Zakaz „kopciuchów” już za sto dni, w krakowskim „obwarzanku” dymi ponad 12 tysięcy sztuk

Na sto dni przed wejściem w życie zakazu „kopciuchów” w gminach Metropolii Krakowskiej funkcjonuje ponad 12 tysięcy takich urządzeń. Wraz z wejściem w życie uchwały antysmogowej od 1 maja 2024 roku, wszystkie pozaklasowe piece i kotły  staną się nielegalnym źródłem ogrzewania. Krakowski Alarm Smogowy podsumował likwidację starych kotłów w gminach okalających Kraków od stycznia do końca września 2023 roku – to tylko 1305 wymienionych urządzeń. Przy takim tempie wymiany – komentuje KAS – będziemy czekać na czyste powietrze jeszcze prawie 10 lat. 

Od wprowadzenia zakazu stosowania węgla i drewna w Krakowie minęły już ponad 4 lata i w ostatnim czasie obserwujemy znaczną poprawę jakości powietrza. Liczba dni smogowych spadła ze 116 w 2012 r. do 16 w 2023 r. (stacja monitoringu przy ul. Bujaka). Bardzo wysokie poziomy zanieczyszczeń, z jakimi mieliśmy do czynienia jeszcze 10 lat temu, już się nie zdarzają, a biorąc pod uwagę pyły PM10 czy benzo(a)piren – na przestrzeni tych lat ich średnioroczne stężenia zmniejszyły się o ponad 50%. Dlaczego więc w Krakowie wciąż występują dni kiedy powietrze jest mocno zanieczyszczone, pomimo zlikwidowania praktycznie wszystkich kotłów na węgiel i drewno? Jednym z powodów krakowskiego smogu jest napływ zanieczyszczeń z innych małopolskich gmin, a zwłaszcza tych wchodzących w skład Metropolii Krakowskiej, czyli z tzw. “obwarzanka”.

Jeszcze w 2020 roku szacowano, że w “krakowskim obwarzanku” dymiło 33 tysiące “kopciuchów”, obecnie jest ich 12 251 (Rys. nr 1, stan na 30.09.2023). Dzięki eliminacji “kopciuchów” jakość powietrza w okalających Kraków gminach znacząco się poprawiła. Pokazuje to, że kierunek zmian jest dobry i należy je kontynuować. Najwięcej “kopciuchów”  znajduje się w Gminie Biskupice – 1637, co oznacza, że w ponad połowie wszystkich budynków jednorodzinnych  mogą funkcjonować tego typu systemy grzewcze. W niechlubnej pierwszej trójce znalazły się również gminy: Wieliczka i Niepołomice. 

Zmiana uchwały antysmogowej i wydłużenie terminu likwidacji pozaklasowych kotłów przełożyły się na spowolnienie tempa wymiany “kopciuchów”. Jak wynika z danych uzyskanych w ramach informacji publicznej w pierwszych trzech kwartałach 2023 roku we wszystkich 14 gminach Metropolii Krakowskiej (bez Krakowa) wymieniono 1305 kotłów (Tabela nr 2).  Niektórzy mieszkańcy decydowali się na rezygnację z tego typu urządzeń zachęcani dotacjami, ale też z uwagi na wysokie koszty ogrzewania domów węglem w starych, nieefektywnych kotłach. Liderem w wymianie starych urządzeń grzewczych w tym okresie jest Gmina Wieliczka (151), Niepołomice (143), Zielonki (139), natomiast gminy z najgorszym wynikiem to Świątniki Górne (18) i Biskupice (33).

Pomimo, iż tempo wymiany kotłów spadło w porównaniu do 2022 roku (w całym roku wymieniono 2 691 kotłów), pewną nadzieję daje liczba złożonych wniosków o dotację w trzech pierwszych kwartałach 2023 roku, która jest wyższa niż liczba wymienionych urządzeń. W kolejnych miesiącach możemy spodziewać się więc, że wymiana “kopciuchów” nieco przyspieszy. Największą aktywność w przekonywaniu mieszkańców do korzystania z dotacji na wymianę wysokoemisyjnych urządzeń obserwujemy w Wieliczce, Zabierzowie i Niepołomicach – tam mieszkańcy złożyli odpowiednio 306, 189 i 169 wniosków na wymianę kotłów.

– Gdy we wrześniu 2022 r. Sejmik oddalił datę zakazu dla „kopciuchów” o 14 miesięcy apelowaliśmy do Radnych i Zarządu Województwa o natychmiastowe uruchomienie kampanii informacyjnej przekonującej obywateli do wymiany kotłów – mówi Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego – Tak się nie stało. Po ponad roku od wprowadzenia zmian wciąż nie widzimy zaangażowania po stronie władz Małopolski. Tempo wymiany kotłów znacznie spowolniło, a ostatnie dni pokazały, że małopolski smog ma się świetnie i wciąż zagraża zdrowiu i życiu Małopolan.

– 1 maja 2024 r. używanie “kopciuchów” w Małopolsce stanie się nielegalne – dodaje Lutomska. – Egzekwowanie nowych przepisów będzie zależeć nie tylko od władz gmin sąsiadujących z Krakowem, ale też od nowych władz naszego miasta. To właśnie Prezydent Krakowa jest Prezesem Zarządu Stowarzyszenia Metropolia Krakowska, do której należą wszystkie gminy sąsiadujące z Krakowem. Misją Metropolii Krakowskiej jest podejmowanie wspólnych i solidarnych działań, odpowiadających na stojące przed nią wyzwania. Jednym z najważniejszych wyzwań jest bez wątpienia czyste powietrze. Czy nowy prezydent będzie w stanie zrozumieć powagę sytuacji i podjąć działania, które poprawią powietrze w mieście? – pyta Lutomska. 

Poprzedni artykułBez pomocy rządu Program Czyste Powietrze zbankrutuje – ostrzega PAS i Instrat
Następny artykułKatolicy i aktywiści razem w akcji “Bóg daje życie – smog je odbiera”