Aktywiści z Sądeckiego Alarmu Smogowego zaprotestowali przeciwko przedstawiwaniu w programie telewizyjnym „Kuchenne Rewolucje” spalania śmieci jako taniego sposobu pozbywania się odpadów. Listy z apelem o umieszczenie stosownego komentarza skierowane zostały do prowadzącej program Magdaleny Gessler, oraz członka zarządu TVN S.A. Edwarda Miszczaka.
Szanowna Pani Magdaleno,
W ostatnim odcinku programu „Kuchenne Rewolucje”, którego akcja dzieje się w restauracji „Trzy smaki” w Czeladzi mogliśmy zauważyć bardzo niepokojące zdarzenie.
Podczas zmiany wystroju restauracji znalazła Pani tani i prosty sposób na to, jak pozbyć się sterty niepotrzebnych rzeczy: „Wzięłabym, zrobiła duże ognisko i spaliła w pi…du to wszystko. Wywózka kosztuje, a spalenie nie kosztuje nic”. Niestety, za słowami poszły czyny właścicieli restauracji i w ognisku wylądowały m.in. drabina, na której wyraźnie widać lakierowane szczeble, zadrukowane gazety oraz niezidentyfikowany obiekt wykonany z metalu.
Podczas spalania farb i lakierów, ale również czystego drewna wytwarzają się pyły PM10, PM2,5, benzoalfapiren czy dioksyny oraz wiele innych związków szkodliwych dla zdrowia ludzi i zwierząt. Jesteśmy zaskoczeni, że w kraju, w którym 40 tysięcy osób umiera rocznie z powodu zanieczyszczeń powietrza, pozwala się na takie sytuacje, aprobując je na wizji. Przykro nam, że pozwoliła Pani na taką „wpadkę” w swoim programie.
Pani program gromadzi wielomilionową widownię. Wielu Polaków może wziąć sobie do serca te rady i uznać, że skoro wolno spalić śmieci na wizji i nie jest to uznawane za zjawisko w żaden sposób naganne, a wręcz przeciwnie, to również oni mogą to robić w przydomowym ogrodzie lub w piecu.
W związku z tym chcemy w pierwszej kolejności zaapelować do Pani o zgodę na opatrzenie powtórek oraz kopii programu umieszczonej na portalu player.pl odpowiednim komentarzem, który będzie bardzo wyraźnie potępiać tego typu zachowania.
Da to zdecydowanie większe efekty w kontekście edukacji Polaków na temat zanieczyszczenia powietrza i jego efektów dla zdrowia nas wszystkich niż ściąganie programu z anteny. Wyrażamy również nadzieję, że tego typu sytuacje nie będą już miały miejsca w przyszłości.
W imieniu Sądeckiego Alarmu Smogowego, Bartłomiej Orzeł, Mirosław Gumulak, Adam Krupczak