maja 2024 (początkowo proponowano wydłużenie do 1.1 2024). To oznacza, że “kopciuchy” będą mogły legalnie dymić jeszcze dwa  sezony grzewcze.

Zmiana uchwały – mimo zapewnień Zarządu, jakoby miała przyczynić się do poprawy sytuacji mieszkańców – nie rozwiązuje problemu kryzysu energetycznego. Ogrzewanie domu poprzez spalanie węgla w “kopciuchu” to przy obecnych cenach tego surowca rozwiązanie najdroższe – dwukrotnie droższe niż ogrzewanie gazem i nawet pięciokrotnie droższe niż pompą ciepła.

To co wydarzyło się na dzisiejszej sesji Sejmiku zasługuje na miano skandalu. Radni PiS oraz PSL zupełnie zignorowali głos opinii publicznej i wyniki konsultacji i w ostatniej chwili dołożyli nam kolejny sezon grzewczy z “kopciuchami”. – komentuje Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego – Oznacza to również zwiększone ryzyko, że przez kolejne sezony grzewcze w tego typu kotłach spalane będą śmieci, ponieważ to właśnie w „kopciuchu” da się spalić “wszystko”. Przyjęta dziś zmiana zwiększa ryzyko, że tej i kolejnej zimy będziemy oddychać bardzo zanieczyszczonym powietrzem – co przełoży się na choroby i zgony. Odpowiedzialność za to będzie ponosić Zarząd Województwa oraz Radni PiS i PSL, którzy głosowali za zmianą uchwały.

Zgodnie z obowiązującą uchwałą antysmogową wszystkie pozaklasowe kotły powinny zostać zlikwidowane do końca 2022 roku, właśnie ze względu na to, że najbardziej zanieczyszczają powietrze. Mieszkańcy mieli 6 lat na dostosowanie się do tych przepisów. Głosy oddane przez Radnych pokazują, że ich partykularne interesy są dla nich ważniejsze niż troska o zdrowie i życie mieszkańców województwa. Nieprzypadkowo termin zakazu użytkowania “kopciuchów” przesunięto na miesiąc po wyborach samorządowych – dodaje Monika Wojtaszek-Dziadusz z Zabierzowskiego Alarmu Smogowego.

Dziś na Sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego można było zobaczyć transparenty między innymi z Niepołomic, Zabierzowa, Nowego Targu, Zakopanego, Oświęcimia, Zielonek – miejscowości, w których mieszkańcy na co dzień aktywnie walczą o czyste powietrze. Dziś oczekują, że Zarząd Województwa na poważnie podejdzie do problemu zanieczyszczenia powietrza i w najbliższym czasie przedstawi plan na zmobilizowanie małopolskich gmin do wdrożenia Programu ochrony powietrza oraz sam podejmie działania mające na celu wsparcie mieszkańców w termomodernizacji domów i wymianie nieefektywnych, pozaklasowych kotłów.

W ciągu ostatnich miesięcy, kiedy Zarząd Województwa zdecydował się na osłabienie przepisów antysmogowych nie wskazał jakie widzi rozwiązania na wsparcie dla osób zagrożonych wzrostem cen paliw i energii oraz jak chce ochronić mieszkańców przed smogiem. Polski Alarm Smogowy domaga się przedstawienia przez Zarząd planu działań na najbliższe kilkanaście miesięcy – tak aby w tym okresie większość z nadal funkcjonujących “kopciuchów” została wymieniona.

Zamiast koncentrować się na niszczeniu uchwały antysmogowej Zarząd powinien aktywnie pomagać mieszkańcom Małopolski w modernizacji źródeł ciepła oraz ocieplaniu domów. Powinien również zabiegać o pozyskanie środków unijnych na transformację energetyczną małopolskich domów, która spowoduje, że Małopolanie będą bardziej odporni na skutki kryzysu, a wszyscy będziemy mogli oddychać czystszym powietrzem – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.

Uchwała została przyjęta głosami 36 radnych (3 radnych nieobecnych). Za było 25 radnych z Klubu Radnych PiS i PSL, przeciwko 11 z Klubów Platforma, Nowoczesna, Koalicja Obywatelska.

PAS apeluje do premiera o ochronę miliona gospodarstw domowych ogrzewanych energią elektryczną

Polski Alarm Smogowy (PAS) apeluje do premiera Morawieckiego o objęcie ochroną gospodarstw domowych ogrzewających mieszkania energią elektryczną. Według szacunków PAS pominięcie tej grupy postawi w ciężkiej sytuacji milion gospodarstw domowych, których w najbliższym sezonie grzewczym może nie stać na ogrzanie swoich mieszkań. PAS proponuje zwiększenie limitu objętego osłoną dla tych, którzy wykorzystują energię elektryczną do ogrzewania o dodatkowe 4000 kWh/rok.

W zeszłym tygodniu premier Morawiecki zaprezentował założenia tarczy solidarnościowej zapewniającą osłonę taryfową dla gospodarstw domowych. Osłoną ma być objęte zużycie energii na poziomie 2000 kWh/rok. Dla gospodarstw z osobami niepełnosprawnymi, rodzin z trojgiem i więcej dzieci oraz gospodarstw domowych, prowadzących działalność rolniczą będzie to 2600 kWh/rok.

Zaproponowana przez rząd tarcza solidarnościowa gwarantująca osłonę taryfową dla gospodarstw domowych do poziomu 2000 kWh/rok to zadecydowanie zbyt niski limit dla osób ogrzewających mieszkania energią elektryczną. – Ogrzewanie 60 metrowego mieszkania w starym budownictwie może pochłonąć nawet ponad 5000 kWh/rok i jest to zużycie związane jedynie z ogrzewaniem – mówi Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. Pominięcie tej grupy spowoduje, że bardzo wiele osób, często emerytów, rencistów czy osób samotnych znajdzie się w bardzo ciężkiej sytuacji i stanie w obliczu mieszkania w nieogrzewanych pomieszczeniach.

Dodatkowo propozycje rządu uderzają w te osoby, które skorzystały z namowy rządu i wymieniały stare kopciuchy na pompy ciepła w ramach rządowego programu Czyste Powietrze. Obecnie ta forma ogrzewania jest najtańsza ze wszystkich dostępnych na rynku. Wprowadzenie zmian z pominięciem tej grupy może spowodować nie tylko zatrzymanie programu Czyste Powietrze, ale również rezygnację przez osoby, które już pompy ciepła zainstalowały.  – Działanie zaproponowane w tarczy jest zupełnie niezrozumiałe tym bardziej, że w ramach Polskiego Ładu rząd zapowiadał wsparcie dla powszechnego stosowania pomp ciepła – mówi Guła.

PAS ponawia również apel do premiera o uruchomienie powszechnego programu poprawy efektywności energetycznej polskich mieszkań, gdyż jest to jedyna skuteczna tarcza, która w najbliższych latach może ochronić gospodarstwa domowe przed skutkami kryzysu energetycznego. Niestety wciąż nie wdrożono niezbędnych reform w programie Czyste Powietrze i Funduszu Termomodernizacji i Remontów. PAS wskazuje, że w ciągu czterech lat od uruchomiania programu Czyste Powietrze wydano na niego zaledwie 3,3 miliardy złotych, a w ciągu miesiąca na dodatek węglowy wydano już ponad 11 miliardów złotych. – Oczekujemy od rządu odpowiedzialnej postawy, która pozwoli nie tylko ograniczać doraźnie skutki kryzysu energetycznego, ale też usunie  przyczyny tego kryzysu, wśród których energochłonność i słaby stan energetyczny polskich domów odgrywają zasadniczą rolę – dodaje Guła.

Apel do Premiera Morawieckiego można pobrać TUTAJ

Najpopularniejszy program dotacyjny do zawieszenia – kontrowersyjna decyzja rządu

Według doniesień Polityki Insight w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zapadła decyzja o wstrzymaniu największego programu wspierającego wymianę starych kotłów na węgiel...

Uwagi PAS do programu „Czyste Powietrze”

Program „Czyste Powietrze” jest kluczowym instrumentem finansowym wspierającym transformację domów jednorodzinnych w Polsce w kierunku czystych źródeł ogrzewania oraz zmniejszonego zapotrzebowania na energię. Od...

Smogowe płuca ruszają w Polskę – Polski Alarm Smogowy zaczyna kampanię

Mobilne instalacje przedstawiające ludzkie płuca po raz kolejny ruszają w Polskę. To już szósta edycja antysmogowej kampanii Polskiego Alarmu Smogowego „Zobacz czym oddychasz”, która...

Raport PAS – zmiany w kosztach ogrzewania domu, lider wciąż ten sam

Polski Alarm Smogowy opublikował nowy raport cen paliw stałych: węgla, pelletu i drewna kawałkowego. Odnotowano niewielki wzrost w odniesieniu do poprzedniego kwartału, natomiast porównanie...

Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking smogowych rekordzistów

To już dziewiąty smogowy ranking Polskiego Alarmu Smogowego obejmujący miejscowości z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Polsce. Zestawienie sporządzono na podstawie danych pomiarowych Głównego Inspektoratu...

Przyjęto nowe normy jakości powietrza – zgodne głosowanie państw Unii Europejskiej

Państwa Unii Europejskiej przyjęły nowe normy jakości powietrza, które zaczną obowiązywać od 2030 roku. W głosowaniu wzięli udział przedstawiciele rządów państw unijnych, prawie jednogłośnie...