Po zakończeniu pomiarów w dzielnicy Pogoń w Sosnowcu w okolicach Szkoły Podstawowej nr 10 i Przedszkola nr 25, przenieśliśmy się z pyłomierzem do Będzina na osiedle Górki Małobądzkie na ulicę Jarzębinową.
Zagłębiowski Alarm Smogowy wspólnie z Tygodnikiem Twoje Zagłębie kontynuuje pomiary pyłu zawieszonego PM10, głównego składnika smogu, w miastach Zagłębia Dąbrowskiego. Po zakończeniu pomiarów w dzielnicy Pogoń w sosnowcu w okolicach Szkoły Podstawowej nr 10 i Przedszkola nr 25, przenieśliśmy się z pyłomierzem do Będzina na osiedle Górki Małobądzkie na ulicę Jarzębinową. Wracamy do tego miasta praktycznie po roku od poprzedniej kampanii pomiarowej stężeń szkodliwego pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu. Rok temu mierzyliśmy jakość powietrza w centrum przy ul. Kościuszki i w dzielnicy Łagisza. Uzyskane wtedy wyniki badań z Będzina były zatrważające, dopuszczalne normy stężenia szkodliwego pyłu zawieszonego PM10 przekroczone były w obu lokalizacjach wielokrotnie.
Tym razem wytypowaliśmy miejsce po pierwsze położone prawie 40m wyżej (tyle co 10 piętrowy budynek) niż ścisłe centrum miasta ze starą zabudową posiadającą wiele kotłów „kopciuchów”, a po drugie miejsce tylko z nową i nowoczesna zabudową wielorodzinną. Dodatkowo nadchodzi wiosna i przed rozpoczęciem pomiarów nie spodziewaliśmy się głównie za sprawą wietrznej i ciepłej pogody uzyskania wyników potwierdzających pod koniec marca występowania znacznych zanieczyszczeń powietrza, ale niestety myliliśmy się.
Polska czerwoną plamą na mapie Europy
Poza pyłem zawieszonym PM10 (który właśnie mierzymy) i PM2,5 kolejnym niezwykle szkodliwym składnikiem smogu jest rakotwórczy Benzo(a)piren. W Polsce normy dla niego są ustalone następująco:
- poziom dopuszczalny średniodobowo – brak
- poziom dopuszczalny średniorocznie – 1 ng/m3
- poziom informowania – brak
- poziom alarmowy – brak
W regionie Zagłębia Dąbrowskiego średniorocznie stężenie tej rakotwórczej substancji w roku 2016 wyniosło 577% dopuszczalnej normy. Natomiast tylko w styczniu tego roku w naszym regionie poziom tej substancji przekraczał dopuszczalny poziom średnioroczny aż o 2600%! Źródłem pochodzenia tej substancji w Polsce w ponad 90% jest spalanie w starych nieekologicznych domowych kotłach „kopciuchach” paliw stałych: węgla i drewna, często dodatkowo jego emisje zwiększa spalanie śmieci przez niektórych mieszkańców. Niestety Polska jest niewątpliwym liderem w Europie w wielokrotnych przekroczeniach dopuszczalnych stężeń tej substancji w powietrzu.
Pomiary tegoroczne pyłu zawieszonego PM10
14 marca 2017. W tym dniu pyłomierz rozpoczął prace kilka minut po godzinie 19:00, średnia z tego dnia dotyczy tylko godzin pomiarowych i jest porównana do analogicznego okresu pomiarowego stacji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Sosnowcu z ul. Lubelskiej w dzielnicy Zagórze i stacji WIOŚ z Al. Tysiąclecia w Dąbrowie Górniczej. W tym dniu pyłomierz wskazał najwyższą w całym okresie trwania pomiarów w Będzinie średnią godzinową która wyniosła 304µg/m3. (dopuszczalna norma dobowa to 50µg/m3) W odniesieniu do normy dobowej jest to przekroczenie o ponad 600%. Natomiast średnia z całego pomiaru w tym dniu przekroczyła dopuszczalną wartość ponad trzykrotnie i wyniosła 180µg/m3.
W dniach od 15 do 17 marca 2017 pyłomierz pracował bez przerw i zmierzono trzy pełne średnie dobowe, w każdym z tych dni jasno widoczne było zwiększanie się stężeń szkodliwego pyłu zwieszonego w godzinach popołudniowych i wieczornych, kiedy w okolicy rozpalane były kotły na paliwa stałe. 15 marca podobnie jak na stacjach WIOŚ w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej również na Górkach Małobądzkich została przekroczona dopuszczalna norma średniodobowa (140% stężenia dopuszczalnego). W tych dniach zaobserwowano zbieżność uzyskiwanych wyników ze wskazaniami stacji WIOŚ w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej.
18 i 19 marca 2017 to dwa ostatnie dni pomiarów w Będzinie. W tych dniach mieliśmy ciepłą oraz niezwykle wietrzną i deszczową pogodę. Skutkowało to oczyszczeniem powietrza w regionie. Ostatniego dnia pomiarów pyłomierz praktycznie wskazywał wartości zerowe stężeń pyłu zawieszonego na osiedlu Górki Małobądzkie. Natomiast w te oba mocno wietrzne dni odczyty były znacznie niższe, niż wskazywały wtedy stacje pomiarowe WIOŚ w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej. Po godzinie 19:00 pyłomierz przeniesiono do Czeladzi na ulicę Legionów.
Komentarz
Rozpoczynając pomiary na Górkach Małobądzkich nie spodziewaliśmy się przekroczeń dopuszczalnych stężeń pyłu zawieszonego PM10 o tej porze roku w dzielnicy w całości ogrzewanej czystym ciepłem. Jednak byliśmy niemile zaskoczeni, zaobserwowaliśmy silny wpływ rozpalanych wieczorami kotłów „kopciuchów” ze znacznie oddalonych terenów miasta i znacznie niżej położonych na złą jakość powietrza na tym osiedlu. Podobnej prawidłowości należy więc oczekiwać w przypadku prawie identycznie położonego i największego w Będzinie osiedla Syberka. Pomimo nadchodzącej wiosny powietrze w regionie nadal nie jest czyste, sytuacja wymaga prawdziwych, a nie pozorowanych działań.- powiedział Rafał Psik z Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego. – Każda gmina czy miasto borykająca się z problemem zanieczyszczonego powietrza powinna przygotować i wdrożyć Program Ograniczania Niskiej Emisji. Program taki powinien zawierać jasno określone zasady pomocy udzielanej mieszkańcom, którzy decydują się na wymianę wysokoemisyjnych pieców na węgiel i drewno. Powinien również zakładać wsparcie dla termomodernizacji domów, gdyż to właśnie dzięki jednoczesnej likwidacji starego „kopciucha” i dociepleniu budynków możemy trwale obniżać zanieczyszczenia oraz zmniejszyć koszt ogrzewania. Miasto Będzin powinien dołożyć wszelkich starań aby wykorzystać każde z możliwych dostępnych zewnętrznych źródeł finansowania wymiany starych pieców i kotłów na węgiel i drewno, miasto powinno również przeznaczać na ten cel pieniądze z własnego budżetu
Pyłomierz do prowadzenia kampanii pomiarowej użyczył Krakowski Alarm Smogowy, urządzenie jest regularnie kalibrowane przez specjalistów z Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa i nie ustępuję dokładnością pomiaru urządzeniom WIOŚ.