Ranking programu „Czyste Powietrze” – kto likwiduje „kopciuchy”? Rekordowy wynik województwa śląskiego

śląsk smog

W najnowszym rankingu programu „Czyste Powietrze” zdecydowanie wygrywają gminy województwa śląskiego – zajmują one ponad połowę miejsc w pierwszej setce zestawienia. Zwycięzcą w trzecim kwartale 2021 roku została gmina Godów. Co więcej, badania pokazują, że mieszkańcy Śląska popierają odejście od ogrzewania węglem swoich domów – w badaniu opinii publicznej za zakazem węgla opowiedziało się aż 65% respondentów1.

Polski Alarm Smogowy (PAS) wraz z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) zaprezentował nowe informacje dotyczące liczby składanych wniosków na wymianę źródła ciepła i termomodernizację w programie „Czyste Powietrze” w 2477 gminach w Polsce. Najnowsze dane obejmują III kwartał 2021 roku. Można je sprawdzić przez wyszukiwarkę dostępną na stronie polskialarmsmogowy.pl/ranking oraz czystepowietrze.gov.pl.

Zwycięzcą trzeciej edycji rankingu została śląska gmina Godów, której mieszkańcy złożyli 262 wnioski do programu na łączną liczbę budynków jednorodzinnych wynoszącą 3721. Drugą pozycję zajęła gmina Czerwionka-Leszczyny, trzecią Jejkowice. Aż siedemnaście pierwszych miejsc zestawienia zajmują gminy z woj. śląskiego. Tradycyjnie już – również w tej (trzeciej) edycji – największą liczbę wniosków złożono w Rybniku: aż 726. Najmniejsze zaangażowanie widać wśród gmin z Podkarpacia, woj. opolskiego, łódzkiego i lubuskiego.

„Tylko wspólne działania administracji rządowej i samorządowej na rzecz poprawy jakości powietrza przyniosą oczekiwane rezultaty. Tym bardziej cieszy nas duża aktywność gmin w ramach programu „Czyste Powietrze” – szczególnie w regionach, gdzie problem smogu jest największy. Dzięki takim działaniom zwiększymy komfort życia mieszkańców Polski” – podkreśla minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

„Tak jak w poprzednim kwartale i tym razem liderem jest województwo śląskie. W pierwszej setce rankingu znalazły się aż 52 gminy z tego województwa. Widać wyraźnie, że tam gdzie samorząd lokalny aktywnie zachęca do wymiany starych urządzeń grzewczych i informuje o uchwale antysmogowej tam zainteresowanie mieszkańców „Czystym Powietrzem” jest wyraźnie większe”– komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.

Na terenie województwa śląskiego już za sześć tygodni wejdzie w życie zakaz użytkowania kotłów na paliwa stałe starszych niż 10 lat.Podobne przepisy wejdą w życie również w woj. podkarpackim, ale tam tempo wymiany starych urządzeń grzewczych w ramach programu „Czyste Powietrze” jest znacznie wolniejsze. W pierwszej setce rankingu nie ma ani jednej gminy z tego województwa.

W kolejnej odsłonie uchwały antysmogowe zakazujące użytkowania pozaklasowych kotłów i pieców wejdą w życie 1 stycznia 2023 roku w województwach: mazowieckim, małopolskim i łódzkim. W tych województwach niestety gminy i ich mieszkańcy nie mają się czym pochwalić. Z Małopolski w pierwszej setce jest zaledwie 6 gmin, z Mazowsza – jedna. Żadna z gmin z woj. łódzkiego nie trafiła do pierwszej setki.

„Na gminy z najlepszymi wynikami pod względem liczby składanych wniosków o dofinansowanie w ramach programu „Czyste Powietrze” czekają dodatkowe, finansowe bonusy. Aktywność poszczególnych gmin będziemy rozpatrywali w ujęciu rocznym (ranking obejmie okres od 1 kwietnia 2021 r. do 31 marca 2022 r.). Pula środków na ten cel sięgnie 16 milionów złotych” – przypomina Paweł Mirowski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Opublikowany ranking oparty jest o liczbę wniosków złożonych w gminie i liczbę budynków jednorodzinnych. Obejmuje aktywność gmin w trzecim kwartale bieżącego roku (od 1 lipca do 30 września 2021 r.) i powstał przy współpracy NFOŚiGW, PAS i Banku Światowego.

https://polskialarmsmogowy.pl/2021/11/badanie-opinii-pas-jedni-chca-zakazu-dla-wegla-inni-nie-slyszeli-o-zakazie-dla-kopciuchow/

Warszawiacy niechętnie rozstają się z „kopciuchami” – nowe podsumowanie Licznika Kopciuchów

Od początku roku do 10 października w Warszawie wymieniono zaledwie 344 kotły na węgiel i drewno na łączną liczbę 15 tysięcy. Miasto zapewnia, że złożono 1281 wniosków o wymianę, więc liczba zlikwidowanych kotłów zapewne nieco wzrośnie. Nie lepiej idzie warszawiakom korzystanie z dopłat z programu NFOŚiGW „Czyste Powietrze” – wymieniono zaledwie 44 sztuki. Do końca 2022 r. w mieszkańcy stolicy muszą pozbyć się jeszcze 14659 kotłów.

Uchwała antysmogowa dla woj. mazowieckiego przyjęta w 2017 r. nałożyła na mieszkańców Mazowsza obowiązek wymiany „kopciuchów” dając im na to ponad cztery lata. Aktywiści Warszawy Bez Smogu cyklicznie pytają Urząd Miasta i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska jak idzie wymiana kotłów w stolicy i publikują efekty na stronie licznikkopciuchow.pl. Najnowsze dane mówią o liczbie 344 kotłów, które wymieniono do 10 października. Do likwidacji pozostało jeszcze 14659 kotłów, a jak podaje Licznik Kopciuchów do zakończenia procesu wymiany pozostało tylko 410 dni.

Jest coś niezrozumiałego w tym zamiłowaniu do „kopciuchów” – mówi Sylwia Jedyńska z Warszawy Bez Smogu. W poprzednim roku Urząd Miasta oferował ok. 22 000 dopłaty do wymiany kotła, w tym roku 20 000, a jakoś nie widzę by mieszkańcy stolicy z chęcią po te pieniądze sięgali. Na Wawrze, Białołęce czy Rembertowie zimą nie da się oddychać – to dzielnice, gdzie wciąż kopcą tysiące kominów, a wymiana tych źródeł ciepła się wlecze. Gorąco zachęcam mieszkańców do złożenia wniosku o wymianę „kopciucha” – w przyszłym roku pieniędzy z Urzędu Miasta będzie jeszcze mniej. A od 1 stycznia 2023 dopłat nie będzie wcale. Pojawią się za to kary finansowe, ponieważ te kotły staną się nielegalne.

Od czterech lat zabiegamy o likwidację tych kotłów, które zatruwają powietrze w Warszawie. Udało się uruchomić system dopłat do wymiany – żadne miasto w Polsce nie oferuje takich pieniędzy właścicielom „kopciuchów”. Wygląda na to, że to nie pieniądze są problemem dla warszawiaków, a inne czynniki – mówi Piotr Siergiej z Warszawy Bez Smogu – ciekaw jestem reakcji właścicieli „kopciuchów” gdy po 1 stycznia 2023 zaczną się telefony do Straży Miejskiej ze skargami na zadymianie. Wizyta strażników kończyć się będzie mandatem do 500 zł za posiadanie takiego pozaklasowego kotła. I nie będzie to mandat jednorazowy, ponieważ następnym razem strażnicy będą mieli prawo wystawić kolejny mandat. Czyli zamiast wziąć 20 tysięcy złotych teraz, właściciele będą płacić miastu 500 zł za każdą wizytą Straży Miejskiej. Ostrzegam, taka będzie rzeczywistość – komentuje Piotr Siergiej – kocioł i tak trzeba będzie zlikwidować, ale wtedy już bez dopłaty – za własne pieniądze. Nie rozumiem, dlaczego ktokolwiek wolałby takie rozwiązanie, ale obecnie wygląda to tak, jakby właściciele „kopciuchów” liczyli na cud.

Licznik „kopciuchów” umieszczony jest w centrum Warszawy na ekranie reklamowym LED wyświetla aktualizowane dane na temat liczby warszawskich „kopciuchów” oraz liczby dni jaka pozostała do zakończenia ich wymiany. Ekranowi LED towarzyszy strona internetowa LicznikKopciuchow.pl, na której można dowiedzieć się o dostępnych dopłatach do wymiany kotłów i obowiązującej uchwale antysmogowej.

Licznik „kopciuchów” powstał dzięki wsparciu Państwa Agnieszki i Przemysława Gacek oraz Grupy Pracuj. Ekran LED jest zlokalizowany w Warszawie, przy rondzie Dmowskiego, na dachu dawnego budynku Cepelii. Kampania powstała z inicjatywy aktywistów inicjatyw: Warszawa Bez Smogu, Smog Wawerski i Polski Alarm Smogowy.

Licznik Kopciuchów, link: https://licznikkopciuchow.pl/warszawa/

Mobilne płuca Polskiego Alarmu Smogowego znowu ruszają w Polskę. Pokażą jakim powietrzem oddychamy.

Pięć mobilnych instalacji przedstawiających model ludzkich płuc pojawi się w polskich miastach w kolejnej odsłonie innowacyjnej kampanii Polskiego Alarmu Smogowego „Zobacz czym oddychasz”. W tym sezonie grzewczym płuca trafią aż do czterdziestu trzech miejscowości w dziewięciu województwach, pokazując lokalnym społecznościom jakim powietrzem oddychają. Start kampanii zbiega się z Dniem Czystego Powietrza, który od kilku lat obchodzony jest przez alarmy smogowe w całej Polsce. W pierwszej kolejności płuca trafią do Czernichowa, Bolesławca, Goczałkowic – Zdroju, Wejherowa oraz Dębicy.


Dwumetrowy model ludzkich płuc „oddycha” pochłaniając zanieczyszczenia powietrza, które osiadają na białej materii pokrywającej instalację. Po dwóch tygodniach biała materia pokrywa się pyłem i przybiera grafitowy lub nawet czarny kolor.


To rekordowa liczba miejscowości, do których trafi nasza instalacja – mówi koordynatorka projektu Magdalena Kozłowska – Startujemy zazwyczaj w okolicach Dnia Czystego Powietrza (14 listopada), kiedy to w polskich domach na szeroką skalę rozpoczyna się spalanie węgla i drewna, czyli praktycznie rozpoczyna się sezon smogowy. Widzimy, że ta kampania przynosi efekty. Mieszkańcy obserwując jak każdego dnia „płuca” czernieją ,zaczynają rozumieć, że jakość powietrza ma znaczenie, a zanieczyszczenia którymi oddychamy mają negatywny wpływ na nasze zdrowie. Staramy się kierować tę kampanię do miejsc, w których nie ma pomiarów jakości powietrza, a mieszkańcy często nie mają świadomości, jak złym powietrzem oddychają.

To szczególny sezon grzewczy – już w styczniu 2022 roku w województwach śląskim i podkarpackim wejdzie w życie zakaz użytkowania najstarszych, najbardziej emisyjnych kotłów. Mieszkańcy mieli kilka lat na dostosowanie się do tych przepisów. Na likwidację starych urządzeń mogli otrzymać dotację w ramach programu „Czyste Powietrze” oraz programów gminnych. Za rok do tych dwóch województw dołączą kolejne: małopolskie, mazowieckie i łódzkie, gdzie także pojawi się zakaz użytkowania „kopciuchów”, czyli najgorszych kotłów, o najwyższej emisji zanieczyszczeń.

Niestety, wymiana tych urządzeń grzewczych idzie zbyt wolno. W wielu gminach działa program „Czyste Powietrze”, ale tempo wymiany kotłów powinno przyspieszyć. Konieczna jest większa mobilizacja mieszkańców, ale przede wszystkim władz lokalnych we wspieraniu tych wymian, właśnie poprzez aktywne zachęcanie do korzystania z dotacji w ramach programu „Czyste Powietrze”. W skali kraju złożono już blisko 260 tysięcy wniosków o wymianę przestarzałych źródeł ciepła[1]. Popularność tego programu dotacyjnego rośnie, potrzebne jest jednak silne wsparcie i determinacja lokalnych władz, a mieszkańcy muszą mieć świadomość, że przepisy zawarte w uchwałach antysmogowych już wkrótce będą egzekwowane.

43 miejscowości, w których pojawią się mobilne płuca:

Andrychów, Bolszewo, Chełmek, Ciechocinek, Czerwionka-Leszczyny, Czernichów, Dębica, Gierałtowice, Gorlice, Goczałkowice-Zdój, Gościcino, Kłodzko, Łódź, Legionowo, Legnica, Luzino, Łomianki, Milanówek, Miechów, Mysłowice, Nawojowa, Nowy Targ, Nowy Dwór Mazowiecki, Oświęcim, Pabianice, Piwniczna-Zdrój, Pszczyna, Raciechowice, Reda, Rumia, Rzepiennik Strzyżewski, Sieradz, Skawina, Strzebielino, Toruń, Tuchów, Warszawa, Wejherowo, Wieliczka, Wolbrom, Żary, Żarki Letnisko.


Terminarz kampanii:

1.11 – 14.11 – Oświęcim
14.11 – 28.11.2021 – Goczałkowice – Zdrój
12.11 – 26.11.2021 – Kłodzko
12.11 – 23.11.2021 – Czernichów
17.11 – 30.11.2021 – Dębica
19.11 – 03.12.2021 – Bolszewo
26.11-12.12 – Legnica
29.11 – 13.12.2021 – Gierałtowice
24.11 – 06.12.2021 – Nowy Targ
01.12 – 13.12.2021 – Żarki Letnisko
14.12 – 28.12.2021 – Czerwionka-Leszczyny, Żary
07.12 – 20.12.2021 – Piwniczna – Zdrój, Rumia
14.12 – 27.12.2021 – Rzepiennik Strzyżewski,
30.12.2021 – 13.01.2022 – Nowy Dwór Mazowiecki, Ciechocinek
21.12.2021 – 03.01.2022 – Andrychów, Wejherowo
28.12.2021 – 11.01.2022 – Tuchów
14.01 – 28.01.2022 – Milanówek, Toruń
05.01 – 19.01.2022 – Wieliczka
07.01 – 21.01.2022 – Gościcino
12.01 – 25.01.2022 – Raciechowice
29.01 – 12.02.2022 – Sieradz, Łomianki
20.01 – 03.02.2022– Pszczyna
21.01 – 05.02.2022- Reda
26.01 – 08.02.2022 – Gorlice
13.02 – 28.02.2022 – Łódź, Legionowo
04.02 – 17.02.2022 – Warszawa (Wawer)
07.02 – 21.02.2022 – Luzino
09.02 – 22.02.2022 – Wolbrom
01.03 – 15.03.2022 – Chełmek, Mysłowice
18.02 – 03.03.2022 – Pabianice
21.02 – 07.03.2022 – Rumia
23.02 – 08.03.2022 – Nawojowa
04.03 – 18.03.2022 – Skawina
07.03 – 21.03.2022 – Strzebielino
09.03 – 23.03.2022 – Miechów
21.03 – 10.04.2022 – Gościcino

Badanie opinii PAS: jedni chcą zakazu dla węgla, inni nie słyszeli o zakazie dla kopciuchów

W województwie śląskim za niespełna dwa miesiące zacznie obowiązywać
zakaz dla najstarszych kotłów na paliwa stałe. Z badań Polskiego Alarmu
Smogowego (PAS) wynika, że o antysmogowych przepisach nie słyszał niemal
co trzeci mieszkaniec regionu. Jednocześnie aż 65 proc. badanych
poparłoby wprowadzenie zakazu ogrzewania węglem w całym województwie.

Przyjęta w 2017 roku uchwała antysmogowa wprowadziła ograniczenia
dotyczące pozaklasowych kotłów na paliwa stałe. Urządzenia, które w dniu
wejścia w życie uchwały miały 10 i więcej lat mogą być użytkowane
jedynie do końca roku. Fakt, że tak wiele osób nie słyszało o obowiązku
wymiany starych kotłów stawia w fatalnym świetle samorządy w
województwie.

– To efekt zaniedbań z zakresie działań informacyjnych. W zbyt wielu
miejscowościach ich zabrakło. Niestety brak znajomości przepisów, nie
zwalnia z konieczności dostosowania sposobu ogrzewania domu do wymogów
uchwały antysmogowej. W myśl antysmogowego prawa użytkowanie starych
„kopciuchów” od 1 stycznia 2022 r. będzie wykroczeniem. Przed paroma
tygodniami Śląski Związek Gmin i Powiatów opublikował rekomendacje dla
samorządów dotyczące egzekwowania uchwały antysmogowej. Wynika z nich
jasno, że właściciele „kopciuchów” muszą liczyć się z karami – mówi Emil
Nagalewski, koordynator Polskiego Alarmu Smogowego w woj. śląskim.

Oddychamy trującym powietrzem, a władze robią za mało, by to zmienić

Z badań PAS wynika także, że rośnie świadomość problemu. Aż 67 proc.
mieszkańców woj. śląskiego uważa, że jakość powietrza w ich miejscowości
w sezonie grzewczym jest zła, 75 proc. ankietowanych twierdzi, że to
czym oddychają może szkodzić zdrowiu. Przeważająca większość (68 proc.)
dostrzega też, że jakość powietrza ulega pogorszeniu w zimie.

Mieszkańcy województwa surowym okiem patrzą na antysmogowe działania
władz, które zyskują więcej uwag krytycznych niż pozytywnych. Ocena
działań rządowych jest nieznacznie bardziej negatywna niż samorządowych:
te pierwsze krytycznie ocenia 59 proc. mieszkańców, drugie – 47 proc.

– Budujące jest to, że mieszkańcy nie tylko krytykują, ale też mają
własny pogląd na to, jakie działania powinny zostać podjęte w celu
poprawy jakości powietrza. To przede wszystkim dostępne i odpowiednio
wysokie dofinasowanie do wymiany starych kotłów na paliwo stałe –
podkreśla Aleksandra Antes-Szewczyk z Pszczyńskiego Alarmu Smogowego.

Oczekiwanie zdecydowanych działań

Mieszkańcy województwa śląskiego są pozytywnie nastawieni do rozwiązań
mających poprawić jakość powietrza. Największą popularnością (średnio 87
proc.) cieszy się obowiązek wymiany starych kotłów na węgiel i drewno na
nowoczesne urządzenia grzewcze (co jest wprowadzane przez uchwałę
antysmogową). Mieszkańcy popierają również podwyższenie kar za spalanie
odpadów, obowiązkowy przegląd urządzeń grzewczych co dwa lata, powołanie
straży gminnej w każdej miejscowości, a nawet wprowadzenie zakazu
ogrzewania węglem w całym województwie.

– Poparcie tego ostatniego przez średnio 65 proc. respondentów można
uznać za wynik wysoki jak dla województwa z silnym sektorem wydobywczym
węgla. Wyniki te, wraz z negatywną oceną dotychczasowych działań
administracji, pokazują że mieszkańcy regionu oczekują od rządzących
zdecydowanych działań na rzecz poprawy jakości powietrza – dodaje
Aleksandra Antes-Szewczyk.

Na horyzoncie kłopoty z rejestrem źródeł ogrzewania

Nie jest łatwo mierzyć się z problemem, którego skali się nie zna.
Odpowiedzią na brak danych dotyczących tego czym są ogrzewane domy w
całym kraju jest Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków (CEEB).
Zbieranie danych rozpoczęło się w lipcu i ma trwać do połowy przyszłego
roku.

– Obowiązek złożenia stosownej deklaracji spoczywa na właścicielach
nieruchomości oraz zarządzających wspólnotami i spółdzielniami
mieszkaniowymi. Z badań PAS wynika, że słyszała o tym mniej niż połowa
(44 proc.) osób zamieszkujących budynki jednorodzinne w województwie
śląskim. Dane te wskazują na konieczność przeprowadzenia pilnych działań
informacyjnych. Potrzebna jest kampania na poziomie województwa i gmin.
Bez tego CEEB nie spełni swojej funkcji, pieniądze podatników wydane na
przygotowanie rejestru zostaną zmarnowane, a nasza wiedza o źródłach
zanieczyszczeń pozostanie na niskim poziomie – mówi Emil Nagalewski.

Badanie zostało zrealizowane we wrześniu 2021 metodą CATI na próbie 1000
dorosłych mieszkańców województwa śląskiego. Próba kwotowo-losowa, z
kontrolą płci, wieku i klasy wielkości miejscowości. Poziom ufności:
95%. Badanie zostało przeprowadzone przez Opinia24.

Raport można pobrać TUTAJ

Zapraszamy na dziewiąte spotkanie w ramach Akademii Czystego Powietrza 2021

Termomodernizacja. Najlepsza energia to ta, której nie zużyjemy
– zaproszenie na dziewiąte webinarium z cyklu #AkademiaCzystegoPowietrza – 18.11.2021, 10:00 (wymagana wcześniejsza rejestracja)

Link do rejestracji na webinarium nr 9:

https://app.livestorm.co/transmisjalive/termomodernizacja-najlepsza-energia-to-ta-ktorej-nie-zuzyjemy

Cykl bezpłatnych webinariów #AkademiaCzystegoPowietrza2021 przygotowano z myślą o samorządach, które są najbliżej swoich mieszkańców. Przewodnik po zreformowanym w 2020 r. programie „Czyste Powietrze” to przydatne źródło informacji zarówno dla pracowników gminnych punktów konsultacyjno-informacyjnych, eko-doradców, jak i wnioskodawców zainteresowanych dotacjami na wymianę tzw. kopciuchów i ocieplenie domów. Na czwartki z programem „Czyste Powietrze”, od 16 września, zapraszają: Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Polski Alarm Smogowy.

Październik 2021

1. Gminy wokół Warszawy nie spieszą się z wymianą „kopciuchów”.

2. Strefy Czystego Transportu pojawiły się w znowelizowanej ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych.

3. Polski Alarm Smogowy sprawdził stężenia tlenków azotu w polskich miastach.

4. Nowa, druga odsłona rankingu aktywności w programie Czyste Powietrze wskazała prymusów i maruderów.

5. Alert RCB poinformuje o smogu.

6. Śląskie gminy nie zawsze skutecznie wywiązują się z obowiązku informowania o wysokim stopniu zanieczyszczenia powietrza.

Masz problem z odczytaniem tej wiadomości? Zobacz ją w przeglądarce.
Polski Alarm Smogowynewsletter
Październik 2021
Gminy wokół Warszawy nie spieszą się z wymianą „kopciuchów”.
Polski Alarm Smogowy i stołeczna Gazeta Wyborcza wysłały zapytania do 39 gmin
okalających Warszawę z pytaniem o liczbę zlikwidowanych kotłów na węgiel.
Otrzymane odpowiedzi pokazują zapaść w wymianie źródeł ciepła – w
podwarszawskich gminach wymieniono zaledwie 2 proc. szacowanej liczby kotłów.

Czytaj więcej: https://smoglab.pl/mazowiecka-uchwala-antysmogowa-liga/

Strefy Czystego Transportu pojawiły się w znowelizowanej ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych.
Nowelizacja została przyjęta niemal jednogłośnie. Umożliwia ona tworzenie Stref Czystego Transportu na terenie gminy oraz określania indywidualnych uprawnień do wjazdu. Jest to bardzo pozytywna wiadomość, bo jeszcze w lipcu ostrzegaliśmy, że zapis o strefach wypadł z nowelizacji ustawy podczas prac w Ministerstwie Klimatu.

Czytaj więcej: https://inwestycje.pl/gospodarka/sejm-znowelizowal-ustawe-o-elektromobilnosci-dot-stref-czystego-transportu/

Polski Alarm Smogowy sprawdził stężenia tlenków azotu w polskich miastach.
We wszystkich ponad 450 punktach pomiarowych stężenia NO2 przekroczyły poziom rekomendowany przez Światową Organizację Zdrowia (roczne stężenie 10 μg/m3).

Czytaj więcej: https://smoglab.pl/dwutlenek-azotu-miasta-diesle/

Nowa, druga odsłona rankingu aktywności w programie Czyste Powietrze wskazała prymusów i maruderów.

Najbardziej aktywną gminą w drugim kwartale działania programu było Chełmno z Kujawsko-Pomorskiego. Na poziomie wojewódzkim najlepsze wyniki osiągały śląskie gminy. Aż 6 z nich znalazło się w pierwszej 10-tce. Ranking odbił się sporym echem w mediach lokalnych, gdzie porównywano wyniki poszczególnych gmin z czołówką.

Czytaj więcej: https://smoglab.pl/czyste-powietrze-slask-chelmno/

Alert RCB poinformuje o smogu.

Przy trzecim stopniu zagrożenia smogowego mieszkańcy danego powiatu otrzymają powiadomienia poprzez system RCB. Jest to najwyższy poziom, gdzie wychodzenie na zewnątrz jest stanowczo odradzane. Teraz, dzięki systemowi, informacja trafi do znacznie szerszego grona zainteresowanych.Czytaj więcej: https://smoglab.pl/alert-rcb-smog/
Śląskie gminy nie zawsze skutecznie wywiązują się z obowiązku informowania o wysokim stopniu zanieczyszczenia powietrza.
Na włodarzy miast, którzy uchylają się od tego obowiązku nakładane są kary. Niektóre tłumaczenia wójtów i burmistrzów zaskakują. Nie lepiej jest w Małopolsce, gdzie WIOŚ – odpowiedzialny za kontrolę władz w tym zakresie – nałożył w ciągu pięciu lat ponad milion złotych kar.

Czytaj więcej:https://smoglab.pl/programy-ochrony-powietrza-kary-smog/

SmogLab założyliśmy w 2016 roku, kiedy o smogu mówiło się tylko Krakowie. Naszą pierwszą misją było więc to, by edukować o tym gigantycznym problemie naszego środowiska. Dziś to jeden z najważniejszych polskich serwisów poświęconych tej tematyce. Serwis częściowo utrzymuje się z wpłat od czytelników.
Można go wesprzeć tutaj: https://smoglab.pl/wesprzyj-smoglab/

Polski Alarm Smogowy
polskialarmsmogowy@gmail.com
kom: 731 764 909
Newsletter został wysłany przez Krakowski Alarm Smogowy z siedzibą przy ul. Felicjanek 10/6, 30-104 Kraków KRS 0000491120. Otrzymałeś(aś) go, gdyż jesteś zapisany(a) na newsletter Polskiego Alarmu Smogowego, wysyłany do osób zainteresowanych walką o czyste powietrze w Polsce. Jeśli ta tematyka jest Ci bliska, nie musisz nic robić. Gwarantujemy, że Twoje dane nie zostaną nikomu udostępnione. Mamy nadzieję, że lubisz nasze newslettery. Jeśli natomiast nie chcesz otrzymywać takich informacji kliknij tutaj aby się wypisać.

Które gminy likwidują „kopciuchy” wokół Warszawy? – ruszyła Podwarszawska Liga Smogowa

Która gmina z warszawskiego „obwarzanka” skutecznie likwiduje „kopciuchy”, czyli najgorsze kotły na węgiel i drewno? Polski Alarm Smogowy i stołeczna Gazeta Wyborcza wysłały zapytania do 39 gmin z okalających Warszawę z pytaniem o liczbę zlikwidowanych kotłów na węgiel. Otrzymane odpowiedzi pokazują zapaść w wymianie źródeł ciepła – w podwarszawskich gminach wymieniono zaledwie 2% szacowanej liczby kotłów. W tym tempie wymiana „kopciuchów” zakończy się za 50 lat, a już za 14 miesięcy użytkowanie tych kotłów stanie się nielegalne – pierwszego stycznia 2023 r. wchodzi w życie Uchwała antysmogowa dla Mazowsza.

Liderem pierwszej odsłony rankingu została gmina Piastów, w której wymieniono prawie 27% kotłów. To rekordowe tempo. Nowy Dwór Mazowiecki, gmina druga w rankingu wymieniła prawie 16% kotłów. Kolejne sześć gmin wymieniło pomiędzy 5 a 10% kotłów, natomiast dalsze 31 pozycji zajmują gminy, w których wymieniono poniżej 5% kotłów.

To żenująco niskie liczby – powiedział Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego – trzynaście gmin wymieniło poniżej 1% swoich kotłów. Już za 14 miesięcy na Mazowszu wejdzie w życie Uchwała Antysmogowa, na mocy której użytkowanie pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno będzie zakazane. Poza chlubnymi wyjątkami nie widzę w tej chwili żadnego zaangażowania po stronie urzędów gmin, których zadaniem jest skuteczne przeprowadzenie wymiany takich kotłów. Od 1 stycznia 2023 r. za ich grozić będzie mandat do 500 zł wystawiany przez Straż Miejską albo Policję.

Część gmin nie podało danych o „kopciuchach” posiadanych we własnych budynkach. Tego typu informacji nie posiadają gminy: Kobyłka, Leszno, Halinów, Brwinów, Wieliszew, Michałowice i Konstancin- Jeziorna. Jak gminy zamierzają spełnić wymogi Uchwały Antysmogowej, skoro nie znają liczby własnych „kopciuchów”? W kilku gminach proces inwentaryzacji kotłów jeszcze się nie zakończył (Podkowa Leśna, Łomianki, Leszno, Brwinów, Halinów, Józefów, Michałowice), dlatego w Lidze Smogowej przyjęto liczbę kotłów w gminach oszacowaną przez Program Ochrony Powietrza.

Pewną nadzieję daje fakt, że wiele gmin posiada dużo większą ilość podpisanych umów na wymianę kotłów, które są jeszcze nierozliczone – mówi Paulina Mroczkowska z Legionowskiego Alarmu Smogowego – To wszystko jednak nadal kropla w morzu potrzeb. Pierwsza odsłona Ligi Antysmogowej wskazuje na to, że kwestie jakości powietrza mają bardzo niski priorytet wśród lokalnych samorządów, co nie jest dobrą wiadomością dla mieszkańców. Tak wolne tempo wymian kotłów skazuje nas na kolejny sezon ze smogiem, bez odczuwalnej poprawy. Jedyna nadzieja w pogodzie.

Rząd zabiera najuboższym szansę na opłacalną fotowoltaikę

Według szacunków PAS opracowanych na podstawie badań przeprowadzonych przez Kantar Public najubożsi obywatele nie mieli szansy skorzystać z dogodnych warunków finansowania fotowoltaiki i rozliczenia cen energii. Tylko 14% z nich skorzystało z tej okazji. Tymczasem w grupie najzamożniejszych aż 35% właścicieli domów stało się beneficjentami systemu dopłat i opustów.

Według badań Kantar Public fakt korzystania z instalacji fotowoltaicznej jest ściśle skorelowany z dochodem. W najzamożniejszej grupie badanych aż 35% badanych deklaruje posiadanie instalacji PV podczas gdy wśród najmniej zarabiających jest to zaledwie 14%. Równocześnie udział osób rozważających montaż instalacji PV we wszystkich grupach dochodowych kształtuje się na zbliżonym poziomie.

Z powyższych danych wynika, że w pierwszej kolejności swoje plany inwestycyjne zrealizowały osoby lepiej uposażone, dzięki czemu to one głównie skorzystały z atrakcyjnego systemu rozliczania nadwyżek energii.

Właściciele budynków jednorodzinnych o niższych dochodach w znacznej części również nosili się z zamiarami inwestycyjnymi jednak odłożyli swoje plany na przyszłość. W efekcie ministerstwo Klimatu stawia ich aktualnie przed wyborem pomiędzy skorzystaniem z nowych, niekorzystnych zasad zaproponowanych przez rząd lub rezygnacją z planów instalacji fotowoltaicznej. Nowe propozycje rządu oznaczają dla obywateli znaczące, nawet dwukrotne wydłużenie okresu zwrotu i niepewność co do ostatecznego kształtu systemu rozliczeń.

Zaprezentowane udziały dotyczą wyłącznie grupy respondentów, którzy ujawnili dane na temat swoich dochodów

Rząd ograniczy wsparcie dla domowych instalacji fotowoltaicznych

Analiza przygotowana na zlecenie Polskiego Alarmu Smogowego pokazuje, że opłacalność instalacji fotowoltaicznych w naszych domach drastycznie się obniży. Propozycja nowych przepisów zaproponowana przez Ministerstwo Klimatu sprawi, że nowe instalacje spłacą się dopiero po…kilkunastu latach. To przepis na zdławienie dynamicznie rozwijającego się sektora gospodarki i pozbawienie obywateli dostępu do taniego prądu.

Dr Jan Rączka, były prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, przygotował analizę w której policzył opłacalność instalacji fotowoltaicznych. W swoich rachubach wziął pod uwagę cztery scenariusze: obecny system wsparcia, projekt poselski autorstwa Jadwigi Emilewicz, nową propozycję Ministerstwa Klimatu oraz propozycję społeczną. Okazuje się, że najmniej korzystny dla prosumenta, czyli producenta własnego prądu, jest projekt rządowy. Inwestycja w fotowoltaikę spłaci się dopiero po 16 latach (dostawca Enea). To najgorsza z opcji. U innych dostawców energii nie będzie lepiej – czas zwrotu waha się od 12,5 do 14,5 roku. Dla porównania: w obecnym systemie wsparcia instalacja zwróci się po 6,5 do 9,5 roku.

– Analiza jaką przygotowaliśmy pokazuje, że przedstawiona przez Ministerstwo Klimatu propozycja zaszkodzi prosumentowi i, wbrew temu co twierdzi Ministerstwo, zaszkodzi obywatelom produkującym własny prąd – powiedział Andrzej Guła – lider Polskiego Alarmu Smogowego. W obliczu rosnących cen energii działanie na szkodę obywateli poprzez zmniejszenie opłacalności ich inwestycji w fotowoltaikę jest zupełnie niezrozumiałe. Apeluję do ministra odłożenie zaproponowanych zmian i spokojne przygotowanie rozwiązań, które będą uwzględniać interesy obywateli.

Obniżona opłacalność to nie jedyne mankamenty propozycji rządowej. Dr Jan Rączka podkreśla w analizie inne niekorzystne czynniki, które utrudnią rozwój domowej fotowoltaiki. To bardzo zły moment na na zmianę systemu rozliczeń energii elektrycznej.Inwestycja we własną instalację Fotowoltaiczną może być skutecznym antidotum na bardzo wysokie ceny energii elektrycznej i innych nośników energii. One rosną gwałtownie od początku 2021 roku. Ceny hurtowe energii elektrycznej w rocznych kontraktach terminowych wzrosły o 70% między wrześniem 2020 roku a wrześniem 2021 roku.

Przyszłych prosumentów zaskoczono zmianą systemu rozliczeń. Przez wiele lat rząd zachęcał gospodarstwa domowe do aktywności w tym obszarze. Nawet jeżeli zmiany mają nastąpić, to z odpowiednio długim vocatio legis, liczonym raczej w latach niż w miesiącach.

W rządowym pomyśle na fotowoltaikę obywatel będzie handlował wyprodukowaną przez siebie energią i skazany będzie na wahania na rynku cen energii. Zwiększy to ryzyko inwestycyjne, ponieważ gospodarstwa domowe nie są w stanie przewidzieć, jak będą kształtowały się ceny prądu we najbliższych latach. Niepewność nie sprzyja inwestycjom. Swoimi działaniami rząd powinien redukować niepewność, a nie ją zwiększać.

Dlatego pomysły na przebudowę rynku prosumenta powinny być przemyślane, dopracowane, a reforma stabilna w długim horyzoncie. Należy ją odłożyć do momentu uruchomienia krajowej platformy wymiany danych. Reforma systemu rozliczeń prosumentów jest konieczna. Trzeba odciążyć Operatorów Systemów Dystrybucyjnych, pozyskać zasoby elastyczności do bilansowania Krajowego Systemu Energetycznego oraz wdrożyć dyrektywę unijną dotyczącą rynku energii elektrycznej.

Cały raport można pobrać TUTAJ

Stare diesle trują nasze miasta – PAS bada powietrze i pyta: kiedy Strefy Czystego Transportu?

Takiego badania jeszcze nie było. Aktywiści antysmogowi w kilkuset lokalizacjach zmierzyli stężenia dwutlenku azotu emitowanego z samochodowych rur wydechowych – mierniki zawisły w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Łodzi. W połowie zbadanych miejsc stężenia tego zanieczyszczenia przekraczały normę. Głównym odpowiedzialnym za taki stan rzeczy są najstarsze silniki diesla w naszych autach. Polski Alarm Smogowy apeluje do Parlamentu o przyjęcie przepisów umożliwiających tworzenie Stref Czystego Transportu w miastach.

Stężenia dwutlenku azotu (NO2), którego źródłem są w miastach niemal wyłącznie samochody, mierzone są na niewielu stacjach pomiarowych w Polsce – nawet większe miasta nie mają czasem takiej stacji. Polski Alarm Smogowy postanowił więc dokładniej przeanalizować, jak ruch samochodowy wpływa na jakość powietrza w największych polskich ośrodkach. Pomiar stężeń dwutlenku azotu przeprowadzony został w ponad 450 lokalizacjach – mierniki umieszczone zostały na ruchliwych skrzyżowaniach, przystankach autobusowych i tramwajowych, czyli tam gdzie przebywa wielu pieszych.

Wyniki pomiarów okazały się zatrważające: pomimo zmniejszonego ruchu ulicznego na skutek pandemii (badanie prowadzono na przełomie lutego i marca 2021), zmierzone stężenia NO2 w blisko połowie przypadków (48%) przekroczyły normę unijną i polską dla rocznego stężenia (40 μg/m3). Najczęściej w Krakowie, gdzie w aż 59% punktów zmierzono wartość wyższą od dopuszczalnej. W Warszawie nadmierne stężenia odnotowano w 54% punktów, w Poznaniu w 40%, we Wrocławiu w 39%, a w Łodzi w 33%. Najwyższe zanotowane stężenia wystąpiły Warszawie, na przystanku w tunelu na Wisłostradzie (78 μg/m3) oraz w Krakowie na przystanku na Górce Borkowskiej przy ul. Zakopiańskiej (73 μg/m3).

We wszystkich ponad 450 punktach pomiarowych stężenia NO2 przekroczyły poziom rekomendowany przez Światową Organizację Zdrowia (roczne stężenie 10 μg/m3). W Polsce tak niski poziom NO2 spełnia tylko kilkanaście stacji pomiarowych GIOŚ (m.in. Ełk, Ciechocinek, Nałęczów czy Gołdap). Warto podkreślić, że wyniki to uśrednione stężenia – w godzinach szczytu, a więc wtedy, gdy na chodnikach jest najwięcej ludzi, szkodliwych substancji jest znacznie więcej.

– Nasze pomiary wskazują, że polskie miasta mają potężny problem z nadmiernymi stężeniami NO2 i powinny właściwie natychmiast rozpocząć działania ograniczające ruch samochodowy. – mówi Bartosz Piłat, ekspert ds. transportu PAS. – Oprócz działań zachęcających do rezygnacji z auta, miasta te powinny się skupić na ograniczaniu obecności samochodów najbardziej szkodliwych. Dane z innych pomiarów pokazują, że są to samochody z silnikiem diesla – im starsze, tym gorsze. Niestety brakuje dziś przepisów, które pozwoliłyby na ograniczanie ruchu takich pojazdów w miastach.

W Sejmie na przyjęcie czeka obecnie nowa wersja ustawy, która pozwoliłaby tworzyć tzw. Strefy Czystego Transportu – obszary, do których wjazd mają tylko samochody spełniające odpowiednie wymagania dla emisji spalin. Najczęściej wjazdu zakazuje się dieslom wyprodukowanym przed 2006 r., w niektórych miastach tym wyprodukowanym przed 2010 r. Takie strefy funkcjonują w 350 miastach Europy, m.in. w Berlinie, Stuttgarcie, Mediolanie, Barcelonie, Paryżu, Brukseli. Jeśli Sejm przyjmie nowe przepisy, Strefy Czystego Transportu będą mogły powstawać również w Polsce. Gdzie? Tam, gdzie samorządy uznają to za skuteczne narzędzie do walki o czyste powietrze.

– To największe tego typu badanie w Polsce. Cieszymy się, że dzięki zaangażowaniu dziesiątków wolontariuszy udało się je przeprowadzić. Dzięki tym pomiarom widzimy, jak poważny problem stanowią zanieczyszczenia samochodowe – powiedziała Magdalena Borkowska – koordynatorka projektu.

Pomiar i badanie były możliwe dzięki wolontariuszom i wolontariuszkom Dolnośląskiego Alarmu Smogowego, Krakowskiego Alarmu Smogowego, Łodzi bez Smogu, Poznańskiego Alarmu Smogowego, Warszawy Bez Smogu, Warszawskiego Alarmu Smogowego oraz Zielonego Mazowsza. Pomiary przeprowadzono na przełomie lutego i marca 2021, przy pomocy pasywnych próbników dostarczonych przez holenderskie laboratorium Buro Blauw.

Badanie było możliwe dzięki wsparciu finansowemu Clean Air Fund.

Raport (mapy i tabele) można pobrać TUTAJ

Gwałtowne zmiany zniweczą rozwój polskiej fotowoltaiki – apel do rządu

Proponowane przez rząd rozliczanie energii z domowej fotowoltaiki grozi załamaniem prężnie rozwijającego się sektora odnawialnych źródeł energii w Polsce. To koniec marzeń milionów Polaków o własnej, tańszej i czystej energii. Ponad czterdzieści społecznych i branżowych organizacji wystosowało protest przeciwko rządowym propozycjom i apel o wprowadzenie okresu przejściowego oraz i społeczne konsultacje nowych zasad rozliczeń prosumentów.

Rząd forsuje niekorzystne dla obywateli zmiany rozliczeń energii z przydomowych instalacji fotowoltaicznych w najgorszym możliwym momencie – ceny energii w Polsce biją rekordy, a spółki energetyczne zapowiadają wysokie podwyżki rachunków. Tymczasem polskie społeczeństwo deklaruje wyższą niż kiedykolwiek chęć inwestowania w zieloną energię.

– Zaproponowany nowy system rozliczeń nie pozwala na określenie opłacalności inwestycji w instalację fotowoltaiczną – mówi Paweł Lachman prezes PORT PC – Może to na kilka lat skutecznie zablokować rozwój energetyki obywatelskiej.

Apel organizacji branżowych i społecznych, przesłany Premierowi RP oraz członkom rządu, Sejmu i Senatu w dniu 20 października br., wskazuje negatywne skutki zapowiadanej zmiany rozliczeń. Ucierpi rynek produktów i usług instalacyjnych, tempo transformacji energetycznej oraz ceny energii.

Gwałtowna i nieprzygotowana zmiana już wpływa na rozwój rynku prosumenckiego w Polsce. To poważne kłopoty dla polskiego społeczeństwa, potrzebującego taniej energii elektrycznej, oraz zagrożenie dla tysięcy miejsc pracy w branży – komentuje Grzegorz Burek, wiceprezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej.

Zmiany dotkną też rozpoczęte samorządowe projekty finansowane z funduszy unijnych oraz zmniejszą zaufanie społeczne wobec państwa chroniącego interes spółek energetycznych, a nie obywateli.

Skutki forsowanych zmian odbiją się również na walce o czyste powietrze, a więc i o zdrowie publiczne. Osoby wymieniające przestarzałe piece węglowe często decydują się instalację pompy ciepła zasilanej instalacją fotowoltaiczną. Co szósty właściciel fotowoltaiki zainstalował w swoim domu pompę ciepła, czyli najczystsze, bezemisyjne źródło ogrzewania. Kolejne 14% właścicieli planuje zakup pompy ciepła wraz z fotowoltaiką, wskazuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego – Teraz ci ludzie zostaną pozbawieni wsparcia, co będzie miało negatywne skutki w walce ze smogiem – dodaje.

Na zmianach szczególnie ucierpią mniej zamożne gospodarstwa domowe, mieszkańcy mniejszych miejscowości i wsi, którzy ze względu na brak dostatecznych funduszy odkładali decyzję o takiej inwestycji na przyszłość. Jak pokazują badania, 59% właścicieli domów jednorodzinnych, którzy nie zainstalowali jeszcze paneli fotowoltaicznych, planuje taką instalację w przyszłości.

Przyłączanie rosnącej liczby instalacji do przestarzałej sieci energetycznej może stać się problemem. Jak podkreślają jednak sygnatariusze apelu, to do obowiązków spółek energetycznych należy takie planowanie i modernizacja sieci dystrybucyjnych, które umożliwi podłączenie jak najwięcej mocy ze źródeł odnawialnych. Rozwiązania problemu należy upatrywać w modernizacji sieci, a nie blokowaniu rozwoju energetyki obywatelskiej, wskazuje Jan Ruszkowski specjalista ds energetyki obywatelskiej z Polskiej Zielonej Sieci.

Sprzeciw strony społecznej budzi też tryb pracy nad proponowanymi zmianami. Z projektu rządowego niekorzystne dla prosumentów propozycje zostały przeniesione do procedowanego równolegle projektu poselskiego (druk 1382), całkowicie zmieniając jego sens. Ścieżka legislacyjna projektów poselskich jest znacznie krótsza. Szczególnie niepokoi nas pośpiech towarzyszący pracom legislacyjnym nad tak ważną ustawą oraz bardzo krótki okres przejściowy. Ponadto, procedowanie projektów poselskich wiąże się z rezygnacją z przeprowadzenia oceny skutków regulacji oraz konsultacji publicznych, podkreśla Anna Frączak, prawniczka z Fundacji ClientEarth Prawnicy Dla Ziemi.

Dzisiejsi prosumenci nadmiar energii, której nie zużywają, przekazują do sieci energetycznej, by później bezpłatnie odebrać od 70% do 80% oddanej wcześniej nadwyżki. Według zaproponowanych zasad (tzw. net-billingu), nowi prosumenci nadmiar energii sprzedawaliby do sieci po cenach hurtowych, zaś brakującą energię kupowali już po cenach detalicznych – zwykle ok. dwukrotnie wyższych. Co istotne, hurtowa cena zakupu prądu z instalacji PV byłaby zmienna (po roku 2024 – ustalana co godzinę), czyli w długim okresie praktycznie nieprzewidywalna.

Autorzy rządowych poprawek chcą, by nowe zmiany weszły w życie w wyjątkowo krótkim terminie –  już od początku 2022 roku, czyli za niecałe 2,5 miesiąca. Przy zachowaniu konstytucyjnych terminów dla Sejmu, Senatu i Prezydenta RP, okres vacatio legis nowych przepisów mógłby wynieść zaledwie kilka dni. Rząd motywuje ten pośpiech koniecznością wdrożenia przepisów tzw. dyrektywy o rynku energii (IEMD), jednak ta przewiduje okres przejściowy nawet o dwa lata dłuższy (do końca 2023 roku), o co stanowczo apeluje strona społeczna i branżowa.

TUTAJ: Treść wspólnego protestu organizacji społecznych i branżowych (19.10.2021)

Więcej wniosków o dofinansowanie na wymianę „kopciuchów” wokół Krakowa

W gminach Metropolii Krakowskiej w pierwszym półroczu 2021 wymieniono 587 kotłów. To zaledwie 2% kotłów przeznaczonych do likwidacji – wynika z monitoringu wymiany “kopciuchów” prowadzonego w ramach Inicjatywy „600 dni dla Czystego Powietrza”. Rośnie natomiast liczba wniosków o dotację do wymiany kotła. Łącznie złożono 2 489 wniosków, z czego 1249 złożono w Programie Czyste Powietrze, a 1240 w ramach programów gminnych. Jest więc nadzieja, że tempo likwidacji starych kotłów wokół Krakowa może w końcu przyspieszyć. Zgodnie z uchwałą antysmogową do 1 stycznia 2023 r. zlikwidować trzeba jeszcze 21 793 “kopciuchów”.

Do wejścia w życie uchwały dla województwa małopolskiego zostało 444 dni. Władze Krakowa, 14 gmin skupionych w Metropolii Krakowskiej oraz Polski Alarm Smogowy prowadzą kampanię, której celem jest przyspieszenie tempa wymiany starych kotłów na terenie „krakowskiego obwarzanka”.

W ramach Inicjatywy 600 prowadzony jest między innymi monitoring wymiany starych kotłów w poszczególnych gminach, a zebrane dane publikowane są na stronie licznikkopciuchow.pl, uruchomionej przez Polski Alarm Smogowy. Oprócz liczby pozostałych do wymiany urządzeń, licznik odlicza również dni do wejścia w życie uchwały antysmogowej na terenie województwa małopolskiego. Gminy przystępujące do Inicjatywy zadeklarowały, że do 1 stycznia 2023 r. wszystkie pozaklasowe źródła zostaną zlikwidowane. W tym celu będą prowadzić intensywne działania informujące o uchwale antysmogowej,  wspierać mieszkańców w pozyskaniu dotacji na wymianę kotłów i termomodernizację domów oraz informować o grożących karach. 

Najnowszy monitoring prowadzony w ramach Inicjatywy 600 obejmuje pierwsze półrocze 2021 roku: w 14 gminach wymieniono 587 urządzeń. Najwięcej kotłów wymieniono w Liszkach (114), jednak biorąc pod uwagę  liczbę wymienionych urządzeń do liczby budynków, w których działają stare kotły (na podstawie inwentaryzacji*) do tych z najlepszym wynikiem dołączyły także Zielonki (tabela 1), gdzie w pierwszym półroczu zlikwidowano ponad 10% wszystkich “kopciuchów”.

– Kraków zdecydował się wesprzeć finansowo gminy Metropolii Krakowskiej, ponieważ bez konkretnych działań w tzw. “obwarzanku” problem zanieczyszczenia powietrza będzie uciążliwy dla mieszkańców całego regionu, w tym krakowian – choćby ze względu na emisję napływową. Dzięki takiej współpracy możliwe będzie sfinansowanie bezpośrednich kampanii informacyjnych, kontroli pieców przy wykorzystaniu dronów czy dofinansowanie wynagrodzenia dla osób, które bezpośrednio będą docierały do mieszkańców i namawiały do wymiany kotłów – mówi Paweł Ścigalski pełnomocnik Prezydenta Krakowa ds. Jakości Powietrza.

W pierwszym półroczu 2021 r. w niektórych gminach wzrosło tempo składania wniosków o dofinansowanie starych kotłów zarówno w programach gminnych jak i w programie Czyste Powietrze. Najwięcej wniosków złożono w Skawinie (438), Wieliczce (421) i Liszkach (262). Można założyć, że jeśli tempo składania wniosków o dofinansowanie wymiany kotłów nie spadnie, najszybciej z wymianą pozaklasowych kotłów poradzą sobie Zielonki, Liszki, Wielka Wieś i Skawina (Tabela 2), ponieważ liczba istniejących starych kotłów w każdej gminie jest inna.

– To dobry sygnał, że rośnie liczba osób zainteresowanych wymianą nieefektywnych, starych kotłów. Z pewnością na zwiększenie tego tempa wpłyną planowane przez gminy kampanie. – mówi Andrzej Guła. – Pamiętajmy jednak z jakim zadaniem musimy się zmierzyć: tylko w samym obwarzanku pozostało prawie 22 tysiące “kopciuchów” do likwidacji. Co zamierzają włodarze i obywatele takich gmin jak Wieliczka czy Biskupice, w których wymieniono poniżej 1% swoich “kopciuchów”? Prawo mówi, że od 1 stycznia 2023 roku użytkowanie tych kotłów będzie zakazane i karane.

Z zebranych danych wynika, że w I półroczu 2021 roku we wszystkich gminach obwarzanka wymieniono nieco ponad 2% kotłów z tych, które należy wymienić do końca 2022 roku. Jest to bardzo słaby wynik. Dodatkowo brakuje informacji, jaka liczba wniosków złożonych w ramach Programu Czyste Powietrze i programów gminnych pokrywa się. Mieszkańcy cały czas mogą łączyć dotacje z różnych programów, niestety dane na temat liczby takich podwójnych dotacji są niedostępne. Najwięcej kotłów pozostało do wymiany w Wieliczce (4796), a najmniej w Zielonkach (458).

Od 1 stycznia 2023 r. na terenie województwa małopolskiego nie będzie można już wykorzystywać źródeł ciepła niespełniających standardów emisyjnych. Na działania wspierające wymianę kotłów i obsługę mieszkańców Miasto Kraków przeznaczyło 30 tys. zł dla każdej gminy z Metropolii Krakowskiej. Kwota ta może wesprzeć funkcjonowanie punktów obsługi beneficjenta, które zostały uruchomione już we wszystkich gminach Metropolii Krakowskiej. Może też zostać wykorzystana na inne działania przyspieszające wymianę starych źródeł ciepła.

Licznik odliczający dni do wejścia w życie uchwały antysmogowej jest dostępny na trzech tablicach multimedialnych w Krakowie uruchomionych w ramach Budżetu Obywatelskiego.

*dane dotyczące istniejących urządzeń to wartość szacowana na podstawie ekstrapolacji danych z niepełnej inwentaryzacji w gminach

Mobilne płuca pokazały prawdę o smogu – PAS apeluje do Premiera

Szósta edycja kampanii Polskiego Alarmu Smogowego “Zobacz czym oddychasz” zakończyła się przed budynkiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i apelem do Premiera. PAS zaapelował o...

Nowy program, stare problemy – PAS ocenia zmiany w programie Czyste Powietrze

Polski Alarm Smogowy poddał analizie ogłoszone zmiany w programie Czyste Powietrze - mimo kilku pozytywnych korekt, nowa odsłona programu nie rozwiązuje kluczowych problemów, które...

Dziesiątki tysięcy “kopciuchów” w Metropolii Warszawskiej – czyste powietrze za pół wieku

W Metropolii Warszawskiej dymi ponad 87 tysięcy wysokoemisyjnych kotłów na węgiel i drewno – podaje Polski Alarm Smogowy na podstawie informacji zebranych z gmin....

Kontrola palenisk w Małopolsce do poprawy – Urząd Marszałkowski uruchamia dofinansowanie dla gmin

W ostatnich dniach ruszył nabór do programu w ramach Funduszy Europejskich dla Małopolski, który obejmuje m.in. finansowanie zakładania i prowadzenia straży gminnych i międzygminnych....

Czyste Powietrze na rozdrożu – niepewne finanse i trudniejszy dostęp

7 marca minęło 100 dni od zawieszenia programu “Czyste Powietrze”. Polski Alarm Smogowy sprawdza jak wygląda postęp prac nad nową wersją programu. Po stu...

Walka ze smogiem w odwrocie? Wymiana pieców w krakowskim obwarzanku zwalnia

Tempo wymiany kotłów w krakowskim “obwarzanku” spadło do poziomu sprzed 7 lat. W porównaniu do rekordowego 2022 roku, kiedy zlikwidowano aż 2691 “kopciuchów”, w 2024...