Badamy powietrze – gmina Chełmiec- styczeń 2020
Pomiary prowadzone w ramach projektu LIFE – Małopolska w Zdrowej Atmosferze.
Recepta PAS na czyste powietrze – antysmogowy program Polskiego Alarmu Smogowego
Polska to nadal niechlubny lider europejskich rankingów zanieczyszczenia powietrza. Polski Alarm Smogowy przedstawił rekomendacje działań dla rządu i parlamentu, prowadzących do poprawy jakości powietrza. Rekomendacje dotyczą trzech obszarów: ogrzewania mieszkań, transportu i przemysłu.
– Nasze propozycje zostały dziś przesłane Premierowi i Ministrowi Klimatu. Uważam, że nowa kadencja rządu powinna być nowym otwarciem w walce o czyste powietrze – powiedział Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego
Głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza w Polsce pozostaje emisja z domowych urządzeń grzewczych. Spalanie węgla i drewna odpowiada za niemal połowę emitowanego pyłu PM2,5 i prawie 80 proc. rakotwórczego benzo[a]pirenu. – Pomimo pewnych postępów w ograniczaniu zanieczyszczeń z urządzeń grzewczych, pozostało wiele do zrobienia. Najważniejsza jest jak najszybsza wymiana tzw. „kopciuchów”, a więc przestarzałych technologicznie kotłów na węgiel i drewno, których mamy w Polsce ponad 4 miliony – mówi Guła.
Korekty w programach likwidacji „kopciuchów”
Jedną z podstawowych rekomendacji PAS jest reforma programów finansowych oferujących dopłaty do wymiany kotłów. Program Czyste Powietrze działa bardzo powoli – po ponad roku zrealizowano zaledwie 2 proc. celu. Jak najszybciej należy więc uprościć procedury programu, a w dystrybucję dotacji włączyć gminy i banki. Niezbędne jest uruchomienie wsparcia do wymiany „kopciuchów” i termomodernizacji w budownictwie wielorodzinnym, zarówno w mieszkaniach komunalnych, jak i prywatnych. Obecnie mieszkańcy kamienic pozbawieni są ze strony rządu jakiegokolwiek wsparcia w tym zakresie.
Kolejny bardzo ważny punkt to uruchomienie pomocy ubogim w wymianie „kopciuchów”. Program StopSmog, który miał temu służyć również powinien przejść gruntowną reformę upraszczającą jego zasady. Jak dotąd skorzystało z niego zaledwie 5 gmin.
Oprócz programów finansowych rząd powinien wzmocnić system kontroli palenisk. Źródła ogrzewania powinny podlegać obowiązkowej rejestracji i rocznym przeglądom kominiarskim, a dane powinny trafiać do centralnej bazy. Wdrożenie takiego systemu umożliwi skuteczną kontrolę wdrażania przepisów uchwał antysmogowych nakładających obowiązek wymiany kopciuchów, zmniejszy liczbę pożarów odkominowych i zaczadzeń oraz pozwoli samorządom w szybki i sprawny sposób przeprowadzić inwentaryzację źródeł ciepła.
Ponadto należy wprowadzić normy emisyjne dla kominków i kóz. – Obecnie każdego roku sprzedawanych jest około 100 tys. kominków bez jakichkolwiek ograniczeń emitowanych zanieczyszczeń. – Pamiętajmy, że kominek na drewno może emitować podobną ilość pyłu, co kocioł na węgiel – mówi lider PAS. W najbliższym czasie rząd powinien również uregulować jakość pelletu – paliwa zyskującego w ostatnim czasie na popularności, a także zaostrzyć wymagania względem jakości węgla.
Zmniejszmy liczbę starych aut
W transporcie samochodowym najpilniejsze działania dotyczą ograniczenia ruchu najmocniej zanieczyszczających samochodów. – Kluczowa jest reforma przepisów dotyczących Stref Czystego Transportu, tak aby samorządy mogły ograniczać na swoim terenie ruch pojazdów w oparciu o normy Euro, eliminując auta o największej emisji. Jak wskazują badania, najmocniej zanieczyszczają starsze samochody z silnikami Diesla – mówi Bartosz Piłat, koordynator PAS ds. transportu.
Wśród kolejnych niezbędnych działań są też zmiany w podatku akcyzowym – jego wysokość powinna być uzależniona od wieku samochodu, poziomu emisji spalin i rodzaju wykorzystywanego paliwa. W ten sposób zmniejszy się liczba importowanych używanych samochodów o wysokiej emisji zanieczyszczeń.
Konieczne są też rozwiązania, które ukrócą praktykę wycinania filtrów DPF. Brakuje zakazu wykonywania takiej czynności przez mechaników. Jednym ze sposobów na eliminację tego zjawiska jest podniesienie norm emisji spalin, jakie muszą spełniać pojazdy w czasie obowiązkowego przeglądu technicznego. Wyniki pomiarów powinny być rejestrowane.
Nowe wymogi dla przemysłu
Kolejnym ważnym, ale do tej pory zaniedbanym przez rząd obszarem działań, jest emisja z zakładów przemysłowych.
– System ochrony ludzi przed zanieczyszczeniami przemysłowymi nie działa. Budowano go w latach dziewięćdziesiątych, z myślą o kapitale przyjeżdżającym do transformującej się polskiej gospodarki. W związku z tym zaprojektowano system tak, żeby przedsiębiorstwa nie musiały się zbytnio martwić problemami, które generują dla otoczenia. Inspekcja ochrony środowiska nie posiada ani sprzętu, ani fachowców do monitorowania zanieczyszczeń na kominach zakładów przemysłowych – wskazuje Guła.
Aby sytuacja ta uległa zmianie należy wprowadzić obowiązek ciągłego monitoringu zanieczyszczeń przemysłowych na koszt zakładów – obecnie większość substancji emitowanych przez zakłady nie jest objęta monitoringiem. Rząd powinien również zaostrzyć kary nakładane na zakłady za nadmierne lub niezgłoszone emisje – obecnie mandaty sięgają często kilkuset zł.
Należy zreformować przepisy dotyczące wydawania różnego rodzaju pozwoleń, tak aby społeczności lokalne zyskały skuteczne prawo do współdecydowania o działalności przemysłowej na ich terenie. – Przykłady Krakowa, Skawiny, Mielca, Żar, Oświęcimia, Szczecinka i wielu innych miejscowości, o których robi się coraz głośniej, pokazują, że emisje przemysłowe również muszą zostać objęte kontrolą – dodaje Guła.
RAPORT (PDF) MOŻNA POBRAĆ TUTAJ
Likwidacja kopciuchów idzie jak po grudzie.
Zagłębiowski Alarm Smogowy od 2016 roku corocznie pytał główne zagłębiowskie miasta o tempo likwidacji przez mieszkańców starych kotłów na węgiel i drewno, tzw. „kopciuchów” w ramach miejskich programów dotacyjnych. Podsumowaliśmy udzielane corocznie odpowiedzi, wnioski są proste i nie pozostawiają złudzeń: jeśli obecne, bardzo powolne, tempo wymiany nie przyspieszy, to wymiana „kopciuchów” zakończy się za kilkadziesiąt lat.
Najwięcej kotłów na węgiel i drewno wymieniono w Sosnowcu – ponad 1300, na drugim miejscu znalazła się Dąbrowa Górnicza z prawie 900 kotłami wymienionymi, na trzecim Czeladź z 449 wymienionymi kotłami w latach 2016-2018. Najmniej „kopciuchów” wymieniono natomiast w Będzinie – zaledwie 230! Obecne tempo wymiany w Będzinie wskazuje, że w tym mieście proces wymiany palenisk węglowych skończy się za ponad 100 lat. Żadne z zagłębiowskich miast nie wie ile kotłów naprawdę pozostało jeszcze do wymiany, ponieważ nie przeprowadziło inwentaryzacji źródeł grzewczych.
Tak wolne tempo likwidacji najbardziej zanieczyszczających źródeł ciepła wskazuje iż walka ze smogiem nie jest priorytetem w naszych miastach. Wśród problemów spowalniających wymianę palenisk węglowych wymieniamy również brak programów przeznaczonych dla budynków wielorodzinnych będących albo w rękach prywatnych albo też w będących współwłasnością gminy i osób prywatnych. W małym stopniu wykorzystywany jest potencjał miejskich gazetek informacyjnych, ośrodków pomocy społecznej oraz Straży Miejskiej dla promocji miejskich programów dotacyjnych i zwiększenia likwidacji kopciuchów.
Niestety rządowy program Czyste Powietrze, który miał wspierać wymianę źródeł ciepła i termomodernizację domów jednorodzinnych, wciąż nie funkcjonuje jak należy i potrzebna jest jego reforma. Skomplikowane procedury oraz niewydolna sieć obsługi beneficjentów powodują, że ludzie miesiącami oczekują na rozpatrzenie wniosków w wojewódzkich funduszach ochrony środowiska, które odpowiadają za przyznawanie dotacji. Jednocześnie wiele samorządów uznaje, że uruchomienie centralnego programu zwolniło je z obowiązku uczestniczenia w procesie likwidacji „kopciuchów”. Tak nie jest, podstawowym warunkiem powodzenia programu Czyste Powietrze jest bliska współpraca pomiędzy gminami, a rządem. To właśnie gminy, które są znacznie bliżej beneficjentów niż Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska powinny uruchamiać punkty obsługi beneficjentów i zachęcać ludzi do wymiany „kopciuchów”, edukując i informując, że tego typu ogrzewanie będzie nielegalne po wejściu w życie uchwał antysmogowych (na przykład w woj. Śląskim już w 2022 roku dla kotłów starszych niż 10 letnie). W żadnym z czterech głównych zagłębiowskich miast do dnia dzisiejszego nie uruchomiono takiego punku pomocowego.
Likwidacja „kopciuchów” stoi w miejscu – PAS podsumowuje programy wymiany kotłów
Polski Alarm Smogowy zapytał najbardziej zanieczyszczone miejscowości w Polsce oraz miasta wojewódzkie o tempo likwidacji starych kotłów na węgiel i drewno, tzw. „kopciuchów” w ramach lokalnych programów dotacyjnych. Odpowiedzi nie pozostawiają złudzeń: jeśli obecne, bardzo powolne, tempo wymiany nie przyspieszy, to wymiana „kopciuchów” zakończy się za kilkadziesiąt lat.
Spośród miast wojewódzkich w latach 2016-2018 najwięcej kotłów na węgiel i drewno wymieniono w Krakowie – ponad 14 000, na drugim miejscu znalazł się Wrocław z 5000 kotłów wymienionych w ostatnich trzech latach, a na trzecim Łódź z zaledwie 2500 wymienionych palenisk na węgiel i drewno z szacowanych 100 000. Najmniej „kopciuchów” wymieniono natomiast w Zielonej Górze – 75, Olsztynie – 69 i w Białymstoku – zaledwie 25! W ostatnich trzech latach w Krakowie i Wrocławiu wymieniono więcej kotłów niż we wszystkich pozostałych miastach wojewódzkich. Obecne tempo wymiany w Łodzi wskazuje, że w tym mieście proces wymiany palenisk węglowych skończy się za 120 lat. Również w Warszawie wymiana „kopciuchów” idzie bardzo powoli, w analizowanych trzech latach wymieniono jedynie 750 palenisk z szacowanych 20 000.
Także w miastach z tzw. „Listy WHO” – a więc listy miejscowości o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu w całej Unii Europejskiej – likwidacja kotłów idzie bardzo powoli. Spośród miejscowości poniżej 100 tys. mieszkańców najlepiej radzi sobie Sucha Beskidzka (753 zlikwidowane paleniska węglowe), natomiast w Jarosławiu, Myszkowie i Wągrowcu nie wymieniono ani jednego „kopciucha”. Co więcej, wiele miejscowości nawet nie wie ile kotłów pozostało do wymiany, ponieważ nie przeprowadziło inwentaryzacji źródeł grzewczych.
Tak wolne tempo likwidacji najbardziej zanieczyszczających źródeł ciepła wskazuje iż, poza nielicznymi wyjątkami, walka ze smogiem nie jest priorytetem dla władz gminnych – mówi Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. Jako pozytywny przykład podaje Kraków w którym od 1 września 2019 r. funkcjonuje całkowity zakaz palenia węglem oraz drewnem i gdzie do tej pory zlikwidowano już ponad 14 tysięcy palenisk.
Niestety rządowy program Czyste Powietrze, który miał wspierać wymianę źródeł ciepła i termomodernizację domów jednorodzinnych, wciąż nie funkcjonuje jak należy i potrzebna jest jego reforma. Skomplikowane procedury oraz niewydolna sieć obsługi beneficjentów powodują, że ludzie miesiącami oczekują na rozpatrzenie wniosków w wojewódzkich funduszach ochrony środowiska, które odpowiadają za przyznawanie dotacji. Jednocześnie wiele samorządów uznaje, że uruchomienie centralnego programu zwolniło je z obowiązku uczestniczenia w procesie likwidacji „kopciuchów”. Tak nie jest, – mówi Guła – podkreślając, że podstawowym warunkiem powodzenia programu Czyste Powietrze jest bliska współpraca pomiędzy gminami, a rządem. To właśnie gminy, które są znacznie bliżej beneficjentów niż Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska powinny uruchamiać punkty obsługi beneficjentów i zachęcać ludzi do wymiany „kopciuchów”, edukując i informując, że tego typu ogrzewanie będzie nielegalne po wejściu w życie uchwał antysmogowych (na przykład w Małopolsce już w 2023 roku). Przypomnijmy, że uchwały antysmogowe zakazujące użytkowania „kopciuchów” w przeciągu kilku lat zostały przyjęte już w 11 województwach.
Wśród problemów spowalniających wymianę palenisk węglowych Polski Alarm Smogowy wymienia również brak programów przeznaczonych dla budynków wielorodzinnych. Choć nowelizowana obecnie ustawa o wspieraniu termomodernizacji i remontów przewiduje takie wsparcie to będzie ono ograniczone jedynie do budynków komunalnych. Często jednak paleniska węglowe wykorzystywane są w kamienicach będących albo w rękach prywatnych albo też w będących współwłasnością gminy i osób prywatnych. Zaproponowana ustawa praktycznie wyklucza możliwość dotowania likwidacji palenisk węglowych w takich przypadkach. Polski Alarm Smogowy od dłuższego czasu apeluje do rządu o stworzenie instrumentów pozwalających na skuteczną walkę z niską emisją pochodzącą z ogrzewania budynków wielorodzinnych – przypomina Guła.
Badamy powietrze – Nowy Targ – styczeń 2020
Stacja pomiarowa została umieszczona w Szkoła Podstawowa nr 11.
Badamy powietrze – Chocznia – grudzień 2019
Stacja pomiarowa została umieszczona w Szkoła Podstawowa nr 1 – stężenie na zewnątrz szkoły.
Badamy powietrze – Tomice – grudzień 2019
Stacja pomiarowa została umieszczona w Szkołe Podstawowej nr 1 – stężenie na zewnątrz szkoły.
Stężenie wewnątrz szkoły.
Badamy powietrze – Krzczonów – grudzień 2019
Stacja pomiarowa została umieszczona w gminie Tokarnia.