Urząd marszałkowski woj. mazowieckiego przedstawił do konsultacji społecznych Program Ochrony Powietrza, który obowiązywać będzie przez najbliższe trzy lata. Organizacje pozarządowe nie pozostawiają na tym dokumencie suchej nitki. To 1200 stron ogólników, nabożnych życzeń i niewiele konkretnych wytycznych dla władz.
Program Ochrony Powietrza (POP) to podstawowy dokument, który mówi, co powinny zrobić władze lokalne i wojewódzkie by zapewnić mieszkańcom oddychanie czystym powietrzem. Warszawskie inicjatywy antysmogowe: Warszawa Bez Smogu i Warszawski Alarm Smogowy skrytykowały nie tylko poszczególne zapisy, ale również całokształt dokumentu, który powinien zostać utworzony jako zwarte i przejrzyste wytyczne dla władz. Uwagi wysłano do Sejmiku województwa mazowieckiego.
POP to dokument, który jest tak ogólny, obszerny i zawiły, że rozliczenie władz z jego wykonania będzie niemożliwe. Dla porównania – podobny program opracowany dla województwa małopolskiego to 92 strony konkretów.
Głównym zarzutem inicjatyw antysmogowych jest brak zapisu o konieczności uchwalenia dla województwa uchwały antysmogowej. To trudne do zrozumienia, tym bardziej, że jest to najważniejsze działanie antysmogowe planowane przez sejmik na 2017 rok.
Wszystkie działania mające poprawić jakość powietrza opisane są w sposób ogólny, bez wskaźników koniecznych do kontroli przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Nie wiemy np., gdzie i ile kotłów na węgiel na terenie województwa planowane jest do wymiany. Bez podania liczby, którą można skontrolować, zapisy dokumentu będą martwe.
Konieczna jest zatem inwentaryzacja palenisk, tak jak to zrobiono w POP dla woj. małopolskiego. Bez tego działania nie poznamy skali problemu na Mazowszu.
POP zamiast konkretnych działań proponuje stworzenie przez poszczególne gminy Programów Ochrony Niskiej Emisji, na co wyznacza aż trzy lata. – To program, który mówi nam, że potrzebne jest utworzenie kolejnych programów. Takie działania są jedynie administracyjną przykrywką i odwracają uwagę od konieczności realnych zmian – mówi oburzona Monika Daniluk, działaczka Warszawy Bez Smogu – stracimy kolejne trzy lata.
POP powinien również obniżyć progi ostrzegania obywateli przed zanieczyszczeniem powietrza – ustawowy próg 300 ug/m3 od wielu lat nie wystąpił na terenie Mazowsza, a próg 200 ug/m3 – nazwany progiem informowania, zaledwie dwa razy w ostatnim sezonie smogowym, w Otwocku, dlaczego więc progi informowania o zagrożeniu są u nas wyższe niż w tych państwach i najwyższe w Europie?
W dokumencie brakuje również zakazu palenia w kominkach przy przekroczeniu norm zanieczyszczenia powietrza. O takim działaniu mówi Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 11 września 2012 r. w sprawie programów ochrony powietrza oraz planów działań krótkoterminowych.