Polski Alarm Smogowy po raz kolejny sprawdził jak wygląda kontrola palenisk w Małopolsce. Wnioski nie są niestety pozytywne. Po zmianie uchwały antysmogowej i innych działaniach osłabiających przepisy dotyczące ochrony powietrza, zanotowaliśmy nie tylko spadek aktywności w wymianie “kopciuchów”, ale też negatywny wpływ na aspekty kontrolne. Zdecydowanie spadła liczba zgłoszeń nieprzestrzegania przepisów antysmogowych, zmniejszyła się też liczba osób odpowiedzialnych za kontrole. Nie zmienił się za to fakt, iż szczególnie źle jest w gminach bez straży miejskiej lub gminnej. Co więcej, to od nowego Programu ochrony powietrza będzie zależało, czy obowiązek prowadzenia kontroli będzie w ogóle nałożony na małopolskie gminy.
Można palić wszystkim, poza oponami – taki przekaz usłyszeliśmy z ust prominentnego polityka przed poprzednim sezonem grzewczym – mówi Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego – krótko potem Sejmik Województwa Małopolskiego przesunął datę likwidacji „kopciuchów” aż do 1 maja 2024 r. Był to jasny sygnał dla społeczeństwa, że wprowadzone przepisy antysmogowe mogą być w łatwy sposób zmieniane, mają aktualnie mniejsze znaczenie, a co za tym idzie, mieszkańcy mogą znacząco odłożyć w czasie decyzję o wymianie starego kotła. Pojawiały się również wątpliwości, czy zgłaszanie np. podejrzenia spalania odpadów ma teraz w ogóle jakikolwiek sens. Polski Alarm Smogowy zapytał więc 60 gmin z Małopolski o prowadzone w 2022 roku kontrole palenisk i zestawił je z informacjami dotyczącymi roku poprzedniego.
Wnioski płynące z raportu są trzeźwiące: działania polityków na szczeblu wojewódzkim i centralnym przełożyły się niestety na spadek liczby zgłoszeń do gmin o zadymianiu czy paleniu śmieciami. W 2021 roku przyjęto blisko 7 tys. zgłoszeń, a w 2022 zaledwie 4,5 tys. Wydaje się, że przyzwolenie na “palenie wszystkim” dało zielone światło działaniom szkodliwym dla naszego zdrowia. Szczególnie źle jest tradycyjnie w gminach bez straży miejskiej lub gminnej. Na jednego strażnika lub urzędnika prowadzącego kontrole przypadało tam na przykład średnio ponad 3 razy więcej domów do kontroli niż w gminach ze strażą (1036 w porównaniu do 319).
Istotną wiadomością jest to, że liczba prowadzonych w 2022 roku kontroli utrzymuje się na zbliżonym do 2021 roku poziomie. Zdecydowana większość z nich to jednak kontrole rutynowe (60% w gminach ze strażą miejską lub gminną oraz aż 80% w gminach bez straży) – do których prowadzenia zobowiązuje gminy aktualny Program ochrony powietrza, wskazując minimalną liczbę tego typu kontroli. – Niestety projekt nowego POP w ogóle nie definiuje tych wskaźników, więc istnieje realna obawa, że w praktyce kontrole w wielu gminach przestaną istnieć – mówi Dworakowska.
Porównując liczbę przeprowadzonych kontroli z liczbą osób upoważnionych do prowadzenia takich działań można zauważyć, iż w 2022 roku jeden kontroler wykonał średnio 22 kontrole. Biorąc pod uwagę liczbę dni roboczych w sezonie grzewczym (ok. 100 dni), przeciętny urzędnik/strażnik realizował średnio niewiele ponad 1/5 kontroli dziennie.
Jedynie 5% kontroli palenisk prowadzonych w 2022 roku w gminach ze strażą kończyło się identyfikacją wykroczenia, a w przypadku gmin bez straży wykrywalność była jeszcze niższa – 2%. Co szczególnie istotne, w 2022 roku w gminach bez straży aż 38% stwierdzonych w trakcie kontroli naruszeń przepisów ochrony powietrza (np. spalanie odpadów) nie było w żaden sposób karanych. W gminach ze strażą takich spraw było nieco mniej – 26%. Częsty brak nakładania mandatów i kierowania spraw do sądu w przypadku wykrycia łamania prawa daje mieszkańcom poczucie bezkarności w kwestiach związanych z ochroną powietrza.
Uwagę zwraca również bardzo niska wartość mandatów. W 2022 roku w gminach ze strażą było to średnio 229 zł, a w gminach bez straży 198 zł – podczas gdy mandat karny za spalanie odpadów lub nieodpowiedniego paliwa może wynosić do 500 zł. Aktualnie nakładane mandaty, podobnie jak w roku ubiegłym, są bardzo niskie i najprawdopodobniej niewystarczające, aby powstrzymać mieszkańców przed potencjalnymi przyszłymi wykroczeniami w tym zakresie.
Raport pokazuje, że stan egzekucji przepisów antysmogowych, w tym kontrola palenisk, wciąż pozostawia wiele do życzenia. Bez skutecznej kontroli, mieszkańcy Małopolski będą jeszcze przez długi czas skazani na oddychanie zanieczyszczonym powietrzem. W tym kontekście bardzo negatywnie należy ocenić fakt, że nowy projekt Programu ochrony powietrza nie określa minimalnej liczby kontroli, którą muszą wykonać poszczególne gminy, co zwiększa ryzyko, że wiele gmin jeszcze bardziej ograniczy działania kontrolne.
Szczegółowe informacje dotyczące prowadzonych działań kontrolnych w 2022 roku zostały zebrane z 60 małopolskich gmin, w tym ze wszystkich gmin powiatu krakowskiego, oświęcimskiego, nowotarskiego oraz wielickiego. Dane pozyskano w drodze dostępu do informacji publicznej. Informacje dotyczące roku 2021 pochodzą z poprzedniego raportu Polskiego Alarmu Smogowego pt. „Palący problem – Jak działa kontrola palenisk w Małopolsce”, w którym analizowano działania kontrolne w tych samych 60 gminach.
Pełna wersja raportu jest dostępna tutaj: Raport_Jak działa kontrola palenisk w Małopolsce w 2022 roku_web