Normy jakości węgla w Polsce

W Polsce funkcjonuje ok. 4 mln kotłów na węgiel. Za jakość powietrza odpowiada nie tylko rodzaj kotła, jego klasa emisyjności czy rok produkcji, ale także jakość spalanego węgla. Węgiel sprzedawany do gospodarstw domowych jest często wilgotny i zasiarczony oraz cechuje się dużą zawartością popiołu. Spalanie takiego węgla to emisje pyłów i rakotwórczego benzo(a)pirenu. Bez wprowadzenia odpowiednich norm jakości węgla Polska nie ma szans na znaczne zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza.

Od początku swojej działalności Polski Alarm Smogowy apelował do rządu o wprowadzenie norm jakości węgla sprzedawanego odbiorcom indywidualnym. Dzięki staraniom m.in. PAS rząd podjął prace nad uregulowaniem tego obszaru. Zaproponowane przez ministra energii rozwiązania były jednak nie do zaakceptowania z punktu widzenia ochrony powietrza, gdyż sankcjonowały sprzedaż odpadu węglowego.

Pod presją ruchu antysmogowego, samorządów, oraz kilku ministerstw (m.in. Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, Ministerstwa Środowiska, Ministerstwa Zdrowia) Ministerstwo Energii poczyniło ustępstwo na rzecz zdrowia publicznego przyznając, że normy jakości węgla są w Polsce niezbędne i decydując się na wyeliminowanie z rynku odpadu węglowego – mułów, flotów oraz najgorszych miałów węglowych. Przyjęto kompromisowe rozwiązanie, dzięki któremu od 1 lipca 2020 r. obowiązuje zakaz sprzedaży najgorszej jakości miałów węglowych. Rozporządzenie weszło w życie 4 listopada 2018 r. Rozporządzenie można przeczytać TUTAJ

Ministerstwo Energii nie uwzględniło jednak większości postulatów zgłaszanych przez ruch antysmogowy, stronę samorządową oraz kilka ministerstw w tym Ministerstwa Środowiska, Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii czy Ministerstwa Zdrowia.

I tak oprócz odpadu węglowego i słabej jakości miałów dalej w obrocie handlowym dostępne będą grubsze węgle o bardzo słabych parametrach – wysokiej zawartości siarki, popiołu czy wilgoci. Ministerstwo Energii pozwoliło na sprzedaż węgli o zawartości siarki sięgającej aż 1,7%, podczas gdy według ekspertów nie powinna ona przekraczać 0,8%. Ministerstwo Środowiska postulowało obniżenie maksymalnego dopuszczalnego poziomu do 1,2%, Ministerstwo Zdrowia oraz Polski Alarm Smogowy do 0,8%.

Wbrew postulatom nie wprowadzono również klasyfikacji węgla, która ułatwiłaby dokonywanie świadomych wyborów konsumenckich. Kotły 5 klasy wymagają odpowiedniej jakości paliwa, aby spełniać normy dotyczące emisji zanieczyszczeń. Zaproponowane przez Ministra Energii parametry węgla (tzw. ekogroszku) nie pozwalają na osiągnięcie tych norm. Tak więc realny poziom zanieczyszczeń emitowany z tego typu kotłów, będzie różnić się od poziomu emisji osiąganego w laboratorium, gdzie kotły certyfikuje się na skrupulatnie dobranych próbkach węgla o bardzo wysokiej jakości.

Zgodnie ze znowelizowaną niedawno ustawą o systemie monitorowania i kontroli jakości paliw rozporządzenie ma podlegać okresowemu przeglądowi raz na dwa lata.