Czy Muszyna będzie pierwszą bezdymną gminą w Małopolsce? Władze Muszyny zapowiadają stanowczą walkę z niską emisją. A jest z czym walczyć, bo pyłomierz Radia Kraków i Polskiego Alarmu Smogowego odnotował aż sześć dni z przekroczeniem dopuszczalnego stężenia pyłu zawieszonego (PM10).
Przez cztery dni stężenia dobowe przekroczyły 200% dopuszczalnej wartości (najwyższe stężenie dobowe sięgnęło niemal 400%). Tak wysokie zanieczyszczenie w krajach takich jak Czechy, Węgry, Francja czy Anglia skutkowałoby ogłoszeniem alarmu smogowego.
Gminy uzdrowiskowe, zwłaszcza te położone w kotlinach górskich, gdzie wentylacja jest utrudniona, powinny doprowadzić do zamiany źródeł ciepła na takie które nie emitują dymu (odnawialne źródła energii, pompy ciepła czy gaz ziemny). Niestety w ostatnich latach obserwujemy w naszym regionie wzrost liczby nowych trucicieli, zarówno w nowych, jak i starych budynkach. Ludzie, którzy wcześniej korzystali z ogrzewania gazowego zaczęli ponownie przechodzić na ogrzewanie węglem i drewnem powodując zwiększenie emisji zanieczyszczeń.
Likwidacja niskiej emisji jest konieczna, żeby chronić zdrowie i życie mieszkańców – zmniejszyć umieralność na nowotwory, zatory czy zawały. Poprawa jakości powietrza jest konieczna dla budowy dobrego wizerunku gminy wśród turystów i kuracjuszy. Zaniechanie może doprowadzić do tego, że świadomi turyści coraz częściej omijać będą zanieczyszczone miejsca.