Stężenia pyłów zawieszonych przekroczyły w Krakowie progi alarmowe. Na pięciu stacjach pomiarowych średniodobowe stężenie pyłu PM10 przekroczyło graniczną wartość 300 ug/m3. W Małopolsce trwają ferie szkolne, ale zaleca się wszystkim pozostanie w domach.
Z powodu smogu Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego wprowadził III stopień alarmowy, tzw. "kod czerwony". Alarm trwać będzie do 3 lutego do godz.12. Alarm ogłaszany jest, gdy stężenie pyłu PM10 przekracza 300 ug/m3 (mikrogramów na metr sześcienny) na co najmniej jednej ze stacji pomiarowych. W ostatniej dobie przekroczenie granicznego stężenia dobowego odnotowano aż na pięciu krakowskich stacjach pomiarowych.
Podobna sytuacja jest również w Wadowicach, gdzie pomiarów dokonuje stacja pomiarowa Polskiego Alarmu Smogowego. W poniedziałek godzinowe stężenia pyłu PM10 sięgnęło wartości 754 ug/m3, a następnego dnia aż 788 ug/m3. Dobowe stężenia pyłów PM10 w dniach 28.01- 30.01 wyniosły aż 356, 318 i 412 ug/m3, co oznacza przekroczenie dopuszczalnego poziomu nawet o 800%. Dobowa norma wynosi 50 ug/m3.
Sytuacja z jaką mamy do czynienia w Małopolsce wskazuje potrzebę jak najszybszych działań na skalę nie tylko całego województwa, ale również całego kraju – powiedział Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. Nie możemy być skazani na kaprysy pogody i od niej oczekiwać poprawy jakości powietrza. Musimy mieć wreszcie normy jakościowe dla węgla i normy emisyjne dla kotłów na paliwa stałe. Dla najuboższych potrzebne są również programy wsparcia wymiany nieekologicznych źródeł ciepła i dociepleń domów. Bez tych działań rozwiązanie problemu zanieczyszczenia powietrza w Polsce będzie niemożliwe.
Tymczasem z powodu awarii łącza województwo małopolskie „zniknęło” z mapy pomiarowej Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (godz. 15.30). Mieszkańcy Małopolski, zostali pozbawieni informacji o stanie powietrza w ich okolicy w sytuacji, w której ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia.