Wspólnie z Dziennikiem Zachodnim sprawdziliśmy emisje pyłu zawieszonego PM10 z koksowników ustawionych w Dabrowie Górniczej i Czeladzi. Wyniki były zaskakujące.
Ustawialiąmy w każdym pomiarze pyłomierz w odległości około 2m od koksownika. W Dąbrowie Górniczej przy koksowniku ustawionym na przystanku autobusowym przy Pałacu Kultury Zagłębia średnia z pomiaru wyniosła 400 mikrogramów na metr sześcieny, a chwilowo dochodziła nawet do 900 mikrogramów na metr sześcieny. Dopuszczalna norma stężenia pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu wynosząca 50 mikrogramów na metr sześcienny została tutaj przekroczona wielokrotnie!! Przyjrzeliśmy sie bliżej paliwu jakie załadowane było do koksownika, okazało sie ze to nie koks, a węgiel i to z dużą zawartością miału, co skutkowało dodatkowo strasznym zadymieniem całej okolicy przystanku.
W poszukiwaniu koksownika z prawdziwym koksem trafiliśmy do Czeladzi na przystanek na osiedlu Piaski przy Kopalni Kultiry. Tu koksownik wydzialał miłe ciepło i nie dymił jak ten w Dąbrowie Górniczej, pyłomierz wskazał średnią z pomiaru 60 mikrogramów na metr sześcieny a chwilowo wskazania dochodziły tylko do 75 mikrogramów na metr sześcieny, zatem również tu wystąpiło przekroczenie dopuszczalnej normy PM10 natomiast nie tak znaczne jak w Dąbrowie Górniczej.
Jeśli w koksowniku stosujemy dobry koks, a nie węgiel, to jest to paliwo odgazowanie i nie powinno emitować rakotwórczego benzoapirenu, (czego niestety nie mogliśmy zmierzyć) natomiast na pewno powstaje emisja pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5 co wykazał w obu przypadkach nasz pyłomierz. Bezsprzecznie, gdyby zastosować na przystankach autobusowych ogrzewane elektrycznie ławki, lub promienniki gazowe, byłoby to na 100 procent czyste i bezemisyjne źródło ciepła. A pamiętajmy, że dla ochrony ludzkiego zdrowia na przystanku autobusowym jako miejscu publicznym nie wolno palić papierosów więc ustawianie koksownika w dni smogowe wydaje się współcześnie mocno nieprawidłowym działaniem – koksowniki w XXI wieku powinny odejść do lamusa i być zastąpinow nowoczesnymi ekologicznymi źródłami ciepła. Gdy już musimy stać przy takim koksowniku, stawajmy zawsze od strony nawietrznej, tzn. z tej z której wieje wiatr, nie stawajmy w strumieniu dymu po strnie zawietrznej.
Dziekujemy Tomasz Szymczyk z Dziennik Zachodni za wspólne przeprowadzenie pomiarów.